Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwości

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Dreadnought
Posty: 180
Rejestracja: 01 cze 2012, 16:35

Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwości

Post autor: Dreadnought »

Chciałbym poznać wasze zdanie w temacie stosunku gier video i bez prądu.
Chciałbym wyjść od nastepującej tezy : gry bez prądu za wolno tanieją, gatunek się zatrzymał. Rozumiem, że gra z prądem po 3 miesiącach jest już stara; a grafika komputerowa szybciej się starzeje. Jednak czy jest to normalne, że gry planszowe będące ciągle dostępne w sklepach po 7 latach od premiery nie są na wyprzedaży 70%? Jakiś hit z toną dodatków typu Dominion jeszcze ujdzie (choć też czemu nie tanieje - nie ma już kosztów R&D tylko produkcji), ale pozostałe czyli 95%?
Inna kwestia to niedostępność i moim zdaniem nachalne robienie z gier bez prądu produktów kolekcjonerskich.

Wszystko w planszowo-karciano-figurkowym świecie dzieje się wolniej. Ale czy naprawdę przez 10 lat wydawcy nie potrafią stworzyć lepszych gier bez prądu by te starsze się deaktualizowały ? Mają potężne narzędzia - dane sprzedaży, bgg - mogą opracować grę jak muzykę tylko na podstawie tego co podoba się większości. Już nawet nie mówię o grach video ale spójrzcie co przez 10 lat zrobiło się z programami tv, formuła reality show sprzed 10 lat nie miałaby już racji bytu. Rozumiem, że są rzeczy ponadczasowe typu szachy czy trochę w innej lidze Carcassone i Osadnicy. Ale teraz planszówek wychodzi przerażająca ilość ! Kickstartery pozwalają wydawać amatorom (z niby świeżym spojrzeniem)bez własnego dużego ryzyka finansowego. A tu wydaje się, że gry bez prądu nie ewoluują, utknęły w miejscu.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 455 times
Been thanked: 303 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: kdsz »

Ile kosztuje dodruk starej gry planszowej o standardowej liczbie elementów, a ile "dodruk" starej gry konsolowej? Zna ktoś proporcje?
Borek224
Posty: 348
Rejestracja: 25 lis 2010, 13:35
Been thanked: 1 time

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Borek224 »

Zauważ że gry video po X latach już zarobiły na siebie, dalsze koszty utrzymania platformy sprzedażowej (w rzeczywistości dystrybucji cyfrowej) są minimalne w porównaniu z kosztami produkcji i każda gra może być sprzedana nieograniczoną ilość razy. Więc po pierwszej fali sprzedaży jest już tylko odcinanie kuponów starając się wyciągnąć kasę od klientów dla których pierwotna cena była zbyt wysoka.

Gry fizyczne nawet po X latach nadal mają kosz produkcji (materiały), koszty przechowywania itp. I jak gra się nie sprzedaje to po prostu przestaje być dodrukowywana, ale i tak to co juz jest w magazynach przydałoby się sprzedać po cenie która nie spowoduje strat.

A wyprzedaże są - jak sklep/wydawnictwo chce "przewietrzyć magazyny" ze starych pozycji.

Ale nie ma co się spodziewać że kiedykolwiek ktoś wyda nakład Dominiona żeby sprzedawać go po ~50% ceny startowej.
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Kolejarz »

Gry video "tanieją", bo koszt produkcji jednego egzemplarza nigdy nie był duży. Jeśli gra okaże się słaba, to bardzo szybko będzie przeceniona, a dobra gra dłużej utrzyma wyższą cenę, a spadki będą stopniowe. W przypadku gier planszowych działa to dość podobnie, ale ponieważ nie wystarczy płyty z grą zapakować w pudełko taniej serii, to gry, które się nie przyjęły w ogóle nie doczekują się drugiego i kolejnych druków. Kilkuletnia gra, która wciąż utrzymuje swoją cenę to właśnie ta, która odniosła jakiś sukces - nawet, jeśli nie jest to Dominion albo Carcassonne.
Czy gry planszowe utknęły w miejscu? Patrząc wstecz wszelkie zmiany dokonują się raczej powoli. Na początku tego stulecia był duży boom i teraz znowu sytuacja się stara ustatkować. Poza tym wciąż pojawia się coś nowego, ale nie jest to dziedzina bardzo szybko się rozwijająca. Nie należy jej raczej porównywać do mediów związanych z rozwojem technologii, jak telewizja i gry video.
Awatar użytkownika
krecilapka
Posty: 968
Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 38 times
Been thanked: 188 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: krecilapka »

