Dead of Winter: A Crossroads Game / Martwa Zima: Gra rozdroży (Jonathan Gilmour, Isaac Vega)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Dexterus »

Kandyd pisze:Kiedy ostatnio graliśmy w naszej grupie był zdrajca. Miał kartę celów "Przejęcie". Drugi punkt na tej karcie brzmi: "W którejś lokacji poza kolonią są co najmniej 4 barykady.". Ten cel, jeśli dobrze interpretuję, wydaje mi się ekstremalnie trudny do zrealizowania. (Po zbudowaniu czwartej barykady w lokacji (a to maksymalna ilość barykad na lokację), trzeba zadbać żeby nie było tam żadnych ocalałych, którzy przyciągną zombie - bo zombie zniszczą barykady. Czy te barykady muszą utrzymać się do końca gry?)
Czy w angielskiej wersji ten punkt brzmi tak samo?
Dlaczego trudny? Sekretne cele sprawdzamy kiedy skończy się gra. Kiedy kończy się gra? Gdy w kroku piątym fazy kolonii okaże się, że główny cel został zrobiony, gdy w kroku szóstym skończą się rundy, gdy morale zjedzie do zera. Hmm, to ostatnie chyba brzmi dla zdrajcy znajomo :> Barykadujesz się więc w swojej "nowej kolonii", chomikujesz odpowiednie karty i doprowadzasz do upadku morale. Voila, gra się kończy zanim jeszcze nadejdą nowe zombiaki i zniszczą Twoje zabezpieczenia. Board Games Replay zrobili świetny filmik, w którym wygrywa zdrajca właśnie z tym celem. Ów filmik zresztą doskonale pokazuje, jak wielkim przyjacielem dla zdrajcy jest bycie ostatnim w kolejce. Ja zresztą też raz o mały włos raz nie wygrałem z tym celem - już miałem wszystko cudownie zaplanowane, gdyby nie to, że kolega tuż przede mną wziął i został pożarty, tym samym kończąc grę ciut przedwcześnie :P

Oczywiście plan bierze częściowo w łeb, gdy zostaniesz wywalony z kolonii ^^'
Awatar użytkownika
Kandyd
Posty: 27
Rejestracja: 08 paź 2009, 13:07

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Kandyd »

Masz rację Dexterus. Z tego chłodu, głodu i beznadziei dopadło mnie jakieś zaćmienie. Oczywiście, zbudowanie barykad i wyzerowanie morale w jednej kolejce nadal do najprostszych nie należy. W filmiku koleś miał szczęście bo znalazł "Kłódkę" - jak sam przyznał bez tej karty byłoby ciężko.
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Dexterus »

Zgadza się. Na pewno z grona celów zdradzieckich jest to jeden z najtrudniejszych. Zwłaszcza gdy ludzie już się trochę ograją i pi razy drzwi kojarzą, jakie cele mogą się pojawić. O ile niektóre inne da się łatwo zamaskować jako telojalne (choćby szalonego naukowca czy samobójstwo), z innymi zaś można się kryć aż do odpalenia "finishera" (Trigger Happy lub Cult Leader, nie wiem jak to przetłumaczono), to ten... ouć. "Hej kolego, dlaczego tak się zabudowujesz w jednej lokacji? Czyżbyś planował przejęcie?" I jeśli akurat nie da się tego jakoś uzasadnić celem gry, to do widzenia.

