[POZNAŃ] Spotkania Planszówkowe w Bardzie
Świetny opis, aż chce się grać. Mam nadzieję, że kiedyś spróbuję.
Ostatnio pisałem, że mało osób było w Bardzie a tu okazało się, że teraz ja nawalam. Niestety na dłużej, ponieważ mój pies (o imieniu Smeagol ) rozpoczął szkolenie, które odbywa się o 19:00 w czwartki i będzie trwało około 10 tygodni. Możliwe, że czasem z jakichś powodów nie będzie czwartkowy lekcji i wtedy się zjawię (np. w weekend majowy). W każdym razie będę tęsknił
PS. maluman jeśli chcesz pożyczyć TtR Marklin to możemy się spotkać w inny dzień lub mogę dostarczyć wcześniej grę do Barda.
PS2. Nadal zapraszam do współtworzenia http://spreadsheets.google.com/pub?key= ... VgylLusEFw. Lista zaczyna ewoluować
Ostatnio pisałem, że mało osób było w Bardzie a tu okazało się, że teraz ja nawalam. Niestety na dłużej, ponieważ mój pies (o imieniu Smeagol ) rozpoczął szkolenie, które odbywa się o 19:00 w czwartki i będzie trwało około 10 tygodni. Możliwe, że czasem z jakichś powodów nie będzie czwartkowy lekcji i wtedy się zjawię (np. w weekend majowy). W każdym razie będę tęsknił
PS. maluman jeśli chcesz pożyczyć TtR Marklin to możemy się spotkać w inny dzień lub mogę dostarczyć wcześniej grę do Barda.
PS2. Nadal zapraszam do współtworzenia http://spreadsheets.google.com/pub?key= ... VgylLusEFw. Lista zaczyna ewoluować
Trzymam kciuki zebys wyzdrowial. Lykaj tabeltki przepisane przez lekarza, wygrzewaj sie, pij duzo i nie przemeczaj sie.
Uzaleznilem sie od War of the Ring. Jak nie zagram w czwartek to dostane na leb
A moze upowaznisz kogos, bysmy mogli pograc chociaz do 22.00? (kiedys byla mowa o kuzynie).
Uzaleznilem sie od War of the Ring. Jak nie zagram w czwartek to dostane na leb
A moze upowaznisz kogos, bysmy mogli pograc chociaz do 22.00? (kiedys byla mowa o kuzynie).
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
- demnogonis
- Posty: 241
- Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
- Lokalizacja: Piekło
- Has thanked: 1 time
- Kontakt:
Hip hip hurra! Osobiscie odspiewam ci sto lat.
A powaznie mowiac- jesli sie zle czujesz, to lepiej idz do domu, zamiast siedziec z takimi maniakami. Zdrowie jest najwazniejsze.
BTW moja dziewczyna ostatnio zapytala czy w czwartek znow ide na te spotkanie planszowkozercow.
Wobec tego proponuje zmienic nazwe z Czwartkowych Spotkań w Bardzie na Poznańskie Spotkania Planszówkożerców.
A powaznie mowiac- jesli sie zle czujesz, to lepiej idz do domu, zamiast siedziec z takimi maniakami. Zdrowie jest najwazniejsze.
BTW moja dziewczyna ostatnio zapytala czy w czwartek znow ide na te spotkanie planszowkozercow.
Wobec tego proponuje zmienic nazwe z Czwartkowych Spotkań w Bardzie na Poznańskie Spotkania Planszówkożerców.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Wielkie dzieki dla Lothara za dotrwanie do 22.00 Mam nadzieje ze szybko wrocisz do pelnego stanu uzywalnosci.
Coraz mnie nas...mam nadzieje ze to sie niedlugo zmieni. Cos niedobrego wisi w powietrzu skoro nawet maluman i edrache nie przychodza.
Kolejne moje spotkanie uplynelo pod znakiem War of the Ring (to naprawde wciaga).
