Thurn und Taxis
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Thurn und Taxis
To jest kwestia gustu. Dla mnie TTR jest przyjemne, intuicyjne i emocjonujące a TuT jest brzydkie i nudnawe. Nie, żeby to jakaś zła gra była, ale imho do TTR nie ma startu nawet. Pokazywałem Cesarskiego Kuriera trzem różnym grupom graczy i żadna z tych 9 osób, które zagrały nie była zachwycona, a najłagodniejsze oceny były w stylu "da się zagrać, ale może kiedy indziej". Jednocześnie większość z tych ludzi potrafi zagrać kilka partyjek w TTR pod rząd i nie ma dość...
Nie odmówię partyjki w Cesarskiego Kuriera, ale mając do wyboru jego i TTR (zwłaszcza jeśli jakaś fajna plansza będzie) to nie będę się dwa razy zastanawiał
Nie odmówię partyjki w Cesarskiego Kuriera, ale mając do wyboru jego i TTR (zwłaszcza jeśli jakaś fajna plansza będzie) to nie będę się dwa razy zastanawiał
- Leser
- Posty: 1738
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 571 times
- Been thanked: 1407 times
Re: Thurn und Taxis
Ja TuTa stawiam tak z pół półki wyżej niż TtR, ale jest to gra znacznie mniej intuicyjna. Po pierwszej partii wrażenia miałem fatalne. Żmudne, toporne, całkowicie pasjansowe... Na szczęście potem zagrałem z kimś kto umiał w to grać
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: Thurn und Taxis
Może rzeczywiście o to chodzi, że sposób budowania trasy w Kurierze (2 sposoby rozkładania urzędów pocztowych) nie jest z definicji oczywisty, podobnie jak np. wykorzystanie czwartego pomocnika. Choć cały czas poruszamy się w obrębie (bardzo) prostych gier.
... no co Ty mówisz? Kurier brzydki? Toż to bardzo przyzwoicie wyglądająca gra jest!mig pisze:(...)a TuT jest brzydkie(...)
Re: Thurn und Taxis
Mnie nie zachwyca (a w konfrontacji z TTR to leży i kwiczy tylko) Ale, owszem, grałem już w brzydszeTV3 pisze:Może rzeczywiście o to chodzi, że sposób budowania trasy w Kurierze (2 sposoby rozkładania urzędów pocztowych) nie jest z definicji oczywisty, podobnie jak np. wykorzystanie czwartego pomocnika. Choć cały czas poruszamy się w obrębie (bardzo) prostych gier.
... no co Ty mówisz? Kurier brzydki? Toż to bardzo przyzwoicie wyglądająca gra jest!mig pisze:(...)a TuT jest brzydkie(...)
Re: Thurn und Taxis
Odwieczne pytanie co lepsze - ja tam wole TuT
TTR na tablecie jeszcze jak cie moge...
TTR na tablecie jeszcze jak cie moge...
Dice Hate Me :(
- Leser
- Posty: 1738
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 571 times
- Been thanked: 1407 times
Re: Thurn und Taxis
Wydaje mi się, że w TtR prostsza jest sama koncepcja - mamy cele, cele trzeba zrealizować. Decydując się na ich dobranie musimy ocenić, czy zdążymy przed zakończeniem gry i to w zasadzie wszystko. W TuT od początku mamy do dyspozycji całą planszę i możemy się zabrać za cokolwiek. Zatem pierwsza myśl graczy (przynajmniej tak było u mnie): zbierać jak najwięcej punktów, gdzie tylko się da, robimy długie trasy, zbieramy wszelkie możliwe premie, czekamy na odpowiednie karty... Tymczasem w TuT bardzo istotny jest aspekt wyścigowy. Należy dążyć przede wszystkim do jak najszybszego końca gry. Oczywiście samo wywołanie zakończenia nie gwarantuje nam wygranej, gdzieś te punkty trzeba po drodze zdobyć. Załapanie tego balansu stanowi moim zdaniem klucz do cieszenia się rozgrywką.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 303 times
Re: Thurn und Taxis
E tam, nie zgadzam się. TtR to gra z drugim dnem zdecydowanie. Bilety, wbrew pozorom, wcale nie muszą być najważniejsze. Moment zakończenia gry również ma kolosalne znaczenie. Pod względem możliwości taktycznych obie gry są chyba dosyć porównywalne, choć przyznaję, że przy pierwszym zetknięciu to TuT wygląda na tytuł oferujący większą głębię.Leser pisze:Wydaje mi się, że w TtR prostsza jest sama koncepcja - mamy cele, cele trzeba zrealizować. Decydując się na ich dobranie musimy ocenić, czy zdążymy przed zakończeniem gry i to w zasadzie wszystko.
Re: Thurn und Taxis
Dlatego swiat planszowkowy jest tak genialny.kdsz pisze:E tam, nie zgadzam się. TtR to gra z drugim dnem zdecydowanie...Pod względem możliwości taktycznych obie gry są chyba dosyć porównywalne, choć przyznaję, że przy pierwszym zetknięciu to TuT wygląda na tytuł oferujący większą głębię.
TTR to gra, ktorej nie kupie, ale zagram jak ktos bedzie chcial.
TuT to gra, ktora posiadam i gram i sam ja proponuje.
Zgadzam sie, ze gry mainstreamowe to nie jest cos - co stalo sie popularne bez powodu. Czasami zwyczajnie nie jestesmy ich targetem, a czasem taka gra wpada w oko i stajemy sie uczestnikami mainstreamu (mimo oporow i uznawania sie za graczy hardcore'owych)
W tym wypadku jestem zwolennikiem TuT.
TTR wydaje mi sie zbyt prosta i zbyt rozdmuchana - jak na to co oferuje (tak samo jak inne rodzinne tytuly od DoW).
Re: Thurn und Taxis
Co zastanawiające (ale tę opinię jedynie powielam po przeczytaniu innych - sam, jak pisałem, grałem tylko w USA) - wśród tylu wersji Pociągów nie ma takiej, która równie dobrze chodzi zarówno na 2 osoby, jak i na 2 pary. Takie przynajmniej zdanie krąży wśród graczy.
Kurier zaś, moim zdaniem, choć chyba lepszy w większym gronie, we 2 też sprawuje się całkiem dobrze.
Mankament, jeśli się już czepiać, czteroosobowego Kuriera jest taki, że pod koniec gry ilość różnokolorowych urzędów na planszy przyprawia o oczopląs .
Kurier zaś, moim zdaniem, choć chyba lepszy w większym gronie, we 2 też sprawuje się całkiem dobrze.
Mankament, jeśli się już czepiać, czteroosobowego Kuriera jest taki, że pod koniec gry ilość różnokolorowych urzędów na planszy przyprawia o oczopląs .
- charlie
- Posty: 999
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 49 times
Re: Thurn und Taxis
Wydaje mi się, że jednym z powodów dlaczego Ticket to Ride jest ogólnie bardziej znane i doceniane niż Thurn and Taxis (poza tym, że TtR wyszło wcześniej) jest to, że jak już ludzie poznali i przyzwyczaili się do TtR, to nie widzą sensu grania i nabywania w podobne TuT. Podejrzewam, że jest niewiele osób, które mają obie gry - to znaczy, że większość ludzi uważa je za zbyt podobne do siebie. I może minimalnie, ale jednak zasady są mniej intuicyjne w TuT niż w TtR. Obie gry są proste, ale TtR jest bardziej przystępne, za to według mnie mniej oferuje.
Wolę zdecydowanie Thurn and Taxis, mam ją kilka lat, uważam ją od dawna jako jedną z najlepszych gier rodzinnych, gram regularnie, dużo częściej i chętniej niż w Ticket to Ride. To wcale nie znaczy, że TtR jest słabe, ale nie mam TtR i nie widzę sensu mieć.
Wolę zdecydowanie Thurn and Taxis, mam ją kilka lat, uważam ją od dawna jako jedną z najlepszych gier rodzinnych, gram regularnie, dużo częściej i chętniej niż w Ticket to Ride. To wcale nie znaczy, że TtR jest słabe, ale nie mam TtR i nie widzę sensu mieć.
Re: Thurn und Taxis
Bywa, ze cały czas pykamy sobie w Kuriera. Bo to całkiem sympatyczna gra jest.
Pomyślałem, że można by ją może rozbudować o dodatek. O ile mnie pamięć nie myli, nie pytałem jeszcze o zasadność ich nabycia (chyba, że skleroza postępuje).
Zatem:
1. "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" ("All roads lead to Rome")
2. "Coś tam i chwała" ("Glanz und Gloria")
Tyle dodatków wyszło, jeśli dobrze widzę. Rzym jest dostępny w cenie około 6 dych, Glanz nie bardzo (może jakiś wtórny rynek).
Czy warto? Który lepszy?
dzięki
Pomyślałem, że można by ją może rozbudować o dodatek. O ile mnie pamięć nie myli, nie pytałem jeszcze o zasadność ich nabycia (chyba, że skleroza postępuje).
