Twilight Struggle
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Za oficjalnym FAQ'iem do gry:Necho pisze:Valmont:
Dzięki za odpowiedź. Intuicja podpowiada, że masz rację. Ale czy są jakieś argumenty na poparcie takiej właśnie interpretacji tej karty?
#42 and # 44 Quagmire and Bear Trap:
Q. Just to make the Quagmire / Bear Trap clear - First I thought you handle it this way: discard a 2+ Ops, roll the die - if it shows a 6 your phase is over. But my opponent disagreed and said that even if you fail in rolling against the card, you still can play a (2nd) card for acting.
A. You were correct. The discard and die roll is the only thing that you do in the action round. If you roll less than 5, you can resume normal play in your next action round. If you have no cards that meet the Ops requirement of the discard, you must hold your cards until the next turn. Scoring cards are the only exception, as they must be played and cannot be held. While this may continue into the new turn, it does not affect the Headline Phase. You can discard your opponents events (without effect – see rule 5.4) as long as the Ops number is high enough.
Q. Is escaping the Trap your only permissible action for a given Action Round? Or, once the Trap is broken, is another card play (Ops/Event) allowed immediately as part of the 'normal' action?
A. Normal play resumes the action phase after the trap is broken.
Q. Can you explain in simple steps how to resolve Beartrap or Quagmire?
A. Sure. Here is a simple three step explanation:
1) Start your action round
2) If you have a 2 or greater value ops card in your hand you must discard one of them (it has NO effect); you may proceed to step three, otherwise your action round is over.
3) Roll a die. If the number is less than 5 the card’s effect is ended, you may resume normal play on your NEXT action round
Headline Phase:
tłumaczenie Faza Główna jest trochę nieadekwatna bo wcale ona taka główna nie jest
zaś Faza Wydarzeń też nie do końca imho trafione.
Najlepsze to "Faza startowa".
Phasing Player -> dałbym po prostu "rozgrywający", ewentualnie może być "Gracz aktywny".
Battleground States -> ja to sobie tłumaczę podobnie jak Pjaj - "Kraje kluczowe", chociaż równie dobre jest zaproponowane przez Nico "Kraje strategiczne"
Realignment Rolls -> osobiście zawsze mówię o "zamieszkach", chociaż za dokładne to nie jest.
Coup Attempts -> zdecydowanie "Przewrót wojskowy".
Dodać trzeba, że koniec etapu wcale nie anuluje Bear Trapa/Quagmire, więc przy odrobinie pecha można w pułapce tkwić i tkwić.
@UTUHENGAL rzuć maila to podzielę się tłumaczeniem kart.
Tłumaczenie instrukcji też mam dawno zrobione. Robione na szybko więc nie jest wyśmienite, ale zawsze.
tłumaczenie Faza Główna jest trochę nieadekwatna bo wcale ona taka główna nie jest
zaś Faza Wydarzeń też nie do końca imho trafione.
Najlepsze to "Faza startowa".
Phasing Player -> dałbym po prostu "rozgrywający", ewentualnie może być "Gracz aktywny".
Battleground States -> ja to sobie tłumaczę podobnie jak Pjaj - "Kraje kluczowe", chociaż równie dobre jest zaproponowane przez Nico "Kraje strategiczne"
Realignment Rolls -> osobiście zawsze mówię o "zamieszkach", chociaż za dokładne to nie jest.
Coup Attempts -> zdecydowanie "Przewrót wojskowy".
Dokładnie tak jest.Ezechiel pisze:W moim rozumieniu po zagraniu karty wydarzenia przeciwnika jako karty wyścigu w kosmos karta ta idzie do "odrzuconych" i może zostać wtasowana z powrotem. Wydarzenie nie jest uruchamiane po zagraniu karty w wyścig w kosmos.
Bo Bear Trap podobnie jak Quagmire mają (*) - i są usuwane na stałe do końca rozgrywki.Ezechiel pisze:W razie gdyby Bear Trap było (*) to dopisałbym jeszcze "wydarzenie to zostaje anulowane i usunięte z gry".
Dodać trzeba, że koniec etapu wcale nie anuluje Bear Trapa/Quagmire, więc przy odrobinie pecha można w pułapce tkwić i tkwić.
@UTUHENGAL rzuć maila to podzielę się tłumaczeniem kart.