Jedynym, który może dorównać - ale tylko może, i z ledwością - temu pod względem trudności to Seryjni Zabójcy. Niby w takiej grze jak ta, gdzie zginąć wielce łatwo, powinien nie być najtrudniejszy, ale paradoksalnie uzbieranie pięciu zmarłych, zwłaszcza gdy gramy np. na pięć rund, jest strasznie uzależnione od (nie)szczęścia.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: kwiatosz »

Dexterus pisze:Jedynym, który może dorównać - ale tylko może, i z ledwością - temu pod względem trudności to Seryjni Zabójcy. Niby w takiej grze jak ta, gdzie zginąć wielce łatwo, powinien nie być najtrudniejszy, ale paradoksalnie uzbieranie pięciu zmarłych, zwłaszcza gdy gramy np. na pięć rund, jest strasznie uzależnione od (nie)szczęścia.
Trzeba zostawić kogoś z wysokim numerkiem w obozie, a drugim ocalałym kursować między obozem a inną obleganą lokacją, powinno dać radę ;)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Dexterus »

Tjaaa, tylko ile razy zdążysz tak pokursować gdy grasz pięć, sześć rund? No i wzbudzi to trochę podejrzeń, gdy będziesz biegać jak kot z pęcherzem ^^

Zawsze można by tym z wysokim wpływem hałasować w jakimś miejscu. Już kiedyś uzależniłem swoje zwycięstwo od tego, że zombie zjedzą jedną postać; przecież zostawiłem tam cztery znaczniki hałasu! I co? I jajco - najwyraźniej wszystkim już rozłożyły się bębenki w uszach, bo żaden nie wszedł :?

Głupie gry losowe :P
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 799
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Michał M »

Wczoraj w czasie pierwszej gry dzięki trzem znacznikom hałasu na miejsce przyszły trzy zombiaki, jeden wszedł do środka i zabił mi ocalałego. Głupie gry losowe, haha.
FeGy
Posty: 35
Rejestracja: 02 paź 2011, 17:09
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: FeGy »

Witam

Jak ta gra w porównaniu do Eldritch Horror ? Miałem Eldritcha i sprzedałem głównie ze względu na taką dziwną przypadłość (może w naszym gronie graczy), że niby kooperacja i każdy ma jakąś tam postać, ale w efekcie to nie jest tak, że każdy gra swoją postacią i dąży do wspólnego celu. W zasadzie to wszyscy grają wszystkimi i podejmują razem decyzje odnośnie każdej postaci, aby pokonać grę. Taka lipa jak dla mnie. W ogóle nie czuje się, że się steruje postacią i pomaga zespołowi, to zespół steruje wszystkim.... No i ta losowość.... to też było słabe, ale tutaj też sporo kostek chyba. Grał ktoś w obie gry i może coś powiedzieć ?

Pozdrawiam
Quetzalcoatl
Posty: 353
Rejestracja: 07 cze 2012, 10:32
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Quetzalcoatl »

Powiem tak - nie znoszę kooperacji. Właśnie głównie z uwagi na to, o czym pisałeś. Jeden gracz może tak naprawdę często gęsto grać za wszystkich, którzy będą mu wyłącznie statystami. Arkham czy Zakazana Wyspa to modelowe przykłady. Do tej pory jedynie Hanabi nie miało dla mnie tego dyskwalifikującego schematu, ale to tylko gierka-przerywnik, a nie gra z prawdziwego zdarzenia. Z Robinsonem już było trochę lepiej, może to zasługa klimatu, może mechaniki euro, ale nadal w znacznej mierze był to klasyczny koop. Natomiast Martwa Zima to zdecydowanie najlepsza gra tego typu w jaką grałem. Nie ma problemu nadmiernie narzucającego się lidera. Posiadanie własnych celów doskonale wpływa na grę, dodaję szczyptę egoizmu. A potencjalny zdrajca w grupie wyzwala podejrzliwość. Rozgrywka bardzo klimatyczna, to również pomaga. Losowości trochę jest, wiadomo - przeszukiwanie pomieszczeń to branie kart na ślepo, rzuty kośćmi (zwłaszcza zagrożenia) też. Ale przy rzucie kością zagrożenia jest takie napięcie, że warto dla frajdy zaakceptować tą losowość.
Awatar użytkownika
Wallenstein
Posty: 969
Rejestracja: 20 kwie 2006, 08:00
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Wallenstein »

