Bitwa pięciu armii (Roberto Di Meglio, Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Bitwa pięciu armii
A zwróć jeszcze żonie uwagę na to, że zaoszczędziłeś na przesyłce, bo kupując 11 pudeł niewątpliwie w każdym sklepie otrzymasz przesyłkę gratis. Wór korzyści, imponująca oszczędność i odrobina przyjemności
Przystanek Planszówka - przystań dla wszystkich planszówkowych rozbójników morskich.
Chcę zdobyć
Oddam za talary
Chcę zdobyć
Oddam za talary
Re: Bitwa pięciu armii
Mam nadzieję, że nakład polskiej edycji będzie podobny do nakładu Descenta 2.ed. - to daje duże szanse, że gra stanieje znacznie po jakimś czasie .
U mnie chyba jednak B5A przegrywa z Imperial Assault
U mnie chyba jednak B5A przegrywa z Imperial Assault
Moja kolekcja. Sprzedałem/wymieniłem/sprezentowałem
"To będzie jedna z tych okoliczności, którą ludzie bez znajomości prawa wielkich liczb nazwaliby przypadkiem."
"To będzie jedna z tych okoliczności, którą ludzie bez znajomości prawa wielkich liczb nazwaliby przypadkiem."
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Bitwa pięciu armii
Nakład to raczej za duży nie będzie, gry z uniwersum LOTRa są mimo wszystko dość niszowe. Sporo się o nich mówi, ale tak naprawdę mało kto gra/posiada/nie pozbył się po zakupie z różnych przyczyn (cena, setup, czas gry, tylko dla dwóch). I o ile jeszcze Wojna o Pierścień mogła się przebić, bo była rasową planszówką (a i tak nie jest jakaś megapopularna), to B5A raczej się to nie uda (bo to bardziej bitewniak, bo droga, bo zawartość względnie uboga).
Re: Bitwa pięciu armii
B5A nie jest bitewniakiem. To w zasadzie WoTR tyle, że mniej drużyny pierścienia a więcej bardziej taktycznych walk. Kto grał w jedną z tych gier w drugą jest w stanie zagrać po pobieżnym przeczytaniu zasad i zauważeniu kilku różnic.
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Bitwa pięciu armii
Tekst o bitewniaku to skrót myślowy, chodziło mi właśnie o to, że cała gra sprowadza się wyłącznie do toczenia walk i brakuje wzmiankowanych urozmaiceń rodem z WOTRa.
- zbajszek
- Posty: 530
- Rejestracja: 18 sie 2012, 19:18
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 17 times
Re: Bitwa pięciu armii
Skoro to skrót myślowy, to bardziej by pasowało że to gra wojenna . Trochę się zastanawiałem, ale w końcu kupiłem i miałem okazję wczoraj pierwszy raz zagrać.
Gra mechanicznie jest bardzo podobna do WoP, największa zmiana to brak elementu przygodowego, ale w zamian o bardziej rozbudowali walki. Teraz to z jakich jednostek składa się Twoja armia ma faktyczne znaczenie. Generalnie jest to gra inna, faktycznie trochę mniejsza od Wojny o Pierścień, ale też Hobbit jest mneijszą książką od Władcy Pierścieni. Fakt skupienia się tylko na tej jednej walce jeszcze bardziej zmniejszył skalę gry, ale klimat czuć i to bardzo (powiedziałbym że klimat jest na podobnym poziomie co w przypadku WoP).
Jeśli chodzi o wykonanie to żetony są tej samej grubości co żetony w Wojnie, figurki są też takie same (kilka nowych jednostek, kilka starych ale jakość ta sama), jeśli chodzi o karty to zrezygnowali z dużych kart na eventy, teraz są to zwykłej wielkości karty więc łatwiej będzie koszulki znaleźć i tym razem karty w koszulkach powinny się zmieścić w przegródce (nie jestem tego pewien, ale jest tam na tyle miejsca że zakładam że się zmieszczą ).
Generalnie jeśli ktoś lubi Tolkiena to raczej się nie zawiedzie, jeśli ktoś lubi strategiczne gry oparte głównie na walce to też powinien być zadowolony. Ogólnie po pierwszej rozgrywce mam pozytywne odczucia .
