właściciel galerii?mauserem pisze:Marszand?Lothrain pisze:Raczej luźno - Koneser (sztuki)?
swoją drogą muszę zapytać kolegi który ma galerię sztuki jak go zwą
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
właściciel galerii?mauserem pisze:Marszand?Lothrain pisze:Raczej luźno - Koneser (sztuki)?
swoją drogą muszę zapytać kolegi który ma galerię sztuki jak go zwą
Tak, widzę, że galerzysta już jest oficjalnie używane w internecie. Może nie brzmi pięknie, ale kiedyś spowszechnieje i będzie się już normalnie kojarzyło.Jelithe pisze:Właściciel galerii to galerzysta. Słowo spolszczone z angielskiego.
to chyba taki z batem pod pokładem żeby szybciej wiosłami przebierali.cezaras pisze:Galermistrz ??
(takie słowotwórstwo)
a nie boisz się, że Galerzysta lub galerysta potencjalnemu nabywcy nic nie powiedzą? Marchand już prędzej coś zasugeruje.mig pisze:Ależ odzewDziękuję!
Ewidentnie widać, że jestem d... wołowa w temacie sztuki, bo wiele z tych pomysłów powinno mi samemu wpaść do głowy![]()
Nie zamierzam spolszczać tytułu. Ale w instrukcji występuje wielokrotnie nazwa "Gallerist", jako naszego zawodu, wykonywanej działalności. To do tego szukam jakiegoś sensownego tłumaczenia.
I po kolei:
Galerianka zawsze na propsie, ale żona by nigdy w taką grę nie chciała ze mną zagrać
Koneser chyba zbyt odległe znaczeniowo. Wernisaż też zbyt odległe. Wernimistrz - śliczne, ale nie to biegaLepiej już kustosz, ale jakoś niespecjalnie mi się podoba. Poza tym kustosz odpowiada chyba za konkretną wystawę i raczej handlem się nie zajmuje, tu raczej chodzi właśnie o właściciela galerii, który kupuje, sprzedaje, promuje a nawet jakoś tam opiekuje się artystami. Galermistrz brzmi pięknie, ale wolałbym neologizmów nie wymyślać
Więc właściciel galerii. Ale to brzmi jakoś nie teges (zbyt długo). A więc na placu boju zostają najbliższe (tożsame?) znaczeniwo marszand, galerysta i galerzysta. Marszand jest dobry, ale nie jestem do końca pewien, czy galerysta lub galerzysta nie będzie lepsze, bo po pierwsze nie jestem do końca pewien, czy marszand jest/musi być równocześnie właścicielem galerii. Kojarzy mi się bardziej z samym handlem niż np. prowadzeniem galerii, czy ogranizowaniem wystaw (niby wyrocznia wikipedia mówi, że też organizuje wystawy i promuje artystów, ale jakoś nie czuję tego - choć może tylko ja tak mam?). Do tego wolę jak tłumaczenie brzmieniem jest zbliżonej do oryginału, bo wtedy jest większa szansa, że będzie realnie używane i nie trzeba będzie odruchowo szukać oryginalnego odpowiednika.
Galerzysta lub galerysta chyba najbardziej mi pasują - obawiałem się, że nie są to słowa używane, ale sprawdziłem, że mimo iż to neologizmy, to się już przyjęły i co najwyżej są wątpliwości, która z nich okaże się mocniejsza i wyprze tę drugą...
Dzięki za pomoc. Jeszcze będę myślał nad tym
a tak popieram. Na szczęście polubił GaleriankeRyu pisze:Mig Ty tlumaczysz instrukcję na nasz? Pięknie![]()
Ewidentnie powinieneś grać w to co ja lubię
Nie, no... Jakby tak miał brzemieć tytuł gry to porażka. Ale jeśli w tłumaczeniu instrukcji w opisie będzie "w grze będziesz galerystą" albo "w grze będziesz marszandem", to nie sądzę, że którekolwiek z tych określeń było jakoś specjalnie konfudujące nabywcędetrytusek pisze: a nie boisz się, że Galerzysta lub galerysta potencjalnemu nabywcy nic nie powiedzą? Marchand już prędzej coś zasugeruje.
