Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Ja w kategorii gier, które wszyscy oprócz mnie lubią mam zdecydowanego i znienawidzonego faworyta - Tichu
Nie dość, że fenomen tej gry jest dla mnie kompletnie niezrozumiały, bo ani to brydż, ani tysiąc, ani poker, ani remik, cholera wie co, to w dodatku znani mi, sympatyczni i bardzo przeze mnie lubiani ludzie (że o własnym mężu nie wspomnę) w trakcie grania tracą kompletnie rozum i kontakt z rzeczywistością. Nie daj Bóg pozwolić im w to grać - koniec, umarł w butach, nie mam męża, nie mam znajomych, podejście do stolika i zadanie jakiegoś pytania daje efekt czterech par oczu wbitych we mnie z wyrazem kompletnego niezrozumienia, co do nich mówię i jednocześnie z żądzą mordu w oczach "jak śmiesz nam przeszkadzać". Aaaa, zapomniałam jeszcze o całkowitej utracie poczucia czasu przez graczy.
Nie dość, że fenomen tej gry jest dla mnie kompletnie niezrozumiały, bo ani to brydż, ani tysiąc, ani poker, ani remik, cholera wie co, to w dodatku znani mi, sympatyczni i bardzo przeze mnie lubiani ludzie (że o własnym mężu nie wspomnę) w trakcie grania tracą kompletnie rozum i kontakt z rzeczywistością. Nie daj Bóg pozwolić im w to grać - koniec, umarł w butach, nie mam męża, nie mam znajomych, podejście do stolika i zadanie jakiegoś pytania daje efekt czterech par oczu wbitych we mnie z wyrazem kompletnego niezrozumienia, co do nich mówię i jednocześnie z żądzą mordu w oczach "jak śmiesz nam przeszkadzać". Aaaa, zapomniałam jeszcze o całkowitej utracie poczucia czasu przez graczy.
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Zakładając ten wątek, sam miałem nieuświadomione ciśnienie na wątrobie (Stone Age i Pandemic). Ale nie sądziłem, że tak wielu szybko skorzysta z okazji, a przy okazji doda sporą dawkę humoru!
Tu wcale nie chodzi o to, by sobie udowadniać, że gra jest słaba, bo pewnie Stone Age podoba się 95% ludzi, ale właśnie o to by pośmiać się z tego, że jedne z moich ulubionych gier ktoś śmie nazywać sucharem (Agricola), czy „nudną grą do bólu” (7 cudów). Tak trzymać!
Chyba nie ma co robić listy. Bo ktoś słusznie zauważył, że im więcej głosów negatywnych tym… no właśnie co? Gra jest zła? Gra nie zasługuje na wysokie miejsce na BGG? Chyba nie – po prostu jest popularna, a im bardziej popularna tym większa również ilość przeciwników (nawet jeśli stanowią 5%).
Z pewnością do takich gier należą: Agricola i 7 cudów. Osadnicy to chyba efekt wycierania się mechaniki, która kilkanaście lat temu, może i była innowacyjna… dziś już nie jest, ale sentymentalna wartość jest duża, stąd gra pozostanie bardzo popularna przez dłuższy czas… Ja nadal chętnie w nią gram… z dziećmi.
Tu wcale nie chodzi o to, by sobie udowadniać, że gra jest słaba, bo pewnie Stone Age podoba się 95% ludzi, ale właśnie o to by pośmiać się z tego, że jedne z moich ulubionych gier ktoś śmie nazywać sucharem (Agricola), czy „nudną grą do bólu” (7 cudów). Tak trzymać!
Chyba nie ma co robić listy. Bo ktoś słusznie zauważył, że im więcej głosów negatywnych tym… no właśnie co? Gra jest zła? Gra nie zasługuje na wysokie miejsce na BGG? Chyba nie – po prostu jest popularna, a im bardziej popularna tym większa również ilość przeciwników (nawet jeśli stanowią 5%).
