(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
I jeszcze jeden offtopic może ktoś chce dołączyć do mnie http://kahal.pl/co-robimy/meski-wyjazd/ . Napewno biorę planszówki i rozważam paintball lub planszówki zamiastniego Jeśli ktoś ma pytania to pisac/dzwonić do mnie
PS. Tak, kobiet nie zabieramy
PS. Tak, kobiet nie zabieramy
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
A co to jest? Bo nie mam bladego pojęciaLir pisze:Nawiązując do zapowiedzi Veridiany http://www.gamesfanatic.pl/2015/04/04/p ... wybierasz/ ja napewno bede zamawiał gre
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Eee... Bez kobiet nie jadęLir pisze:I jeszcze jeden offtopic może ktoś chce dołączyć do mnie http://kahal.pl/co-robimy/meski-wyjazd/ . Napewno biorę planszówki i rozważam paintball lub planszówki zamiastniego Jeśli ktoś ma pytania to pisac/dzwonić do mnie
PS. Tak, kobiet nie zabieramy
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Firenski pisze:A co to jest? Bo nie mam bladego pojęciaLir pisze:Nawiązując do zapowiedzi Veridiany http://www.gamesfanatic.pl/2015/04/04/p ... wybierasz/ ja napewno bede zamawiał gre
Sam juz pewnie zerknołeś na BGG ale nic ....kopiuj wklej .... i ....
The world is on the brink of disaster. In Pandemic Legacy, your disease fighting team must keep four deadly diseases at bay for a whole year. Each month will bring new surprises, and your actions in each game will have repercussions on the next. Will you let cities fall to the diseases? Will your team be enough to keep the viruses at bay for a whole year?
Craft your own unique Pandemic experience with Pandemic Legacy.
• An epic twist on the now classic Pandemic mechanisms.
• Ever-changing elements means that every game will be unique to your group.
• Shape the world, the characters, and even the diseases.
It started simply, with a virus tougher than the rest. Nothing the team couldn't handle—but as January turned to February, it changed again. What resulted is a year that will never be forgotten.
Pandemic Legacy starts what will be one of the worst years in human history. Whether it is the worst year is up to the players, who must band together to save the world. Unlike in Pandemic, actions taken in one game of Pandemic Legacy affect all future games. Characters will change. Some may be lost. Heroes will emerge. And, of course, there are the diseases, which start under control, but soon...
Can you save humanity? Can your team make it through the year? Can your team face month after month of surprises, setbacks, and fleeting victories? Will you be ready for the challenges that await in Pandemic Legacy?
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... Nigdy jeszcze nie grałem w żadnego Pandemica, niestety. Dlatego mam niewielkie pojęcie o tym jak w to się gra. Ale ten opis wygląda bardzo interesująco. No i ten hajp... Uwielbiam. Ja bym chyba wybrał niebieską
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Jak sie pojawie to przyniose zwyklego pandemica.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 10.04.2015 r.
3, 3, 2, 2, 5, 5 – zgadnie ktoś co oznaczają te cyfry?
A, K, M, M, P, A – zgadnie ktoś co oznaczają te litery?
S, C, R, R, TM, R – a te literki, co oznaczają, zgadnie ktoś?
Pewnie nie, ale co tam. Najpierw rzuciły mi się w oczy te cyferki, potem pierwsze litery, a na koniec wymyśliłem kolejne literki. I tak powstała zagadka. Kompletnie bez sensu, ale co tam. Lubię zagadki.