Gra mechanicznie jest bardzo podobna do WoP, największa zmiana to brak elementu przygodowego, ale w zamian o bardziej rozbudowali walki. Teraz to z jakich jednostek składa się Twoja armia ma faktyczne znaczenie. Generalnie jest to gra inna, faktycznie trochę mniejsza od Wojny o Pierścień, ale też Hobbit jest mneijszą książką od Władcy Pierścieni. Fakt skupienia się tylko na tej jednej walce jeszcze bardziej zmniejszył skalę gry, ale klimat czuć i to bardzo (powiedziałbym że klimat jest na podobnym poziomie co w przypadku WoP).
Jeśli chodzi o wykonanie to żetony są tej samej grubości co żetony w Wojnie, figurki są też takie same (kilka nowych jednostek, kilka starych ale jakość ta sama), jeśli chodzi o karty to zrezygnowali z dużych kart na eventy, teraz są to zwykłej wielkości karty więc łatwiej będzie koszulki znaleźć i tym razem karty w koszulkach powinny się zmieścić w przegródce (nie jestem tego pewien, ale jest tam na tyle miejsca że zakładam że się zmieszczą ).
Generalnie jeśli ktoś lubi Tolkiena to raczej się nie zawiedzie, jeśli ktoś lubi strategiczne gry oparte głównie na walce to też powinien być zadowolony. Ogólnie po pierwszej rozgrywce mam pozytywne odczucia .
--------------------Zbajchu Plays--------------------
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Bitwa pięciu armii
Byłoby fajnie, gdyby ktoś pokusił się o porównanie B5A do Battles of The Third Age - bo wciąż się zastanawiam, czy jest sens kupować B5A, skoro jeszcze nie ograłem porządnie Bitew Trzeciej Ery, a to chyba jednak mechanicznie mocno podobne gry
Re: Bitwa pięciu armii
Aby porównywać, trzeba obie mieć. Podobno są bardzo podobne.
Udało mi się rozegrać trzy gry, trzy razy wygrałem, raz przegrałem. Grałem po drwa razy każdą ze stron (to zagadka do rozwiązania dla chętnych).
Tak jak być może pisałem wcześniej w grze presja czasu jest istotna i została przeniesiona na jedyną słuszną stronę Cienia. Cień nie może sobie pozwolić na błędy i musi osiągać sukcesy bo inaczej Beorn przyjdzie i gra się zakończy w niezbyt fajny sposób. Może to jeszcze nie jest dobry moment na wyciąganie wniosków co do trafności zasad, ale wincon z wejściem Beorna do gry wydaje mi się zbędny - być może Cieniowi zabrakło jednej akcji? Być może przygotowana jest lawina orków, która zaraz przetoczy się przez dolinę Dale?
Co więcej, Sojusz rośnie w siłę z każdą chwilą. Niektóre z kart Fate są strasznie przegięte (atak orłów na armię znajdującą się w górach: 20 kostek + przerzuty każdej z nich - prawie krzesło się pode mną załamało... ale Bolg przetrwał i to). Rośnie w siłę nieubłaganie bez względu na sytuację na planszy. Wszystkie sposoby na zwiększenie potęgi Cienia zależą tylko i wyłącznie od tego, jakie osady udało się zdobyć.
Po dokładniejszym przeczytaniu zasad okazało się, że nie wprost w grze wprowadzono strefę kontroli roztaczającą się wokół każdej armii i blokującą szybki ruch przeciwnika oraz możliwość wycofania się na pola sąsiadujące z daną armią.
Uwaga techniczna - małe karty wraz z koszulkami potrafią się zmieścić w wyprasce aczkolwiek stawiane na boku by nie zaginać rogów koszulek.
Udało mi się rozegrać trzy gry, trzy razy wygrałem, raz przegrałem. Grałem po drwa razy każdą ze stron (to zagadka do rozwiązania dla chętnych).
