Android: Netrunner (Richard Garfield, Lukas Litzsinger)

[hadrian]

Spróbował więc wie, już sam sposób instalacji woła o pomstę do nieba.

W tej chwili OCTGN zaczął być mocno rozwijany dzięki subskrypcjom, sama instalacja jest dużo mniej uciążliwa niż jeszcze pół roku temu i bardzo fajnie zostały rozwiązane upgrade'y wersji gry. Wszystko idzie ku lepszemu i musiałoby pojawić się coś naprawdę mega i w dodatku tanie żeby nastąpił masowy odpływ do innego programu

[bazyn]

ednak jestem pewien, iż biorac pod uwagę popularność karcianki, lada moment ktoś wyda oprogramowanie dedykowane netrunnerowi z lepiej przemyślana obsługa.

Za to wszyscy trzymajmy kciuki tylko oby nie było płatne

Wszystko będzie darmowe bo płatne rzeczy ffg pogoni, a własnej nie zrobią.

[Brylantino]

Nie słuchaj Tehanu, gosc nie wie o czym mowi..

Spróbował więc wie, już sam sposób instalacji woła o pomstę do nieba.
Jak twój poprzednik napisał: każdy ma prawo do swojego zdania.

Jednak jestem pewien, iż biorac pod uwagę popularność karcianki, lada moment ktoś wyda oprogramowanie dedykowane netrunnerowi z lepiej przemyślana obsługa.

Nie no... instalacja nie jest taka zła: ściągamy główny plik do clienta ze strony, potem w cliencie wybieramy jaką grę chcemy i się ona automatycznie instaluje. Pozostaje tylko ściągniecie paczek z kartami bez cenzury

[Odi]

Narzekałem na netrunnera na OCTGN, dopóki nie zainstalowałem sobie Star Warsów... Tam to dopiero jest kiepsko :/ Może to była wina konieczności uczenia się nowych skrótów, może gorszego przystosowania mechaniki gry do komputerowych rozgrywek (teoretycznie po każdej zagranej karcie może być jakaś kontrakcja przeciwnika, więc trzeba się ciągle pytać/oznajmiać, czy robi się jakieś akcje 'w odopwiedzi' - bez komunikacji głosowej bardzo to uciążliwe), ale grało się potwornie ciężko, przede wszystkim przez brak automatyzacji działania niektórych kart.

Nie jest OCTGN programem najbardziej intuicyjnym, ale też mocno się rozwinął, i jest w tym względzie coraz lepiej, przynajmniej w netrunnerku.

[Radeku]

OCTGN na początku wydaje się toporny. Sam za bardzo nie chciałem się przekonać ale po paru grach wszytko jest jasne i przejrzyste.
Warto trochę się pomęczyć bo później się gra komfortowo.

[Odi]

No i ma OCTGN jeden, potężny plus: praktycznie zawsze jest z kim zagrać

[Leviathan]

No i ma OCTGN jeden, potężny plus: praktycznie zawsze jest z kim zagrać

Zdecydowanie tak!
Niezależnie od pory dnia i nocy zawsze jest ktoś z kim można pograć.

[Wosho]

Zawsze jest z kim grac, program praktycznie wszystko liczy z automatu, decki mozna exportowac i importac do roznych builderow.
Zagraj w inwazje na octgnie to bedziesz mogl narzekac.

[Bea]

Nie wiem czy wszyscy widzieli, sporo nowych kart zaspoilerowanych: http://boardgamegeek.com/blogpost/17784 ... ming-cards

[Brylantino]

Powiem tak: jak bym wiedział, że jedynki będą chodziły w takich cenach po aukcjach, to bym sobie drugą podstawkę zamówił No ale nic, mam to co chciałem (prawie).

[mat_eyo]

Ja kupiłem dwie z trzech, które chciałem. To Ty sprzątnąłeś mi sprzed nosa SanSan?

[Wosho]

No i nie bylo dzis spoilera

[Andy]

Nie wiem czy wszyscy widzieli, sporo nowych kart zaspoilerowanych: http://boardgamegeek.com/blogpost/17784 ... ming-cards

Zdecydowana większość z nich jest już od pewnego czasu na Card Database. Ale paru wcześniej nie widziałem.

[Brylantino]

Ja kupiłem dwie z trzech, które chciałem. To Ty sprzątnąłeś mi sprzed nosa SanSan?

W końcu NBN to moja ulubiona frakcja Choć żeś zaszalał z tą ceną... Kupiłem 4 karty, z czego chciałem 3, a 1 w ogóle nie jest mi potrzebna i ciągle się zastanawiam po co w ogóle ją licytowałem

[Bea]

Nie wiem czy wszyscy widzieli, sporo nowych kart zaspoilerowanych: http://boardgamegeek.com/blogpost/17784 ... ming-cards

Zdecydowana większość z nich jest już od pewnego czasu na Card Database. Ale paru wcześniej nie widziałem.

To pewnie te z nowego cyklu

[Andy]

Trochę kart ze Spin Cycle było już prezentowanych. Tu widać kolejne, np. The Cleaners, czy Hellion Alpha Test - co prawda niewiele z tego wynika, bo teksty są zasłonięte Ale z częściowo widocznego opisu np. takich Record Reconstructors sporo można wywnioskować.

