In Flanders Field (M.Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: mig »

Obrazek

Nowa gra Martina Wallace`a o pierwszej wojnie światowej. Robiona wspólnie z Imperial Museum War. Dla 2-4 graczy. Na dwie osoby rozgrywka zajęła nam ok 25 minut, pewnie na 4 będzie bliższa pudełkowym 45.

Gra raczej lżejsza. Jest pewna doza losowości - można ją kontrolować ale czasem kości są nieubłagane ;)

Fabularnie jesteśmy dowódcami sześcioosobowego oddziału brytyjskiego, mającego dotrzeć do wyznaczonego celu pokonując pole bitwy z trzema umocnionymi liniami obrony. Negatywnej interacji w zasadzie nie ma - jest to po prostu wyścig.
Gracz na początku tury rzuca trzema kośćmi i musi wybrać dwie z nich. Ich suma odpowiada polu na którym leży karta (w sumie 9 pól). Gracz musi zabrać kartę a potem decyduje czy rzuca dalej i stara się zabrać kolejną kartę czy pasuje i rozpatruje efekty kart dotąd zebranych. Karty sa dwojakiego rodzaju - niemieckie i brytyjskie. Niemieckie zazwyczaj powodują, że tracimy ludzi z oddziału, musimy się cofać, albo poruszamy się wolniej. Brytyjskie pozwalają nam iść naprzód, modyfikować kości, powiększać oddział lub odrzucać karty niemieckie. Gdy wynik kości jest taki, że nie mamy możliwości zabrać żadnej karty (wolne pola uzupełniane są dopiero na początku tury kolejengo gracza), to ponosimy straty nie tylko z kart niemieckich ale również z niektórych naszych a dodatkowo wszystkie karty brytyjskie odrzucamy bez wykonywania ich akcji. Przy wykonywaniu "normalnym", gdy dobrowolnie zrezygnowaliśmy z kolejnych rzutów. Wykonujemy akcje z wybranych kart brytyjskich (niektóre można zachować i użyć kiedy indziej) oraz wszystkich niemieckich. Wygrywa ten, kto pierwszy dotrze do linii celu.

Fajna, prosta gierka, raczej nie dla geeków (no, chyba że dla wielkich fanów I WŚ). Wydana bardzo fajnie, mechanicznie trzyma się kupy a rozgrywka budzi sporo emocji. Sporo zależy oczywiście od tego jakie karty i rzuty wyjdą, ale i tak klimat ciężkiego, mozolnego zdobywania terenu na froncie jest oddany całkiem nieźle.
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Neoberger »

Świetna gra.
Grałem z trzema wiekowymi graczami wojennymi i gra nie razi swoją lekkością.
Owszem, zastosowany system jest może i prosty, ale wcale nie losowy. To się nazywa analiza ryzyka. :-)
Jedynie losowy jest rozkład kart na planszy. Ale potem to już myślenie co brać i dlaczego teraz. :-)
Gra niesamowicie prosto oddaje rzeczywistość walk okopowych w drugiej połowie I wojny światowej.

Naprawdę gra warta gorącego polecenia. Wielu nie lubi Wallace'a za skróty, ale On naprawdę wydobywa z rzeczywistości to co najważniejsze.
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: mig »

Analiza ryzyka to jedno ale jak kogoś bardzo kostki nie kochają to zdziała niewiele. :)
W mojej grze jeden z graczy przez 2 kolejne tury juz w pierwszym rzucie miał wyniki, które nie pozwalały mu zabrać zadnej karty. W dwóch kolejnych zdążył zebrać dwie karty niemieckie (jedyne niemieckie na planszy) i w trzecim rzucie trafiał wyniki które nie pozwalały zabrać mu żadnej karty. Po 5 rundach był nadal na polu startowym a ja w połowie planszy; ) oczywiście teoretycznie nie powinno mu się to zdarzyć znowu przez kolejne 2 lata, ale ta rozgrywka została mocno ustawiona na samym początku.

Ale potwierdzam, że klimat jest odczuwalny bardzo mocno i gra się świetnie :)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Neoberger »

Dlatego wolę grać w 3-4 osoby. Klątwa :-) rozkłada się na kilka osób, a nie jeden ma fatalne karty, a dla drugiego wykłada się świetne. :-)
Awatar użytkownika
Kpt. Bomba
Posty: 160
Rejestracja: 23 paź 2011, 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Kpt. Bomba »

In Flanders Field czy Sztuka Wojny?
Co radzisz Berger?
Awatar użytkownika
Neoberger
Posty: 190
Rejestracja: 09 lis 2009, 17:35
Been thanked: 1 time

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Neoberger »

Kpt. Bomba - Jak pisałem na Naszym Forum :-) IFF jest dla 3-4 graczy. Sztuka Wojny to gra dla 2 graczy.
To pierwsza różnica.
IFF jest wbrew pozorom bardzo wargame. Tu się czuje klimat mimo, że teoretycznie zasady gry są abstrakcyjne. Ale po prostu prowadzisz kompanię do ataku i masz na głowie wszystko to co miał oficer z gwizdkiem. :-) Trochę przeszkadzają klocki drewniane zamiast figurek i pewnie można kupić za 30 zł jakieś pudełko z żołnierzykami żeby klimat był już odlotowy.
SW jest bardziej grą logiczną. To czysta matematyka, blef, taktyka całej rozgrywki przemyślana już od pierwszego wyłożenia karty. Ba, wybrania generała. Ponadto gra zachwyca wykonaniem (trochę wałki punktacji trzeba mozolnie składać, ale jak się zalepi końcówki to są raczej trwałe), w tym bardzo klimatycznymi i z epoki figurkami.

Mnie się podobały obie więc je kupiłem. Nie jestem w stanie zdecydować, którą polecić. :-)
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: mig »

Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
palladinus
Posty: 1494
Rejestracja: 29 paź 2010, 14:10
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: palladinus »

Jeśli oczy mnie nie mylą, to Bard właśnie zapowiedział polską wersję.
gaciak
Posty: 189
Rejestracja: 16 sie 2014, 21:11
Lokalizacja: Szczecin

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: gaciak »

palladinus pisze:Jeśli oczy mnie nie mylą, to Bard właśnie zapowiedział polską wersję.
Premiera polskiej edycji 21 marca - klik
TTR_1983
Posty: 3932
Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
Has thanked: 2 times
Been thanked: 88 times
Kontakt:

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: TTR_1983 »

Dobra cena, u wydawcy 109 zł, w sklepach będzie taniej :) Pytanie, czy warto?
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: janekbossko »

To naprawde prosta gra jest :) jesli takiej szukasz to warto. Tematem mogły by byc...nawet Star Wars...i juz cos takiego jest ;)
Byl czas gdzie mozna bylo kupic te gre za ok 60 zl i to jest imo dobra cena


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: rastula »

Ja kupiłem za 30 chyba ;) - była wyprzedaż w Planszomani.


Tak jak napisano obecnie na rynku są dostępne dwie gry z tą samą mechaniką i różnymi settingami ( 1WŚ i Star Wars).
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: clown »

Przeciętna gra z kategorii "tępa, losowa". Za 20-30 zeta może być. Za wyższą cenę, szkoda kasy.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 937
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 119 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Koshiash »

clown pisze:Przeciętna gra z kategorii "tępa, losowa". Za 20-30 zeta może być. Za wyższą cenę, szkoda kasy.
Dość losowa, ale też nieźle wydana, szybka i przyjemna. Potrafi wzbudzić emocje. Inna sprawa, że dość szybko mi się znudziła (przy czym generalnie wolę odkrywać nowe tytuły niż ogrywać w nieskończoność znane).
Awatar użytkownika
tajemniczy_padalec
Posty: 469
Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: tajemniczy_padalec »

janekbossko pisze:Tematem mogły by byc...nawet Star Wars...i juz cos takiego jest ;)
Jak ktoś ma kłopoty z identyfikacją, to można ją znaleźć np. w znanym sklepie na R, o tutaj: klik!. Jeśli ktoś nie chce klikać, podpowiadam: Star Wars Star Battle to reskin IFF. O ile się nie mylę, wszystko działa identycznie, tylko ma naciągniętą skórę Gwiezdnych Wojen.
Nanking
Posty: 73
Rejestracja: 20 mar 2015, 14:27

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Nanking »

tajemniczy_padalec - 25 zł taniej jest w sklepie na X. Sklep na R. ma problemy z kalkulatorem od dawna. :cry:
Awatar użytkownika
tajemniczy_padalec
Posty: 469
Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: tajemniczy_padalec »

Nanking pisze:tajemniczy_padalec - 25 zł taniej jest w sklepie na X. Sklep na R. ma problemy z kalkulatorem od dawna. :cry:
Podałem jako przykład i dowód, że nadal można kupić (przynajmniej w najpopularniejszym chyba sklepie w Polsce).