Zatem:
1. "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" ("All roads lead to Rome")
2. "Coś tam i chwała" ("Glanz und Gloria")
Tyle dodatków wyszło, jeśli dobrze widzę. Rzym jest dostępny w cenie około 6 dych, Glanz nie bardzo (może jakiś wtórny rynek).
Czy warto? Który lepszy?
dzięki
- garg
- Posty: 4476
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1425 times
- Been thanked: 1100 times
Re: Thurn und Taxis
Rzym dodaje do tej świetnej gry element Memory. Jeśli lubisz - proszę bardzo. Moim zdaniem jest bardzo słaby, bo odwraca uwagę od rdzenia gry i każe się skupiać na elemencie pobocznym. Który w dodatku jest bardzo słabo kontrolowalny (decyzje współgraczy mają ogromny wpływ na nasz wynik).
A Glanz und Gloria jest jakościowo na poziomie podstawki.
Są jeszcze minidodatki. Nie pamiętam nazw, ale jeden to jakiś list (jest OK), a drugi wyleciał mi w ogóle z pamięci.
A Glanz und Gloria jest jakościowo na poziomie podstawki.
Są jeszcze minidodatki. Nie pamiętam nazw, ale jeden to jakiś list (jest OK), a drugi wyleciał mi w ogóle z pamięci.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Thurn und Taxis
Mówicie więc, że Rzymu nie ma co. Ok.
Chwałę jak gdzieś znajdę w dobrej cenie to sobie pewnie wezmę. Te pozostałe drobiazgi - gdzieś wyczytałem, że jako dodatek do czegoś tam były... pewnie trudno ze złapaniem.
Dzięki.
Chwałę jak gdzieś znajdę w dobrej cenie to sobie pewnie wezmę. Te pozostałe drobiazgi - gdzieś wyczytałem, że jako dodatek do czegoś tam były... pewnie trudno ze złapaniem.
Dzięki.
Re: Thurn und Taxis
Glanz und Gloria miałam (w formie "podstawki", tj. z domkami), i szybko sprzedałam. Ale mnie generanie TuT nie zachwyca, taki TTR ale z jeszcze mniejszą interakcją, więc ta opinia to żaden wyznacznik.
- rastula
- Posty: 10022
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1308 times
Re: Thurn und Taxis
Bardzo lubię TUTA i nigdy nie miałem z gry podobnego odczucia jak z grania w T2R ( który też bardzo lubię).
Gdybym miał wziąć jedna grę na przysłowiową "wyspę" to pewnie raczej byłby to TUTA niż T2R... oczywiście Ticket nadrabia ilością wersji i może walka odbyłaby się pomiędzy Turn a Marklinem albo Pensylwania / UK.
Te dodatki do TUTA faktycznie albo wnoszą niewiele , albo są zbędne - choć oczywiście dodatkowa mapa cieszy. Kolorystyka TUTA faktycznie jest stonowana i nie taka cukierkowa jak T2R, ale mnie się podoba.
Myślę że porównania do T2R bardzo zaszkodziły popularności tej zacnej gry.
Co ciekawe - podobieństwa do pociągów wydają się być uznawane za zaletę takiej gry jak New York 1901 , a w przypadku tej gry to jakby wada była.
Gdybym miał wziąć jedna grę na przysłowiową "wyspę" to pewnie raczej byłby to TUTA niż T2R... oczywiście Ticket nadrabia ilością wersji i może walka odbyłaby się pomiędzy Turn a Marklinem albo Pensylwania / UK.
Te dodatki do TUTA faktycznie albo wnoszą niewiele , albo są zbędne - choć oczywiście dodatkowa mapa cieszy. Kolorystyka TUTA faktycznie jest stonowana i nie taka cukierkowa jak T2R, ale mnie się podoba.
Myślę że porównania do T2R bardzo zaszkodziły popularności tej zacnej gry.
Co ciekawe - podobieństwa do pociągów wydają się być uznawane za zaletę takiej gry jak New York 1901 , a w przypadku tej gry to jakby wada była.
Re: Thurn und Taxis
Estetyka i kolory TuT przemawiają do mnie duzo bardziej niz TTR. Malo tego, ja tę grę kupiłam, bo mnie zachwyciła mapa (wizualnie).
Niestety same rozgrywki dały mi efekt wieloosobowego pasjansa, w którym nawet podbieranie kart nie wkurzało, bo zawsze były inne opcje. Przeciwnicy mogliby nie istnieć. Mało emocji + czasem wrażenie, że gra trwa trochę przydługo (a nie mamy AP-owców). W TTR był chociaż ten element "wyścigu" - blokowania pól (ale my gramy dość agresywnie) i naprawdę można było komuś krwi napsuć. Nie mówiąc już o dodatkowych mapach (UK, Nordic, Legendary Asia - bardzo lubię).
Nie porównuję do pociągów i nie poczytuję za wadę tego, o czym piszę - wierzę, że niektórym może to bardziej podpasować, to pewnie zależy od stylu gry.
Niestety same rozgrywki dały mi efekt wieloosobowego pasjansa, w którym nawet podbieranie kart nie wkurzało, bo zawsze były inne opcje. Przeciwnicy mogliby nie istnieć. Mało emocji + czasem wrażenie, że gra trwa trochę przydługo (a nie mamy AP-owców). W TTR był chociaż ten element "wyścigu" - blokowania pól (ale my gramy dość agresywnie) i naprawdę można było komuś krwi napsuć. Nie mówiąc już o dodatkowych mapach (UK, Nordic, Legendary Asia - bardzo lubię).
Nie porównuję do pociągów i nie poczytuję za wadę tego, o czym piszę - wierzę, że niektórym może to bardziej podpasować, to pewnie zależy od stylu gry.
Re: Thurn und Taxis
W kwestii graficznej - bez 2-ch zdań - Kurier jest grą świetnie wydaną. Plansza jest w moim odczuciu na prawdę niezła. Ticket (USA - w tego tylko kiedyś zagrałem) - może się schować .
I karty w Kurierze sprawiają wrażenie solidnych. Ze 2 razy na grę całość się tasuje, może niewiele, ale od początku (od 3-4 lat), mimo, że golasy bez koszulek, wyglądają nienagannie.
I rzeczywiście, jak się zastanowić (albo nawet bez zastanowienia), tu z grubsza każdy sobie coś tam... Interakcja niewielka. Co dziwne, jakoś mi w tej grze to zbyt nie przeszkadza. W takim na przykład Testamencie przeszkadzało - i gra poleciała na sprzedaż. Może dlatego, że Kurier to jednak mały, ciągły wyścig po punkty jest. I kontrolować należy, czy przeciwnik już do finału nie dąży. Zatem kątem oka zerka się mimo wszystko, co też tam obok na stole się lęgnie.
I karty w Kurierze sprawiają wrażenie solidnych. Ze 2 razy na grę całość się tasuje, może niewiele, ale od początku (od 3-4 lat), mimo, że golasy bez koszulek, wyglądają nienagannie.
I rzeczywiście, jak się zastanowić (albo nawet bez zastanowienia), tu z grubsza każdy sobie coś tam... Interakcja niewielka. Co dziwne, jakoś mi w tej grze to zbyt nie przeszkadza. W takim na przykład Testamencie przeszkadzało - i gra poleciała na sprzedaż. Może dlatego, że Kurier to jednak mały, ciągły wyścig po punkty jest. I kontrolować należy, czy przeciwnik już do finału nie dąży. Zatem kątem oka zerka się mimo wszystko, co też tam obok na stole się lęgnie.
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Thurn und Taxis
W TuT jest jednak ten problem, że trasa może pójść do kosza bo nie podeszła żadna karta i nic się z tym nie zrobi. A to już dużą daje stratę bo to jednak wyścig jest. W TtR nie ma tego problemu, karty się na marnują.
No i ta Łódź irytuje swym anachronizmem
No i ta Łódź irytuje swym anachronizmem
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- Cin
- Posty: 822
- Rejestracja: 17 wrz 2007, 01:19
- Lokalizacja: Warszawa, czasem Kielce
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 31 times
Re: Thurn und Taxis
Glanz und Gloria to nie tylko nowa mapa. Zmienia się też sposób wystawiania i zamykania tras, który m.in. eliminuje ten problem:
FortArt pisze:W TuT jest jednak ten problem, że trasa może pójść do kosza bo nie podeszła żadna karta i nic się z tym nie zrobi. A to już dużą daje stratę bo to jednak wyścig jest.
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Thurn und Taxis
Strata jest duża, ale przy odpowiednim zarządzaniu ręką taka sytuacja zdarza się sporadycznie. Może raz na 10-15 rozgrywek miałam taką sytuację (a grałam ok 100 rozgrywek online i na pewno ponad 30 na żywo).FortArt pisze:W TuT jest jednak ten problem, że trasa może pójść do kosza bo nie podeszła żadna karta i nic się z tym nie zrobi. A to już dużą daje stratę bo to jednak wyścig jest. W TtR nie ma tego problemu, karty się na marnują.