Tym razem rozgrywka toczyla sie calkiem plynnie i mimo, ze postronni obserwatorzy nie mogli doszukac sie wiekszych zmian na planszy, to gra dostarczyla sporo emocji.
Slonce po raz kolejny obudzilo Srodziemie. Pierwsze promienie slonca rozpalily zakute w stal szeregi sil ciemnosci. Wojenne bebny zgwalcily cisze poranka i huk setek tysiecy stop obutych w stal zatrząsł posadami ziemi. Potężna armia, pod wodza Króla Nazguli ruszyla z Minas Morgul w kierunku Osgiliath. Cel był jasny - jak najszybsze zduszenie oporu Minas Tirith i Dol Amroth.
Strach ścisnął serca wolnych plemion. Jedyna nadzieja w powierniku pierscienia, ktory, na razie, bez przeszkod przemierzal Morię. Wkrótce drużyna dotarła do Lorien, tracąc Gandalfa w Morii (naprawdę nie wiem jak to się dzieje, że Gandalf już 3 raz z rzędu zginął w Morii). Kolejne królestwa przyłączały się do wojny. Krasnoldy, Elfy, Królestwo Północy zaczęły się już zbroić. Tylko Gondor i Rohan jeszcze nie zdawały sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa.
Wraz z kolejnym dniem do Wojny przyłączył się Saruman, tkając swe diabelskie czary w Orthancu. Armie Bialej Ręki zaczeły gromadzić się w Dunlandzie i Isengardzie. Czarne skrzydła załopotały nad Osgiliath i mężni obrońcy fortecy umknęli, chroniąc się w twierdzy Minas Tirith.
Armia orków zajęła szańce. Rozpoczęto oblężenie. Minas Tirith wkrótce padnie, mój Panie - tak brzmiała wiadomość przesłana Sauronowi przez naczelnego wodza sił ciemności. By przypieczętować zwycięstwo czarny władca rozkazał Haradrimom marsz w kierunku oblężonej twierdzy. Ciemność zaległa nad całym Gondorem.
Tymczasem drużyna opuściła Lorien i ruszyła w kierunku Gondoru, Obieżyświat i Boromir snuli plan wsparcia obrony i utrzymania Dol Amroth, jeśli Minas Tirith oraz Pelargir miały paść. W Lorien pojawił się Gandalf Biały, wlewając nową nadzieję w serca elfich wojsk. Do Ered Luin dotarł Gimli z przesłaniem od elfich władców i stanął na czele połączonych sił elfów z Szarej Przystani, Strażników Północy i Krasnludów. Rozpoczęto wymarsz w kierunku Morii, z zamiarem odbicia starej twierdzy.
Minas Tirith było oblężone, zewnętrzne szańce pękły (;), olbrzymie bestie Haradu - Mumakile siały postrach, a Nazgule wzbudzały przerażenie w sercach obrońców. Sauron rzucał do walki coraz to nowe siły, nie zważając ilu jego podwładnych polegnie. Miasto musiało ulec. Wszyscy obrońcy zginęli, nikt nie uszedł z życiem, a zwycięska armia niemal natychmiast ruszyła w kierunku Pelargiru., zdobywając go z marszu, lecz ponosząc duże straty. Sauron rzucił kolejne elitarne oddziały z Mordoru i Haradu do wsparcia szybko prącej naprzód armii, która była już u wrót Dol Amroth.
Gondor nie czekał bezczynnie na nadejście fali ciemności. Po śmiercu Denethora dowództwo objął Imrahil i przygotował twierdzę do długiego oblężenia. Wiedział, że jeśli Dol Amroth zostanie zdobyte nic nie powstrzyma tryumfalnego marszu Króla Nazguli.