Z pewnością do takich gier należą: Agricola i 7 cudów. Osadnicy to chyba efekt wycierania się mechaniki, która kilkanaście lat temu, może i była innowacyjna… dziś już nie jest, ale sentymentalna wartość jest duża, stąd gra pozostanie bardzo popularna przez dłuższy czas… Ja nadal chętnie w nią gram… z dziećmi.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Dorzucę jeszcze głos na Glory to Rome i poniżej małe podsumowanko głosów do tego momentu (temat mnie zaintrygował, bo dużo niechęci widzę wobec ukochanych: Agricoli i 7 cudów; Carcassonne i Osadników też całkiem lubię; z pierwszej siódemki tylko za Dominionem i Eufratem i Tygrysem nie przepadam). Zatem dotychczasowe wyniki :
Agricola - 12
Osadnicy z Catanu- 11
7 cudów - 11
Dominion - 6
Carcassonne - 6
51 stan - 5
Eufrat i Tygrys - 4
Gra o Tron - 3
Eclipse - 3
Talisman - 3
Glory to Rome - 3
Battlestar Galactica - 3
Warhammer Inwazja - 2
K2 - 2
Zamki Burgundii - 2
Trajan - 2
Wysokie Napięcie - 2
Goa - 2
Kupcy i Korsarze - 2
Robinson Crusoe - 2
Shogun - 2
Resistance - 2
Small World - 2
Caylus - 2
Civilization Sida Meiera - 2
Macao - 1
Ora et Labora - 1
Ouga Bouga - 1
Sabotażysta - 1
Galaxy Trucker - 1
Love Letter - 1
Tichu - 1
Ascension - Chronicle of the Godslayer - 1
Hansa Teutonica - 1
Bora Bora - 1
Andean Abyss - 1
Discworld - 1
Boże Igrzysko - 1
Dragonheart - 1
Village/Pokolenia - 1
Terra Mystica - 1
Konwój - 1
Cytadela - 1
Mr Jack - 1
Alcatraz - 1
Space Hulk - 1
Hanabi - 1
Munchkin - 1
Neuroshima Hex - 1
Seasons - 1
Through the Ages - 1
Steam - 1
Dixit - 1
Mage Knight - 1
Cyklady - 1
Fasolki - 1
Stone Age - 1
Pandemic - 1
Agricola - 12
Osadnicy z Catanu- 11
7 cudów - 11
Dominion - 6
Carcassonne - 6
51 stan - 5
Eufrat i Tygrys - 4
Gra o Tron - 3
Eclipse - 3
Talisman - 3
Glory to Rome - 3
Battlestar Galactica - 3
Warhammer Inwazja - 2
K2 - 2
Zamki Burgundii - 2
Trajan - 2
Wysokie Napięcie - 2
Goa - 2
Kupcy i Korsarze - 2
Robinson Crusoe - 2
Shogun - 2
Resistance - 2
Small World - 2
Caylus - 2
Civilization Sida Meiera - 2
Macao - 1
Ora et Labora - 1
Ouga Bouga - 1
Sabotażysta - 1
Galaxy Trucker - 1
Love Letter - 1
Tichu - 1
Ascension - Chronicle of the Godslayer - 1
Hansa Teutonica - 1
Bora Bora - 1
Andean Abyss - 1
Discworld - 1
Boże Igrzysko - 1
Dragonheart - 1
Village/Pokolenia - 1
Terra Mystica - 1
Konwój - 1
Cytadela - 1
Mr Jack - 1
Alcatraz - 1
Space Hulk - 1
Hanabi - 1
Munchkin - 1
Neuroshima Hex - 1
Seasons - 1
Through the Ages - 1
Steam - 1
Dixit - 1
Mage Knight - 1
Cyklady - 1
Fasolki - 1
Stone Age - 1
Pandemic - 1
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- MichalStajszczak
- Posty: 9433
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1444 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Trzy lata temu Veridiana założyła pokrewny wątek i tam też Agricola była "liderem"prz22 pisze:hahaha;D Agricola walcząca z osadnikami o tytuł najbardziej nudnej i irytującej gry ever;) bezcenne;D fantastyczny temat;)
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Wiesz czego na MH się nie pozbędzieszelayeth pisze: Chyba nie ma co robić listy. Bo ktoś słusznie zauważył, że im więcej głosów negatywnych tym… no właśnie co?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
O, dorzucam jeszcze głos na Sabotażystę! Gra brzydka, badziewna, losowa, bezsensowna, w tej kategorii cenowej chyba wszystko jest lepsze od niej... Kompletnie nie rozumiem, dlaczego moi znajomi z Bstoku się w to tak zagrywali, ale do tej pory mam traumę...
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Ja od siebie dodam głosy na K2, oraz Dominiona.
K2 jest zupełnie bez polotu i bez sensu ("Czemu tylko jeden obóz mogę założyć. Przecież w realu mają ze 4 na tej trasie"). Swoją irytację tą grą pokazałem, kiedy grając w dodatek najpierw zdobyłem szczyt (jako pierwszy), a zaraz potem straciłem wspinaczy
A Dominion do mnie nie przemówił fabułą. Za to od Kamienia Gromu zacząłem przygodę w planszówki i nie żałuję
No i głosy na Palce w Pralce, oraz Uga Buga. To dobre dla dzieci
K2 jest zupełnie bez polotu i bez sensu ("Czemu tylko jeden obóz mogę założyć. Przecież w realu mają ze 4 na tej trasie"). Swoją irytację tą grą pokazałem, kiedy grając w dodatek najpierw zdobyłem szczyt (jako pierwszy), a zaraz potem straciłem wspinaczy
A Dominion do mnie nie przemówił fabułą. Za to od Kamienia Gromu zacząłem przygodę w planszówki i nie żałuję
No i głosy na Palce w Pralce, oraz Uga Buga. To dobre dla dzieci
- Legun
- Posty: 1787
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 158 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Chciałbym też przypomnieć o wątku, który pozwalał układać plamy żółci w bardziej artystyczne wzory
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... je#p121825
Dla przypomnienia - trochę z tamtych pozycji już się tu pojawiło:
Lepiej nogę zgnieść w imadle,
Niż wieczorem grywać w Scrabble.
Lepiej muchę mieć w rosole,
Niż pogrywać w Agricolę.
Lepiej dyndać gdzieś na drągu,
Niż grać we "Wsiąść do pociągu".
Lepiej walczyć jest z kryzysem
niż się głowić nad Tygrysem (Filipos)
Lepiej ubrać stary fason
Niż pogrywać wciąż w Carcassonne. (draco)
Lepiej jeść spleśniałe liczi
niż rodziną być Medici. (mst)
Lepiej dostac w du.. z pejcza,
niz zagrywac sie w Stone Age'a (shaman)
Lepiej spotkać dziki w rui
Niż domagać się Genui. (draco)
Lepiej dostać dzikiej kolki
Niż pogrywać wciąż w Fasolki (salmunna)
Lepiej już się zrzec wakacji,
niż marnować z Thurn and Taxis. (MisterC)
Lepiej w gipsie mieć kulasa
Niźli się zagrywać w Brassa. (Abiger)
Lepiej spóźnić się do sracza
Niż mieć w domu eurogracza (Andy)
Lepiej z głodu grania konać,
niż tasować w Dominiona. (Geko)
Lepiej zeza mieć i tiki
Niż w Pędzące grać Żółwiki (Andy)
Lepiej skończyć u gruźlików
niż grac ciagle w Osadników (Odi)
Lepiej niech potencja znika
Niż w Zombiaki grać Trzewika (Knidyjczyk)
Lepiej w zadek wrazić szpilę
niż pogrywać wciąż w Manilę (Arhtu)
Lepiej znać Rutowicz Jolę
niż pogrywać w Agricolę (Krokodiler)
Lepiej w aktach mieć "konfident"
niż grać w Making of President (jedna z progenitur Andiego)
Lepiej z pokrzyw mieć szlafmycę,
niż się snuć po Galaktice. (Przemekk)
Lepiej od psa dostać mata
niż grać w 7 Cudów Świata (surmik)
Lepiej w karton wjedź z impetem
niż zasypiaj nad Ticketem (Dabliu)
Lepiej wbitym być na pal
niźli grywać w Taj Mahal (kwiatosz)
itd.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... je#p121825
Dla przypomnienia - trochę z tamtych pozycji już się tu pojawiło:
Lepiej nogę zgnieść w imadle,
Niż wieczorem grywać w Scrabble.