Tłumaczenie instrukcji też mam dawno zrobione. Robione na szybko więc nie jest wyśmienite, ale zawsze.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Może moglibyście zarówno instrukcję, jak i co ważniejsze karty wrzucić tutaj albo na BGG? Zdecydowanie gdy kupię grę będę chciał nakleić na karty polskie tłumaczenie, stąd dobrze, żeby gdzieś to było to wspólnymi siłami korektę zrobimy...preclo pisze:@UTUHENGAL rzuć maila to podzielę się tłumaczeniem kart.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Preclo, jasne, że chcę tłumaczenie kart. Moj mail to utuhengal@wp.pl . Jak ktos chce tłumaczenie instrukcji to niech pisze na maila.
Ale podczas mojej dzisiejszej gry naszła mnie taka oto refleksja: czyżbym źle zinterpretował zasady ? Doszło do tego podczas zagrywania karty 'Duck and Cover' (#4). Najpierw powiem jak gramy. Otóż własne Wydarzenia rozgrywamy tylko w 'Headline Phase'. Podczas rozgrywywania 'Action Round', zagrywam karty tylko jako Operacje (chyba, że jest to karta przynależna do przeciwnika, wtedy ja biorę Punkty Operacji on rozgrywa Wydarzenie). Np. gram ZSRR i zagrywając jakąś kartę przynależną do ZSRR (przypominam podczas 'Action Rounds'), zagrywam ją tylko jako Operację. Czy to czasem nie jest błąd, czy mogę ją zagrać jako Wydarzenie ? Czy własne Wydarzenia zagrywa się tylko podczas 'Headline Phase', jak robiłem do tej pory ?
Ale podczas mojej dzisiejszej gry naszła mnie taka oto refleksja: czyżbym źle zinterpretował zasady ? Doszło do tego podczas zagrywania karty 'Duck and Cover' (#4). Najpierw powiem jak gramy. Otóż własne Wydarzenia rozgrywamy tylko w 'Headline Phase'. Podczas rozgrywywania 'Action Round', zagrywam karty tylko jako Operacje (chyba, że jest to karta przynależna do przeciwnika, wtedy ja biorę Punkty Operacji on rozgrywa Wydarzenie). Np. gram ZSRR i zagrywając jakąś kartę przynależną do ZSRR (przypominam podczas 'Action Rounds'), zagrywam ją tylko jako Operację. Czy to czasem nie jest błąd, czy mogę ją zagrać jako Wydarzenie ? Czy własne Wydarzenia zagrywa się tylko podczas 'Headline Phase', jak robiłem do tej pory ?
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Coś zupełnie pomieszałeś.
Swoje karty zagrywasz w swoich akcjach ALBO jako punkty i wtedy karta leci do discarda ALBO jako wydarzenie i wtedy karta leci do discarda albo jest usuwana z gry w zaleznosci od karty (mowi o tym gwiazdka).
Karty przeciwnika zagrywasz TYLKO jako punkty, a wydarzenia automatycznie sie uruchamiaja, przy czym zagrywajacy karte decyduje co sie dzieje najpierw - punkty, czy wydarzenie. Do tego karta jest usuwana albo do discarda albo z gry w zależności od gwiazdki.
Chyba Twoje tłumaczenie instrukcji nie jest za dobre, skoro graliście tak jak mówisz...
Pozdrawiam
Szymon
Swoje karty zagrywasz w swoich akcjach ALBO jako punkty i wtedy karta leci do discarda ALBO jako wydarzenie i wtedy karta leci do discarda albo jest usuwana z gry w zaleznosci od karty (mowi o tym gwiazdka).
Karty przeciwnika zagrywasz TYLKO jako punkty, a wydarzenia automatycznie sie uruchamiaja, przy czym zagrywajacy karte decyduje co sie dzieje najpierw - punkty, czy wydarzenie. Do tego karta jest usuwana albo do discarda albo z gry w zależności od gwiazdki.
Chyba Twoje tłumaczenie instrukcji nie jest za dobre, skoro graliście tak jak mówisz...
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Myślę, że moje tłumaczenie jest jednak dobre. Tylko moja interpretacja zamieniła się w nadinterpretację. Proszę cie Don Simon przeczytaj mojego posta to zobaczysz, że nie pomieszałem zupełnie, wszystko grałem tak jak sam piszesz. Oprócz jednego: Swoje własne Wydarzenia rozgrywałem tylko podczas Headline Phase, natomiast podczas Action Round rozgrywałem karty tylko jako Operacje (Zwiększanie Wpływów, Realignment, Przewroty i Kosmos), oczywiście rozgrywając Wydarzenia przeciwnika, ale o tym już pisałem w moim poprzednim poście. Więc twój post w sumie tylko potwierdził moją wersję.
