Fantasy, interakcja
Fantasy, interakcja
Witam!
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość.
Dział ten jest obfity w różne porady, ale z racji na niedawne doświadczenia postanowiłem założyć własny wątek.
Poszukuję gry planszowej, w którą można grać sensownie w 3 graczy w górę. Mile widziana przyjemna gra w 4 osoby i opcja na 5, ale to ostatnie jest mało ważne.
Teraz o moich doświadczeniach. Grywałem w życiu w kilka gier jako małolat, a później długa przerwa. Teraz ćwierć wieku na karku. Jako pełnoletni grałem w ryzyko i sprawiało mi to sporą frajdę, ale często psuła ją prostota zgnojenia gracza np. 3vs1. Mogę to przełknąć, ale o tym dalej.
Jakiś rok temu grałem w cashflow. Średnio mi się podobało.
Kilka miesięcy temu kolega pokazał mi cyklady. Od razu się zakochałem. Pożyczyłem. Zasady są proste i już podczas pierwszej gry można skutecznie stosować własne taktyki z pozytywnym skutkiem. Bardzo podoba mi się interakcja. Trochę jak szachy. Patrzymy w przód itp. Bardzo spodobała mi się niemal niemożność eliminacji gracza. W sumie jedyna możliwość to pozostawienie pustej wyspy jako ostatniej i blokowanie apollona. Razem z kolegą, z którym chcemy kupować gry nie daliśmy szans właścicielowi gry już w pierwszej rozgrywce. 2 gry i po 1 wygranej dla nas. Grę pożyczyliśmy. Po około 20 grach musiałem grę oddać. Postanowiłem, że kupie sobie własną kopię tej gry.
Z czasem zacząłem czytać o planszówkach. Zapoznałem się z rankingiem wiadomo jakim i doszedłem z kolegą do wniosku, że kupimy najpierw grę na 2 osoby, bo my mamy zawsze ochotę na takie gierki, a później coś z naciskiem na większą ilość graczy. Oczywiście pierwsze co - "która gra jest najlepsza?" Moje ukochane cyklady dopiero na 100 pozycji...
Zapoznałem się z Twilight Struggle. Poczytałem. Średni poziom skomplikowania. Niby trochę ciężko jak na taki start, ale z kolegą jesteśmy kumaci i szybko takie rzeczy łapiemy.
Grę kupiliśmy i najpierw czytanie instrukcji. Trochę nam się pomieszało z mechaniką, ale po 3 grach już chyba wszystko wiemy.
Problem polega na tym, że gra jest na tyle złożona i losowa, że ciężko świeżemu graczowi grać jakąś taktyką. Trochę wygląda to jak gra po omacku. W cykladach potrafiłem myśleć nawet 15 minut nad całą kolejką nim cokolwiek zrobię, aby rozegrać to idealnie. Tu tego nie widzę... Może jestem zbyt głupi. Nie wiem. Takie są moje wrażenia, ale jak już wspomniałem jestem laikiem.
TS sprawia przyjemność z gry, ale spodziewałem się więcej po No.1. Zapewne musiałbym w nią zagrać z 50 razy, aby czerpać z niej pełną przyjemność, ale chyba około roku jak nie więcej...
Teraz szukamy kolejnej gry. Może podam czego oczekuję, albo przynajmniej wydaje mi się, że tego oczekuję :
- klimat fantasy - nie jest to konieczne, ale lubię,
- mocno grywalne dla 4 graczy, grywalne na 3 i fajnie jakby była opcja na 5, ale to nie jest konieczne,
- bardzo lubię ładne figurki, lubię dużą ilość figurek,
- estetyka jest dla mnie ważna. Wiem, że to może się wydawać głupie, ale niektóre gry wydają mi się po prostu tandetne...,
- czacha musi dymić,
- fajnie jakby była skupiona na bitwach bardziej niż na ekonomii i innych elementach,
- cena nie gra roli. I tak będzie zrzutka 2-3 osób, więc 100 zł w lewo czy prawo raczej nie robi różnicy.
Chciałbym, aby gra sprawiała mi przyjemność porównywalną z cykladami, ale aby była bardziej złożona i efektowna. Bardziej klimatyczna.
Upatrzyłem sobie Runewars. Sporo się naczytałem. Same zasady gry nie będą stanowiły żadnego problemu. Chodzi o przyjemność z gry. Czy uważacie, że jest to dobry wybór?
Chciałbym być z kolejnej gry bardziej zadowolony niż z TS...
Przepraszam, że się rozpisałem, ale chciałem wszystko wytłumaczyć.
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość.
Dział ten jest obfity w różne porady, ale z racji na niedawne doświadczenia postanowiłem założyć własny wątek.
Poszukuję gry planszowej, w którą można grać sensownie w 3 graczy w górę. Mile widziana przyjemna gra w 4 osoby i opcja na 5, ale to ostatnie jest mało ważne.
Teraz o moich doświadczeniach. Grywałem w życiu w kilka gier jako małolat, a później długa przerwa. Teraz ćwierć wieku na karku. Jako pełnoletni grałem w ryzyko i sprawiało mi to sporą frajdę, ale często psuła ją prostota zgnojenia gracza np. 3vs1. Mogę to przełknąć, ale o tym dalej.
Jakiś rok temu grałem w cashflow. Średnio mi się podobało.
Kilka miesięcy temu kolega pokazał mi cyklady. Od razu się zakochałem. Pożyczyłem. Zasady są proste i już podczas pierwszej gry można skutecznie stosować własne taktyki z pozytywnym skutkiem. Bardzo podoba mi się interakcja. Trochę jak szachy. Patrzymy w przód itp. Bardzo spodobała mi się niemal niemożność eliminacji gracza. W sumie jedyna możliwość to pozostawienie pustej wyspy jako ostatniej i blokowanie apollona. Razem z kolegą, z którym chcemy kupować gry nie daliśmy szans właścicielowi gry już w pierwszej rozgrywce. 2 gry i po 1 wygranej dla nas. Grę pożyczyliśmy. Po około 20 grach musiałem grę oddać. Postanowiłem, że kupie sobie własną kopię tej gry.
Z czasem zacząłem czytać o planszówkach. Zapoznałem się z rankingiem wiadomo jakim i doszedłem z kolegą do wniosku, że kupimy najpierw grę na 2 osoby, bo my mamy zawsze ochotę na takie gierki, a później coś z naciskiem na większą ilość graczy. Oczywiście pierwsze co - "która gra jest najlepsza?" Moje ukochane cyklady dopiero na 100 pozycji...
Zapoznałem się z Twilight Struggle. Poczytałem. Średni poziom skomplikowania. Niby trochę ciężko jak na taki start, ale z kolegą jesteśmy kumaci i szybko takie rzeczy łapiemy.
Grę kupiliśmy i najpierw czytanie instrukcji. Trochę nam się pomieszało z mechaniką, ale po 3 grach już chyba wszystko wiemy.
Problem polega na tym, że gra jest na tyle złożona i losowa, że ciężko świeżemu graczowi grać jakąś taktyką. Trochę wygląda to jak gra po omacku. W cykladach potrafiłem myśleć nawet 15 minut nad całą kolejką nim cokolwiek zrobię, aby rozegrać to idealnie. Tu tego nie widzę... Może jestem zbyt głupi. Nie wiem. Takie są moje wrażenia, ale jak już wspomniałem jestem laikiem.
TS sprawia przyjemność z gry, ale spodziewałem się więcej po No.1. Zapewne musiałbym w nią zagrać z 50 razy, aby czerpać z niej pełną przyjemność, ale chyba około roku jak nie więcej...
Teraz szukamy kolejnej gry. Może podam czego oczekuję, albo przynajmniej wydaje mi się, że tego oczekuję :
- klimat fantasy - nie jest to konieczne, ale lubię,
- mocno grywalne dla 4 graczy, grywalne na 3 i fajnie jakby była opcja na 5, ale to nie jest konieczne,
- bardzo lubię ładne figurki, lubię dużą ilość figurek,
- estetyka jest dla mnie ważna. Wiem, że to może się wydawać głupie, ale niektóre gry wydają mi się po prostu tandetne...,
- czacha musi dymić,
- fajnie jakby była skupiona na bitwach bardziej niż na ekonomii i innych elementach,
- cena nie gra roli. I tak będzie zrzutka 2-3 osób, więc 100 zł w lewo czy prawo raczej nie robi różnicy.
Chciałbym, aby gra sprawiała mi przyjemność porównywalną z cykladami, ale aby była bardziej złożona i efektowna. Bardziej klimatyczna.
Upatrzyłem sobie Runewars. Sporo się naczytałem. Same zasady gry nie będą stanowiły żadnego problemu. Chodzi o przyjemność z gry. Czy uważacie, że jest to dobry wybór?
Chciałbym być z kolejnej gry bardziej zadowolony niż z TS...
Przepraszam, że się rozpisałem, ale chciałem wszystko wytłumaczyć.
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
Re: Fantasy, interakcja
Gra o Tron- sprawdzałeś? Ale na trzech raczej słabo- im więcej graczy tym lepiej.
EwentualnieMage Knight. Faktycznie, brak interakcji.
Ewentualnie
Ostatnio zmieniony 16 sty 2014, 21:10 przez Hipke, łącznie zmieniany 2 razy.
- Galatolol
- Posty: 2321
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 914 times
Re: Fantasy, interakcja
Mage Knight zupełnie nie pasuje. Nie ma interakcji, na pewno nie od 3 graczy w górę, wręcz przeciwnie.
Re: Fantasy, interakcja
Pisałeś, że masz jednego stałego partnera do grania i razem najpierw zdecydowaliście się na coś dla dwóch, czy kolejne osoby z którymi chcecie grać to też będą planszówkowicze?
EDYCJA:
+ Dla "Gry o Tron"
I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
EDYCJA:
+ Dla "Gry o Tron"
I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
Stałem się fanem Portal Games... bo Robinson, bo Tezeusz, bo Hex 3.0
Re: Fantasy, interakcja
Warto zaznaczyć, że Descent to jest gra 1 na resztę i nie ma możliwości wyeliminowania nikogo w trakcie. Poczytaj o niej, wygląda, że może podpasować.ShinMe pisze:I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Fantasy, interakcja
też mi się tak wydaje, że to dobry wybór, Runewars może w praniu być tak problematyczne jak Zimna Wojna, zasady mogą wydawać się proste i klarowne, ale w praktyce, 2 poziomy gry przygodowy oraz strategiczny i ich wzajemne relacje tworzą wątpliwości przy interpretowaniu zasad, walki też nie są najprostsze go ogarnięcia (zwłaszcza w porównaniu z Cykladami).Amiata pisze:Warto zaznaczyć, że Descent to jest gra 1 na resztę i nie ma możliwości wyeliminowania nikogo w trakcie. Poczytaj o niej, wygląda, że może podpasować.ShinMe pisze:I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
obawiam się że w Runewars możesz mieć podobne odczucia, może mniejsze w kwestii losowości, choć karty losu też swoje robią.Nie jest to jednak gra, która da się "rozgryźć" od pierwszej czy nawet od drugiej partii, rozgrywka daje po prostu za dużo wyborów i możliwości.michasm pisze:Problem polega na tym, że gra jest na tyle złożona i losowa, że ciężko świeżemu graczowi grać jakąś taktyką. Trochę wygląda to jak gra po omacku.
Przykładowo w kwestii walk, trzeba paru partii, by nauczyć się "optymalnego" składu armii, znaczenia inicjatywy, szans poszczególnych jednostek na odpalenie specjalnej zdolności. Czas gry przy początkowych partiach też może być pewnym problemem. Jeśli macie czas i chęć by wgryzać się w grę to polecam jest naprawdę fajną i może dać dużo satysfakcji, ale w porównaniu z Cykladami to po prostu nie ten poziom komplikacji gry.
+ 1 dla Gry o Tron, ale niestety jeśli chodzi o figurki to szału nie ma, zgodzę się też, że na 3 jest ubogo, na 4 osoby jedynie z dodatkiem Feast of The Crows, ale podstawka to 5-6 dla fajnej gry.
W ogóle, jeśli chodzi o strategie to ja też zaczynałem od Cyklad, mam GoT oraz grałem 2 razy w Runewars, jeśli miałbym porównać poziom ich skomplikowania i złożoności rozgrywki to przyjmując założenie Cyklady = 1 , Gra o Tron dostanie 3 a Runewars z 5.
A o Hadesie do Cyklad nie myśleliście? Ładnie wzbogaca grę, dodane nowe poziomy do strategii.
Ostatnio zmieniony 16 sty 2014, 22:34 przez Rocy7, łącznie zmieniany 7 razy.
Re: Fantasy, interakcja
Runewars chyba najlepiej tutaj pasuje - zdecydowanie.
Grywalne i na 3 i super na 4. Wszystkie inne warunki spełnione.
GoT - tu bym odpuścił.
Grywalne i na 3 i super na 4. Wszystkie inne warunki spełnione.
GoT - tu bym odpuścił.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Fantasy, interakcja
Runewars jest w zasadzie jedyną grą, która pasuje, ale złożoność i czas rozgrywki może zniechęcić. Ciężar dużo większy niż Cyklady. To ostatecznie może nie być jednak to, czego szukasz. Niewiele jest gier planszowych z figurkami "skupionych głównie na bitwach".
Na dwóch graczy - Claustrohobia, ew. Summoner Wars (bez figurek).
Na dwóch graczy - Claustrohobia, ew. Summoner Wars (bez figurek).
- mat_eyo
- Posty: 5599
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 784 times
- Been thanked: 1226 times
- Kontakt:
Re: Fantasy, interakcja
Chaos w Starym Świecie mniej więcej pasuje, z tym, że we 3 to ponoć nie za bardzo(sam w takim składzie nie grałem), z dodatkiem w 5.
Re: Fantasy, interakcja
Jeśli jesteście w stanie poświęcić 4-8 godzin na granie to Runewars będzie bardzo dobrym wyborem, gra daje na prawdę sporo zabawy, zwłaszcza podczas pierwszych rozgrywek, od razu idzie poczuć epickość i rozmach rozgrywki. Zmagania kompletnie różnych frakcji o smocze runy to jest to Wspaniała mechanika równoczesnego odkrywania kart rozkazów sprawia iż downtime jest bardzo niski a czas mija nam bardzo szybko, do tego dzieję się całkiem sporo: ruchy bohaterów w nadziei szybszego uzbierania smoczych run, ciągłe wydarzenia związane z nowymi porami roku, chomikowanie żetonów wpływów, zagrywanie kart taktyki i epickie walki o dogodne miejsce na planszy powinny się wam spodobać Grę szczerze polecam
Descent jest też świetną grą, wykonanie gry stoi na bardzo wysokim poziomie, szybszy czas rozgrywki niż w Runewars, zasady stosunkowo proste jednak podczas pierwszych rozgrywek możecie mieć pewne problemy i bez faq zapewne się nie obejdzie dlatego na początek bardziej polecałbym Runewars
Jeśli szukalibyście czegoś typowo na 3-4 graczy to polecałbym Spartacus: A Game of Blood & Treachery, ta gra jest po prostu świetna, cena niewygórowana, angielski w grze jest prosty i łatwy do przyswojenia, do tego przekupstwa, zdrady i walki na arenie
Descent jest też świetną grą, wykonanie gry stoi na bardzo wysokim poziomie, szybszy czas rozgrywki niż w Runewars, zasady stosunkowo proste jednak podczas pierwszych rozgrywek możecie mieć pewne problemy i bez faq zapewne się nie obejdzie dlatego na początek bardziej polecałbym Runewars
Jeśli szukalibyście czegoś typowo na 3-4 graczy to polecałbym Spartacus: A Game of Blood & Treachery, ta gra jest po prostu świetna, cena niewygórowana, angielski w grze jest prosty i łatwy do przyswojenia, do tego przekupstwa, zdrady i walki na arenie
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Fantasy, interakcja
O ile macie czas (4h w 2ed jest realne, w wariancie epickim z 1ed może być i 6h) i tłumaczenie zasad przez blisko godzinę was nie odstrasza, to bierzcie Runewars. Jest skomplikowana ze względu na liczność reguł, ale gra się prosto, niemal przygodowo. Nie ma eliminacji gracza, jest kombinowanie w próbowanie przechytrzenie przeciwników, ale w sumie jest tylko 8 możliwych rozkazów do wyboru, więc nie przytłacza.
Zdecydowanie odradzam GoTa na mniej niż 6 osób i Chaos na mniej niż 4 (obie to genialne gry są, ale wymagają kompletu graczy).
Zdecydowanie odradzam GoTa na mniej niż 6 osób i Chaos na mniej niż 4 (obie to genialne gry są, ale wymagają kompletu graczy).
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Fantasy, interakcja
Dziękuję za liczne porady. Nie spodziewałem się takiej pomocy. Jestem pod wrażeniem
Przedstawione zostało kilka propozycji, ale żeby się z nimi zaznajomić potrzebuję trochę czasu na czytanie + jakieś video. Obecnie piszę pracę magisterską i zbliżają się zaliczenia, więc czasu trochę mało. Gra zostanie kupiona zapewne na początku lub w środku lutego, więc jest jeszcze trochę czasu.
Nie mniej będę wdzięczny za kolejne porady. Spróbuję ustosunkować się do niektórych postów.
Descent to nie jest gra strategiczna, a przygodowa. Nie zastanawiałem się nad takim typem gier, ale się przyjrzę i w odpowiednim czasie wypowiem
Pozycja 124 na BGG. Czy warto na to zwracać uwagę?
Jeśli chodzi o GoT to raczej bardzo rzadko kiedy uda nam się zebrać 5 osób. Grając w cyklady mniej niż 10% rozgrywek było 5 osobowych. Najczęściej graliśmy w 4 osoby.
O Hadesie myślałem. Pierwsza myśl po oddaniu cyklad to był właśnie zakup podstawki, a następnie dodatku i 2 bonusowych elementów, ale doszliśmy do wniosku, że cyklady zawsze możemy pożyczyć lub wpaść do właściciela. Chyba zdecydujemy się na coś innego.
Z tego co czytam, to Runewars jest trudniejszą grą od Descenta.
Spartacus ma niską pozycję w rankingu. Prawie 200. Do tego złożoność niższa od cyklad. Raczej odpada.
Z tego co czytam to Chaos rekomendowany jest już od 3 graczy. Dodatkowo najczęściej uda nam się zebrać 4.
A co gdyby pominąć tematykę fantasy? Trochę bym płakał, ale najważniejsza jest jednak grywalność. Czy warto w moim wypadku zastanawiać się nad eclipse?
Przedstawione zostało kilka propozycji, ale żeby się z nimi zaznajomić potrzebuję trochę czasu na czytanie + jakieś video. Obecnie piszę pracę magisterską i zbliżają się zaliczenia, więc czasu trochę mało. Gra zostanie kupiona zapewne na początku lub w środku lutego, więc jest jeszcze trochę czasu.
Nie mniej będę wdzięczny za kolejne porady. Spróbuję ustosunkować się do niektórych postów.
Oglądałem zdjęcia i troszkę poczytałem. Gra wygląda ładnie. Przyjrzę się.Hipke pisze:Gra o Tron- sprawdzałeś? Ale na trzech raczej słabo- im więcej graczy tym lepiej.
EwentualnieMage Knight. Faktycznie, brak interakcji.
Również z tego powodu odrzuciłem tę grę z miejsca.Galatolol pisze:Mage Knight zupełnie nie pasuje. Nie ma interakcji, na pewno nie od 3 graczy w górę, wręcz przeciwnie.
Ja i mój kolega, z którym najpewniej najczęściej będziemy grać, nie jesteśmy chyba planszówkowiczami. Dopiero zaczynami i trochę nas to podjarało. Doświadczenia z grami ma podobne do mnie - niemal zerowe, ale obaj lubimy myślenie i wydaje mi się, że nieźle nam to wychodzi Kolejne osoby też bardzo lubią planszówki i spodobały im się cyklady, ale nie jestem pewien czy one nie wolałyby czegoś z poziomem trudności na poziomie cyklad. Głupi nie są. Chodzi bardziej o ich oczekiwania. Głównie kieruję się jednak sobą i tym drugim. Z racji na staż z grami poziom trudności nie może być zbyt wysoki, więc nie będzie chyba jakiejś przepaści. Zaznaczę też, że lubimy piwkować przy grze. Trochę taki casual by się przydał, ale na rozkminę. Zasady ogarniemy. Chodzi o złożoność rozgrywki.ShinMe pisze:Pisałeś, że masz jednego stałego partnera do grania i razem najpierw zdecydowaliście się na coś dla dwóch, czy kolejne osoby z którymi chcecie grać to też będą planszówkowicze?
EDYCJA:
+ Dla "Gry o Tron"
I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
Descent to nie jest gra strategiczna, a przygodowa. Nie zastanawiałem się nad takim typem gier, ale się przyjrzę i w odpowiednim czasie wypowiem
Pozycja 124 na BGG. Czy warto na to zwracać uwagę?
Jestem w stanie się z tym pogodzić. Myślałem też o jakiejś grze kooperacyjnej. Taki miszmasz może być ciekawy.Amiata pisze:Warto zaznaczyć, że Descent to jest gra 1 na resztę i nie ma możliwości wyeliminowania nikogo w trakcie. Poczytaj o niej, wygląda, że może podpasować.ShinMe pisze:I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
Zagłębiając się w Runewars stwierdzam chyba, że jednak odłożę tę grę na bardziej odległy termin. Chyba masz rację z tą złożonością. Dodatkowo nie podoba mi się system walki - rozdawanie obrażeń przez atakowanego + śmieszna dyplomacja + zasady zwycięstwa bitwy.Rocy7 pisze:też mi się tak wydaje, że to dobry wybór, Runewars może w praniu być tak problematyczne jak Zimna Wojna, zasady mogą wydawać się proste i klarowne, ale w praktyce, 2 poziomy gry przygodowy oraz strategiczny i ich wzajemne relacje tworzą wątpliwości przy interpretowaniu zasad, walki też nie są najprostsze go ogarnięcia (zwłaszcza w porównaniu z Cykladami).Amiata pisze:Warto zaznaczyć, że Descent to jest gra 1 na resztę i nie ma możliwości wyeliminowania nikogo w trakcie. Poczytaj o niej, wygląda, że może podpasować.ShinMe pisze:I jeszcze "Descent: Wędrówki w Mroku". Fantasy, figurki, pasuje do liczby graczy.
obawiam się że w Runewars możesz mieć podobne odczucia, może mniejsze w kwestii losowości, choć karty losu też swoje robią.Nie jest to jednak gra, która da się "rozgryźć" od pierwszej czy nawet od drugiej partii, rozgrywka daje po prostu za dużo wyborów i możliwości.michasm pisze:Problem polega na tym, że gra jest na tyle złożona i losowa, że ciężko świeżemu graczowi grać jakąś taktyką. Trochę wygląda to jak gra po omacku.
Przykładowo w kwestii walk, trzeba paru partii, by nauczyć się "optymalnego" składu armii, znaczenia inicjatywy, szans poszczególnych jednostek na odpalenie specjalnej zdolności. Czas gry przy początkowych partiach też może być pewnym problemem. Jeśli macie czas i chęć by wgryzać się w grę to polecam jest naprawdę fajną i może dać dużo satysfakcji, ale w porównaniu z Cykladami to po prostu nie ten poziom komplikacji gry.
+ 1 dla Gry o Tron, ale niestety jeśli chodzi o figurki to szału nie ma, zgodzę się też, że na 3 jest ubogo, na 4 osoby jedynie z dodatkiem Feast of The Crows, ale podstawka to 5-6 dla fajnej gry.
W ogóle, jeśli chodzi o strategie to ja też zaczynałem od Cyklad, mam GoT oraz grałem 2 razy w Runewars, jeśli miałbym porównać poziom ich skomplikowania i złożoności rozgrywki to przyjmując założenie Cyklady = 1 , Gra o Tron dostanie 3 a Runewars z 5.
A o Hadesie do Cyklad nie myśleliście? Ładnie wzbogaca grę, dodane nowe poziomy do strategii.
Jeśli chodzi o GoT to raczej bardzo rzadko kiedy uda nam się zebrać 5 osób. Grając w cyklady mniej niż 10% rozgrywek było 5 osobowych. Najczęściej graliśmy w 4 osoby.
O Hadesie myślałem. Pierwsza myśl po oddaniu cyklad to był właśnie zakup podstawki, a następnie dodatku i 2 bonusowych elementów, ale doszliśmy do wniosku, że cyklady zawsze możemy pożyczyć lub wpaść do właściciela. Chyba zdecydujemy się na coś innego.
Dlaczego GoT odpuścić? Mógłbyś rozszerzyć wypowiedź?Dabi pisze:Runewars chyba najlepiej tutaj pasuje - zdecydowanie.
Grywalne i na 3 i super na 4. Wszystkie inne warunki spełnione.
GoT - tu bym odpuścił.
Przyjrzę sięmetyu pisze:Chaos w Starym Świecie mniej więcej pasuje, z tym, że we 3 to ponoć nie za bardzo(sam w takim składzie nie grałem), z dodatkiem w 5.
Aj... Już chciałem odpuścić Runewars, a tu taka wypowiedź... Wybór jest ciężki, a pieniążki niemałeMuldek pisze:Jeśli jesteście w stanie poświęcić 4-8 godzin na granie to Runewars będzie bardzo dobrym wyborem, gra daje na prawdę sporo zabawy, zwłaszcza podczas pierwszych rozgrywek, od razu idzie poczuć epickość i rozmach rozgrywki. Zmagania kompletnie różnych frakcji o smocze runy to jest to Wspaniała mechanika równoczesnego odkrywania kart rozkazów sprawia iż downtime jest bardzo niski a czas mija nam bardzo szybko, do tego dzieję się całkiem sporo: ruchy bohaterów w nadziei szybszego uzbierania smoczych run, ciągłe wydarzenia związane z nowymi porami roku, chomikowanie żetonów wpływów, zagrywanie kart taktyki i epickie walki o dogodne miejsce na planszy powinny się wam spodobać Grę szczerze polecam
Descent jest też świetną grą, wykonanie gry stoi na bardzo wysokim poziomie, szybszy czas rozgrywki niż w Runewars, zasady stosunkowo proste jednak podczas pierwszych rozgrywek możecie mieć pewne problemy i bez faq zapewne się nie obejdzie dlatego na początek bardziej polecałbym Runewars
Jeśli szukalibyście czegoś typowo na 3-4 graczy to polecałbym Spartacus: A Game of Blood & Treachery, ta gra jest po prostu świetna, cena niewygórowana, angielski w grze jest prosty i łatwy do przyswojenia, do tego przekupstwa, zdrady i walki na arenie
Z tego co czytam, to Runewars jest trudniejszą grą od Descenta.
Spartacus ma niską pozycję w rankingu. Prawie 200. Do tego złożoność niższa od cyklad. Raczej odpada.
Kolejna wypowiedź w stronę Runewars Wybór gry jest trudniejszy od Twilight Struggleschizofretka pisze:O ile macie czas (4h w 2ed jest realne, w wariancie epickim z 1ed może być i 6h) i tłumaczenie zasad przez blisko godzinę was nie odstrasza, to bierzcie Runewars. Jest skomplikowana ze względu na liczność reguł, ale gra się prosto, niemal przygodowo. Nie ma eliminacji gracza, jest kombinowanie w próbowanie przechytrzenie przeciwników, ale w sumie jest tylko 8 możliwych rozkazów do wyboru, więc nie przytłacza.
Zdecydowanie odradzam GoTa na mniej niż 6 osób i Chaos na mniej niż 4 (obie to genialne gry są, ale wymagają kompletu graczy).
Z tego co czytam to Chaos rekomendowany jest już od 3 graczy. Dodatkowo najczęściej uda nam się zebrać 4.
A co gdyby pominąć tematykę fantasy? Trochę bym płakał, ale najważniejsza jest jednak grywalność. Czy warto w moim wypadku zastanawiać się nad eclipse?
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Odp: Fantasy, interakcja
W kwestii Chaosu (jak moglem o nim zapomniec:P) gralem troche (okolo 10 partii, 6 na 3 osoby w tym 3 jedna po drugie:P) na 3 osoby i bylo dobrze dla mnie nawet lepiej niz na 4, bo wiecej taktyki a troche mniej walki niz na 4. Frakcje sa roznorodne I czuc to w stylu gry nimi. Moze sie wydawac, ze balans szwankuje, ale to zludne, po prostu latwiej opanowac gre czescia stron. Pare partii i jest dobrze. Chaos nie dziala na 2 osoby.
Jesli odchodzimy od Fantasy sadze, ze Nexus Ops bedzie dobry / tu masz taki plus ze figurki da sie pod fantasy podciagnac, bo tematyka sci-fi to kwestia konwencji. Gra jest szybka, troche bardziej zlozona niz Cyklady, ale nie tak jak Runewars. Sam o niej myslalem, ale za duzo aspektu militarnego jak na moj gust. Polecam poczytac komentarze na rebelu do drugiej edycji:)
Eclipse? O ile lubisz ekonomie w grach:P Ekonomia decyduje o tym ile masz opcji w turze, jak duzo mozesz miec armie, jak silne jednostki. Jest ciekawy system ulepszen jednostek, ale jest tez losowosc wynikajaca z mapy, ulepszen starozytnych dodatkowo podstawka ma problem z rakietami (jedna z broni jest przegieta, kto ja pierwszy dorwie ma przewage).
Z 4X w kosmosie polecilbym zamiast Eclipse Burning Suns, ekonomia ma mniejsze znaczenie, walki sa istotnym aspektem, poza tym gra ma swietny system frakcji oraz ich rozwoju. Niestety gra wyjdzie dopiero w sierpniu.
Jesli odchodzimy od Fantasy sadze, ze Nexus Ops bedzie dobry / tu masz taki plus ze figurki da sie pod fantasy podciagnac, bo tematyka sci-fi to kwestia konwencji. Gra jest szybka, troche bardziej zlozona niz Cyklady, ale nie tak jak Runewars. Sam o niej myslalem, ale za duzo aspektu militarnego jak na moj gust. Polecam poczytac komentarze na rebelu do drugiej edycji:)
Eclipse? O ile lubisz ekonomie w grach:P Ekonomia decyduje o tym ile masz opcji w turze, jak duzo mozesz miec armie, jak silne jednostki. Jest ciekawy system ulepszen jednostek, ale jest tez losowosc wynikajaca z mapy, ulepszen starozytnych dodatkowo podstawka ma problem z rakietami (jedna z broni jest przegieta, kto ja pierwszy dorwie ma przewage).
Z 4X w kosmosie polecilbym zamiast Eclipse Burning Suns, ekonomia ma mniejsze znaczenie, walki sa istotnym aspektem, poza tym gra ma swietny system frakcji oraz ich rozwoju. Niestety gra wyjdzie dopiero w sierpniu.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2014, 09:01 przez Rocy7, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Fantasy, interakcja
Szukasz gry któraDlaczego GoT odpuścić? Mógłbyś rozszerzyć wypowiedź?
- ma klimat fantasy - GoT to tutaj... troszkę wyczuwalne ale tak, że można pominąć.
- jest grywalna na 3 i 4 a fajne aby i na 5 działało. GoT działa tylko w komplecie w dodatku ma kłopoty z balansem (długo dyskutowana kwestia). To fajna gra ale nie na początek i nie jak się nie ma kompletu.
Ale co gorsza nie myśl w ten sposób.
O Descencie
o SpartacusiePozycja 124 na BGG. Czy warto na to zwracać uwagę?
Bardzo się mylisz. Pozycję ma niższą siłą rzeczy bo to pozycja względnie nowa i stąd jeszcze podskoczy w rankingu. Poza tym traktowanie rankingu jako wyznacznika to się nie sprawdza. Śmiało można znaleźć bardzo dobre gry na pozycjach niższcych niż pierwsza 100 a i w pierwszek setce znajdą się kaszaloty. Już lepiej przeczytać recenzję. Ja osobiście bardzo polecam ale to nie scricte fantasy. Raczej popkulturowa wizja w stylu 300.Spartacus ma niską pozycję w rankingu. Prawie 200. Do tego złożoność niższa od cyklad. Raczej odpada.
A z tą złożonością w stosunku do Cyklad to te gry są trudno porównywalne ale Spartacus jest prostszy jedynie w podstawowej warstwie zasad. Same zależności oraz to jak się to przekłada na rozrywkę nie jest takie banalne.
I akurat ja sam miałem i GoTa (od niego zaczynałem planszówki nowoczesne), mam i bardzo lubię Cyklady, mocno lubię Rune Warsa kolegi, jestem fanem Spartacusa a i w Descenta wiele rozgrywek się grało Ostatnio się nawet do Chaosu w Starym Świecie się przekonałem - więc akurat profil gracza możemy mieć podobny
Padają propozycje samych dobrych tytułów.
Re: Fantasy, interakcja
Jeszcze co do tego rankingu to Descent jest 31, 124 miejsce to pierwsza edycja.
Obejrzyj sobie wideorecenzje, tak jak napisano wcześniej, tu padają nazwy dobrych gier i na pewno wybierzesz coś co Ci będzie odpowiadać
Obejrzyj sobie wideorecenzje, tak jak napisano wcześniej, tu padają nazwy dobrych gier i na pewno wybierzesz coś co Ci będzie odpowiadać
Re: Fantasy, interakcja
W bazie bgg jest ponad 66 tysięcy gier, fakt, że w rankingu gier jest znacznie mniej, mimo to pozycja 300 czy nawet 400 wcale nie jest taka niska
Re: Fantasy, interakcja
O Descencie, że 2ed jest wyżej już napisano (i o tym żeby nie traktować rankingu jak wyrocznię).
W kwestii GoT - a z dodatkiem opisywanym ostatnio na forum?
W kwestii GoT - a z dodatkiem opisywanym ostatnio na forum?
Stałem się fanem Portal Games... bo Robinson, bo Tezeusz, bo Hex 3.0
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Odp: Fantasy, interakcja
Jesli pytasz o GoT: Nawalnica Mieczy to jest to dodatek do pierwszej edycji Gry o Tron. Do drugiej edycji sensowny wariant na 4 (ale idealnie 4) daje dodatek Feast of The Crows, dodajacy nowy rod, nowe zasady zwyciestwa oraz nowe ustawienie poczatkowe.
Re: Fantasy, interakcja
Descent wydaje się bardzo ciekawy.
A może znacie po prostu w stylu cyklad, ale troszkę bardziej skomplikowane?
A może znacie po prostu w stylu cyklad, ale troszkę bardziej skomplikowane?
Re: Fantasy, interakcja
"Nowa Era" - pewnie Ci się nie spodoba, ale jako tako część założeń spełnia
"Dreadfleet" - tylko tego chyba po polsku nie ma, no i sam zobaczysz co to... ale jest fantasy, są figurki
"Dreadfleet" - tylko tego chyba po polsku nie ma, no i sam zobaczysz co to... ale jest fantasy, są figurki
Stałem się fanem Portal Games... bo Robinson, bo Tezeusz, bo Hex 3.0
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Fantasy, interakcja
Tak jest taka gra nazywa sie Kemet (dostepnosc chyba tylko allegro iczesc sklepow), osobiscie nie kupilem wlasnie z uwagi na podobienstwo otoczki gry do Cyklad.michasm pisze:Descent wydaje się bardzo ciekawy.
A może znacie po prostu w stylu cyklad, ale troszkę bardziej skomplikowane?
Roznicy w poziomie skomplikowania nie umiem ocenic, gdyz nie gralem, wydaje sie jednak iz Kemet ma wiecej opcji niz Cyklady.
DDP pisze:Ja mam i grałem (na razie raz w 4 osoby). Wykonanie gry pierwsza klasa, zasady proste jak budowa cepa. Całe mięso leży w płytkach (jest ich ponad 40 różnych) łamiących normalne zasady i dających nowe możliwości. Każda płytka ma zastosowanie i jest przydatna, co sprawia że chciałoby się mieć je wszystkie, ale jest to niemożliwe (większość występuje tylko w 1 egzemplarzu). Różny ich dobór (zakup) powoduje powstawanie combo (mniej lub bardziej skutecznych, w zalezności od sytuacji na planszy). Przy pierwszej grze ilość płytek może przytłaczać ale ikonologia jest na tyle dobra i prosta, że w trakcie rozgrywki większośc staje się jasna.
Najważniejszą cechą gry jest to, iż jest ukierunkowana na walkę! Jeśli nie lubisz walczyć, nie lubisz konfliktowości w grach, tylko wolisz się okopać armią i czekać aż ktoś cię najedzie, to nie jest to gra dla ciebie. W Kemet chodzi o to, aby zdobyć jako pierwszy X punktów, a one pochodzą głównie z wygranych walk i to tylko będąc atakującym (za udaną obronę nie ma nic - wyjątek stanowi specjalna płytka). Nie oznacza to że nie da się wygrać grając defensywanie (odpowiednie zdolności z płytek i pasywność współgraczy dałaby szansę) ale na pewno jest to o wiele trudniejsze (i trwa dłużej) niż granie ofensywne.
Walki toczone są kartami (więc na mie losowości) i mają drugie dno, wynikające z rozdzielenia wyniku walki i ponoszonych obrażeń. Oznacza to że atakując można wygrać walkę ale stracić wszystkie (nie ma wtedy punktu) lub wiekszość jednostek i tym samym staje się ono pyrrusowe. Kazda karta walki (a jest ich tylko 6 i wszyscy mają te same) posiada 2 lub 3 statystyki: atak, obrażenia i obronę. Najpierw porównuje się ataki czyli sumę siły jednostek i kart (kto ma więcej to wygrał), a następnie osobno sprawdza obrażenia (kto ile komu zabił jednostek), przed którymi chroni obrona, np. mam 2 jednostki i zagrywam kartę 4 siły + 1 brażenie, a przeciwnik ma 1 jednostkę i zagrywa kartę 2 siły + 2 obrażenia + 2 obrona. Oznacza to że wygrywam starcie (6 do 3) ale tracę 2 jednostki (czyli wszystkie i nie zdobywam punktu), a przeciwnik nie straci nic i musi się wycofać lub ofiarować swoje jednostki. Ta druga opcja jest ciekawym rozwiązaniem gdyż lepiej poświęcić jednostkę (np 1 żołnierza) aby nie zaatakował nas kolejny gracz i tym samym łatwo zdobył punkt. Dodatkowo, poświęcając jednostkę otrzymujemy walutę za którą możemy kupować płytki i rekrutować, także czasem z taktycznego punktu widzenia opłaca się nawet poświęcać większą ilość żołnierzy.
Jeden z moich współgraczy porównał Kemet do gier skirmishowych. W żadną nie grałem więc ciężko mi się odnieść do tego ale nie ma to znaczenia gdyż gra mi się podoba. Plansza jest duża i symetryczna, a tym samym nie ma tak jak w wielu tego typu grach (np Grze o tron) że ustawienie na planszy ma znaczenie. Tutaj odległości do wszystkich kluczowych punktów na mapie oraz do swoich stolic są takie same, bez względu na położenie (kolejna eliminacja losowości)!
Jedyny minus a za razem plus to syndrom bij lidera. Jako że widać ile komu brakuje punktów do zwycięstwa, trzeba uważać aby nie wyjść zbyt do przodu bo będąc na pograniczu wygranej może się nagle okazać, że wszyscy cie atakują (plus tego taki że nie ma uciekającego lidera). Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest podział punktów na: permanentne (głównie z walk i płytek) oraz tymczasowe (za trzymanie kontroli nad określonym obszarem na mapie). Jeśli ktoś ma dużo permanentnych punktów to nie musi się bać tego, że mu ktoś coś zabierze. Nie warto natomiast zbytnio "inwestować" w punkty tymczasowe gdyż szybko można je stracić, są one jednak niezbędne do wygranej Dzięki powyższym rozwiązaniom, pomimo swojej prostoty (skrót zasad jest na 1 stronę!) Kemet oferuje wiele decyzji strategicznych i taktycznych w trakcie rozgrywki. Polecam każdemu miłośnikowi gier konfrontacyjnych i area control.
Re: Fantasy, interakcja
Rozumiem, że po prostu chcesz ze znajomym albo znajomymi pograć w jakąś grę, najlepiej bez konieczności robienia obliczeń w excelu
Po pierwsze polecam wyjście poza jeden gatunek, bo najprawdopodobniej nie miałeś okazji poznać tytułów dużo ciekawszych i bardziej imprezowych.
Zarzucę kilkoma produktami, każdy z innej bajki. Być może szukasz niekoniecznie tam, gdzie trzeba.
1) Osadnicy z Catanu - (około 100 zł) gra z dużą ilością dodatków, raczej dla 3-4 graczy. Bardzo przystępna dla casualowych graczy, preferowana często przez ładniejszą płeć.
2) Runebound - (około 200 zł z dodatkami karcianymi) każdy z graczy wybiera bohatera, którym chodzi po mapie pokonując wyzwania, dostając doświadczenie i złoto, za które kupuje przedmioty i wynajmuje pomocników. Stosunkowo mało interakcji pomiędzy graczami (można ze sobą handlować i się atakować, ale większość czasu zabija się neutralne potwory) może być problemem, jednak cały czas przewija się rywalizacja, bo wygrać może tylko jeden. Zasady są naprawdę proste i oczywiste, dlatego nawet pierwsza gra jest przyjemna. Ja najbardziej lubię grać we trzech, gra nie jest ani za krótka ani za długa, a bohaterowie dzielą się na łotrzyków, wojowników i magów, więc każdy będzie zupełnie inaczej sobie w walce radził.
3) Pandemia - (około 100 zł) gra kooperacyjna dla 2-4 osób, gracze walczą z chorobami zakaźnymi. Każdy ma inną rolę, ale cel jest wspólny - zapobiec pandemii. Polecam zobaczyć TableTop (tabletop pandemic w yt) z tą grą.
4) Władca Areny - (obecnie promocja - 70 zł) niezależna gra autora z Polski, która symuluje pojedynek gladiatorów. Mnóstwo elementów, ładna plansza i bardzo ciekawa mechanika a zarazem śmieszna cena (gry o podobnej zawartości kosztują 2 razy tyle). Ciekawa pozycja, dopiero ją zamówiłem, ale po zapoznaniu się z recenzjami i zasadami stwierdzam, że może się spodobać wielu graczom. Ma poważny minus - tylko dla dwóch, ale być może będziesz z kolegą się świetnie bawił.
5) Kolejka z dodatkiem ogonek - (około 150 zł) zrobiona przez IPN naprawdę przyjemna gra o PRLowych kolejkach do sklepów. Jest sporo aspektów taktycznych i trzeba trochę kombinować z zagrywaniem kart i ich oszczędzaniem. Grałem z osobami z przedziału 10-50 lat i każdy się dobrze bawił, zarówno młodsi członkowie rodziny jak i osoby grające w karcianki, planszówki i gry bitewne od wielu lat.
6) Horror w Arkham - (około 150 zł) - klasyk gier planszowych, ale osobiście nie posiadam jeszcze tego tytułu. No ale ma tysiące fanów, więc "coś" w niej jest.
7) Zombicide (około 300 zł) - bardzo klimatyczna gra, fajna zarówno dla 1 jak i dla 6 graczy. Mechanika doprawdy mnie oczarowała i jest to moim zdaniem najlepsza gra o zombie na rynku. Mnóstwo figurek, konieczność odciągania zombie hałasem, składanie butelki i benzyny w koktajl mołotowa... Na początek lepiej wziąć 1 część, potem ewentualnie kupić drugą albo dodatek.
8 i najważniejsze) Munchkin (około 70 zł + 45 za jakiś dodatek) - absolutnie czołówka gier towarzyskich, idealna do piwka z grupą znajomych (najlepiej gra się w 4-5 osób). Najwięcej interakcji, dynamiczna rozgrywka, klimat fantasy i humor. Grałem w dużo gier planszowych i karcianych i te najweselsze, najciekawsze i najbardziej emocjonujące partie były właśnie w Munchkinie. Każdy bawi się dobrze niezależnie od preferencji, płci czy wieku. Fakt, że pierwsza partia jest dość toporna, ale jak każdy zna zasady, to jest to bez wątpienia 100 % rozrywki na najwyższym poziomie. Nawet osoby mocno przegrywające ważą o losach rozgrywki do samego końca. Jak dla mnie "must have" w każdej kolekcji.
Możesz też sprawdzić takie pozycje jak Carcassone, Bang!, Fight! (brawl), Wikingowie: Wojownicy Północy i gry polecone przez poprzedników. Starałem się przedstawić moim zdaniem dobre gry planszowe lub karciane, które nadają się dla początkujących fanów tego typu rozrywki. Najprawdopodobniej część spodoba ci się bardziej, część mniej, ale a nuż znajdziesz w wyżej wymienionych (12) tytułach coś dla siebie.
Pozdrawiam
Po pierwsze polecam wyjście poza jeden gatunek, bo najprawdopodobniej nie miałeś okazji poznać tytułów dużo ciekawszych i bardziej imprezowych.
Zarzucę kilkoma produktami, każdy z innej bajki. Być może szukasz niekoniecznie tam, gdzie trzeba.
1) Osadnicy z Catanu - (około 100 zł) gra z dużą ilością dodatków, raczej dla 3-4 graczy. Bardzo przystępna dla casualowych graczy, preferowana często przez ładniejszą płeć.
2) Runebound - (około 200 zł z dodatkami karcianymi) każdy z graczy wybiera bohatera, którym chodzi po mapie pokonując wyzwania, dostając doświadczenie i złoto, za które kupuje przedmioty i wynajmuje pomocników. Stosunkowo mało interakcji pomiędzy graczami (można ze sobą handlować i się atakować, ale większość czasu zabija się neutralne potwory) może być problemem, jednak cały czas przewija się rywalizacja, bo wygrać może tylko jeden. Zasady są naprawdę proste i oczywiste, dlatego nawet pierwsza gra jest przyjemna. Ja najbardziej lubię grać we trzech, gra nie jest ani za krótka ani za długa, a bohaterowie dzielą się na łotrzyków, wojowników i magów, więc każdy będzie zupełnie inaczej sobie w walce radził.
3) Pandemia - (około 100 zł) gra kooperacyjna dla 2-4 osób, gracze walczą z chorobami zakaźnymi. Każdy ma inną rolę, ale cel jest wspólny - zapobiec pandemii. Polecam zobaczyć TableTop (tabletop pandemic w yt) z tą grą.
4) Władca Areny - (obecnie promocja - 70 zł) niezależna gra autora z Polski, która symuluje pojedynek gladiatorów. Mnóstwo elementów, ładna plansza i bardzo ciekawa mechanika a zarazem śmieszna cena (gry o podobnej zawartości kosztują 2 razy tyle). Ciekawa pozycja, dopiero ją zamówiłem, ale po zapoznaniu się z recenzjami i zasadami stwierdzam, że może się spodobać wielu graczom. Ma poważny minus - tylko dla dwóch, ale być może będziesz z kolegą się świetnie bawił.
5) Kolejka z dodatkiem ogonek - (około 150 zł) zrobiona przez IPN naprawdę przyjemna gra o PRLowych kolejkach do sklepów. Jest sporo aspektów taktycznych i trzeba trochę kombinować z zagrywaniem kart i ich oszczędzaniem. Grałem z osobami z przedziału 10-50 lat i każdy się dobrze bawił, zarówno młodsi członkowie rodziny jak i osoby grające w karcianki, planszówki i gry bitewne od wielu lat.
6) Horror w Arkham - (około 150 zł) - klasyk gier planszowych, ale osobiście nie posiadam jeszcze tego tytułu. No ale ma tysiące fanów, więc "coś" w niej jest.
7) Zombicide (około 300 zł) - bardzo klimatyczna gra, fajna zarówno dla 1 jak i dla 6 graczy. Mechanika doprawdy mnie oczarowała i jest to moim zdaniem najlepsza gra o zombie na rynku. Mnóstwo figurek, konieczność odciągania zombie hałasem, składanie butelki i benzyny w koktajl mołotowa... Na początek lepiej wziąć 1 część, potem ewentualnie kupić drugą albo dodatek.
8 i najważniejsze) Munchkin (około 70 zł + 45 za jakiś dodatek) - absolutnie czołówka gier towarzyskich, idealna do piwka z grupą znajomych (najlepiej gra się w 4-5 osób). Najwięcej interakcji, dynamiczna rozgrywka, klimat fantasy i humor. Grałem w dużo gier planszowych i karcianych i te najweselsze, najciekawsze i najbardziej emocjonujące partie były właśnie w Munchkinie. Każdy bawi się dobrze niezależnie od preferencji, płci czy wieku. Fakt, że pierwsza partia jest dość toporna, ale jak każdy zna zasady, to jest to bez wątpienia 100 % rozrywki na najwyższym poziomie. Nawet osoby mocno przegrywające ważą o losach rozgrywki do samego końca. Jak dla mnie "must have" w każdej kolekcji.
Możesz też sprawdzić takie pozycje jak Carcassone, Bang!, Fight! (brawl), Wikingowie: Wojownicy Północy i gry polecone przez poprzedników. Starałem się przedstawić moim zdaniem dobre gry planszowe lub karciane, które nadają się dla początkujących fanów tego typu rozrywki. Najprawdopodobniej część spodoba ci się bardziej, część mniej, ale a nuż znajdziesz w wyżej wymienionych (12) tytułach coś dla siebie.
Pozdrawiam
Re: Fantasy, interakcja
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi!
Z wymienionych tutaj tytułów zdążyłem przyjrzeć się grze descent. Obejrzałem chyba wszystkie bardziej treściwe filmiki. Gra bardzo mi się spodobała. Mam natomiast kilka pytań.
Czy w drugiej edycji descent nie dochodzi przypadkiem do sytuacji, że gracze gracze nie wykonują ruchów własnymi bohaterami? Chodzi mi o to, że np. jest 4 graczy. 3 gra bohaterami i np. jeden z nich jest gorszy i zostaje przez innych graczy zdominowany tak, że to lepsi gracze narzucają mu ruchy i de facto on tylko rusza pionkiem?
Kolejna sprawa. Czy overlord ma jakieś sensowne szanse na wygraną zarówno w kampanii jak i w pojedynczej przygodzie?
Z wymienionych tutaj tytułów zdążyłem przyjrzeć się grze descent. Obejrzałem chyba wszystkie bardziej treściwe filmiki. Gra bardzo mi się spodobała. Mam natomiast kilka pytań.
Czy w drugiej edycji descent nie dochodzi przypadkiem do sytuacji, że gracze gracze nie wykonują ruchów własnymi bohaterami? Chodzi mi o to, że np. jest 4 graczy. 3 gra bohaterami i np. jeden z nich jest gorszy i zostaje przez innych graczy zdominowany tak, że to lepsi gracze narzucają mu ruchy i de facto on tylko rusza pionkiem?
Kolejna sprawa. Czy overlord ma jakieś sensowne szanse na wygraną zarówno w kampanii jak i w pojedynczej przygodzie?
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Fantasy, interakcja
, jak we wszystkich grach z mechaniką częściowo opartą na kooperacji, jest pewne ryzyko, ale w praktyce nie spotkałem się z czymś takim. Przynajmniej w moich partiach. Zależy oczywiście od osobowości grających, bywa że pojawia się lider, ale z reguły gracze wspólnie ustalają jak postąpić. Gra ma na tyle proste zasady, że nie ma sytuacji iż nowi gracze podporządkowują się bardziej doświadczonym. Parę tur i każdy będzie wiedział jak grać i mógł sam podejmować decyzje.michasm pisze:Czy w drugiej edycji descent nie dochodzi przypadkiem do sytuacji, że gracze gracze nie wykonują ruchów własnymi bohaterami?
, przyznam że graliśmy jedynie parę razy i to ze złą zasadą iż overlord może atakować 2 razy w turze, partie był wyrównane, overlord miał nawet pewną przewagę w powiązanych scenariuszach (dwa scenariusze pod rząd jeden wpływa na drugi). Nie wiem jak byłoby to w normalnych zasadach, ale ja (jako overlord) zapomniałem o specjalnych zdolnościach potworów, co mogłoby mi wynagrodzić, tylko jeden atak na turę.michasm pisze:Czy overlord ma jakieś sensowne szanse na wygraną zarówno w kampanii jak i w pojedynczej przygodzie?