Lepiej muchę mieć w rosole,
Niż pogrywać w Agricolę.
Lepiej dyndać gdzieś na drągu,
Niż grać we "Wsiąść do pociągu".
Lepiej walczyć jest z kryzysem
niż się głowić nad Tygrysem (Filipos)
Lepiej ubrać stary fason
Niż pogrywać wciąż w Carcassonne. (draco)
Lepiej jeść spleśniałe liczi
niż rodziną być Medici. (mst)
Lepiej dostac w du.. z pejcza,
niz zagrywac sie w Stone Age'a (shaman)
Lepiej spotkać dziki w rui
Niż domagać się Genui. (draco)
Lepiej dostać dzikiej kolki
Niż pogrywać wciąż w Fasolki (salmunna)
Lepiej już się zrzec wakacji,
niż marnować z Thurn and Taxis. (MisterC)
Lepiej w gipsie mieć kulasa
Niźli się zagrywać w Brassa. (Abiger)
Lepiej spóźnić się do sracza
Niż mieć w domu eurogracza (Andy)
Lepiej z głodu grania konać,
niż tasować w Dominiona. (Geko)
Lepiej zeza mieć i tiki
Niż w Pędzące grać Żółwiki (Andy)
Lepiej skończyć u gruźlików
niż grac ciagle w Osadników (Odi)
Lepiej niech potencja znika
Niż w Zombiaki grać Trzewika (Knidyjczyk)
Lepiej w zadek wrazić szpilę
niż pogrywać wciąż w Manilę (Arhtu)
Lepiej znać Rutowicz Jolę
niż pogrywać w Agricolę (Krokodiler)
Lepiej w aktach mieć "konfident"
niż grać w Making of President (jedna z progenitur Andiego)
Lepiej z pokrzyw mieć szlafmycę,
niż się snuć po Galaktice. (Przemekk)
Lepiej od psa dostać mata
niż grać w 7 Cudów Świata (surmik)
Lepiej w karton wjedź z impetem
niż zasypiaj nad Ticketem (Dabliu)
Lepiej wbitym być na pal
niźli grywać w Taj Mahal (kwiatosz)
itd.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 44 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Dla mnie dramatem jest mechanika rondla w Antike, Navegadorze i Hamburgum. I Antike duellum. Pierwsze pół partyjki jak cię mogę, a potem nuda i autopilot. W Książętach Machu Picchu poluzowany rondel działa lepiej, ale losowy scoring nie pomaga w ocenie, a szkoda.
Dramat nr dwa: gry z zamkniętą ekonomią i ich podatność na kingmaking. Z casualami nie ma co w nie grać, a z kalkulatorami robi się matematycznie. Jedyna opcja to grono wyjadaczy typu intuicyjnego, tylko skąd takich wziąć? Sztandarowy przykład: Modern Art.
Dramat 3: kooperacje z losowością warunkującą poziom trudności. Czyli wygrywam fartem, przegrywam pechem, whatever. Strata czasu. Pomijam syndrom alfalidera, który jest nie do wykorzenienia. Najwyraźniej bycie alfa oznacza empatię omega. Przykład: Lotr lcg, Ghost stories.
Dramat nr dwa: gry z zamkniętą ekonomią i ich podatność na kingmaking. Z casualami nie ma co w nie grać, a z kalkulatorami robi się matematycznie. Jedyna opcja to grono wyjadaczy typu intuicyjnego, tylko skąd takich wziąć? Sztandarowy przykład: Modern Art.
Dramat 3: kooperacje z losowością warunkującą poziom trudności. Czyli wygrywam fartem, przegrywam pechem, whatever. Strata czasu. Pomijam syndrom alfalidera, który jest nie do wykorzenienia. Najwyraźniej bycie alfa oznacza empatię omega. Przykład: Lotr lcg, Ghost stories.
- rastula
- Posty: 10022
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1308 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Wolę w samotności skonać,
niż udawać Robinsona.
Ale Robinsona lubię
niż udawać Robinsona.
Ale Robinsona lubię
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
"Agricola - 12
Osadnicy z Catanu- 11
7 cudów - 11"
Na to chyba już głosować nie można ponieważ miało być: "Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. " A Tu w większości się tego nie lubi należy więc czekać na wszystkie głosy ZA w drugim temacie
Ja dorzucam Eclipse, Sid Meier's Civilization i Arkham Horror.
Osadnicy z Catanu- 11
7 cudów - 11"
Na to chyba już głosować nie można ponieważ miało być: "Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. " A Tu w większości się tego nie lubi należy więc czekać na wszystkie głosy ZA w drugim temacie
Ja dorzucam Eclipse, Sid Meier's Civilization i Arkham Horror.
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
- Co?
- Ty... wiesz co :p
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
To ja też się dorzucę. Zacznę, od swojej największej pomyłki zeszłorocznych targów Spiel, czyli (werble):
Clash of Cultures - gra wzbudziła mnóstwo zachwytów, a mnie wpierw trochę zniesmaczyła różnicami w wyglądzie elementów na zdjęciach promocyjnych i w rzeczywistości, a potem kompletnie przybiła maksymalnie agresywnym i miejscami "ryzykopodobnym" podejściem do tematu gry cywilizacyjnej. To zapewne dobra gra, tylko zupełnie rozminęła się z moimi oczekiwaniami. Szkoda, cholera, szkoda...
Dalsze miejsca zajmują:
Caylus - diabli wiedzą, dlaczego pośród różnych abstrakcyjnych eurogier akurat w tej tematyczna suchość kompletnie mnie odrzuciła.
Vinios - nie widzę w niej nic poza ledwie zamaskowanymi tabelami na stole.
1830 - srogi zawód po niesamowicie wciągającym 1860 (mimo czwórki graczy szło powoli i bez emocji).
A z zupełnie innej beczki:
Clash of Cultures - gra wzbudziła mnóstwo zachwytów, a mnie wpierw trochę zniesmaczyła różnicami w wyglądzie elementów na zdjęciach promocyjnych i w rzeczywistości, a potem kompletnie przybiła maksymalnie agresywnym i miejscami "ryzykopodobnym" podejściem do tematu gry cywilizacyjnej. To zapewne dobra gra, tylko zupełnie rozminęła się z moimi oczekiwaniami. Szkoda, cholera, szkoda...
Dalsze miejsca zajmują:
Caylus - diabli wiedzą, dlaczego pośród różnych abstrakcyjnych eurogier akurat w tej tematyczna suchość kompletnie mnie odrzuciła.
Vinios - nie widzę w niej nic poza ledwie zamaskowanymi tabelami na stole.
1830 - srogi zawód po niesamowicie wciągającym 1860 (mimo czwórki graczy szło powoli i bez emocji).
A z zupełnie innej beczki:
Dzień dobryVester pisze:Jedyna opcja to grono wyjadaczy typu intuicyjnego, tylko skąd takich wziąć?[/b].
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 11 lut 2012, 13:34
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Whoops, a ja gram prawie tylko w to... Chyba trzeba ostrożniej dobierać towarzystwo.Agricola - 12
Osadnicy z Catanu- 11
Dorzucam moje:
1. Monopoly (wiem, miało nie być, ale muszę) ex aequo ze Scrabble - PO PROSTU: N-I-E! Moje egzemplarze najchętniej spaliłbym na stosie, gdyby rodzina pozwoliła...
2. Carcasonne - bleeeeee, dołóż jeden kwadracik i ewentualnie swój pionek, pomnóż razy ok. milion (biorąc pod uwagę długość myślenia współgraczy) i pod koniec licz punkty. Dzięki Bogu nie kupiłem.