Dla mnie osobiście jedynym mankamentem jest to, że w kartach potrzebnych do rozstrzygnięcia zagrożenia nie może się przypadkiem pojawić nieodpowiednia karta (dokładana z puli jak w BSG). Wtedy gracze nadal nie byli by pewni czy jest zdrajca czy to tylko przypadek.
Stałe rabaty: REBEL 10%, PLANSZOSTREFA 11%. Chętnych zapraszam na priv.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: kwiatosz »

Tylko że taka karta zbyt dużo waży w tutejszych kryzysach - prawdopodobne by było nie zdanie żadnego z kryzysów. Trzeba by przeprojektować system dystrybucji kart. Plus tu zdrajca jest na tyle potężny, że tak naprawę dołożenie przez niego jednej albo dwóch kart do kryzysu w odpowiednim momencie kończy grę, jeżeli karton by mu jeszcze pomagał to w zasadzie niemożliwe byłoby zwycięstwo dobrych graczy.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: mat_eyo »

Jaka jest Waszym zdaniem najlepsza wideorecenzja, gameplay albo tłumaczenie zasad? Może być po angielsku, chciałem znajonym podesłać przed pierwszym graniem.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Gambit »

mat_eyo pisze:Jaka jest Waszym zdaniem najlepsza wideorecenzja, gameplay albo tłumaczenie zasad? Może być po angielsku, chciałem znajonym podesłać przed pierwszym graniem.
No jak to jaka? Oczywiście, że moj...Watch it Played.
FeGy
Posty: 35
Rejestracja: 02 paź 2011, 17:09
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: FeGy »

Witam

Gdzie znajdę instrukcje PDF w wersji polskiej ? Googluję i nic....

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: mat_eyo »

Wyślij mi maila na pw, może coś poradzimy ;)
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Dexterus »

Wallenstein pisze:Dla mnie osobiście jedynym mankamentem jest to, że w kartach potrzebnych do rozstrzygnięcia zagrożenia nie może się przypadkiem pojawić nieodpowiednia karta (dokładana z puli jak w BSG). Wtedy gracze nadal nie byli by pewni czy jest zdrajca czy to tylko przypadek.
Weź pod uwagę, że karta niewłaściwa nie jest "zerówką", ale daje -1. Czyli, grając na pięć graczy, gdyby na stosie było 7 kart, z czego dwie niewłaściwe, lojalni efektywnie uzyskaliby 3 punkty na pięć wymaganych. No to jest wpierdol za przeproszeniem. Z jedną jeszcze sobie poradzisz. Z jedną zdrajcy ORAZ jedną z gry - już nie.

Osobna sprawa, że to mogłoby a) psuć grę nawet zdrajcy, bo czasem jednak chcesz zarządzać czasem (czyt.: grać na spadek morale dopiero wtedy, kiedy Ci to odpowiada) lub sabotować te kryzysy, które w Ciebie nie uderzają; b) skąd wziąć karty do dokładania? Wymagałoby to przewrócenia mechaniki kart do góry nogami, a tego to już bym bardzobardzo nie chciał, bo aktualnie jest ona nadzwyczaj elegancka.
Awatar użytkownika
Kandyd
Posty: 27
Rejestracja: 08 paź 2009, 13:07

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Kandyd »

FeGy pisze:Witam

Jak ta gra w porównaniu do Eldritch Horror ? Miałem Eldritcha i sprzedałem głównie ze względu na taką dziwną przypadłość (może w naszym gronie graczy), że niby kooperacja i każdy ma jakąś tam postać, ale w efekcie to nie jest tak, że każdy gra swoją postacią i dąży do wspólnego celu. W zasadzie to wszyscy grają wszystkimi i podejmują razem decyzje odnośnie każdej postaci, aby pokonać grę. Taka lipa jak dla mnie. W ogóle nie czuje się, że się steruje postacią i pomaga zespołowi, to zespół steruje wszystkim.... No i ta losowość.... to też było słabe, ale tutaj też sporo kostek chyba. Grał ktoś w obie gry i może coś powiedzieć ?

