Czas na rozgrywkę do ok. 1,5h. Lepiej aby nie była zbyt losowa.
A do tego ładnie wykonana, zwłaszcza plansza urzeka.Ciekawe zastosowanie kart, z niewielkim udziałem deck-buildingu, ale w innej niż powszechnie stosowanej, odsłonie. Interakcji pośredniej trochę jest: zajmowanie pól (element worker placementu), kupowanie co lepszych kart przed innymi, no i zasadnicza sprawa, czyli wyścig - kto pierwszy dopłynie do celu. Ciekawy element, bo gra nie ma ściśle określonej liczby rund, a gra się dopóki ktoś nie wygra - fajny, budujący napięcie element wyścigu do celu.
może ktoś jeszcze coś podrzuci?
Le Havre jest wizualnie absolutnie paskudnegrabol pisze:Le Havre, Caylus z jeszcze nie wymienionych. Le Havre ładne i ambitne, a ten drugi to może piękny nie jest ale móżdżenia to tam jest na kopy.
Trochę się zagalopowałem..., tak to jest czytać ze zrozumieniem. Ani w jedno, ani w drugie w 1,5 godz. na początku się nie wyrobicie. Po kilku rozgrywkach jest szansa. Le Havre ma co prawda wariant skrócony dla początkujących.
A co do czasu trwania - nawet przy 2 osobach trzeba nastawić się na minimum 2 godziny (no, chyba ze ktoś jest ultraogranym specjalistą)
. Le Havre jest bardzo specyficzne pod tym względem - o ile styl kart jest dla mnie ok, to okładkę i planszę uznaję za mały koszmarek . Ale każdy oczywiście oceni to sobie sam. Tak czy inaczej - Caylus i Le Havre to fantastyczne gry. . Główny mechanizm gry to typowa łamigłówka. No i wizualnie jest bardzo dobrze.Zamki są w top 3 moich ulubionych gier i w normalnych okolicznościach bym je tutaj polecił zdecydowanie (nieskromnie polecam recenzję na moim blogu - link w stopceCo do wspomnianych Zamków Burgundii. Na dwie osoby chodzi doskonale, rozgrywka jest bardzo satysfakcjonująca. Podobnie jak wyżej niezdecydowanie graczy może powodować przedłużenie rozgrywki powyżej 1,5 godziny. Tu minus za wygląd, pastelowe barwy, niewyraźne grafiki i dobór odcieni niektórych kafli, powodują że przy dłuższej rozgrywce gra jest trochę męcząca w odbiorze.
), ale ciężko obecnie z dostępnością (podobnie jak w przypadku Caylusa). No i są brzydkie, jakby nie patrzeć.
Trajana chyba nie dostanie tak łatwo...Lothrain pisze:Obok Keyflowera, którego już proponowano i Zamków, które nie spełniają tylko warunku miłej dla oka oprawy, rzuć okiem na Grand Austria Hotel i Trajana.
Działa bardzo fajnie zarówno na 2 jak i na więcej (do 4), dla mnie oprawa wizualna bardzo przyjemna, kolorowa, kryształki ako znaczniki też mogą zachwycić Zasady banalne, najłatwiej tłumaczyć "on the fly" - podczas gry. Móżdżenia - oj duuużo.
ten czas 1,5h to był przybliżony i wiadomo, że w pierwszych rozgrywkach może się on mocno wydłużyć. Tak po wstępnych oględzinach:
Na pewno ta gra (jak wam się spodoba) nie znudzi się szybko... Tylko czas gry...detrytusek pisze:Kawerna ma świetną regrywalność. Nie musisz się o to martwić.
Nieco suche, klimatu za bardzo nie czuję, ale bardzo fajnie się gra, zasady do wyjaśnienia w 5-10min (lub najlepiej - pokazać po prostu podczas tury co się robi). Móżdżenia mnóstwo, interakcja negatywna jest, pozytywna też się zdarza. Regrywalność - podczas jednej gry nie wykorzustuje się wszystkich "kafli przestrzeni"... Zatem za każdym razem coś innego będzie dostępne. Do tego losowe rozłożenie... Mi po 10 grach w ciągu bodajże 3 tygodni się nie znudziło wcale. Mojej żonie też - mogłaby w to zawsze zagrać (na dzień dzisiejszy). Z kilkudziesięciu gier jakie posiadamy, tylko Exoplanety jak na razie tak często lądują na stole (od kilku lat to się nie zdarzało). Ja się w 2 osoby w 1,5 h spokojnie mieszcze (i nie, nie mam wyniku 25 pkt na koniecmisioooo pisze: Na pewno ta gra (jak wam się spodoba) nie znudzi się szybko... Tylko czas gry...
)misioooo pisze: Gallerist - pewnie nie znasz się na sztuce ;P
Na 4 osoby jest nieco za duży chaos, to fakt. Na trzy jest rewelacyjnie. Początkowo wariant dwuosobowy uważałem za "wypaczony" i psujący tę grę, ale po ograniu biję się w pierś - na dwie osoby gra chodzi genialnie. Po prostu ma inny feeling, bo sami sobie wystawiamy ruchy. Jest jeszcze bardziej strategicznie.Five Tribes - mi się podoba, mojej lubej nie koniecznie ("mogę zagrać od biedy, ale nie chcę kupić"). Nie wiem jak to na 2 osoby zadziała - na 4 trudno coś zaplanować, gra mocno taktyczna. Na dwójkę może się okazać bardziej strategiczna z możliwością długofalowego planowania.
. Mankala rządzi Wyobrażacie sobie potrzebne miejsce na Kawernę w 7 osób?warlock pisze:
A w kwestii Kawerny - mam nadzieję, że macie duży stół / kawał podłogi, bo ta gra to w sumie "pożeracz przestrzeni".
No skoro mankala... To Tezeusz. Na dwie osoby wg mnie genialny. Na więcej nie za bardzo.warlock pisze:Na 4 osoby jest nieco za duży chaos, to fakt. Na trzy jest rewelacyjnie. Początkowo wariant dwuosobowy uważałem za "wypaczony" i psujący tę grę, ale po ograniu biję się w pierś - na dwie osoby gra chodzi genialnie. Po prostu ma inny feeling, bo sami sobie wystawiamy ruchy. Jest jeszcze bardziej strategicznie.Five Tribes - mi się podoba, mojej lubej nie koniecznie ("mogę zagrać od biedy, ale nie chcę kupić"). Nie wiem jak to na 2 osoby zadziała - na 4 trudno coś zaplanować, gra mocno taktyczna. Na dwójkę może się okazać bardziej strategiczna z możliwością długofalowego planowania.
Moja dziewczyna zakochała się w Trajanie i Five Tribes
A w kwestii Kawerny - mam nadzieję, że macie duży stół / kawał podłogi, bo ta gra to w sumie "pożeracz przestrzeni".