3. Badziew wszech czasów w kategorii gier imprezowych - Palce w pralce. Nie rozumiem, czemu znajomi w to grają, kiedy mają do wyboru jeszcze bardzo dobry Jungle Speed...
Nie znoszę też wszystkich polskich wydawców razem wziętych, bo nie mają zamiaru wydać Kingsburga - przecież ta gra to jest coś wspaniałego. Bije na głowę Stone Age i całą masę worker placementów.
I pytanie do publiczności: jak można nie lubić Agricoli? Przeczytałem cały wątek i nadal nie pojmuję
EDIT: Z Alien Frontiers ostatnio się przeprosiliśmy, zmieniłem towarzystwo i jest dobrze, porównywalnie z Kingsburgiem. Niektórzy po prostu nie rozumieją, że można zagonić ich statki do Maintenance Bay bez popełniania niewybaczalnej zbrodni...
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2013, 15:31 przez Pawelec123456, łącznie zmieniany 2 razy.
- garg
- Posty: 4476
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1425 times
- Been thanked: 1100 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Count me in .tajemniczy_padalec pisze:Dzień dobryVester pisze:Jedyna opcja to grono wyjadaczy typu intuicyjnego, tylko skąd takich wziąć?.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 44 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Trza zrobić ustawkę zatem Trzech to już zaczyn.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Przyjadę i ja
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
O, widzisz, dzięki za przypomnienie. Do mojej listy dorzucam Kingsburg. Jedyna gra, którą wraz ze znajomymi porzuciliśmy w połowie partii, bo umieraliśmy z nudów...Pawelec123456 pisze:Nie znoszę też wszystkich polskich wydawców razem wziętych, bo nie mają zamiaru wydać Kingsburga - przecież ta gra to jest coś wspaniałego. Bije na głowę Alien Frontiers i Stone Age.
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Zdecydowane nie dla:
Village - jak dla mnie najbardziej sucha gra jaką widziałam
Tzolkin - takie ładne wykonanie, a tak mi wiało nudą...
Nie przekonały mnie, ale jeszcze ich nie skreślam:
Caylus
Troyes
A temat bardzo fajny - pozwala przestać się czuć jak odmieniec, który jedyny na świecie nie lubi jakiejś "przecudownej" gry
Village - jak dla mnie najbardziej sucha gra jaką widziałam
Tzolkin - takie ładne wykonanie, a tak mi wiało nudą...
Nie przekonały mnie, ale jeszcze ich nie skreślam:
Caylus
Troyes
A temat bardzo fajny - pozwala przestać się czuć jak odmieniec, który jedyny na świecie nie lubi jakiejś "przecudownej" gry
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Idąc od najniższych moich ocen na BGG:
- Pędzące żółwie: no rzygam na sam widok, może mam traumę, bo koledzy lubią dla beki się pościgać do sałaty. Jedyny plus to wersja XXXXL
- Drako: poznawałem tę grę późno w nocy, ale nawet druga szansa nic nie zmieniła. Nie mam pojęcia, czemu ktokolwiek chce do tego siadać, dla mnie nuda i oczywiste wybory.
- Dixit: kolejna gra do której nie miałbym zastrzeżeń, gdyby nie hype. Dla mnie przeciętna/słaba.
- 51. Stan: jedna z moich pierwszych gier, kupiłem z entuzjazmu do post apo, ale mnogość ikonek i nieintuicyjność + wykonanie ją zabiły.
- Cytadela: nie i już. Masakra.
- GoT: znowu trauma, raz zasiadłem z lekko ćmiącą głową, rezultat: po godzinie nie dałem rady.
- Świat dysku: może za dużo od niej oczekiwałem z powodu książek, w każdym razie nie trawię. Była nudna.
- Talisman: żenua.
UFF. Lepiej
Warto zaznaczyć, że moje negatywne odczucia odnośnie tych gier są w większości przypadków spotęgowane faktem, że moje towarzystwo je uwielbia.