Pozdrawiam
Wszyscy gracze znają cel scenariusza, wiedzą jakie jest zagrożenie w danej rundzie i każdy pamięta o swoim sekretnym celu. Z taką wiedzą każdy gracz, jako przywódca grupy ocalałych, sam decyduje co jego banda robi w danej rundzie. Nie umawiamy się, że ja pójdę tu i zrobię to, a ty pójdziesz tam... itd. No przynajmniej my tak gramy.
Zresztą mechanika gry sprzyja takiemu podejściu. W Eldritchu "kryzysy" wybuchają w konkretnych lokacjach co siłą rzeczy wymusza, że trzeba ustalić kto tam pójdzie i się tym zajmie (poświęci swoją rundę). W DoW kryzysy (zagrożenia) są obok działań graczy. Np. w tej rundzie potrzebne nam paliwo, ale to nie przeszkadza mi wysłaniu ludzi po broń, budowaniu barykad... A paliwo? Wcześniej jakieś znalazłem, to może się dorzucę, albo nie. Mi przyda się bardziej. Sam decyduję. I super jest to ciągłe balansowanie między tym co dobre dla koloni a tym co dobre dla mojej grupy.
Losowość jest, ale zdecydowanie mniejsza niż w Eldritchu i bardziej uzasadniona fabularnie. Zresztą można ją ograniczać korzystając z zasobów i ekwipunku... I te emocje kiedy ryzykujesz - jak w rosyjskiej ruletce?
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Yavi »

Przed chwilą wrzuciłem na blog recenzję Martwej Zimy, zarówno jako dwuosobówki, jak i gry dla większej liczby graczy.
Może komuś się przyda opinia, szczególnie, że było kilka pytań o to jak wypada we dwoje: Martwa zima - recenzja.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: mat_eyo »

Wczoraj dorwałem grę, ekspresowe ogarnianie elementów, koszulkowanie i na koniec dwie rozgrywki trzyosobowe. Gra robi jak na razie fenomenalne wrażenie i mówię to mimo dwóch przegranych. Za pierwszym razem podstawowy scenariusz z próbkami i porażka przez spadek morale, zdrajcą był kolega, ale też nie zrealizował celu, więc porażka dotknęła wszystkich. Co zabawniejsze żona kolegi w pierwszej turze się pomyliła (nieznajomość gry) i dołożyła złą kartę do kryzysu, przez co od razu padł na nią cień podejrzeń, próbowałem ją nawet wygnać z kolonii - piękna sprawa ;)
Druga gra już bardziej świadomie, scenariusz ze zbieraniem leków. Szło jak z płatka, w trzeciej turze już mieliśmy dołożoną odpowiednią liczbę leków, ale znów przegraliśmy. Znowu mieliśmy zdrajcę i ponownie był to ten sam kolega. Tym razem miał ten przegięty cel z przejęciem i barykadami, ale wygrał. W fazie kolonii przez beznadziejny kryzys (dokładanie 10 zombie) morale spadły z 4 na 0 i zdrajca triumfował, widziałem z jego twarzy, że absolutnie tego nie planował ;) żałowałem, bo z kolei ja miałem bardzo prosty cel (co najmniej dwóch darmozjadów na planszy) i na pewno bym wygrał. Tę drugą rozgrywkę graliśmy tak, że przy kartach rozdroży czytaliśmy tylko wstawki fabularne i na ich podstawie podejmowaliśmy decyzje nieświadomi konsekwencji. Fajnie, ale dużo trudniej. Chyba wolę wersję podstawową.