Wciąż mnie fascynują karty typu Caissa z ich szachowymi zdolnościami.

[Brylantino]

Nie taki OCTGN straszny, jak go malują Grało się całkiem fajnie, choć gdyby nie pomoc Mat_Eyo to w życiu bym się sam nie połapał co i jak, niemniej warto bo szybko można sobie zweryfikować swoją talię i co w niej trzeba zmienić

[mat_eyo]

Nie taki OCTGN straszny, jak go malują Grało się całkiem fajnie, choć gdyby nie pomoc Mat_Eyo to w życiu bym się sam nie połapał co i jak, niemniej warto bo szybko można sobie zweryfikować swoją talię i co w niej trzeba zmienić

Nie ma sprawy, cała przyjemność po mojej stronie. Dodam też, że jeśli ktoś jeszcze chciałby spróbować to z chęcią pomogę! Żeby nie było, że jestem taki guru to dziś trafił się jeden problem, może ktoś będzie wiedział. Jak korp odsłania zainstalowane karty gdy runner zagra np Infiltration? Nie mogłe dziś tego zrobić.

Brylantino nie szalej tak z tym zmienianiem talii po jednej grze, zagraj jeszcze kilka razy. Twoje problemy mogły wynikać z niefartownego potasowania.

[Brylantino]

Akurat bardziej chodzi mi po głowie zmiana 3 kart, których w ogóle nie mogłem wykorzystać w żaden sposób

[donmakaron]

Jak korp odsłania zainstalowane karty gdy runner zagra np Infiltration? Nie mogłe dziś tego zrobić.

Zaraz nas zakrzyczą za offtop, ale expose się robi kombinacją ctrl+e po zaznaczeniu karty shift+click, potem trzeba to zrobić ponownie, żeby zakończyć pokazywanie karty. Ewentualnie prawy przycisk myszy na karcie i wybrać opcję expose/unexpose. Odpowiedzialna za to jest korporacja.

[mat_eyo]

Właśnie próbowałem prawoklika i nigdzie nie mogłem znaleźć opcji expose.

Żeby nie było offtopu - Netrunner jest boski! tym bardziej żałuję, że nie mam z kim grać u siebie... Jeśli czyta to ktoś z moich okolic to mógłbym nawet kupić core seta w prezencie żeby kogoś wciągnąć

[Vilk]

No, to i mnie wzięło, a nie zanosiło się

Gra jest fantastyczna. Poczynając od tego, że nie jest się przywiązanym do jednej karty tożsamości (identity) plus mechanizm punktów wpływu (influence) co zapewnia wielkie możliwości budowy różnorodnych talii oraz dodaje element zaskoczenia. Szybkie, klarowne tury graczy. Sporo decyzji do podjęcia - co, jak, kiedy i gdzie zagrać. Blef, podstęp, ryzyko i kalkulacja. Klimat i powiązanie z nim mechaniki.

Jinteki, które nastawione jest na usmażenie Runnera, przez całą grę nie potrafi skutecznie zastawić pułapki, ma mnóstwo kasy (!) i wygrywa przez zapunktowanie projektów (agend).
NBN, które przez całą rozgrywkę nie zakłada ani jednego taga, wygrywa przez wpuszczenie Runnera w Projekt Chrabąszcz (Project Junebag) z czterema żetonami zaawansowania.
Andromeda, która zaczyna turę z pustymi kieszeniami, w jednej akcji wchodzi w konszachty z Kati Jones (9 kredytów) a w drugiej robi epicki wjazd na serwer przy pomocy Włamu Na Dopalaczach (Stimhack, +9 kredytów) i wydawszy fortunę łapie ostatni projekt potrzebny do zwycięstwa na chwilę przed jego zapunktowaniem.

I tak można jeszcze długo.
Kończy się jedna partia, późno, do domu daleko, ale wyciąga się następną talię i zaczyna tasowanie

[Bea]

Netrunner jest boski! tym bardziej żałuję, że nie mam z kim grać u siebie... Jeśli czyta to ktoś z moich okolic to mógłbym nawet kupić core seta w prezencie żeby kogoś wciągnąć

To się nazywa desperacja, może lepiej żeby za wiele osób to nie czytało, bo zbankrutujesz
Niestety ja się boję, że będę miała podobnie. Po kilku partiach mąż stwierdził, ze gra jest "dość" fajna, ale jednak nie kręci go składanie talii. Może ze mną grać, ale coś wcześniej mu muszę przygotować.

[Figas]

Bea to i tak niezle. Ja pogralem troche online i wciąż błądze w mgle. Jednak muszę potwierdzić gra wciąga i chce się więcej mimo, że ciężko wszystko spamiętać.

[djedi gamer]

Ja muszę też potwierdzić. Rozegrałem w końcu kilka partii, na razie Jinteki i Kształcerzami.
Praktycznie nie mam pytań co do zasad, wszystko jest klarowne.
Rozgrywki na razie dłuższe niż przewidywania godzina i to sporo. Prawie nie czuć, że to "tylko karcianka", którym to zwykle jestem przeciwny.