Moja interpretacja zasad wzięła się stad iż, w TS są dwie fazy gry :Headline Phase i Action Round. Pomyślałem sobie, że Headline słuzy do rozegrania własnego Wydarzenia z karty, a Action Round służy do rozgrywania Operacji ( 4 opcje: Zwiększanie Wpływów, Realignment, Przewroty i Kosmos). Stąd założyłem, że w Action Round nie zagrywa się własnych Wydarzeń, a tylko Operacje (no i co najwyżej Wydarzenia dla przeciwnika za które oczywiście bierze sie Punkty Operacji).
Dopiero dziś przeglądając sobie instrukcję zacząłem się zastanawiać nad sformułowaniem "Karty można zagrywać na dwa sposoby jako Wydarzenia i jako Operacje". Myślę sobie no cholera niby tak robię: w Headline Phase zagrywam jako Wydarzenia a w Action Rounds jako Operacje. Ale co jeśli w Action Rounds można zagrywać też własne Wydarzenia ( a nie tylko przeciwnika ). I stąd moje pytanie.
Sporo pracy kosztowało mnie przetłumaczenie zasad i jest ono porządnie wykonane, więc trochę zabolały mnie twoje słowa. Oto moje tłumaczenie, proszę zobaczyć i skomentować jego jakość.
http://rapidshare.com/files/9280965/Twi ... L.pdf.html
Jeśli jestem upierdliwy to przepraszam, ale mam dzis taki włąśnie nastrój.
Pozdrawiam
Moja interpretacja zasad wzięła się stad iż, w TS są dwie fazy gry :Headline Phase i Action Round. Pomyślałem sobie, że Headline słuzy do rozegrania własnego Wydarzenia z karty, a Action Round służy do rozgrywania Operacji ( 4 opcje: Zwiększanie Wpływów, Realignment, Przewroty i Kosmos). Stąd założyłem, że w Action Round nie zagrywa się własnych Wydarzeń, a tylko Operacje (no i co najwyżej Wydarzenia dla przeciwnika za które oczywiście bierze sie Punkty Operacji).
Dopiero dziś przeglądając sobie instrukcję zacząłem się zastanawiać nad sformułowaniem "Karty można zagrywać na dwa sposoby jako Wydarzenia i jako Operacje". Myślę sobie no cholera niby tak robię: w Headline Phase zagrywam jako Wydarzenia a w Action Rounds jako Operacje. Ale co jeśli w Action Rounds można zagrywać też własne Wydarzenia ( a nie tylko przeciwnika ). I stąd moje pytanie.
Sporo pracy kosztowało mnie przetłumaczenie zasad i jest ono porządnie wykonane, więc trochę zabolały mnie twoje słowa. Oto moje tłumaczenie, proszę zobaczyć i skomentować jego jakość.
http://rapidshare.com/files/9280965/Twi ... L.pdf.html
Jeśli jestem upierdliwy to przepraszam, ale mam dzis taki włąśnie nastrój.
Pozdrawiam
Widać że włożyłeś w to kawał pracy.
Jeżeli mogę mieć jakieś małe uwagi to :
pkt 3.1 .... Gracze mają możliwość zagrania kart zanim rozmieszczą swoje początkowe znaczniki wpływów.
Chyba powinno być
.... Gracze mają możliwość obejrzenia swoich kart zanim rozmieszczą swoje początkowe znaczniki wpływów.
pkt 3.3 ... 1 w Australii
powinno byc
... 4 w Australii
pkt 4.5 C tu pytanie do grających w tłumaczeniu mamy że jeżeli zagramy karte z eventem przeciwnika to przeciwnik wprowadza event w zycie i jednocześnie zostaje Phasing Playerem . Z tego co wyczytałem w instrukcji chyba jest inaczej zagrywając jakaś kartę z eventem przeciwnika przeciwnik ja wykonuje ale do Defcon statusu zawodnik zagrywajacy ta karte jest brany jako phasing player
Na razie kończe czytanie bo zostałem zagoniony do roboty
Jeszcze raz dzieki UTUHENGAL za kawał dobrej roboty
Jeżeli mogę mieć jakieś małe uwagi to :
pkt 3.1 .... Gracze mają możliwość zagrania kart zanim rozmieszczą swoje początkowe znaczniki wpływów.
Chyba powinno być
.... Gracze mają możliwość obejrzenia swoich kart zanim rozmieszczą swoje początkowe znaczniki wpływów.
pkt 3.3 ... 1 w Australii
powinno byc
... 4 w Australii
pkt 4.5 C tu pytanie do grających w tłumaczeniu mamy że jeżeli zagramy karte z eventem przeciwnika to przeciwnik wprowadza event w zycie i jednocześnie zostaje Phasing Playerem . Z tego co wyczytałem w instrukcji chyba jest inaczej zagrywając jakaś kartę z eventem przeciwnika przeciwnik ja wykonuje ale do Defcon statusu zawodnik zagrywajacy ta karte jest brany jako phasing player
Na razie kończe czytanie bo zostałem zagoniony do roboty
Jeszcze raz dzieki UTUHENGAL za kawał dobrej roboty
Dla mnie jak na razie największe odkrycie tego roku. Dostałem ją na urodziny i zagrałem dotąd tylko 2 razy. Mimo, że nie przepadam za kostkami w grach planszowych i ogólnie nadmierną losowością - wsiąkłem.
Losowość jest wielka tylko na pierwszy rzut oka. Oczywiście - jeśli ma się same złe rzuty, to się przegra na pewno. Ale jeśli przeciwnik będzie miał więcej szczęścia w 7 przypadkach na 10 to i tak dobrą grą można to nadrobić. To, że przychodzą Ci do ręki same wydarzenia przeciwnika też nie jest złe, bo decydujesz, kiedy one nastąpią, a poza tym wtedy przeciwnikowi pewnie doszło z kolei dużo Twoich.
Wykonanie gry zaskakująco kiepskie - tzn. jak na moje oczekiwania. Plansza z dość cienkiej tektury, na dodatek wyginająca się, żetony ładnie wysztancowane, ale podatne na kichanie, część najważniejszych za mała...Za to karty znakomitej jakości i grubości (i tak zakoszulkowałem zresztą) z klimatycznymi zdjęciami (Wałęsa i Chruszczow chyba najlepsi ), świetne karty ze ściągą zasad, fajna instrukcja - z rozbudowanym przykładem gry i wskazówkami taktycznymi (inna sprawa, że się z nimi nie zgadzam ) oraz tłem historycznym dla każdej karty (mimo zamiłowań historycznych o kilku wydarzeniach nie wiedziałem).
Reguły do wykucia w pół godziny. Po II turze już wszystko wiadomo w zasadzie, choć kilka kart ma sporne znaczenie, ale logika i zmysł balansu gry trochę pomaga w rozstrzygnięciu (kilka razy dyskutowaliśmy parę minut nad znaczeniem, ale po przedstawieniu argumentów zawsze któraś strona zostawała przekonana).
Po I turze usterki wykonania przestają przeszkadzać. Gra jest wręcz magiczna jeśli chodzi o budowanie klimatu. Mechanika pracuje pięknie (ostatni raz z taką przyjemnością patrzyłem na mechanikę Puerto Rico), tak, że obserwując grę dobrze bawią się nawet kibice. Latwo wczuć się w rolę prezydenta/I sekretarza i drżeć na widok żetonów przeciwnika rozlewających się po planszy/ podskakiwac po kolejnym udanym przewrocie.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzyło mi się, że ręce mi się trzęsły nad grą . Kapitalnie oddana jest cała atmosferka podejrzewania przeciwnika o ukryte zamiary w każdym ruchu i walki o dany rejon świata tylko z tego powodu, że przeciwnik uważa go za ważny. ("Hmm, położył żeton w Angoli? To pewnie znaczy, że Afryka teraz będzie ważna - nie oszuka mnie, patrząc gdzie indziej - położę w Algierii" "Hmm, położył w Algierii? Pewnie coś się w Afryce wydarzy...zajmę Zair" - i w ten sposób całą turę walczyliśmy o Afrykę, a na końcu okazało się, że nikt nie miał karty punktującej ten kontynent ).
Zdecydowanie polecam
Losowość jest wielka tylko na pierwszy rzut oka. Oczywiście - jeśli ma się same złe rzuty, to się przegra na pewno. Ale jeśli przeciwnik będzie miał więcej szczęścia w 7 przypadkach na 10 to i tak dobrą grą można to nadrobić. To, że przychodzą Ci do ręki same wydarzenia przeciwnika też nie jest złe, bo decydujesz, kiedy one nastąpią, a poza tym wtedy przeciwnikowi pewnie doszło z kolei dużo Twoich.