Na północy armia dowodzona przez Gimlego stanęła u stóp twierdzy w Morii, ze wschodu, dowodzone przez Gandalfa Białego, elitarne jednostki elfów wyruszyły z Lorien, zagrażając Dol Guldur, jednak nadzieja wciąż spoczywała w rękach powiernika pierścienia. Drużyna rozpadała się. Obieżyświat wraz z Boromirem ruszyli w kierunku ostatniej twierdzy Gondoru, mając nadzieję na dotarcia do niej, nim oblężenie rozpocznie się. Dowództwo w drużynie przejął Legolas. I tu zaczęło się pasmo niepowodzeń powierników. Patrol orków i śmierć Legolasa, następnie martwe zło z otchłani, ogniki umarłych na bagnach i coraz bardziej ciążące brzemię pierścienia spowodowały, że deprawacja Froda wzrosła niebezpiecznie, mimo to dzielni hobbici wciąż parli w kierunku Góry Przeznaczenia.
Kolejne dni nie przyniosły wielkich zmian. Moria otrzymała znaczne wsparcie, co przekreśliło nadzieje Gimlego na odbicie tej starożytnej twierdzy, a gromadzące się masy orków w Dol Gludur zmusiły Gandałfa do powrotu do Lorien. Na uwagę zasługuje bitwa na trolowych wzgórzach, gdzie siły Gimlego zmiotły oddział troli bojowych z powierzchni.
Desperacka obrona Dol Amroth, które pozostawało niezdobyte, mimo wysyłąnia do boju coraz to nowych hord ciemności, wsparcia aż 5 nazguli i dowództwa samego Czarnoksiężnika z Angmaru zmusiły Saurona do zmiany planów strategicznych. Jasne było, że zdobycie Dol Amroth zajmie jeszcze dużo czasu, a powiernik był coraz bliżej Mordoru.
Z Morannonu, w kierunku Mrocznej Puszczy, wyruszył Rzecznik Saurona na czele olbrzymiej armii. Oko Saurona zwróciło się ku
Ithilien, gdzie prawodopodobnie znajdował się Pierścień. Kilka nazguli ruszyło na poszukiwania. I w końcu - powiernik został odkryty.
Wszelka nadzieja opuściła obrońców. Dol Amroth padło, bronione do ostatniej kropli krwi, lecz to już nie miało znaczenia. Pierścień znalazł się w Barad-Dur. Los Śródziemia został przypieczętowany.
Podziękowania dla Roktera za transport do domu i Cash 'n Guns.
Coraz mnie nas...mam nadzieje ze to sie niedlugo zmieni. Cos niedobrego wisi w powietrzu skoro nawet maluman i edrache nie przychodza.
Kolejne moje spotkanie uplynelo pod znakiem War of the Ring (to naprawde wciaga).
Tym razem rozgrywka toczyla sie calkiem plynnie i mimo, ze postronni obserwatorzy nie mogli doszukac sie wiekszych zmian na planszy, to gra dostarczyla sporo emocji.
Slonce po raz kolejny obudzilo Srodziemie. Pierwsze promienie slonca rozpalily zakute w stal szeregi sil ciemnosci. Wojenne bebny zgwalcily cisze poranka i huk setek tysiecy stop obutych w stal zatrząsł posadami ziemi. Potężna armia, pod wodza Króla Nazguli ruszyla z Minas Morgul w kierunku Osgiliath. Cel był jasny - jak najszybsze zduszenie oporu Minas Tirith i Dol Amroth.
Strach ścisnął serca wolnych plemion. Jedyna nadzieja w powierniku pierscienia, ktory, na razie, bez przeszkod przemierzal Morię. Wkrótce drużyna dotarła do Lorien, tracąc Gandalfa w Morii (naprawdę nie wiem jak to się dzieje, że Gandalf już 3 raz z rzędu zginął w Morii). Kolejne królestwa przyłączały się do wojny. Krasnoldy, Elfy, Królestwo Północy zaczęły się już zbroić. Tylko Gondor i Rohan jeszcze nie zdawały sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa.
Wraz z kolejnym dniem do Wojny przyłączył się Saruman, tkając swe diabelskie czary w Orthancu. Armie Bialej Ręki zaczeły gromadzić się w Dunlandzie i Isengardzie. Czarne skrzydła załopotały nad Osgiliath i mężni obrońcy fortecy umknęli, chroniąc się w twierdzy Minas Tirith.
