Murano

[KubaP]

http://boardgamegeek.com/boardgame/163413/murano

Nowy tytuł Marcusa i Inki Brand. Bardzo ciekawy mechanizm niby-mankali, ukryte cele, losowość mocno zredukowana mimo kart, fajny pomysł. Naprawdę zacne euro i do tego dość szybko się rozgrywa.

[razul]

Hm, brzmi interesująco. Zdefiniujesz "mechanizm niby-mankali" ?

[KubaP]

Przepraszam, źle się wyraziłem. To bardziej rondel. Na zewnętrznej krawędzi planszy masz chyba z 17 pół akcji. Na niektórych ustawione są statki, których w sumie jest osiem. W swoim ruchu możesz za darmo przestawić jeden statek o jedno pole. Każdy kolejny ruch statkiem (tym lub innym) kosztuje odpowiednio 1, 2, 3 itd. złota. Odpalasz akcję, na której stanął ostatnio przesunięty statek. Dwa statki nie mogą stac na tym samym polu. Jeśli więc na polu, które chcesz odpalić już toi statek, to najpierw musisz ten statek przesunąć, a potem (w tym samym ruchu) wejść na świeżo odsłonięte pole.

[mig]

Przepraszam, źle się wyraziłem. To bardziej rondel. Na zewnętrznej krawędzi planszy masz chyba z 17 pół akcji. Na niektórych ustawione są statki, których w sumie jest osiem. W swoim ruchu możesz za darmo przestawić jeden statek o jedno pole. Każdy kolejny ruch statkiem (tym lub innym) kosztuje odpowiednio 1, 2, 3 itd. złota. Odpalasz akcję, na której stanął ostatnio przesunięty statek. Dwa statki nie mogą stac na tym samym polu. Jeśli więc na polu, które chcesz odpalić już toi statek, to najpierw musisz ten statek przesunąć, a potem (w tym samym ruchu) wejść na świeżo odsłonięte pole.

Kurde, brzmi naprawdę ciekawie. Brandowie mają u mnie ogromny kredyt zaufania po Pokoleniach, Saint Malo, że muszę się Murano przyjrzeć bliżej

[siefczyk]

hajp był a potem cisza zapadła więc skrobnę sam co nieco

Odczucia po pierwszej i jedynej póki co rozgrywce (4 osoby) były generalnie mieszane i bez entuzjazmu, czyli skala od "co za głupia gra, nie mam co robić" do "całkiem przyjemna gra, zagram raz jeszcze".

Ogólne informacje - 4 osoby po raz pierwszy wraz z "rozdziewiczaniem" gry i tłumaczeniem zmieściło się w 2h, spokojnie czas rozgrywki może zejść do 1.00-1.30, w zależności od stopnia zamulania na gondolach Sama gra wykonana bardzo ładnie, gruba duża plansza, ładne grafiki, fajne drewno, może kolory pionków graczy ciut mało wyraziste, ale nie stanowi to jakiegoś problem. Ikonografika tak klarowna, że i tłumaczenia pola akcji praktycznie nie wymagały. Karty jasno opisane, nie pozostawiające wątpliwości co do celu, za który się punktuje czy przywileju, jaki się otrzymuje od wybudowania specjalnego budynku.

Pierwsze wrażenie z początku było, że gra się bardzo szybko skończy, że trochę za dużo miejsca na to wszystko, że zaraz tu wykupimy 2 typy budynków i po zabawie, ale potem jakoś zaczęło się to wszytko kleić, ale ... zawsze jest jakieś ale ... szczególnie na początku mieliśmy wrażenie, że nie mamy co robić a wręcz niejednokrotnie nie dało się nic robić, bo aktywne były pola, które nam nic nie dawały a na opłacenie dodatkowych przepchnięć gondolek brakowało mamony, więc poszło kilka passów - kilka z komentarzem kilka ze śmiechem Z czasem gra zaczęła się rozkręcać, kombinowanie rosło, doszły na rękę ukryte cele, więc pojawiła się jakaś taktyka, blokowanie przeciwnika i....modlitwa, aby dobry kafelek lub pomocnika dociągnąć ...ano modlitwa w tej grze ma duży udział, bo jak to mówiają "Ty ruch robisz a Bóg kafle/karty (przy)nosi i tu właśnie los nam daje kafle, los nam daje wyprodukowane szkło, ograniczony los nam daje karty pomocników czy budynków (z 3 trzeba wybrać 1), no i los w postaci zagrania przeciwnika może spłatać Ci figla, bo w ostatnim ruchu ktoś zepsuje Ci już zrealizowany cel tudzież Ci niechcący pomoże go osiągnąć (wczoraj obie te sytuacje miały miejsce właśnie, gdzie jeden gracz popsuł niechcący cel koledze, ale kolejny go znów niechcący naprawił - ot dodatkowa huśtawka nastrojów i emocji była ). Oczywiście przy kupnie budynków jest możliwość wybrania budynku zamiast kupowania w ciemno, ale.... drogie to strasznie a w tej grze to to co nam potrzeba to się nazywa kasa... po prostu kasa rulez bez kasy nie ma kołaczy czyli niczego - ani nie popływasz jak Ci pole przyblokują, ani budynku nie kupisz, ani gondoliera nie wstawisz ani kart postaci nie nabędziesz...więc wszystko się kręci wokół kasy i to bolało niestety
Podsumowując:
Do zagrania na pewno, ale z racji losowości i niedużego ciężaru rozgrywki pozycjonuje się ona raczej w grach familijnych czy lżejszych ekonomiach (w mojej ocenie na dziś to całkiem dobry tytuł do wciągnięcia nowych graczy). Jest też szansa na znaczą regrywalność ze względu na dość dużą liczbę punktujących celów. Zobaczymy jak rozgrywka wygląda przy grze na 3 os.