Gdyby rynek planszówek był tak duży jak rozrywki elektronicznej, to na pewno ruch w interesie byłby większy. Nowości wypierałyby tytuły stare. Gry komputerowe w sporej większości po jednorazowym przejściu stają się towarem o niskiej wartości. Stąd ciągły hype na nowości. Upływ czasu i doskonalące się technologie również szybko spychają w niebyt tytuły.
Gry planszowe są zabawą niszową w porównaniu z rozrywką elektroniczną. To raz. Dwa o jakości rozgrywek często decydują współgracze któzy każdą rozgrywkę mogą ubarwiać. Odpada więc jednorazowość typowa dla filmów / gier video.
Gry planszowe nie stoją w miejscu. Obecnie wydawane starają się by down time był niski, na wyposażeniu są często przepiękne figurki, a grafiki na planszy są bardzo efektowne. Pełnymi garściami sięgają też po tematykę która szerzej jest znana właśnie dzięki np. filmow. Taką widzę przyszłość gier planszowych: przy okazji wyjścia jakiegoś wiedźmina, wladcy pierścieni II będzie się ukazywała gra. No i jeśli UFO okaże się sukcesem to będziemy mieli obok planszy tablety od czasu do czasu ;)
Awatar użytkownika
DeBOB
Posty: 74
Rejestracja: 30 maja 2012, 10:32
Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: DeBOB »

Zauważ że gry video po X latach już zarobiły na siebie, dalsze koszty utrzymania platformy sprzedażowej (w rzeczywistości dystrybucji cyfrowej) są minimalne w porównaniu z kosztami produkcji i każda gra może być sprzedana nieograniczoną ilość razy.
Może właśnie to jest pomysł - cyfrowa dystrybucja zdigitalizowanych (Zuntzu, Vassal, BGA) wersji gier planszowych. Lub sprzedaż wersji P'n'P.
tramwajaz
Posty: 64
Rejestracja: 07 cze 2011, 15:27
Lokalizacja: Poznań

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: tramwajaz »

Porównywanie gier "bez prądu" z elektroniczną rozrywką to jak porównywanie filmu i książki. Mógłbyś zadać pytanie czemu cały czas sprzedają się stare książki i czemu nic w nich nie ma nowego tylko tekst. Wydaje mi się, że co roku wychodzi przynajmniej kilkanaście gier na PC i konsole, których sprzedaż jest większa niż całkowita wartość światowego rynku planszówek. Mówimy tu o skali setek milionów za pojedynczy tytuł. Koszt produkcji fizycznej kopii gry oscyluje w okolicach między 0 a 1 $ pewnie. Nie mówiąc już o dystrybucji elektronicznej.

Moim zdaniem gry planszowe jednak są poza głównym nurtem i mają znamiona kolekcjonerskiego hobby,a nie masowej rozrywki, o tyle ciekawego, że można kolekcję wykorzystywać praktycznie. Zastanów się co Cię przyciąga do gier planszowych i odpowiedz sobie czy to są powszechne w społeczeństwie potrzeby. Mnie fascynuje na przykład sam proces poznawania gry, jej indywidualizm. Często mamy jednego twórcę plus grafika, poznając grę poznajesz jego sposób myślenia, jego podejście do pewnych zagadnień natury logicznej, estetycznej itp. Pisze się tu często o wspaniałej mechanice, niecodziennych pomysłach i mówimy tu jednak o podanych w bardziej przyjaznej formie formułach matematycznych, statystyce i próbach ich implementacji celem dostarczenia rozrywki ludziom, których takie rzeczy interesują. Raczej to nie jest to czego szuka większość z milionów ludzi kupujących np. GTA V.
tramwajaz
Posty: 64
Rejestracja: 07 cze 2011, 15:27
Lokalizacja: Poznań

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: tramwajaz »

DeBOB pisze:
Zauważ że gry video po X latach już zarobiły na siebie, dalsze koszty utrzymania platformy sprzedażowej (w rzeczywistości dystrybucji cyfrowej) są minimalne w porównaniu z kosztami produkcji i każda gra może być sprzedana nieograniczoną ilość razy.
Może właśnie to jest pomysł - cyfrowa dystrybucja zdigitalizowanych (Zuntzu, Vassal, BGA) wersji gier planszowych. Lub sprzedaż wersji P'n'P.
A jak ktoś miałby na tym zarobić? Przecież Zuntzu, Vassal, BGA to w większości darmowa praca zapaleńców. Myślisz, że ktoś kupi na przykład za 10 złoty pliki do P'nP starej gry?
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: BartP »

Ważne też jest to, że dobre gry planszowe się nie dezaktualizują. W taką Agricolę, Terrę Mysticę, Zimną Wojnę czy Cywilizację ludzie będą jeszcze latami grać. Dobra mechanika się nie starzeje, co najwyżej można odświeżyć szatę graficzną. I śmiem twierdzić, że tego typu przypadków jest znacznie więcej w światku planszowym niż komputerowym. W tym drugim pasjonaci grający w starocie (Quake 2, Starcraft itd.) to (chyba) mała grupka.
Ludzie kupują planszówki właśnie z myślą, że starczą na wiele partii. To nie jest produkt jednorazowego użytku jak część gier komputerowych, książki czy filmy. Z tego powodu jest dla mnie bez znaczenia czasami, czy kupię sobie dobrą grę sprzed paru lat (dajmy na to Mr. Jacka) czy nową (Phantom in the Opera).
tramwajaz
Posty: 64
Rejestracja: 07 cze 2011, 15:27
Lokalizacja: Poznań

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: tramwajaz »

Dokładnie, gry planszowe się raczej nie starzeją, albo starzeją się znacznie wolniej. Musimy pamiętać, że może nie w obecnej formie, ale jednak istnieją dłużej niż pozostałe formy rozrywki. W starożytności więcej ludzi umiało pewnie grać niż czytać. Co więcej do dziś gra się w te gry.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: farmer »

Koszt opracowania (projekt, grafika) gry komputerowej - wysoki (rzesza drogich programistów).
Koszt opracowania gry planszowej - niski (zazwyczaj 1 projektant + 1 grafik).

Koszt wyproduowania gry kmputerowej- ekstremalnie niski (płyta + pudełko = kilka zł).
Koszt wyprodukowania gry planszowej - wysoki (karton, elementy drewniane, plastikowe, kostki, karty, dużo pracy dla drukarni).

Żywotność gry komputerowej - krótka lub bardzo krótka zmierzająca do jednorazowości. Nawet bardzo, bardzo wybitna gra szybko się dezaktualizuje z uwagi na szybki postęp sprzętu.
Żywotność gry planszowej - prawie nieskończona, ograniczona w zasadzie żywotnością elementów oraz, oczywiście, takimi czynnikami jak zmieniające się gusty i dojrzewanie "użytkownika" (w wieku lat 15 i 51 będziemy lubili inne gry)

***

Wnioski z powyższego:
- nowa gra komputerowa kosztuje dużo (np: 150 zł), bo musi zarobić na koszt jej opracowania i wyprodukowania,
- nowa gra planszowa kosztuje dużo (np: 150 zł), bo musi zarobić na koszt jej opracowania i wyprodukowania,

- kilkuletnia gra komputerowa jest tania (np: 10 zł), bo musi zarobić jedynie na (ekstremalnie niski) koszt wyprodukowania. W oczach użytkowników, gra jest mało warta z uwgai na to, iż jest przestarzała, w miedzyczasie powstało bowiem kilka jej kolejnych części, naśladowców (z lepszą grafiką) etc.
- kilkuletnia gra planszowa nadal jest droga (np: 130 zł), bo nadal musi pokrywać (wysoki) koszt jej wyprodukowania. Dodatkowo, jeśli gra była udana, to w zasadzie się nie starzeje. Nie powstają kolejne jej (ulepszone) części. Nawet, jeśli nowsze gry czerpią z niej mechaniki, to ekstremalnie rzadko można stwierdzić, że nowsza gra jest lepszą implementacją starszej (w znaczeniu, że nowsza gra wypiera z rynku starszą. Tak się dzieje z komputerówkami, jednak na rynku planszówek oba tytuły po prostu współistnieją na rynku).
Jeśli dziś nowy gracz, czy nawet zatwardziały geek, kupi starą grę planszową (np Agricolę), nadal będzie mu ona dostarczała masy rozrywki (zakładamy oczywiście, że ten osobnik nie znał tej gry wcześniej).
Więcej nawet. Można optymistycznie założyć, iż za 2 tysiące lat (jeśli ludzkość wytrwa w istnieniu) przykładowa Agricola w niezmienionej postaci razem szachami i warcabami nadal będzie dostarczałą ludziom rozrywki.
O Warcraft 1, czy Quake 2 tego powiedzieć nie możemy.

***

Ogólnie, dziwię się tezom postawionym w pierwszym poście.
Mimo podobnego celu (rozrywka) i nazwy (gry), planszówki od komputerówek różnią się w bardzo znaczącym stopniu.
Dobrym przykładem (podanym przez kogoś w wątku) są książki.
Po wymyśleniu kamery, kina, tv a przede wszystkim filmu (wysoki koszt opracowania, niski koszt produkcji/dystrybucji)... wygodnej, łatwej w odbiorze rozrywki zdigitalizowanej...
... po co właściwie powstają te przestarzałe książki?
W dodatku na papierze (wysoki koszt produkcji)!!!

pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2014, 11:37 przez farmer, łącznie zmieniany 4 razy.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
DeBOB
Posty: 74
Rejestracja: 30 maja 2012, 10:32
Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: DeBOB »

tramwajaz pisze: A jak ktoś miałby na tym zarobić? Myślisz, że ktoś kupi na przykład za 10 złoty pliki do P'nP starej gry?
Zarobić miałby oczywiście pierwotny wydawca, gdyż dysponuje materiałami, które posłużyły do pierwotnego wydania gry. Lub inny wydawca, który nabyłby prawa do wydania wersji cyfrowej.
Oczywiście musieliby się zmierzyć z takimi samymi problemami ochrony własności jak wydawcy gier czy filmów.
tramwajaz pisze: Przecież Zuntzu, Vassal, BGA to w większości darmowa praca zapaleńców.
Być może dlatego, że nie doczekali się wersji "oficjalnej".
tramwajaz pisze: Myślisz, że ktoś kupi na przykład za 10 złoty pliki do P'nP starej gry?
Trzeba by pewnie przeprowadzić badanie rynku, ale ja jestem na tak. :)
Dreadnought
Posty: 180
Rejestracja: 01 cze 2012, 16:35

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Dreadnought »

Do paru kwestii się odniosę. Oczywiście wiadomo, że rynki sa na zupełnie inną skalę (dochody , wydatki, konkurencja, liczba klientów, marketing). Destiny - inwestycja 500 000 000 $ :D :D Miliard sześćset dwadzieścia pięć milionów złotych.
Ile planszówkowa superprodukcja kosztuje ? Poza tym na pewno robi się ją znacznie krócej niż grę video.

Porównanie do książek - jest klasyka, lista, która nie zmienia się od jakichś 50 lat. Też pewnie będą takie planszówki, które zostaną zapamiętane po latach. Ale nie przenośmy gier do dziedziny sztuki wyższej, gry to popkultura. Książki skierowane do masowego odbiorcy zmieniają się bardzo i dostosowywują do klienta.
Taki aktualny przykład z fandomowego podwórka - gra Kryształy Czasu popularna i bardzo rozpoznawalna w Polsce w latach 90tych. Autor próbował/uje sie teraz przebić na kickstarterze z projektem - nie daje rady. Czasy sie zmieniły - przegapił Zmierzch czy Grę o Tron - inaczej się dzisiaj pisze dla młodych ludzi niż naście lat temu.

Impas w świecie gier bez prądu obserwuję od kilku lat, powiedzmy od 2009 roku. Co ciekawe poprzedzony był intensywnymi zmianami - gry deckbuilding, LCG, aplikacje do gier. Nie mówiąc o planszówkowej rewolucji (jakość, ilość) na poczatku XXI wieku. Teraz się w ogóle coś dzieje w świecie gier bez prądu (oprócz setek kickstarterów)? Ile gier z 2014 jest w Top100 na bgg : 0 (słownie zero). Ok, rok się jeszcze nie skończył to z 2013 : 7. Czyli tyle szmelcu teraz produkują, że to się nie przebija ?

Wy też tak serio z tym graniem w planszówkę latami ? Z ręką na sercu ile z dużych gier macie tytułów, w które zagracie więcej niż 40razy w życiu? Obstawiam, że max 2-3.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: farmer »

Dreadnought pisze:Ile gier z 2014 jest w Top100 na bgg : 0 (słownie zero). Ok, rok się jeszcze nie skończył to z 2013 : 7. Czyli tyle szmelcu teraz produkują, że to się nie przebija ?
Spójrz na to z drugiej strony (tego spojrzenia Ci właśnie brakuje :oops:):

:!: tak wiele gier z poprzednich lat nadal utrzymuje się w TOP 100, ponieważ planszówki (praktycznie) się nie starzeją.

Jeśli spojrzysz na TOP100 filmów czy komputerówek za 1 rok, to ilu masz do tej setki pretendentów?
500 tytułów wydanych w danym roku.
Plus może 50 z roku poprzedniego.
Starsze są już za stare, przestarzałe. Nie wytrzymują konkurencji z nowymi tytułami.
A te nowe są postrzegane jako "lepsze" w znacznym stopniu dlatego, że są nowe.
Nie zawsze lepsze sensu stricte.
Są po prostu nowsze (kłania się jednorazowość odbioru).

Jeśli spojrzysz na TOP100 planszówek, sprawa ma się zupełnie inaczej.
Ilu jest pretendentów do TOP100 za jeden rok?
500 z tego roku.
+500 z roku poprzedniego (nie starzeją się).
+500 z jeszcze poprzedniego roku (one również się nie starzeją).
+500...
Konkurencja jest dużo większa.
Jest dużo ciaśniej.
Trudniej wbić się do TOP100.
TOP1000 to sukces większy, niż TOP100 komputerówek.

Agricola spokojnie wytrzymuje konkurencję Osadników: Narodziny Imperium.
Podczas gdy Half Life i Starcraft 1 (choć kiedyś kultowe) nie mają szans w porównaniu z tytułem wydanym dzisiaj...

pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2014, 12:35 przez farmer, łącznie zmieniany 3 razy.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: farmer »

Dreadnought pisze:Wy też tak serio z tym graniem w planszówkę latami ? Z ręką na sercu ile z dużych gier macie tytułów, w które zagracie więcej niż 40razy w życiu? Obstawiam, że max 2-3.
Znów źle patrzysz.
Nie chodzi o to, że ja, człowiek-F będę grał w jedną i tą samą grę przez 50 lat.
Chodzi o to, że człowiek-G za 100 lat, usiadłszy do tej samej gry, przy której ja siedzę dziś, będzie czerpał z tej gry tą samą przyjemność, jaką ja czerpię dziś.
Mi, człowiekowi-F gra za 100 lat się znudzi. To jasne. Wszystko się nudzi.
Jednak ta gra, jako produkt rozrywkowy, za 100 lat będzie warta mniej więcej tyle samo.

A komputerówka?
Czy za 100 lat, człowiek-G usiądzie do dzisiejszej komputerówki i będzie z niej miał tyle frajdy, co ja dzisiaj?
Czy Ty, usiadłszy dziś do Heroes of Might and Magic I (jedynka, w którą, podejrzewam, nigdy nie grałeś - więc nie jesteś nią znudzony) będziesz czerpał z gry tyle samo przyjemności, ile czerpał Człowiek-E w latach 90-tych?