Piątek z Ra – świetną grą licytacyjną pana Knizii. Tak chyba mogę napisać po tym, co działo się po południu w klubie i wieczorem poza nim. Najpierw w klubie Krzysiek z Michałem zagrali dwie partyjki, dzieląc się zwycięstwami między sobą, a później u Moniki zagraliśmy w piątkę jeszcze raz i tam najlepiej licytowała znana allegrowiczka – Hela. Trzy partyjki w jeden popołudnio-wieczór? Nieźle. Bo to niezła gra jest
A co oprócz Ra? Same smaczne tytuły i zacni autorzy. Spotkanie w klubie uświetnili jeszcze swoją obecnością na stole panowie Feld i Rosenberg. Może nie oni osobiście, ale ich gry, od których rozpoczęliśmy piątkowe granie. Krzysiek, Michał i Paweł zagrali w Strasbourg pana Felda – to ta gra z taką zwariowaną i pokręconą licytacją Bardzo fajna zresztą, jak prawie każda pana Stefana. Piątkową rozgrywkę wygrał Michał. Natomiast ja z Alkiem i Mirkiem rozłożyliśmy na stole Cavernę pana Rosenberga. Świetna gra. Na dzień dzisiejszy, według mnie lepsza od Agricoli. Taka bardziej przyjazna dla gracza, cokolwiek to znaczy. Nawet spodobała się Alkowi, który marchewek nie uprawiał, nie uprawia i solennie zapowiadał, że nigdy uprawiać nie będzie Po bardzo zaciętej i wyrównanej partii wygrał Mirek, przede mną i Alkiem. Może za tydzień rewanżyk?
Barrrdzo, ale to barrrdzo serrrdecznie dziękujemy Monice za udostępnienie gry do grania
Wieczorem u Moniki, oprócz Ra, zagraliśmy w jeszcze jedną genialną grę. Tym razem nazwiska autorów raczej mniej znane, bo któż zna panów Drogemullera i Ostertaga. Za to, kto nie zna ich Terry Mistycznej, ten natychmiast powinien nadrobić ten brak. Obecnie drugie miejsce w rankingu BGG, według mnie w pełni zasłużone (a tak szczerze mówiąc, to pierwsze, bo ten TS na pierwszym, to dla mnie zagadka – nic grze nie ujmując, bo też mi się podoba). Naprawdę bardzo dobra gra o rozwoju i rozprzestrzenianiu na mapie swojej rasy-cywilizacji. Morskie Panny kontra Kultyści kontra Elfy kontra Gremliny kontra Olbrzymy. Takimi rasami graliśmy w piątek. Czyż same rasy nie są fajne? A jest ich jeszcze drugie tyle do wyboru i każdą gra się inaczej. Dodatkowo, takie Morskie Panny, czyli po naszemu Syreny, mogą dokopać takim Kultystom, Elfom, Gremlinom, czy nawet Olbrzymom A Panną, i do tego Morską, byłem ja. Że tak się pochwalę. A co tam, raz na jakiś czas można. Bo partyjka była zajefajna
Pozdroofka
Wiadomość z ostatniej chwili: podobno Caverna spodobała się też małżonce Mirka - Agnieszce. Bardzo serdecznie pozdrawiamy Kult Caverny zatacza coraz szersze kręgi. To naprawdę wyśmienita gra
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
3, 3, 2, 2, 5, 5 – zgadnie ktoś co oznaczają te cyfry?
A, K, M, M, P, A – zgadnie ktoś co oznaczają te litery?
S, C, R, R, TM, R – a te literki, co oznaczają, zgadnie ktoś?
Pewnie nie, ale co tam. Najpierw rzuciły mi się w oczy te cyferki, potem pierwsze litery, a na koniec wymyśliłem kolejne literki. I tak powstała zagadka. Kompletnie bez sensu, ale co tam. Lubię zagadki.