Armia orków zajęła szańce. Rozpoczęto oblężenie. Minas Tirith wkrótce padnie, mój Panie - tak brzmiała wiadomość przesłana Sauronowi przez naczelnego wodza sił ciemności. By przypieczętować zwycięstwo czarny władca rozkazał Haradrimom marsz w kierunku oblężonej twierdzy. Ciemność zaległa nad całym Gondorem.
Tymczasem drużyna opuściła Lorien i ruszyła w kierunku Gondoru, Obieżyświat i Boromir snuli plan wsparcia obrony i utrzymania Dol Amroth, jeśli Minas Tirith oraz Pelargir miały paść. W Lorien pojawił się Gandalf Biały, wlewając nową nadzieję w serca elfich wojsk. Do Ered Luin dotarł Gimli z przesłaniem od elfich władców i stanął na czele połączonych sił elfów z Szarej Przystani, Strażników Północy i Krasnludów. Rozpoczęto wymarsz w kierunku Morii, z zamiarem odbicia starej twierdzy.
Minas Tirith było oblężone, zewnętrzne szańce pękły (;), olbrzymie bestie Haradu - Mumakile siały postrach, a Nazgule wzbudzały przerażenie w sercach obrońców. Sauron rzucał do walki coraz to nowe siły, nie zważając ilu jego podwładnych polegnie. Miasto musiało ulec. Wszyscy obrońcy zginęli, nikt nie uszedł z życiem, a zwycięska armia niemal natychmiast ruszyła w kierunku Pelargiru., zdobywając go z marszu, lecz ponosząc duże straty. Sauron rzucił kolejne elitarne oddziały z Mordoru i Haradu do wsparcia szybko prącej naprzód armii, która była już u wrót Dol Amroth.
Gondor nie czekał bezczynnie na nadejście fali ciemności. Po śmiercu Denethora dowództwo objął Imrahil i przygotował twierdzę do długiego oblężenia. Wiedział, że jeśli Dol Amroth zostanie zdobyte nic nie powstrzyma tryumfalnego marszu Króla Nazguli.
Na północy armia dowodzona przez Gimlego stanęła u stóp twierdzy w Morii, ze wschodu, dowodzone przez Gandalfa Białego, elitarne jednostki elfów wyruszyły z Lorien, zagrażając Dol Guldur, jednak nadzieja wciąż spoczywała w rękach powiernika pierścienia. Drużyna rozpadała się. Obieżyświat wraz z Boromirem ruszyli w kierunku ostatniej twierdzy Gondoru, mając nadzieję na dotarcia do niej, nim oblężenie rozpocznie się. Dowództwo w drużynie przejął Legolas. I tu zaczęło się pasmo niepowodzeń powierników. Patrol orków i śmierć Legolasa, następnie martwe zło z otchłani, ogniki umarłych na bagnach i coraz bardziej ciążące brzemię pierścienia spowodowały, że deprawacja Froda wzrosła niebezpiecznie, mimo to dzielni hobbici wciąż parli w kierunku Góry Przeznaczenia.
Kolejne dni nie przyniosły wielkich zmian. Moria otrzymała znaczne wsparcie, co przekreśliło nadzieje Gimlego na odbicie tej starożytnej twierdzy, a gromadzące się masy orków w Dol Gludur zmusiły Gandałfa do powrotu do Lorien. Na uwagę zasługuje bitwa na trolowych wzgórzach, gdzie siły Gimlego zmiotły oddział troli bojowych z powierzchni.
Desperacka obrona Dol Amroth, które pozostawało niezdobyte, mimo wysyłąnia do boju coraz to nowych hord ciemności, wsparcia aż 5 nazguli i dowództwa samego Czarnoksiężnika z Angmaru zmusiły Saurona do zmiany planów strategicznych. Jasne było, że zdobycie Dol Amroth zajmie jeszcze dużo czasu, a powiernik był coraz bliżej Mordoru.