- Pędzące żółwie: no rzygam na sam widok, może mam traumę, bo koledzy lubią dla beki się pościgać do sałaty. Jedyny plus to wersja XXXXL
- Drako: poznawałem tę grę późno w nocy, ale nawet druga szansa nic nie zmieniła. Nie mam pojęcia, czemu ktokolwiek chce do tego siadać, dla mnie nuda i oczywiste wybory.
- Dixit: kolejna gra do której nie miałbym zastrzeżeń, gdyby nie hype. Dla mnie przeciętna/słaba.
- 51. Stan: jedna z moich pierwszych gier, kupiłem z entuzjazmu do post apo, ale mnogość ikonek i nieintuicyjność + wykonanie ją zabiły.
- Cytadela: nie i już. Masakra.
- GoT: znowu trauma, raz zasiadłem z lekko ćmiącą głową, rezultat: po godzinie nie dałem rady.
- Świat dysku: może za dużo od niej oczekiwałem z powodu książek, w każdym razie nie trawię. Była nudna.
- Talisman: żenua.
UFF. Lepiej
Warto zaznaczyć, że moje negatywne odczucia odnośnie tych gier są w większości przypadków spotęgowane faktem, że moje towarzystwo je uwielbia.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Rex - dla mnie podczas pięciogodzinnej partii jest z 10 minut gry, a zagęszczenie działań jest skandalicznie niskie. Rzadko mam poczucie tak zmarnowanego czasu jak przy Rexie - jedna z niewielu gier, której zdecydowanie nie dam następnej szansy.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
absolutny nr 1: Kolejka. Usiłuję sprzedać od dluższego czasu, ale nikt nie chce kupić, stąd wnioskuję, ze nie jestem jednak jedyna:)
Agricola, Dixit i Carcassonne tuż za Kolejką, o ile w Carcassonne grywam jeszcze z moją pięciolatką, o tyle z Agricolą i Dixit nie chcę mieć więcej w życiu do czynienia.
Agricola, Dixit i Carcassonne tuż za Kolejką, o ile w Carcassonne grywam jeszcze z moją pięciolatką, o tyle z Agricolą i Dixit nie chcę mieć więcej w życiu do czynienia.
- nahar
- Posty: 1343
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 85 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Niby kilka mam, ale jak widać po wątku nie łapią się.... cała kupa ludzi ich nie lubi.
GoT - ostatni raz 2011. Gra o tym kto kogo przegada. Niby jestem dobry w przegadywaniu, ale GoT nie lubię.
Dominion - gra w tasowanie. Zresztą wszelkie deck building mnie odrzucają.
TtA - nie mogę. W 4 osoby grałem raz. Zwykle w 3. I tak nie wiem co w tej grze jest fajnego. Gra się ciągnie (nie da się ukryć, że gracze byli raczej niedoświadczeni), makówa dymi, po zakończeniu gry głowa boli przez cały dzień.
Być może powinien zagrać z osobami, które mi pokażą, że to fajna gra. To już wolę Eclipse.
Kolejki nie wymieniam - wiadomo, że to gra nie dla geeków, ja gram po min 1 browarze w knajpie z 7-8 osób (robimy "rodziny").
Jakoś na wątrobie mi się lżej nie zrobiło.
GoT - ostatni raz 2011. Gra o tym kto kogo przegada. Niby jestem dobry w przegadywaniu, ale GoT nie lubię.
Dominion - gra w tasowanie. Zresztą wszelkie deck building mnie odrzucają.
TtA - nie mogę. W 4 osoby grałem raz. Zwykle w 3. I tak nie wiem co w tej grze jest fajnego. Gra się ciągnie (nie da się ukryć, że gracze byli raczej niedoświadczeni), makówa dymi, po zakończeniu gry głowa boli przez cały dzień.
Być może powinien zagrać z osobami, które mi pokażą, że to fajna gra. To już wolę Eclipse.
Kolejki nie wymieniam - wiadomo, że to gra nie dla geeków, ja gram po min 1 browarze w knajpie z 7-8 osób (robimy "rodziny").
Jakoś na wątrobie mi się lżej nie zrobiło.