Tyle że galerysta nie funkcjonuje po polsku a galerzysta już takmig pisze:Nie, no... Jakby tak miał brzemieć tytuł gry to porażka. Ale jeśli w tłumaczeniu instrukcji w opisie będzie "w grze będziesz galerystą" albo "w grze będziesz marszandem", to nie sądzę, że którekolwiek z tych określeń było jakoś specjalnie konfudujące nabywcędetrytusek pisze: a nie boisz się, że Galerzysta lub galerysta potencjalnemu nabywcy nic nie powiedzą? Marchand już prędzej coś zasugeruje.
Ale się jakoś specjalnie nie upieram.
Poza tym powtarzałem sobie w myślach 500 razy "galerysta" i już ten wyraz nie brzmi dla mnie kosmicznie.Może jakiś poradnik jak korzystac z intrukcji powinien być
Osobiście nie jestem w stanie zweryfikować jak jest w praktyce, bo nie mam specjalnego rozeznania w takich środowiskach, ale z tego co czytałem w necie (np.poradnia językowa) obie formy są neologizmami i obie w praktyce są stosowane (to opinia z 2009 roku, więc może się wyklarowało coś od tego czasu). Trafiłem też na przykłady użycia w bardziej profesjonanych mediach (np artykuł w Rzepie, w którym nazywa się kogoś właśnie galerystą, artykuły na róznych portalach o kulturze itd). Więc ta forma też jest używana.Jelithe pisze:Tyle że galerysta nie funkcjonuje po polsku a galerzysta już takmig pisze:Nie, no... Jakby tak miał brzemieć tytuł gry to porażka. Ale jeśli w tłumaczeniu instrukcji w opisie będzie "w grze będziesz galerystą" albo "w grze będziesz marszandem", to nie sądzę, że którekolwiek z tych określeń było jakoś specjalnie konfudujące nabywcędetrytusek pisze: a nie boisz się, że Galerzysta lub galerysta potencjalnemu nabywcy nic nie powiedzą? Marchand już prędzej coś zasugeruje.
Ale się jakoś specjalnie nie upieram.
Poza tym powtarzałem sobie w myślach 500 razy "galerysta" i już ten wyraz nie brzmi dla mnie kosmicznie.Może jakiś poradnik jak korzystac z intrukcji powinien być
Kompromisowo Galerszand albo Marszrysta:)mig pisze:Nie, no... Jakby tak miał brzemieć tytuł gry to porażka. Ale jeśli w tłumaczeniu instrukcji w opisie będzie "w grze będziesz galerystą" albo "w grze będziesz marszandem", to nie sądzę, że którekolwiek z tych określeń było jakoś specjalnie konfudujące nabywcędetrytusek pisze: a nie boisz się, że Galerzysta lub galerysta potencjalnemu nabywcy nic nie powiedzą? Marchand już prędzej coś zasugeruje.
Ale się jakoś specjalnie nie upieram.
Poza tym powtarzałem sobie w myślach 500 razy "galerysta" i już ten wyraz nie brzmi dla mnie kosmicznie.Może jakiś poradnik jak korzystac z intrukcji powinien być
Udało się zagrać. Mechanika jest godna wydania, więc chyba szykuj 10Ryu pisze: I od razu powiem, że gra wydana jest genialnie. Duże pudło, gruby karton, grube plansze graczy... Mógłbym tak wymieniać chwaląc KAŻDY element. Mówię poważnie - nie mam się do czego przyczepić wizualnie. Nie mam u siebie chyba żadnej gry wydajnej tak dobrze. Niech tylko gra okaże się godna wydania i będzie kolejna 10 na BGG
eee za szybko. Teraz widzisz, że gość daje radę. Spróbuj znów - wartoPalmer pisze:Vital chapeau bas! (opinia z perspektywy osoby, która zrezygnowała z poznawania Vinhosa i CO2 po jednej partii).