Piątek z Ra – świetną grą licytacyjną pana Knizii. Tak chyba mogę napisać po tym, co działo się po południu w klubie i wieczorem poza nim. Najpierw w klubie Krzysiek z Michałem zagrali dwie partyjki, dzieląc się zwycięstwami między sobą, a później u Moniki zagraliśmy w piątkę jeszcze raz i tam najlepiej licytowała znana allegrowiczka – Hela. Trzy partyjki w jeden popołudnio-wieczór? Nieźle. Bo to niezła gra jest
A co oprócz Ra? Same smaczne tytuły i zacni autorzy. Spotkanie w klubie uświetnili jeszcze swoją obecnością na stole panowie Feld i Rosenberg. Może nie oni osobiście, ale ich gry, od których rozpoczęliśmy piątkowe granie. Krzysiek, Michał i Paweł zagrali w Strasbourg pana Felda – to ta gra z taką zwariowaną i pokręconą licytacją Bardzo fajna zresztą, jak prawie każda pana Stefana. Piątkową rozgrywkę wygrał Michał. Natomiast ja z Alkiem i Mirkiem rozłożyliśmy na stole Cavernę pana Rosenberga. Świetna gra. Na dzień dzisiejszy, według mnie lepsza od Agricoli. Taka bardziej przyjazna dla gracza, cokolwiek to znaczy. Nawet spodobała się Alkowi, który marchewek nie uprawiał, nie uprawia i solennie zapowiadał, że nigdy uprawiać nie będzie Po bardzo zaciętej i wyrównanej partii wygrał Mirek, przede mną i Alkiem. Może za tydzień rewanżyk?
Barrrdzo, ale to barrrdzo serrrdecznie dziękujemy Monice za udostępnienie gry do grania
Wieczorem u Moniki, oprócz Ra, zagraliśmy w jeszcze jedną genialną grę. Tym razem nazwiska autorów raczej mniej znane, bo któż zna panów Drogemullera i Ostertaga. Za to, kto nie zna ich Terry Mistycznej, ten natychmiast powinien nadrobić ten brak. Obecnie drugie miejsce w rankingu BGG, według mnie w pełni zasłużone (a tak szczerze mówiąc, to pierwsze, bo ten TS na pierwszym, to dla mnie zagadka – nic grze nie ujmując, bo też mi się podoba). Naprawdę bardzo dobra gra o rozwoju i rozprzestrzenianiu na mapie swojej rasy-cywilizacji. Morskie Panny kontra Kultyści kontra Elfy kontra Gremliny kontra Olbrzymy. Takimi rasami graliśmy w piątek. Czyż same rasy nie są fajne? A jest ich jeszcze drugie tyle do wyboru i każdą gra się inaczej. Dodatkowo, takie Morskie Panny, czyli po naszemu Syreny, mogą dokopać takim Kultystom, Elfom, Gremlinom, czy nawet Olbrzymom A Panną, i do tego Morską, byłem ja. Że tak się pochwalę. A co tam, raz na jakiś czas można. Bo partyjka była zajefajna
Pozdroofka
Wiadomość z ostatniej chwili: podobno Caverna spodobała się też małżonce Mirka - Agnieszce. Bardzo serdecznie pozdrawiamy Kult Caverny zatacza coraz szersze kręgi. To naprawdę wyśmienita gra
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ha zagadkę już mam rozwiązaną
Krasnoludy fajne na tę chwilę też mi się wydają lepsi od Agricoli, dzięki Monice ja miałem święta z Caverną [niesamowite] nawet teraz leży na stole
Terra jest spoko tylko klimat trochę kuleje ale co tam
Ra zacna pozycja.
Krasnoludy fajne na tę chwilę też mi się wydają lepsi od Agricoli, dzięki Monice ja miałem święta z Caverną [niesamowite] nawet teraz leży na stole
Terra jest spoko tylko klimat trochę kuleje ale co tam
Ra zacna pozycja.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak? Nie wierzęgrymir pisze:Ha zagadkę już mam rozwiązaną
A Ty ciągle o tym klimacie... Klimat zawsze da się dorobić jak się ma ochotęgrymir pisze:... Terra jest spoko tylko klimat trochę kuleje ale co tam ...
Apropos klimatu... A może by tak Achaję? Ma ktoś ochotę na taki zakup klubowy?