Jeszcze jedno: poddaję się, bo nie jestem w stanie wymyślić, po co wydawać IFF, gdy na rynku jest jego tańszy reskin gwiezdnowojenny. Osobiście bardziej podoba mi się wykonanie IFF. Jednakże, jak pomyślę, że przeciętny kupujący będzie wybierał między grą o I wojnie światowej i grą o SW (a do tego tę drugą kupi taniej), to czuję, że coś bardzo ważnego, wręcz kluczowego dla zrozumienia całości, jakoś mi umknęło.
Nanking
Posty: 73
Rejestracja: 20 mar 2015, 14:27

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Nanking »

tajemniczy_padalec - a tu się w obu rzeczach z tobą zgadzam.
Jak wydawca ma za dużo pieniędzy i chciał je wywalić w błoto to mógł nas odnaleźć na tym Forum. :lol:
Awatar użytkownika
tajemniczy_padalec
Posty: 469
Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: tajemniczy_padalec »

Z tym że - mimo być może podpadającego pod taką interpretację tonu wypowiedzi - ja naprawdę nie dworuję sobie, a zwyczajnie jestem ciekaw. Bard to nie wydawca, który żyje w nieświadomości rynku i choć to niewykluczone, że mamy tu do czynienia z błędnym posunięciem, to może jednak wcale tak nie jest. Tak czy inaczej, nikogo do tablicy nie staram się wywołać. Zamiaruję jedynie poczekać i sprawdzić, czy IFF za rok będzie dostępny w sprzedaży za pięć dyszek, czy może za dwa miesiące będzie go można dostać tylko na Allegro za 200 zł.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1738
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: Leser »

tajemniczy_padalec pisze:Z tym że - mimo być może podpadającego pod taką interpretację tonu wypowiedzi - ja naprawdę nie dworuję sobie, a zwyczajnie jestem ciekaw. Bard to nie wydawca, który żyje w nieświadomości rynku i choć to niewykluczone, że mamy tu do czynienia z błędnym posunięciem, to może jednak wcale tak nie jest. Tak czy inaczej, nikogo do tablicy nie staram się wywołać. Zamiaruję jedynie poczekać i sprawdzić, czy IFF za rok będzie dostępny w sprzedaży za pięć dyszek, czy może za dwa miesiące będzie go można dostać tylko na Allegro za 200 zł.
Zważywszy, że IFF jest najwyżej przeciętną wariacją na temat klasycznego Can't stop od Sida Sacksona, też mnie niezmiernie ciekawi, co powodowało ludźmi z Barda, że zdecydowali się to wydać. Nie bardzo wiem, kto to ma kupić. Gra jest lekka i losowa, ale gracz przypadkowy raczej się na nią nie rzuci z uwagi na temat. Większość graczy wojennych wyśmieje mechanikę, a pozostali? Też jakoś nie sądzę, by za tym oszaleli. Ja, gdybym musiał wybierać, to już wolałbym rozegrać partyjkę we wspomnianego powyżej klasyka. Węszę potężną klapę i z jednej strony mam nadzieję, że się mylę (bo Bardowi źle nie życzę), z drugiej, kurcze, IMHO ta gra nie zasługuje na popularność.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: In Flanders Field (M.Wallace)

Post autor: clown »

Przed chwilą zobaczyłem produkt w ofercie. Poza pudełkiem po polsku jest tylko instrukcja. Hmm, podzielam wątpliwości Lesera i tajemniczego_padalca. Moim zdaniem słaby ruch biznesowy. I ten dopisek: "gra w realiach I wojny światowej" :shock:
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