Backstab for Life!

[mecenas]

Witam.

Wraz ze znajomymi szukam dobrej gry postawionej na duży element backstabbing'u (nóż w plecy to jest to).
Grę o Tron mamy ograną, ale to jednak nie to.
Z tytułów, które dorwaliśmy w tym klimacie, ale wciąż szukamy: Rex: The last Empire; Eclipse...

Czy macie jakieś propozycje?

[zix]

Może: Cosmic Encounter.
Podobno Game of Thrones: The Iron Throne jest czymś więcej niż nową wersją powyższej

+ Dead Last ma fajną mechanikę

[Patyk]

Podobno Game of Thrones: The Iron Throne jest czymś więcej niż nową wersją powyższej

Z tego co widziałem to jest czymś więcej niż nową wersją głównie ze względu na to, że jest słabsza.

[Deem]

Mall of Horror (i zapewne jego następca - City of Horror)

Dlaczego Irone Thorne ma być słabszy od CE? Opinie o zmianach są raczej pozytywne i w najgorszym razie sugerują grę inną, ale nie gorszą.

[mecenas]

Może: Cosmic Encounter.
(...)
+ Dead Last ma fajną mechanikę

Oglądałem sobie wideorecenzje Cosmic Encounter i back-stabbing'u żadnego nie widizałem w tej grze... Negocjacji sporo, ale nie nóż w plecy.

Co do Dead Last - już na celowniku choć szukam właśnie czegoć co mogę podać na wieczór na danie główne (if you know what I'm mean *wink wink*)

[Patyk]

Dlaczego Irone Thorne ma być słabszy od CE? Opinie o zmianach są raczej pozytywne i w najgorszym razie sugerują grę inną, ale nie gorszą.

Mniej mocy - na dodatek nie do końca losowe - może i poprawia balans, ale jednak te szalone kombinacje to według mnie ta jedna rzecz, która sprawia że CE jest wyjątkową grą. Do tego odpada kilka mechanik typu flare'y i technologie. Być może te zmiany sprawią nawet, że obiektywnie będzie to gra lepsza bo bardziej zbalansowana. Pytanie tylko czy zostanie tam na tyle ciekawych rzeczy żeby było warto w to grać - według mnie nie, ale to już indywidualna kwestia.

Oglądałem sobie wideorecenzje Cosmic Encounter i back-stabbing'u żadnego nie widizałem w tej grze... Negocjacji sporo, ale nie nóż w plecy.

Umówienie się na negocjacje po czym zagranie karty ataku to w sumie standard. Czasem zdarza się że dwóch graczy ma moce, które się uzupełniają więc grają razem i w momencie kiedy mają razem wygrać jeden (albo obaj na raz) zdradza drugiego. Wyższy poziom to zaproszenie do pomocy do ataku 2-3 osób po czym wyłożenie karty negocjacji i wysłanie wszystkich statków do warpa. Ile możliwości dają moce obcych nawet nie będę pisał.

[bukimi]

Munchkin

A tak serio to czy musi być klimat a'la Gra o tron? Jeśli nie to polecę Dominant Species - z zupełnie innej beczki, ale w każdej rundzie możesz zmienić układ sił na "świecie", wypędzić, pozjadać (dosłownie) przeciwników. Przy tej grze najczęściej słyszałem "Ej! Dlaczego ja? Jemu weź, a nie mnie!".

[mecenas]

Umówienie się na negocjacje po czym zagranie karty ataku to w sumie standard. Czasem zdarza się że dwóch graczy ma moce, które się uzupełniają więc grają razem i w momencie kiedy mają razem wygrać jeden (albo obaj na raz) zdradza drugiego. Wyższy poziom to zaproszenie do pomocy do ataku 2-3 osób po czym wyłożenie karty negocjacji i wysłanie wszystkich statków do warpa. Ile możliwości dają moce obcych nawet nie będę pisał.

Już na celowniku

A tak serio to czy musi być klimat a'la Gra o tron? Jeśli nie to polecę Dominant Species - z zupełnie innej beczki, ale w każdej rundzie możesz zmienić układ sił na "świecie", wypędzić, pozjadać (dosłownie) przeciwników. Przy tej grze najczęściej słyszałem "Ej! Dlaczego ja? Jemu weź, a nie mnie!".

Nie musi być klimat a'la Gra o Tron - chodzi głównie o sojusze i backstabbing, bo to sprawia, że gra ma pazur który lubimy z ekipą.

Co do Dominant Species, to mimo wszystko chyba "mózgożerność" tej gry spowodowały, że darowaliśmy sobie tę grę, choć przynajmniej dwa razy na stół trafiła.

[Krwawisz]

Spartakus Spartakus Spartakus i jeszcze raz Spartakus. ewentualnie sens of anarchy