Właśnie czytam książkę i jestem zachwycony. Mocna i klimatyczna Długo opierała się na półce, ale jak już zacząłem, to po kilku dniach jestem w połowie 3 tomu.
Wiem, że gra nie musi być tak dobra, ale po PLO pan krzysztof Wolicki ma u mnie dość duży kredyt zaufania i chętnie bym spróbował i zaryzykował. A może ktoś grał w prototyp i może napisać czy ta gra ma szansę mi się spodobać?
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wis wypowiedz sie. On sie zalapal teraz w sobote jak bylismy w bielsku na partyjke.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wis wypowiedz sie. On sie zalapal teraz w sobote jak bylismy w bielsku na partyjke.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Witam
Ktoś może wie jakie gry kryją się pod obrazkami nr 8 i 9 ? Może ktoś także weźmie udział w konkursie i coś wygra :
http://plansznoobki.blogspot.com/2015/0 ... -gier.html
Edit:
Mam nr 8 - Takenoko, nr 9 tej niebieskiej plamy na czarnym tle nie potrafię rozpoznać ;/
Ktoś może wie jakie gry kryją się pod obrazkami nr 8 i 9 ? Może ktoś także weźmie udział w konkursie i coś wygra :
http://plansznoobki.blogspot.com/2015/0 ... -gier.html
Edit:
Mam nr 8 - Takenoko, nr 9 tej niebieskiej plamy na czarnym tle nie potrafię rozpoznać ;/
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2015, 02:01 przez miczi92, łącznie zmieniany 2 razy.
All Of This Has Happened Before And Will Happen Again
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ma szansęFirenski pisze: Apropos klimatu... A może by tak Achaję? Ma ktoś ochotę na taki zakup klubowy?
Właśnie czytam książkę i jestem zachwycony. Mocna i klimatyczna Długo opierała się na półce, ale jak już zacząłem, to po kilku dniach jestem w połowie 3 tomu.
Wiem, że gra nie musi być tak dobra, ale po PLO pan krzysztof Wolicki ma u mnie dość duży kredyt zaufania i chętnie bym spróbował i zaryzykował. A może ktoś grał w prototyp i może napisać czy ta gra ma szansę mi się spodobać?
Szybsza, prostsza w tłumaczeniu, niekoniecznie w ilości decyzji. Nie grałem w więcej osób, więc informacje mam niepełne. Ja wsparłem, bo mam ochotę kontynuować znajomość
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Munchkin Conanmiczi92 pisze:Witam
Ktoś może wie jakie gry kryją się pod obrazkami nr 8 i 9 ? Może ktoś także weźmie udział w konkursie i coś wygra :
http://plansznoobki.blogspot.com/2015/0 ... -gier.html
Edit:
Mam nr 8 - Takenoko, nr 9 tej niebieskiej plamy na czarnym tle nie potrafię rozpoznać ;/
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Dzięki
Tak myślałem ale tak zdeformowany obrazek że serio nadal tam nie widzę conana ;p Jedynie po napisie górnym można przypuszczać że to ta gra.
Tak myślałem ale tak zdeformowany obrazek że serio nadal tam nie widzę conana ;p Jedynie po napisie górnym można przypuszczać że to ta gra.
All Of This Has Happened Before And Will Happen Again
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 17.04.2015 r.