To tyle przydługiego opisu za którego popełnienie przepraszam dopiero na końcu

ps. wybierając karty postaci punktujące na końcu trzeba się przyjrzeć czy czasem nie działają na określonej wyspie, której to nazwa finezyjnie napisana sprawiała wrażenie dodatkowego elementu zdobienia karty a nie wymogu, na czym niżej podpisany przejechał się zdrowo orientując się w połowie gry, że chyba te cele niezrealizowane zostaną ... wot ślepy w planszówki grać nie powinien:-)

[FortArt]

KubaP, co z tą obiecaną recenzją?

[KubaP]

Bedzie w tym tygodniu, promise.

[FortArt]

Tu może jedno zdradzisz: kupować czy czekać na recenzję?

[kwiatosz]

Badamy temat budowania hut i topienia szkła pośród fal i ryczących gondolierów, czyli recenzja Murano w Gradaniu ZnadPlanszy, zapraszamy

[romeck]

Jak duża jest zależność językowa w tej grze?

[kwiatosz]

Karty celów i karty budynków specjalnych mają trochę tekstu użytego jako uszczegółowienie opisania symbolami. Po ograniu dalej ten tekst czytałem, ale pewnie po samych ikonach dałoby radę - natomiast nauka tej gry na egzemplarzu w języku, którego nie znam, to zdecydowanie nie jest coś co chciałbym robić.

[romeck]

Mam obawy, że grę może wziąć na celownik któreś polskie wydawnictwo i nie chcę popełnić falstartu, więc skoro trochę tego tekstu jest, to zaczekam. Dzięki.

[siefczyk]

Murano - opinii cd

Po kilku grach w różnym składzie osobowym i po małych poprawkach dot. zasad myślę, że należy się grze kilka wersów oceny

Gra nie jest ciężka, jest taktyczna, po kilku grach generalna znajomość celów powoduje, że można oszacować +/- ile pkt mogą mieć na koniec gry przeciwnicy i generalnie podtrzymuję moją opinię o losowości w tej grze. Ale ta losowość kompletnie nie przeszkadza - wręcz dodaje taki smaczek rozgrywce i podtrzymuje emocje do końca gry. Bardzo dobrze działa w każdym układzie graczy, aczkolwiek przy 4 graczach gra kończy się szybciej i zdecydowanie różnice pkt są mniejsze. Muszę też zrewidować własną opinię odnoszącą się do siły oddziaływania pieniędzy w tej grze - owszem pieniądze są nadal ważne ale nie są zaciskającą się "pętlą u szyi" i można je w dość rozsądny sposób pozyskiwać, a wynika to z faktu iż przy pierwszej rozgrywce darmowy ruch był ograniczony do następnego pola akcji, a w rzeczywistości darmowy zasięg ruchu ograniczony jest dopiero następną gondolą. To rozwiązało też sygnalizowany wcześniej problem "nie mam co robić - muszę pasować", bo zawsze da się wybrać akcję dającą nam więcej niż pas = 1 moneta, a to znacznie zwiększyło grywalność i odbiór samej gry przynajmniej u części moich współgraczy . Rozgrywka jest naprawdę szybka, dynamiczna, nie da się zamulać (chyba że ktoś ma taką umiejętność, ze nawet w jungle speed potrafi zamulić ).

W mojej ocenie to dobry tytuł i zawsze chętnie w niego zagram

[mig]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...
Jak wygląda zależnośc językowa gry? Widziałem, że jest tekst na kartach - jaki jest poziom skomplikowania? Osoba nie znająca angielskiego jest w stanie z grubsza zapamiętać co poszczególne karty robią, czy jest tego za dużo/za trudno?
A może jakieś przecieki o polskim wydaniu?