Wykonanie gry zaskakująco kiepskie - tzn. jak na moje oczekiwania. Plansza z dość cienkiej tektury, na dodatek wyginająca się, żetony ładnie wysztancowane, ale podatne na kichanie, część najważniejszych za mała...Za to karty znakomitej jakości i grubości (i tak zakoszulkowałem zresztą) z klimatycznymi zdjęciami (Wałęsa i Chruszczow chyba najlepsi ), świetne karty ze ściągą zasad, fajna instrukcja - z rozbudowanym przykładem gry i wskazówkami taktycznymi (inna sprawa, że się z nimi nie zgadzam ) oraz tłem historycznym dla każdej karty (mimo zamiłowań historycznych o kilku wydarzeniach nie wiedziałem).
Reguły do wykucia w pół godziny. Po II turze już wszystko wiadomo w zasadzie, choć kilka kart ma sporne znaczenie, ale logika i zmysł balansu gry trochę pomaga w rozstrzygnięciu (kilka razy dyskutowaliśmy parę minut nad znaczeniem, ale po przedstawieniu argumentów zawsze któraś strona zostawała przekonana).
Po I turze usterki wykonania przestają przeszkadzać. Gra jest wręcz magiczna jeśli chodzi o budowanie klimatu. Mechanika pracuje pięknie (ostatni raz z taką przyjemnością patrzyłem na mechanikę Puerto Rico), tak, że obserwując grę dobrze bawią się nawet kibice. Latwo wczuć się w rolę prezydenta/I sekretarza i drżeć na widok żetonów przeciwnika rozlewających się po planszy/ podskakiwac po kolejnym udanym przewrocie.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzyło mi się, że ręce mi się trzęsły nad grą . Kapitalnie oddana jest cała atmosferka podejrzewania przeciwnika o ukryte zamiary w każdym ruchu i walki o dany rejon świata tylko z tego powodu, że przeciwnik uważa go za ważny. ("Hmm, położył żeton w Angoli? To pewnie znaczy, że Afryka teraz będzie ważna - nie oszuka mnie, patrząc gdzie indziej - położę w Algierii" "Hmm, położył w Algierii? Pewnie coś się w Afryce wydarzy...zajmę Zair" - i w ten sposób całą turę walczyliśmy o Afrykę, a na końcu okazało się, że nikt nie miał karty punktującej ten kontynent ).
Zdecydowanie polecam
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 09 wrz 2004, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Mam dwa pytania dotyczące rozgrywki"
- zgodnie z instrukcją pkt 8.1.5 wraz ze zmianą DEFCON'u nie możemy robić rzutów na Coup i Realignment w danym regionie.
Natomiast na planszy na torze DEFCON'u, nie ma słowa o rzutach na Realignment. (nawet w przykładowej rozgrywce, gracz wykonuje taki rzut mimo ze poziom mu nie pozwala)
Jak to wreszcie jest??
i drugie pytanie
karta Defectors.
Mamy Headline Phase ZSRR zagrywa wydarzenie z OP np 3 natomiast USA Defectors OP 2. Zdarzenie ZSRR będzie odrzucone czy nie? Wydaje mi sie, iż powinno zostać rozpatrzone ponieważ ma większy OP.
To na razie tyle
- zgodnie z instrukcją pkt 8.1.5 wraz ze zmianą DEFCON'u nie możemy robić rzutów na Coup i Realignment w danym regionie.
Natomiast na planszy na torze DEFCON'u, nie ma słowa o rzutach na Realignment. (nawet w przykładowej rozgrywce, gracz wykonuje taki rzut mimo ze poziom mu nie pozwala)
Jak to wreszcie jest??
i drugie pytanie
karta Defectors.
Mamy Headline Phase ZSRR zagrywa wydarzenie z OP np 3 natomiast USA Defectors OP 2. Zdarzenie ZSRR będzie odrzucone czy nie? Wydaje mi sie, iż powinno zostać rozpatrzone ponieważ ma większy OP.
To na razie tyle
W instrukcji są poprawne zasady, nie zaznaczone na planszy. Potwierdzeniem jest propozycja wariantu gry na końcu instrukcji: granie, jakby DEFCON nie wpływał na reorientację sojuszów.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne...
Co do karty - Defectors zawsze anulują wydarzenie ZSRS z fazy otwarcia. Nic nie ma o tym, że to wydarzenie powinno odbyć się później niż Defectors. Tak więc - najprościej nie rozgrywać wydarzenia ZSRS, nawet jeśli było wcześniejsze.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne...