Tak jak być może pisałem wcześniej w grze presja czasu jest istotna i została przeniesiona na jedyną słuszną stronę Cienia. Cień nie może sobie pozwolić na błędy i musi osiągać sukcesy bo inaczej Beorn przyjdzie i gra się zakończy w niezbyt fajny sposób. Może to jeszcze nie jest dobry moment na wyciąganie wniosków co do trafności zasad, ale wincon z wejściem Beorna do gry wydaje mi się zbędny - być może Cieniowi zabrakło jednej akcji? Być może przygotowana jest lawina orków, która zaraz przetoczy się przez dolinę Dale?
Co więcej, Sojusz rośnie w siłę z każdą chwilą. Niektóre z kart Fate są strasznie przegięte (atak orłów na armię znajdującą się w górach: 20 kostek + przerzuty każdej z nich - prawie krzesło się pode mną załamało... ale Bolg przetrwał i to). Rośnie w siłę nieubłaganie bez względu na sytuację na planszy. Wszystkie sposoby na zwiększenie potęgi Cienia zależą tylko i wyłącznie od tego, jakie osady udało się zdobyć.
Po dokładniejszym przeczytaniu zasad okazało się, że nie wprost w grze wprowadzono strefę kontroli roztaczającą się wokół każdej armii i blokującą szybki ruch przeciwnika oraz możliwość wycofania się na pola sąsiadujące z daną armią.
Uwaga techniczna - małe karty wraz z koszulkami potrafią się zmieścić w wyprasce aczkolwiek stawiane na boku by nie zaginać rogów koszulek.
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Bitwa pięciu armii
Identyczna zasada jest w Bitwach Trzeciej Ery.hallas pisze:Po dokładniejszym przeczytaniu zasad okazało się, że nie wprost w grze wprowadzono strefę kontroli roztaczającą się wokół każdej armii i blokującą szybki ruch przeciwnika oraz możliwość wycofania się na pola sąsiadujące z daną armią.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Bitwa pięciu armii
farmer przecież chyba gdzieś porównywał zasady obu gier, mając doświadczenie z BoTA?
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: Bitwa pięciu armii
Ja znam tylko BoTA.
Po pobieżnym przejrzeniu zasad z B5A, gry wyglądają na identyczne mechanicznie.
pozdr,
farm
Po pobieżnym przejrzeniu zasad z B5A, gry wyglądają na identyczne mechanicznie.
pozdr,
farm
Re: Bitwa pięciu armii
Kilka wniosków, gdy już mogłem przemyśleć pewne aspekty gry oraz oprzeć się na opiniach mówiących, że w podstawowej mechanice gra nie różni się od BoTA. Są to wnioski świeże, co należy podkreślić, może więcej gier przyniesie inne idee.
Wygląda na to, że cała para podczas tworzenia gry poszła w mechanikę związaną z settingiem, czyli jakie kto ma zdolności, jakie są wincony, jaki będzie dobór jednostek. Reszta była już zrobiona. To widać, zdolności są w dużej części klimatyczne i starają się odzwierciedlić to, co znalazło się na stronach książki. Dotyczy to postaci Gandalfa, Bilba, Orłów (tu pytanie do znających książkę na wyrywki - nie mam jej pod ręką - czy w książce pojawia się imię najważniejszego z orłów czy był wymieniony tylko z tytułu?). Thorin nie ma nominalnie żadnych zdolności poza tą, że jak opuści wejście do Góry to ta fortyfikacja jest rozbita. Dain i Bard są raczej standardowi tzn. nie widzę żadnych klimatycznych zdolności. Należy przypomnieć, że raczej mają marginalne znaczenie w książce... jeśli chodzi o samą bitwę... poza tym, że ją wygrali.
Bolg również ma dwie klimatyczne zdolności a reszta chyba jest wymuszona przez to, że gdzieś musiała się znaleźć, tzn. lepiej na jego karcie niż gdzieś w instrukcji. Tu ciekawa uwaga, że bardzo dużo zasad została umieszczona na kartach generałów i bohaterów tak, że konieczność zaglądania w instrukcję jest minimalizowana.
Niemniej zaczynam się zastanawiać nad powtarzalnością gry.
Oczywiście sama mechanika kostek akcji daje dużą różnorodność. Niemniej dwa inne aspekty na pewno w dużym stopniu zmieniają każde podeście.
Ilość rund (niska) i ilość kostek akcji (niska) nie pozwoli na przeoranie się przez całą talię kart odpowiednich dla każdej ze stron. Zatem pula kart dostępnych w grze będzie różna przy każdym podejściu. Po zagraniu widzę, że mają one spory wpływ na rozgrywkę.
Karty Fate też zmieniają grę. Nie sądzę, by był taki pech (dla jedynej słusznej strony Cienia) by wszystkie one weszły do gry a każda z nich daje narzędzia Spojuszowi by zagrać inaczej niż poprzednio. Czasem Thorin nie będzie się nadawał zbytnio do walki więc przesiedzi ją we wnętrzu Góry, innym razem będzie takim koksem, że klękajcie narody.
Być może to da różnorodność po stronie sojuszu jeśli chodzi o dostępność strategii.
Gorzej jest ze stroną Cienia. Wydaje się, że cała różnorodność polega na tym, że trzeba się zmagać z innymi bonusami posiadanymi przez Sojusz. Tu raczej ilość kostek, które pozwalają dokładać nowe gobliny w przejściach górskich ma wpływ na grę. Jeśli będzie ich dużo to jest spora szansa na atakowanie przeciwnika przez okrążenie go z obu stron.
Z ogólnych wrażeń dodam jeszcze, że czuć w grze istotność podejmowanych decyzji. Po rzuceniu kośćmi akcji staje się przed dylematami i naprawdę daje to ciężki orzech do zgryzienia.
A teraz trochę mniej wesołych rozważań.
W porównaniu z zawartością BoTA i WoTR cenę uważam za wygórowaną. Po pierwsze bitwa jest tylko jedna. Nie jestem pewny, czy przedstawiona wcześniej różnorodność wystarczy.
Jeśli ta sama cena będzie dotyczyć później wydanych gier (a tylko słaba sprzedaż może ich wydanie opóźnić lub uniemożliwić) i rzeczywiście zostaną one rozdzielone na osobne bitwy to podnoszę w wątpliwość sensowność ich zakupu. Rozsądniej będzie wtedy drukować własną mapę, własne karty i korzystać z elementów posiadanych już gier.
Wygląda na to, że cała para podczas tworzenia gry poszła w mechanikę związaną z settingiem, czyli jakie kto ma zdolności, jakie są wincony, jaki będzie dobór jednostek. Reszta była już zrobiona. To widać, zdolności są w dużej części klimatyczne i starają się odzwierciedlić to, co znalazło się na stronach książki. Dotyczy to postaci Gandalfa, Bilba, Orłów (tu pytanie do znających książkę na wyrywki - nie mam jej pod ręką - czy w książce pojawia się imię najważniejszego z orłów czy był wymieniony tylko z tytułu?). Thorin nie ma nominalnie żadnych zdolności poza tą, że jak opuści wejście do Góry to ta fortyfikacja jest rozbita. Dain i Bard są raczej standardowi tzn. nie widzę żadnych klimatycznych zdolności. Należy przypomnieć, że raczej mają marginalne znaczenie w książce... jeśli chodzi o samą bitwę... poza tym, że ją wygrali.
Bolg również ma dwie klimatyczne zdolności a reszta chyba jest wymuszona przez to, że gdzieś musiała się znaleźć, tzn. lepiej na jego karcie niż gdzieś w instrukcji. Tu ciekawa uwaga, że bardzo dużo zasad została umieszczona na kartach generałów i bohaterów tak, że konieczność zaglądania w instrukcję jest minimalizowana.
Niemniej zaczynam się zastanawiać nad powtarzalnością gry.
Oczywiście sama mechanika kostek akcji daje dużą różnorodność. Niemniej dwa inne aspekty na pewno w dużym stopniu zmieniają każde podeście.
Ilość rund (niska) i ilość kostek akcji (niska) nie pozwoli na przeoranie się przez całą talię kart odpowiednich dla każdej ze stron. Zatem pula kart dostępnych w grze będzie różna przy każdym podejściu. Po zagraniu widzę, że mają one spory wpływ na rozgrywkę.
Karty Fate też zmieniają grę. Nie sądzę, by był taki pech (dla jedynej słusznej strony Cienia) by wszystkie one weszły do gry a każda z nich daje narzędzia Spojuszowi by zagrać inaczej niż poprzednio. Czasem Thorin nie będzie się nadawał zbytnio do walki więc przesiedzi ją we wnętrzu Góry, innym razem będzie takim koksem, że klękajcie narody.
Być może to da różnorodność po stronie sojuszu jeśli chodzi o dostępność strategii.
Gorzej jest ze stroną Cienia. Wydaje się, że cała różnorodność polega na tym, że trzeba się zmagać z innymi bonusami posiadanymi przez Sojusz. Tu raczej ilość kostek, które pozwalają dokładać nowe gobliny w przejściach górskich ma wpływ na grę. Jeśli będzie ich dużo to jest spora szansa na atakowanie przeciwnika przez okrążenie go z obu stron.
Z ogólnych wrażeń dodam jeszcze, że czuć w grze istotność podejmowanych decyzji. Po rzuceniu kośćmi akcji staje się przed dylematami i naprawdę daje to ciężki orzech do zgryzienia.
A teraz trochę mniej wesołych rozważań.
W porównaniu z zawartością BoTA i WoTR cenę uważam za wygórowaną. Po pierwsze bitwa jest tylko jedna. Nie jestem pewny, czy przedstawiona wcześniej różnorodność wystarczy.
Jeśli ta sama cena będzie dotyczyć później wydanych gier (a tylko słaba sprzedaż może ich wydanie opóźnić lub uniemożliwić) i rzeczywiście zostaną one rozdzielone na osobne bitwy to podnoszę w wątpliwość sensowność ich zakupu. Rozsądniej będzie wtedy drukować własną mapę, własne karty i korzystać z elementów posiadanych już gier.
- rastula
- Posty: 10022
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1308 times
Re: Bitwa pięciu armii
ja po zapoznaniu się z zawartością pudełka ( dosłownie i w przenośni) vs cena - grę sobie odpuszczam...
- karawanken
- Posty: 2360
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 96 times
Re: Bitwa pięciu armii
Wojnę o pierścień kupiłem w przypływie jakiejś pomroczności spowodowanej wyglądem pudełka Gra bardzo mi sie podoba jest super wydana i fajnie się w nią gra Na pewno B5A będzie równie dobrze wydana Niestety w wojnę nikt nie chce ze mną grać Od zakupu chyba 3 lata temu grałem 4 razy Dla mnie bez sensu jest kupić kolejną grę która będzie sie kurzyć na półce zwłaszcza że swoje kosztuję
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Bitwa pięciu armii
Przepraszam, chyba Pan coś zgubił: '. . . . .'
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- Furan
- Posty: 1532
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 201 times
Re: Bitwa pięciu armii
!!!karawanken pisze:[...]Dla mnie bez sensu jest kupić kolejną grę która będzie sie kurzyć na półce zwłaszcza że swoje kosztuję
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
- sqb1978
- Posty: 2620
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Bitwa pięciu armii
Zostań wargamerem, to jest notoryczny problem jak masz gry 1v1 gdzie każdy musi znać 30 stron paragrafów, bo ciężko całą grę przy stole wytłumaczyć.karawanken pisze:Dla mnie bez sensu jest kupić kolejną grę która będzie sie kurzyć na półce zwłaszcza że swoje kosztuję
B5A przywiozłem z Essen, ale jeszcze nie miała szans na debiut na stole co mnie mocno irytuje.
Mam pytanie o realny czas gry, mieściliście się w pierwszych grach w 90min?
- karawanken
- Posty: 2360
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 96 times
Re: Bitwa pięciu armii
Na szczęście mam papier na nie używanie kropek wiec się nie przejmuje. Bitewniaki może są fajne ale cenowo wypada to jeszcze gorzej. No i trzeba mieć kogoś kto ma drugą armie
- karawanken
- Posty: 2360
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 96 times
Re: Bitwa pięciu armii
Nie, ale czas gry maleje, trzecia gra trwała około 2h. Jest możliwe, że przy większym doświadczeniu da się rzeczywiście wyrabiać w 90 min.Vandal pisze: Mam pytanie o realny czas gry, mieściliście się w pierwszych grach w 90min?