[Bea]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...

A widziałeś już to?
http://gradanie.znadplanszy.pl/2014/12/ ... ie-murano/

[mig]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...

A widziałeś już to?
http://gradanie.znadplanszy.pl/2014/12/ ... ie-murano/

Oczywiscie
Ale opinii i tak jest dość mało. Zwłaszcza jak na tak chwaloną grę

[BartP]

Powiedzcie mi proszę, czy ta gra podatna jest na fartowne dobieranie kart celów, które akurat pasują nam do sytuacji na planszy? W sensie na ile moja wygrana zależy od dobrego planowania i dostosowywania się, a na ile od farta dociągu?

[Palmer]

Jest, jeśli przyjmiesz strategię "najpierw buduję, potem dociągam".
Lepiej jest najpierw dobrać trochę kart i potem budować pod nie.
Niestety obie strategie są podatne na syndrom spieprzenia naszego celu przez przypadkowe zbudowanie przez innego gracza. Owszem, z czasem poznamy karty i mniej więcej wiemy do czego kto dąży i sami będziemy się starali jak najbardziej ukrywać z naszymi celami. Jednak może to tak zrazić, że tych kolejnych partii nie będzie
Można też próbować strategii na punktowanie za robienie akcji i zbieranie kryształów, wtedy możemy mieć gdzieś sytuację na mapie, lub bardziej się skupiać na kartach "co najmniej", a nie "dokładnie".

[dumspirospero]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...
Jak wygląda zależnośc językowa gry? Widziałem, że jest tekst na kartach - jaki jest poziom skomplikowania? Osoba nie znająca angielskiego jest w stanie z grubsza zapamiętać co poszczególne karty robią, czy jest tego za dużo/za trudno?
A może jakieś przecieki o polskim wydaniu?

Niedługo możesz się spodziewać recenzji na Board Times

[mig]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...
Jak wygląda zależnośc językowa gry? Widziałem, że jest tekst na kartach - jaki jest poziom skomplikowania? Osoba nie znająca angielskiego jest w stanie z grubsza zapamiętać co poszczególne karty robią, czy jest tego za dużo/za trudno?
A może jakieś przecieki o polskim wydaniu?

Niedługo możesz się spodziewać recenzji na Board Times

Z chęcią przeczytam, ale grę już i tak kupiłem

[Gambit]

Za...dużo...gier...na...celowniku! Oczywiście napaliłem się na Murano po prezentacji Rahdo Chyba przestanę go oglądać.

[windziarz44]

Szykuje się może jakaś recenzja? Mam na radarze, kompletuję koszyk a o grze raczej cicho...
Jak wygląda zależnośc językowa gry? Widziałem, że jest tekst na kartach - jaki jest poziom skomplikowania? Osoba nie znająca angielskiego jest w stanie z grubsza zapamiętać co poszczególne karty robią, czy jest tego za dużo/za trudno?
A może jakieś przecieki o polskim wydaniu?

Niedługo możesz się spodziewać recenzji na Board Times

Z chęcią przeczytam, ale grę już i tak kupiłem

I tak trzymać, teraz jak najszybciej zagraj i daj znać jak bardzo się myliliśmy.

[mig]

Jakby ktoś potrzebował, to na BGG jest polskie tłumaczenie instrukcji.
https://boardgamegeek.com/filepage/1150 ... lish-rules

Jeśli ktoś jakieś błędy/nieścisłości zauważy, to będę wdzięczny za feedback

[GoldenDragon]

I jest polska recenzja!

[mig]

Kurczę, gra jest swietna
Zasady proste a rozgrywka ogromnie emocjonująca. Zaskoczyło nas to, ze jest aż tyle interakcji. Wygladała raczej na zwykle euro, moze nie pasjansowe, ale bez jakiegoś wielkiego patrzenia innym na ręce. Okazało sie ze bez kontrolowania innych graczy i przewidywania ich ruchów nie ma szans na dobry wynik. Mam tylko obawy o czas gry - pudelkowa jest godzina, a nam pierwsza partia (trzyosobową) zajęła ponad dwie. I mogła potrwać jeszcze troche... Mnogość możliwości ruchu i uwzgledniania tego, żeby nie pomagać innym graczom jest tak duża podatność na paraliż decyzyjny moze byc spora. No i klimatu jest zero.

Na szczęście nic sie nie dlużyło i napięcie było do ostatnich ruchów. Brandowie nie zawiedli - wprawdzie to gra oczko trudniejsza niż Pokolenia, ale wydaje sie ze nawet do grania rodzinnego spokojnie sie nada.