Co do karty - Defectors zawsze anulują wydarzenie ZSRS z fazy otwarcia. Nic nie ma o tym, że to wydarzenie powinno odbyć się później niż Defectors. Tak więc - najprościej nie rozgrywać wydarzenia ZSRS, nawet jeśli było wcześniejsze.
Polecam granie z wariantem opcjonalnym, który pozwala na 'wybory' (realigmenty) bez względu na defcon. Jednak nie polecam , części opcjonalnej, która mówi, że gracz aktywny nie traci w przypadku słabego rzutu wpływów. Jak 'wybory' to do końca!EstEst pisze:Potwierdzeniem jest propozycja wariantu gry na końcu instrukcji: granie, jakby DEFCON nie wpływał na reorientację sojuszów.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne....
Nico
Tak jest - dokładnie tak lubię najbardziej grać.Nico pisze:Polecam granie z wariantem opcjonalnym, który pozwala na 'wybory' (realigmenty) bez względu na defcon. Jednak nie polecam , części opcjonalnej, która mówi, że gracz aktywny nie traci w przypadku słabego rzutu wpływów. Jak 'wybory' to do końca!EstEst pisze:Potwierdzeniem jest propozycja wariantu gry na końcu instrukcji: granie, jakby DEFCON nie wpływał na reorientację sojuszów.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne....
- strategos Formion
- Posty: 191
- Rejestracja: 17 lip 2004, 01:10
- Lokalizacja: Łódź
Gra jest tak emocjonująca ,że po prostu w koszty dobrej rozrywki trzeba wliczyć zdarzające się czasami fatalne układy kart np posiadanie kilku kart scoringowych w ręce, co powoduje ,że pzreciwnik gra a my tylko inicjujemy zliczanie punktów ,mając za mało kart operacyjnych żeby coś zmienić na wybranym teatrze. Kiedyś przegrałem grę w ten sposób ponieważ żona po takiej serii wymuszonych zagrań zaaplikowała mi wojnę w Wietnamie ,co przedłużyło impas.EstEst pisze:
Losowość jest wielka tylko na pierwszy rzut oka. Oczywiście - jeśli ma się same złe rzuty, to się przegra na pewno. Ale jeśli przeciwnik będzie miał więcej szczęścia w 7 przypadkach na 10 to i tak dobrą grą można to nadrobić.
"O wojnie" :
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz
No, faktycznie badziewna ręka się zdarza - przy czym decydowanie, kiedy wydarzą się Scoringi nie jest takie złe - po prostu, gdy masz więcej niż jeden na ręce warto się zastanowić, czy nie zagrać części na początku tury, nawet kosztem małych strat i skoncentrować się na jednym...
Najgorsza ręka to dużo 1-punktowych wydarzeń przeciwnika...Względnie wydarzeń przeciwnika, które wracają - w każdym razie najistotniejsza jest niska wartość operacyjna kart. A Wietnam i Afganistan istotnie mogą być nieprzyjemne.
Najgorsza ręka to dużo 1-punktowych wydarzeń przeciwnika...Względnie wydarzeń przeciwnika, które wracają - w każdym razie najistotniejsza jest niska wartość operacyjna kart. A Wietnam i Afganistan istotnie mogą być nieprzyjemne.
- strategos Formion
- Posty: 191
- Rejestracja: 17 lip 2004, 01:10
- Lokalizacja: Łódź
4 karty scoringowe plus Wietnam zagrany przez walczacą ze mną Amazonkę nie dawały mi żadnych szans
Możliwości taktyczne są jednak z reguły duże.Krótko trwające konflity w Wietnamie czy Afganistanie zagrane przez przeciwnika mogą posłużyć do pozbycia się bardzo nieprzyjemnej karty
Możliwości taktyczne są jednak z reguły duże.Krótko trwające konflity w Wietnamie czy Afganistanie zagrane przez przeciwnika mogą posłużyć do pozbycia się bardzo nieprzyjemnej karty
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2007, 18:35 przez strategos Formion, łącznie zmieniany 1 raz.
"O wojnie" :
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Czy polskie tlumaczenie kart i instrukcji zostalo zakonczone i ktos z Was moglby je udostepnic? O ile instrukcja nie jest problemem, to karty bardzo by mi sie przydaly w polskiej wersji.
Pomozecie?
Pozdrawiam
Szymon
Pomozecie?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Przyłączam się do prośby o karty i karty pomocy dla graczy. Jeżeli jeszcze brakuje tłumaczenia części kart to chętnie pomogę.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier