1944: Wyścig do Renu / Race to the Rhine (Jaro Andruszkiewicz, Waldek Gumienny)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5601
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 787 times
Been thanked: 1230 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: mat_eyo »

rastula pisze:najwyraźniej nie zrozumieliście celu gry solo ;)
osiągnięcia Renu w jak najkrótszym czasie...


rozumiem że zabrakło Wam w instrukcji:

zestawienia w rodzaju

poniżej 12 tur - wojna kończy się na święta , chłopcy wracają do domu
poniżej 17 tur - Amerykanie i Brytyjczycy zdobywają Berlin - żelazna kurtyna zapada na Odrze
więcej niż 20 tur - Całe Niemcy zalewa Armia Czerwona - Nowy Wermachat staje ramię w ramię z Sowietami i szykuje się do szturmu na Paryż..

:)...

moim zdaniem tryb solo jest bardzo przyzwoity
Taka tabelka byłaby fajna, coś jak np. w dodatku do Robinsona - w zależności od osiągniętego wyniku wyprawy różny los spotykał Karola Darwina ;) taką tabelkę autorzy mogliby opracować nawet po premierze i wrzucić do ściągnięcia, wydrukowania i wrzucenia do pudełka - dla mnie tylko na plus.

Natomiast bardziej chodziło o jakiś mechanizm pilnujący/wymuszający pośpiech u gracza. Jasne, z biegiem czasu tężeje niemiecki opór, ale tak na prawdę co z tego? Doszedłem do sytuacji, w której całkowicie omijałem krok niemieckiej reakcji - wszystkie znaczniki były odwrócone, a dzięki ustawieniu korpusów nie było miejsca na kontrataki. Ciężko było się przebić, ale schemat wsparcie lotnicze, ruch i walka, później faza logistyki, zaopatrzenie, znów wsparcie lotnicze, ruch i walka sprawił, że doczłapałem się za Ren. I co? I nic. Tury przestałem liczyć po kilkunastu, medali miałem siedem, ale nie czułem satysfakcji, bo końcówka była strasznie wydłużona i męcząca, miałem myśli żeby jej nie dogrywać.
Tryb solo miał być pełnoprawnym trybem zabawy, nawet trzema. Dla mnie sprawdza się jako poznanie zasad, ewentualnie sprawdzenie stylu gry poszczególnymi dowódcami. Nie ciągnie mnie do ponownej gry (choć na pewno go jeszcze sprawdzę), jakiś mechanizm pośpieszający lub możliwość przegranej pewnie by to zmieniła.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Lord Voldemort »

Raczej pomyslimy o jakims hall of fame, gdzie bedzie mozna podawac uzyskane wyniki.
I pojawi sie od razu element rywalizacji - czy mozna skonczyc gre np. Pattonem w 7miu rundach?
A jesli tak, to ile medali zdobyl?

Zawsze mozna tez stworzyc sobie poprzeczke - gram np. 11 rund. Jak mi sie nie uda, to przegralem.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: RUNner »

Lord Voldemort pisze: Zawsze mozna tez stworzyc sobie poprzeczke - gram np. 11 rund. Jak mi sie nie uda, to przegralem.
Oczywiście że można to zrobić, ale lepiej jak takie rzeczy są regulowane przez oficjalne zasady, a nie home rules.

Szkoda że tryb solo nie jest porywający, bo zamierzałem grę nabyć właśnie po to by samemu grać. Ale póki co się jeszcze wstrzymam, czekając na dodatkowe opinie i analizy.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: kwiatosz »

Poprzeczka: więcej niż 17 rund? Autorom jest po prostu smutno.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: rastula »

Mat-eyo - ale takim przyspieszającym mechanizmem jest właśnie "licznik rund" - co prawda fizycznie go w pudełku nie ma ale możesz np wziąć 20 żelaznych krzyży z liśćmi dębu i po każdej rundzie przypinać sobie jeden do piersi ... jak będziesz wyglądał jak północno koreański generał to przegrałeś ;)... myślę że żetony pokerowe też dadzą radę ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5601
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 787 times
Been thanked: 1230 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: mat_eyo »

Lord Voldemort pisze:Raczej pomyslimy o jakims hall of fame, gdzie bedzie mozna podawac uzyskane wyniki.
I pojawi sie od razu element rywalizacji - czy mozna skonczyc gre np. Pattonem w 7miu rundach?
A jesli tak, to ile medali zdobyl?

Zawsze mozna tez stworzyc sobie poprzeczke - gram np. 11 rund. Jak mi sie nie uda, to przegralem.
Jasne, że można, ale skąd mam wiedzieć jaki limit mam sobie założyć? Do tego potrzeba doświadczenia, które można zdobyć tylko grając. A grać trzeba w tryb, który jeszcze nie ma tego limitu... i kółeczko się zamyka.

Dlatego właśnie pomyślałem o takiej fabularyzowanej tabelce od Was, czyli ludzi najlepiej znających grę. Na przykład wygrywasz w mniej niż 8 tur? Zostajesz bohaterem, a Sowieci nie zdążyli zdobyć nawet <coś tam coś tam>. Wygrywasz między 8-x turą? Efekt jest inny. Grałeś jak ostatnia noga i droga za Ren zajęła Ci y tur? Spotykasz tam Ruskich, PRZEGRYWASZ, a całe Niemcy trafiają do sowieckiej strefy wpływów. Itd.

Po tekstach na znadplaszny widać, że wiedzy Wam nie brakuje, lekkiego pióra również nie. Myślę, że choćby taka mała tabelka z wyzwaniami byłaby pięknym ukłonem w kierunku graczy ;)
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: rastula »

jestem za !- szybko zrobić i wrzucić na BGG - ten tryb solo serio jest bardzo fajny - ale ludziom rzeczywiście może brakować odniesienia do własnych wyników...


i mapka w hi -res z czytelnymi nazwami ( albo chociaż schemat) też by się przydała do ściągnięcia / wydruku - bo łatwiej było by opisywać sytuacje na mapie - w wersji elektornicznej nazwy na mapie są nieczytelne
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5601
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 787 times
Been thanked: 1230 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: mat_eyo »

rastula pisze:Mat-eyo - ale takim przyspieszającym mechanizmem jest właśnie "licznik rund" - co prawda fizycznie go w pudełku nie ma ale możesz np wziąć 20 żelaznych krzyży z liśćmi dębu i po każdej rundzie przypinać sobie jeden do piersi ... jak będziesz wyglądał jak północno koreański generał to przegrałeś ;)... myślę że żetony pokerowe też dadzą radę ;)
Licznik można sobie dosztukować z byle czego, to nie problem. Problemem jest punkt odniesienia, co ten licznik ma odliczać ;)

rastula pisze:jestem za !- szybko zrobić i wrzucić na BGG - ten tryb solo serio jest bardzo fajny - ale ludziom rzeczywiście może brakować odniesienia do własnych wyników...
Jestem za, że rastula jest za :D

Phalanx make it happen :!: oczywiście z ładnym "proszę" na końcu zdania ;)
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2324
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 568 times
Been thanked: 915 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Galatolol »

A ja obawiam się, że przy grze solo "na poważnie" to, czy skończy się w te 7 tur to będzie kwestia tego, czy nie dociągniemy "Les Boches", korzystnych rzutów kostkami i trafiania na słabych Niemców.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: rastula »

Galatolol pisze:A ja obawiam się, że przy grze solo "na poważnie" to, czy skończy się w te 7 tur to będzie kwestia tego, czy nie dociągniemy "Les Boches", korzystnych rzutów kostkami i trafiania na słabych Niemców.

to jest cecha gier wojennych - nie da się przewidzieć wszystkiego - więc te wyniki są oczywiście tylko do pewnego stopnia referencyjne

pełen opis kampanii ( jak to właśnie w grach wojennych ma miejsce) daje dopiero obraz rozmiaru sukcesu / porażki...
Ostatnio zmieniony 27 maja 2014, 11:00 przez rastula, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Comandante
Posty: 572
Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
Has thanked: 6 times
Been thanked: 22 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Comandante »

Się zrobi.

Hall of Fame też zrobimy.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5601
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 787 times
Been thanked: 1230 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: mat_eyo »

Comandante pisze:Się zrobi.

Hall of Fame też zrobimy.
Bosko, czekam z niecierpliwością!
tramwajaz
Posty: 64
Rejestracja: 07 cze 2011, 15:27
Lokalizacja: Poznań

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: tramwajaz »

Dotarła do mnie gra i muszę dołączyć do wszystkich pochwał. Gra jest wykonana pięknie. Karty dodają klimatu, mapa jest funkcjonalna, instrukcja jasno napisana. Klimat II Wojny wylewa się z tego wszystkiego. Co zabawne gra ma taką cechę, że ja gram w nią jak w grę wojenną, a moja żona jak w euro i jesteśmy w równym stopniu zadowoleni. Ja dowożę amunicję żeby walczyć z Niemcami ona dowozi brązowe kostki żeby zebrać karty z symbolem kostki, medalu. Genialne!!!

P.S. Mała rzecz jak to, że każdy dowódca ma swoją kartę ze zdjęciem na całości dodaje tak dużo klimatu, że aż ciężko w to uwierzyć.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3359
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 109 times
Been thanked: 130 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: maciejo »

RUNner pisze:
Lord Voldemort pisze: Zawsze mozna tez stworzyc sobie poprzeczke - gram np. 11 rund. Jak mi sie nie uda, to przegralem.
Oczywiście że można to zrobić, ale lepiej jak takie rzeczy są regulowane przez oficjalne zasady, a nie home rules.

Szkoda że tryb solo nie jest porywający, bo zamierzałem grę nabyć właśnie po to by samemu grać. Ale póki co się jeszcze wstrzymam, czekając na dodatkowe opinie i analizy.
Rzeczywiście szkoda,też miałem zamiar kupić gre dla trybu solo ale teraz podobnie jak kolega RUNner wstrzymam się do czasu opublikowania oficjalnie uporządkowanego trybu solo.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
Comandante
Posty: 572
Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
Has thanked: 6 times
Been thanked: 22 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Comandante »

maciejo pisze:Rzeczywiście szkoda,też miałem zamiar kupić gre dla trybu solo ale teraz podobnie jak kolega RUNner wstrzymam się do czasu opublikowania oficjalnie uporządkowanego trybu solo.
Tryb jednoosobowy jest uporządkowany. Nie mogę się zgodzić z innym twierdzeniem, z całym szacunkiem.

Ale dla ubarwienia gry, przygotujemy wspomnianą "tabelkę".
Awatar użytkownika
Usul
Posty: 306
Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Usul »

Pochwalę się, że grę zamówiłem, jutro ma być u mnie (dzięki mojemu ulubionemu sklepowi na R ;) ). Mam nadzieję, że na dwie osoby będzie hulać, aż miło, ale sądząc z tego co czytam tak właśnie będzie :)
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: rastula »

Comandante pisze:
maciejo pisze:Rzeczywiście szkoda,też miałem zamiar kupić gre dla trybu solo ale teraz podobnie jak kolega RUNner wstrzymam się do czasu opublikowania oficjalnie uporządkowanego trybu solo.
Tryb jednoosobowy jest uporządkowany. Nie mogę się zgodzić z innym twierdzeniem, z całym szacunkiem.

Ale dla ubarwienia gry, przygotujemy wspomnianą "tabelkę".

maciejo sam sobie robi krzywdę :)
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: ozy »

Panowie, w trybie solo konfrontujemy się z własnym poprzednim wynikiem, to wyraźnie jest napisane w instrukcji. :)
Pierwsza partia, czy solo czy na 2-3 graczy to i tak nauka zasad i zrozumienie gry. A potem można już cisnąć na rezultat. :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5601
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 787 times
Been thanked: 1230 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: mat_eyo »

Rozumiem rozumiem, ale tabelka została obiecana więc trzymam za słowo ;)
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: Olgierdd »

wow.
Dlaczego dopiero teraz dowiaduję się o tej grze??! Po Bożym Igrzysku nie mogłem znaleźć innej ciekawej gry dla 3 osób. I znów z pomocą przychodzi Phalanx <3
Awatar użytkownika
piwoslaw
Posty: 194
Rejestracja: 16 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Been thanked: 1 time

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: piwoslaw »

Właśnie rozpakowałem swój egzemplarz :shock: jakośc elementów pierwsza klasa. Plansza ogromna i piękna w jednym miejscu troche mało czytelne napisy. Martwi mnie tylko jedno na planszy, w miejscu jej składania do środka tworzy sie bańka jakby podeszlo powietrze i klej nie chwycił mam nadzieje że nie bedzie sie rozklejać w tym miejscu i nic złego się nie stanie. Zachwycam się dalej , mam nadzieje że uda mi się wkrótce zagrać. Teraz nie bede mógł się doczekać Magnatów by zobaczyć ich jakosc.
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: TOMI »

Witam
Jutro przyjedzie moja gra. Przejrzałem instrukcje ale mam 2 wątpliwości:
- mogę w swojej turze wykonać dwie akcje z 6 dostępnych tzn ja jako gracz czy dwie akcje dla każdego korpusu ?? Bo jeśli mogę wykonywać w sumie tylko te dwie akcje, czy nie prowadzi to do tego, ze gra sie tylko 1 korpusem a pozostałe to tylko zbędny dodatek ? Pakuje w 1 korpus zaopatrzenie i lecę do przodu a na pozostałych szkoda mi juz tracić ruch ?!
- na początku gry mam swoje talie pościgu. Ruszam sie o 3 pola i ciągnę w sumie 3 karty. A jak karty sie skończą to znowu gram tymi juz wykorzystsnymi ?
Sorry może pytania są proste ale nasunęło mi sie po suchym czytaniu instrukcji
Dzieki za odpowiedz
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: rastula »

1. 2 akcje na gracza (+akcje dodatkowe z kart generałów i pościgów)

2. raczej się nie skończą się (ale gdyby , to tasujesz odzrucone)


co do używania wyłącznie jednego korpusu to...zagraj - ta gra to trochę łąmigłówka , zobaczysz :)
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: WRS »

TOMI pisze:- mogę w swojej turze wykonać dwie akcje z 6 dostępnych tzn ja jako gracz czy dwie akcje dla każdego korpusu ?? Bo jeśli mogę wykonywać w sumie tylko te dwie akcje, czy nie prowadzi to do tego, ze gra sie tylko 1 korpusem a pozostałe to tylko zbędny dodatek ? Pakuje w 1 korpus zaopatrzenie i lecę do przodu a na pozostałych szkoda mi juz tracić ruch ?!
Jak wspomniał Rastula, sam zobaczysz...
O ile nie byłbyś Bradleyem, to bardzo byś mię ucieszył taką taktyką... :mrgreen:
Poczytaj o kontratakach, o zasadach walki, o warunku zwycięstwa...
TOMI pisze:- na początku gry mam swoje talie pościgu. Ruszam sie o 3 pola i ciągnę w sumie 3 karty. A jak karty sie skończą to znowu gram tymi juz wykorzystsnymi ?
Jeszcze mi się karty pościgu nie skończyły. Chodzi o to, że w końcu docierasz do miejsc bronionych przez mocne dywizje niemieckie i kart pościgu już nie będziesz potrzebował. Ale gdyby, teoretycznie, to tak, owszem. Tasujesz karty odrzucone (bez pobitych jednostek) i grasz dalej.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)

Post autor: TOMI »

No i stało się. Gra dotarła i zagrałem na dwie osoby.
Gra pięknie wydana i warta swojej ceny.
16 stronicowa Instrukcja dość jasna, choć trzeba się mocno wczytać
Czas rozgrywki: faktycznie 30 minut x liczba graczy. My skończyliśmy w 60 minut.
Tłumaczenie zasad trwa 5-10 minut i nawet dla laika staje się zrozumiała.
Graliśmy Pattonem i Montym.
Patton wyrwał do przodu i już w połowie drogi pojawił się pierwszy problem ( atut ) tej gry, czyli brak paliwa i amunicji. Zanim dotarły zapasy to czas leciał a Monty nadgonił zaległości.
Z tury nas turę niemiecki opór był coraz większy.
Gdy Patton ruszył z miejsca i już widział w oddali Ren, znowu utknął. Nie miał zapasów na przebicie się przez bunkru i niemieckie jednostki.
Po zdobyciu portów, Monty zatrzymał się w Antwerpii. Koniec gry.
Na medale wygrał Monty 3:2

Podsumowując gra jest naprawdę fajna.
Proste zasady, średnia złożoność ale spora decyzyjność, to główne atuty ( o wykonaniu nie wspominając ).
- Można grać na dwóch co w dzisiejszych czasach jest na plus.
Dla osób które grały w cięższe pozycje wojenne, szokiem będzie logistyka, która powoduje zatrzymanie jednostek w polu. To jest naprawdę coś nowego.
To taka logiczno - strategiczna łamigłówka w II wojennym, klimacie.
Szkoda tylko, że karty nie wprowadzają czasem większego zamieszania w szeregach i nie maja choć znikomych opisów.
Daję mocne 4+ i polecam

P.S Mam pytanie.
Grając na dwóch ile mamy na początku maksymalnie dostępnych ciężarówek w puli ?? ( chyba graliśmy dobrze ale .... ;))
ODPOWIEDZ