Chyba jednak nie da rady. Podejrzewam, że nikt z grających nie chciałby powtórzyć tego doświadczenia. Już podczas tłumaczenia zasad niektórzy nie umieli się skoncentrować i ciągle się wiercili Początkowo nie było źle, ale im dalej w las i głębiej w jaskinie, tym robiło się coraz gorzej i downtime był przez niektórych trudny do zniesienia. Adam oglądał sobie film, a pomiędzy ruchami rozegrali z Mirkiem szybką partyjkę jakiejś gierki na komórce. Mirek opowiadał mi później, że po godzinie gry miał dość i najchętniej by skończył. Po prostu przestał myśleć i wykonywał ruchy automatycznie. Ja muszę się przyznać, że podczas rozgrywki nie czułem znużenia i grałem chętnie, ale po partii byłem wykończony i nie miałem już ochoty na żadnego Rosenberga, a była taka możliwość I podobno strasznie muliłem, za co wszystkich przepraszam. Kurcze, jakie to jest subiektywne. Owszem, zauważyłem, że parę razy dłużej się zastanawiałem, ale wydawało mi się, że to tylko „parę razy”. Niestety, Mirek wyprowadził mnie z tego błędnego mniemania. Sorrki jeszcze raz. Po ponad trzygodzinnej rozgrywce udało mi się wygrać, ale jak już wspomniałem byłem krańcowo wyczerpany i nie wiem jak to się stało
A w co graliśmy?
Caverna: The Cave Farmers w sześciu. Adam, Alek, Kuba, Marek, Mirek i ja – w takim gronie zdecydowaliśmy się zagrać i pewnie większość po piątkowej partii już nie usiądzie do Caverny w więcej niż cztery osoby. O ile w ogóle jeszcze usiądzie… To nie był zbyt dobry pomysł. Trzeba było podzielić się na dwie trójki i zagrać w dwie różne gry. Ale wiecie co Wam powiem? Ja to chyba nie jestem normalny, bo jak tak o tym teraz piszę i rozmyślam, to ja chyba znowu bym zagrał. Nawet w sześciu. A co tam. I w siedmiu bym spróbował Ta gra mimo wszystko jest zajefajna
Tak jak wcześniej pisałem, po spotkaniu w klubie, zastanawiając się z Mirkiem w co jeszcze zagrać, padła propozycja Fields of Arle Rosenberga, ale na samą myśl ciarki mi przeszły… A poza tym, wczoraj w Warce nie było wolnego ani jednego dużego stołu i na takim małym zagraliśmy tylko dwie partyjki Koryo, dzieląc się wygranymi. No dobra, przy drugiej partii, tej wygranej przeze mnie, coś namieszałem ze zdolnościami jednej karty i może gdyby nie ta machinacja, to wygrałby Mirek
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Chyba jednak nie da rady. Podejrzewam, że nikt z grających nie chciałby powtórzyć tego doświadczenia. Już podczas tłumaczenia zasad niektórzy nie umieli się skoncentrować i ciągle się wiercili Początkowo nie było źle, ale im dalej w las i głębiej w jaskinie, tym robiło się coraz gorzej i downtime był przez niektórych trudny do zniesienia. Adam oglądał sobie film, a pomiędzy ruchami rozegrali z Mirkiem szybką partyjkę jakiejś gierki na komórce. Mirek opowiadał mi później, że po godzinie gry miał dość i najchętniej by skończył. Po prostu przestał myśleć i wykonywał ruchy automatycznie. Ja muszę się przyznać, że podczas rozgrywki nie czułem znużenia i grałem chętnie, ale po partii byłem wykończony i nie miałem już ochoty na żadnego Rosenberga, a była taka możliwość I podobno strasznie muliłem, za co wszystkich przepraszam. Kurcze, jakie to jest subiektywne. Owszem, zauważyłem, że parę razy dłużej się zastanawiałem, ale wydawało mi się, że to tylko „parę razy”. Niestety, Mirek wyprowadził mnie z tego błędnego mniemania. Sorrki jeszcze raz. Po ponad trzygodzinnej rozgrywce udało mi się wygrać, ale jak już wspomniałem byłem krańcowo wyczerpany i nie wiem jak to się stało
A w co graliśmy?
Caverna: The Cave Farmers w sześciu. Adam, Alek, Kuba, Marek, Mirek i ja – w takim gronie zdecydowaliśmy się zagrać i pewnie większość po piątkowej partii już nie usiądzie do Caverny w więcej niż cztery osoby. O ile w ogóle jeszcze usiądzie… To nie był zbyt dobry pomysł. Trzeba było podzielić się na dwie trójki i zagrać w dwie różne gry. Ale wiecie co Wam powiem? Ja to chyba nie jestem normalny, bo jak tak o tym teraz piszę i rozmyślam, to ja chyba znowu bym zagrał. Nawet w sześciu. A co tam. I w siedmiu bym spróbował Ta gra mimo wszystko jest zajefajna
Tak jak wcześniej pisałem, po spotkaniu w klubie, zastanawiając się z Mirkiem w co jeszcze zagrać, padła propozycja Fields of Arle Rosenberga, ale na samą myśl ciarki mi przeszły… A poza tym, wczoraj w Warce nie było wolnego ani jednego dużego stołu i na takim małym zagraliśmy tylko dwie partyjki Koryo, dzieląc się wygranymi. No dobra, przy drugiej partii, tej wygranej przeze mnie, coś namieszałem ze zdolnościami jednej karty i może gdyby nie ta machinacja, to wygrałby Mirek
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Witam,
bardzo chętnie pogram z wami w gry planszowe. Sam posiadam kilka tytułów: Roll for the galaxy, Potwory w Tokio, Osadnicy z Catanu + Kupcy i Barbarzyńcy oraz Eurocash. Jestem z Rydułtów i mam 25 lat. W jaki sposób mam się kontaktować by dograć z wami termin i miejsce ?
Pozdrawiam
Piotrek
bardzo chętnie pogram z wami w gry planszowe. Sam posiadam kilka tytułów: Roll for the galaxy, Potwory w Tokio, Osadnicy z Catanu + Kupcy i Barbarzyńcy oraz Eurocash. Jestem z Rydułtów i mam 25 lat. W jaki sposób mam się kontaktować by dograć z wami termin i miejsce ?
Pozdrawiam
Piotrek
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Przyjdz w piatek na 1630 do WCK w Wodzisławiu. Sala nr 12 o ile dobrze pamietam numer. Zapraszamy
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wpadnij i koniecznie przynieś Roll for the galaxy
Jeszcze raz Caverne czemu nie ale nie w sześciu !!! Ostatnio się nudziłem nad planszą dobrze że to nie była pierwsza rozgrywka bo bym się mógł troszkę zrazić.
Jeszcze raz Caverne czemu nie ale nie w sześciu !!! Ostatnio się nudziłem nad planszą dobrze że to nie była pierwsza rozgrywka bo bym się mógł troszkę zrazić.
Tak wiele gier a tak mało czasu
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
By nie zapeszac ... Ale się pojawię dzis z sobą przytaszczę Via ad Gloriam i Pandemica w ktore chętnie zagram.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Bardzo chetnie wpadne na ktorys piatek. W ten bylem w Warszawie wiec ciezko ale przyszly ktp wie
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 24.04.2015 r.
Pandemia i Epoka Kamienia – od tych gier rozpoczęliśmy nasze cotygodniowe, piątkowe spotkanie. Tym razem zebrało się 7 osób, czyli w sam raz na rewanż i 7-osobową Cavernę, ale jakoś nikt się nie odezwał, gdy nieśmiało zaproponowałem partyjkę
Nic to. Ja miałem na ten piątek jasny plan – zagrać w Pandemię i uchronić ludzkość przed zagładą. Początkowo, oprócz Dominika, nikt nie miał tego samego planu, ale w końcu Adam z Kubą dołączyli do nas i rozpoczęliśmy ratowanie świata. Długo to nie trwało, bo jakaś niebieska zaraza o roboczej nazwie „Haemophilus influenzae” tak się rozprzestrzeniła, że zabrakło niebieskich kosteczek. I co z tego? - zapytacie. Ano to, że w takim przypadku instrukcja mówi, że przegraliśmy i nie uratowaliśmy świata. Heh, za mało tych niebieskich kosteczek… Trudno, może następnym razem? A chętnie bym jeszcze zagrał, bo po mojej pierwszej, piatkowej partii gra wydaje się być całkiem fajna
W tym samym czasie przy drugim stole, trzej zacni jaskiniowcy - Alek, Marek i Mirek, przenieśli się w Epokę Kamienia turlanego i turlali sobie, że hej! A dyskusji o szczęściu w nieszczęściu i losowych rzutach kośćmi było co niemiara. Najlepiej rzucał Marek, ale ostatecznie wygrał Alek. Głupia, losowa gra Później, w tym samym gronie, napisali jeszcze dwa Listy Miłosne, a na koniec dwaj panowie M zrobili sobie wycieczkę na K2. Himalaiści Marka nie przeżyli tej wycieczki
Przy naszym stole spotkanie zakończyliśmy przy prototypie Dominika – Via ad Gloriam. Czteroosobową partię wygrał autor, a po rozgrywce dość długo dyskutowaliśmy o tej kolejnej wersji drogi do chwały. I znowu grze oberwało się trochę ode mnie, ale ja ciągle i niezmiennie uważam, że najlepsza była pierwsza wersja, w którą grałem już dość dawno temu. Nic na to nie poradzę
A wieczorem… Caverna, moja miłość… I świetna, dwuosobowa partyjka z Mirkiem. Przegrałem, ale co tam… W takie gry mogę przegrywać codziennie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Pandemia i Epoka Kamienia – od tych gier rozpoczęliśmy nasze cotygodniowe, piątkowe spotkanie. Tym razem zebrało się 7 osób, czyli w sam raz na rewanż i 7-osobową Cavernę, ale jakoś nikt się nie odezwał, gdy nieśmiało zaproponowałem partyjkę
Nic to. Ja miałem na ten piątek jasny plan – zagrać w Pandemię i uchronić ludzkość przed zagładą. Początkowo, oprócz Dominika, nikt nie miał tego samego planu, ale w końcu Adam z Kubą dołączyli do nas i rozpoczęliśmy ratowanie świata. Długo to nie trwało, bo jakaś niebieska zaraza o roboczej nazwie „Haemophilus influenzae” tak się rozprzestrzeniła, że zabrakło niebieskich kosteczek. I co z tego? - zapytacie. Ano to, że w takim przypadku instrukcja mówi, że przegraliśmy i nie uratowaliśmy świata. Heh, za mało tych niebieskich kosteczek… Trudno, może następnym razem? A chętnie bym jeszcze zagrał, bo po mojej pierwszej, piatkowej partii gra wydaje się być całkiem fajna
W tym samym czasie przy drugim stole, trzej zacni jaskiniowcy - Alek, Marek i Mirek, przenieśli się w Epokę Kamienia turlanego i turlali sobie, że hej! A dyskusji o szczęściu w nieszczęściu i losowych rzutach kośćmi było co niemiara. Najlepiej rzucał Marek, ale ostatecznie wygrał Alek. Głupia, losowa gra Później, w tym samym gronie, napisali jeszcze dwa Listy Miłosne, a na koniec dwaj panowie M zrobili sobie wycieczkę na K2. Himalaiści Marka nie przeżyli tej wycieczki
Przy naszym stole spotkanie zakończyliśmy przy prototypie Dominika – Via ad Gloriam. Czteroosobową partię wygrał autor, a po rozgrywce dość długo dyskutowaliśmy o tej kolejnej wersji drogi do chwały. I znowu grze oberwało się trochę ode mnie, ale ja ciągle i niezmiennie uważam, że najlepsza była pierwsza wersja, w którą grałem już dość dawno temu. Nic na to nie poradzę
A wieczorem… Caverna, moja miłość… I świetna, dwuosobowa partyjka z Mirkiem. Przegrałem, ale co tam… W takie gry mogę przegrywać codziennie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... A może by tak Dwutlenek Węgla? Gra autora Vinhos wydana po polsku przez Lacertę. Tak prezentuje się na stole. Dodałem do Gropozycji