Obaj wiemy, że odpowiedź na oba pytania brzmi: nie.

Jeśli jednak siądziesz dziś do Osadników z Catanu (zakładając, że jeszcze w to nie grałeś - więc nie jesteś nimi znudzony), to gra ta (na kilka partii) ma szansę Ci się spodobać - oczywiście mając na uwadze gusta, preferencje co do rodzajów gier etc.
W podobnym stopniu, jak podobała się ludziom w latacg 90-tych.

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: kwiatosz »

Dreadnought pisze:Już nawet nie mówię o grach video ale spójrzcie co przez 10 lat zrobiło się z programami tv, formuła reality show sprzed 10 lat nie miałaby już racji bytu.
Tyle odpowiedzi, a jeszcze nikogo nie zaniepokoiło, że przemknął się pogląd jakoby formuła reality show 10 lat temu miała rację bytu :P

Natomiast co do spadku cen - to też kwestia naszego rynku, na takim Essen Heidelberger wystawia korytarz gier po 5-15€ właśnie dlatego, że magazynowanie kosztuje, a trzeba mieć miejsce na nowe (plus kwestia zamrożonej kasy). Więc i niskie koszty produkcji egzemplarza (gry wideo) i wysokie koszty związane z wyprodukowanymi egzemplarzami (planszowe) mogą się przyczynić do spadku cen.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Kolejarz »

Czy ranking BGG jest dobrym źródłem informacji na temat, jakie gry są obecnie najczęściej kupowane i grane? Użytkownicy nie aktualizują swoich ocen i nie oceniają nowych gier wyżej niż stare, bo nawet nie za bardzo są ku temu narzędzia. Zresztą nie dotyczy to tylko gier planszowych. W każdym rankingu, box office itd. będą utwory nowsze i starsze. Te nowsze często dopiero muszą dotrzeć do szerszego grona odbiorców, żeby mogły przebić te starsze, a to może zająć trochę czasu. W przypadku gier planszowych dłużej, niż w przypadku filmów i gier video.

http://www.imdb.com/chart/top?ref_=cht_ql_2
http://www.metacritic.com/browse/games/ ... score/all/
http://www.boxofficemojo.com/alltime/world/
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: farmer »

Osobiście w planszówkach fascynuje mnie jedno...
jak niezależne są od techniki.

Weźcie za przykład DOWOLNĄ grę planszową jaką znacie.

Z wyjątkiem zmieniającej się rzeczywistości*, odpowiedzcie sobie na pytanie:
- dlaczego nie mogli jej wymyślić i stworzyć już w Starożytnym Egipcie?
Z planszą na skórze wołu, kośćmi z kości, ręcznie struganymi pionkami i mechaniką ograniczoną jedynie ludzką pomysłowością...

Odpowiedzią jest: ależ mogli!

Quake, Warcraft, Battlefield... to wytwór naszych czasów, możliwy dzięki technologii.
A planszówki?
To ponadczasowy wytwór myśli ludzkiej, możliwy do opracowania w zaciszu jaskini tysiące lat temu, jak i w zaciszu jaskini-post-apo za tysiące lat...

* siłą rzeczy, Egipcjanie nie mogli stworzyć gry o kolonizacji ameryki albo opartej o film Star Wars ;).
Ale Agricolę wersja 1000BC czy innego Stone Age'a... czemu nie? :wink:

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Dreadnought
Posty: 180
Rejestracja: 01 cze 2012, 16:35

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Dreadnought »

W heroes grałem I albo II - nie pamiętam którą. W każdym razie było to długo po premierze około 1999roku i jedna i druga była już wtedy crapem - także się do serii skutecznie zraziłem ;)

Trochę mnie przekonuje to co piszesz - o grze komputerowej vs grze planszowej za 100 lat. Planszówka ma większe szanse wzbudzić coś więcej niż politowanie u odbiorcy w XXII wieku.
Przy czym ewentualny grający w 2114 będzie ją całkowicie inaczej odbierał niż gracz z 2014 roku. Czytałem o muzyce - dzisiaj słyszymy Chopina zupełnie inaczej niż słyszeli go w XIX wieku. Zmieniła się fonosfera - i nawet nie chodzi o instrumenty tylko o dźwięki nas otaczające. Po prostu inaczej słyszymy te same rzeczy, nie mówiąć już o systemie skojarzeń.
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Kolejarz »

Tzolkina nie mogli wymyślić Egipcjanie, którzy nie znali koła.
tramwajaz
Posty: 64
Rejestracja: 07 cze 2011, 15:27
Lokalizacja: Poznań

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: tramwajaz »

Kolejarz pisze:Tzolkina nie mogli wymyślić Egipcjanie, którzy nie znali koła.
Ten gość się z tobą nie zgadza ;) http://forums.civ.org.pl/misc.php?actio ... FileID=240
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2014, 13:02 przez tramwajaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: farmer »

Kolejarzowi chodziło zapewne o Majów :).
Nie mogli wymyślić gry o sobie samych, bo faktycznie nie znali koła.
Egipcjanie oczywiście koło znali i z sukcesami go używali.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: Kolejarz »

Cywilizacja starożytnego Egiptu trwała kilka tysięcy lat i wynalazek koła oraz rydwanu w końcu do niej dotarł, ale prawdopodobnie przez długi czas nie znali koła.
Awatar użytkownika
DeBOB
Posty: 74
Rejestracja: 30 maja 2012, 10:32
Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: DeBOB »

Krótka rozprawa między trzema osobami, farmerem, tramwajarzem, a Kolejarzem, którzy i swe i innych ludzi przygody wyczytają, a takież i zbytki i pożytki dzisiejszego świata ;)
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Gry video a gry bez prądu - kierunki rozwoju, wątpliwośc

Post autor: vojtas »

@Dreadnought

Warto jeszcze dodać element podaży i popytu - popularne planszówki nie będą tanie, bo niby po co ich wydawcy mieliby obniżać cenę? Skoro dobrze się sprzedają, to nie ma sensu obniżać sobie przychodów. Obniżki powinny zatem dotykać gier, które zalegają w magazynach blokując miejsce nowościom. Podobnie jest z grami wideo, tylko na większą skalę - jeśli gra nie jest rozchwytywana, bardzo szybko obniża się jej cenę. Zresztą uogólnienia w przypadku gier elektronicznych są niebezpieczne z tego względu, że sektor ten jest ogromnie zróżnicowany pod względem:
- platform (komputery, konsole, urządzenia mobilne) - różnią się nie tylko specyfikacją techniczną, ale też i mają użytkowników o odmiennych upodobaniach/przyzwyczajeniach;
- żywotności - gry singlowe są zazwyczaj "na raz", zaś w gry multiplayer można grać wiele miesięcy bez znużenia;
- dystrybucji - wersje pudełkowe dominują na konsolach, zaś dystrybucja elektroniczna na komputerach; obie formy drastycznie się różnią pod względem kosztów;
- modelu biznesowego - zakup jednorazowy, free to play (mikrotransakcje), abonament, freeware, trial itd.
- kosztów produkcji - AAA (wysokobudżetówki), klasa średnia, indyki droższe i bardzo tanie;
- popularności - są gry, w które grają miliony (np. Minecraft) i są nisze (np. Rise of Flight) dedykowane elicie.
To wszystko oznacza multum kombinacji, które nie sposób sprowadzić do stwierdzenia "gry komputerowe są na raz". W Civilization Sid Meiera można grać lata, podobnie jak w Skyrim - zwłaszcza jeśli ktoś zainteresuje się modami.

Planszówki oczywiście też mają swoje szczegółowe podziały, ale mam wrażenie, że świat ten jest spójniejszy, mniej chaotyczny i kulturalniejszy.

Generalnie te dwa światy coraz mocniej się przenikają, bo i jedni, i drudzy gracze chcą mieć odskocznię od tego, co lubią. Stąd planszówki w wersji elektronicznej, elektronika w planszówkach oraz planszówki inspirowane grami elektronicznymi (Starcraft, Gears of War, World of Tanks, XCOM etc.). Tylko czasu i kasy na to wszystko brakuje. :(
ODPOWIEDZ