Reasumując gra po tych dwóch partiach sprawia wrażenie znakomitej, nie widzę wad, a jeśli nawet jakieś dostrzegam (niezbalansowanie celów) to ignoruję je i bawię się dalej bezlitośnie wessany przez klimat. Jak dla mnie 10/10, znak jakości i order z ziemniaka ;)
ThimGrim
Posty: 94
Rejestracja: 29 sty 2014, 10:53
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: ThimGrim »

mat_eyo pisze: Co zabawniejsze żona kolegi w pierwszej turze się pomyliła (nieznajomość gry) i dołożyła złą kartę do kryzysu, przez co od razu padł na nią cień podejrzeń, próbowałem ją nawet wygnać z kolonii - piękna sprawa ;)
Haha! Widzicie? Nie tylko ja tak mam!
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Yavi »

mat_eyo pisze:Tę drugą rozgrywkę graliśmy tak, że przy kartach rozdroży czytaliśmy tylko wstawki fabularne i na ich podstawie podejmowaliśmy decyzje nieświadomi konsekwencji. Fajnie, ale dużo trudniej. Chyba wolę wersję podstawową.
Też tak grywam, jest o tyle fajniej, że decyzji nie podejmuje się na podstawie czysto matematycznego wyboru ;). Ale faktycznie, jest trudniej.

ThimGrim pisze:
mat_eyo pisze: Co zabawniejsze żona kolegi w pierwszej turze się pomyliła (nieznajomość gry) i dołożyła złą kartę do kryzysu, przez co od razu padł na nią cień podejrzeń, próbowałem ją nawet wygnać z kolonii - piękna sprawa ;)
Haha! Widzicie? Nie tylko ja tak mam!
Pomyliła raz, nie dwa razy i chyba nie w kluczowym momencie gry! ;)
ThimGrim
Posty: 94
Rejestracja: 29 sty 2014, 10:53
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: ThimGrim »

Yavi pisze:
ThimGrim pisze:
mat_eyo pisze: Co zabawniejsze żona kolegi w pierwszej turze się pomyliła (nieznajomość gry) i dołożyła złą kartę do kryzysu, przez co od razu padł na nią cień podejrzeń, próbowałem ją nawet wygnać z kolonii - piękna sprawa ;)
Haha! Widzicie? Nie tylko ja tak mam!
Pomyliła raz, nie dwa razy i chyba nie w kluczowym momencie gry! ;)
Oj tam oj tam. Nie kłóćmy się o szczególiki... 8)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: mat_eyo »

Jeszcze jedno - kompletnie na łopatki rozłożyła mnie karta rozdroży, która odpalała się ziewnięciem któregoś z graczy ;) mam nadzieję, że takich smaczków jest więcej.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: kwiatosz »

mat_eyo pisze:Jeszcze jedno - kompletnie na łopatki rozłożyła mnie karta rozdroży, która odpalała się ziewnięciem któregoś z graczy ;) mam nadzieję, że takich smaczków jest więcej.
U nas weszła przy pierwszym jej pojawieniu się, też nas rozbawiła :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Krwawisz
Posty: 1496
Rejestracja: 29 kwie 2010, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 22 times

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Krwawisz »

Dla tych z Was, którzy chcieliby wydrukować sobie poprawną wersję Iskry oraz krótkofalówki, poniżej wklejam link do pliku pdf, raz jeszcze przepraszając najmocniej za wpadkę

https://drive.google.com/file/d/0B-VTop ... sp=sharing
Al_Dente
Posty: 478
Rejestracja: 12 sie 2013, 14:53
Has thanked: 10 times
Been thanked: 4 times

Re: Dead of Winter: A Crossroads Game

Post autor: Al_Dente »

Krwawisz pisze:Dla tych z Was, którzy chcieliby wydrukować sobie poprawną wersję Iskry oraz krótkofalówki, poniżej wklejam link do pliku pdf, raz jeszcze przepraszając najmocniej za wpadkę

https://drive.google.com/file/d/0B-VTop ... sp=sharing
Dzięki;) A jest jeszcze jakaś szansa na wersję deluxe?
ODPOWIEDZ