Z Morannonu, w kierunku Mrocznej Puszczy, wyruszył Rzecznik Saurona na czele olbrzymiej armii. Oko Saurona zwróciło się ku
Ithilien, gdzie prawodopodobnie znajdował się Pierścień. Kilka nazguli ruszyło na poszukiwania. I w końcu - powiernik został odkryty.
Wszelka nadzieja opuściła obrońców. Dol Amroth padło, bronione do ostatniej kropli krwi, lecz to już nie miało znaczenia. Pierścień znalazł się w Barad-Dur. Los Śródziemia został przypieczętowany.
Podziękowania dla Roktera za transport do domu i Cash 'n Guns.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
We wtorek prawdopodobnie będę robił zamówienie z niemieckiego Amazona, jeśli ktoś na coś chętny, niech się odezwie na maluman(małpa)gazeta.pl. Wiele gier jest niezależnych językowo.
Z ciekawszych cen: Elfenland, Blue Moon City, Carcassonne z dodatkiem Kupcy i Budowniczowie, Niagara, Thurn und Taxis, Haste Bock (owieczki), Portobello Market (NOWOŚĆ!) poza tym lista gier jest tutaj: Lista.
Do każdej gry należy doliczyć 2 EUR (na poczet wysyłki), do gier karcianych 0,5 EUR.
Pozdrawiam, m.
PS: Wow, jest też świńska gra
Z ciekawszych cen: Elfenland, Blue Moon City, Carcassonne z dodatkiem Kupcy i Budowniczowie, Niagara, Thurn und Taxis, Haste Bock (owieczki), Portobello Market (NOWOŚĆ!) poza tym lista gier jest tutaj: Lista.
Do każdej gry należy doliczyć 2 EUR (na poczet wysyłki), do gier karcianych 0,5 EUR.
Pozdrawiam, m.
PS: Wow, jest też świńska gra
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
W następny czwartek będę was molestował - potrzebuję trzech straceńców do testowania nowej gry "Lech, Czech i Rus". Jak sama nazwa wskazuje, gra oparta na znanej legendzie - 3 braci poszukuje terenów do zasiedlenia, a potem... zapominają że są braćmi i liczy się tylko wojna i polityka. Przy okazji można dowiedzieć się sporo ciekawostek o plemionach słowiańskich (czy ktoś wie skąd się wzięła nazwa Słowianie?).
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Hurra. Będę na bank. najpóźniej 21:30.edrache pisze:Dzisiaj najprawdopodobniej się pojawię ok. 21:00. Będzie ktoś?
maluman wezmę Ticketa
hamanu świetne opisy gier. W ŚGP jest konkurs na coś takiego - masz duże szanse
Pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
edrache - pochlebiasz mi
moglbys przyniesc sgp na dzisiejsze spotkanie?
bede od 18-19, ale prawdopodobnie zwine sie wczesniej niz zwykle. Ktos bedzie tak wczesnie, czy znowu czekaja mnie zmagania o pierscien?
Wolalbym pograc w cos bardziej towarzyskiego tym razem...
moglbys przyniesc sgp na dzisiejsze spotkanie?
bede od 18-19, ale prawdopodobnie zwine sie wczesniej niz zwykle. Ktos bedzie tak wczesnie, czy znowu czekaja mnie zmagania o pierscien?
Wolalbym pograc w cos bardziej towarzyskiego tym razem...
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Wezmę ŚGP a maluman mam nadzieje, ze bedziesz mial MagBlasthamanu pisze:moglbys przyniesc sgp na dzisiejsze spotkanie?
bede od 18-19, ale prawdopodobnie zwine sie wczesniej niz zwykle. Ktos bedzie tak wczesnie, czy znowu czekaja mnie zmagania o pierscien?
Wolalbym pograc w cos bardziej towarzyskiego tym razem...
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Będę miał i chętnie w niego choć raz zagram, bo jeszcze nie grałem, a przydałoby się przed wydaniemedrache pisze: Wezmę ŚGP a maluman mam nadzieje, ze bedziesz mial MagBlast
pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl