Co kupić? Wybór gry planszowej, proszę o propozycje :/

[Dafik10]

Witam, jestem nowy na tym forum, a w dziedzinie gier planszowych poznałem dopiero same klasyki, ktore widnieją w każdym sklepie (np. Monopoly, Rummikub, Scrabble). Mam rowniez Talizmana, lecz niestety nie mam z kim w niego grać. Poszukuje dobrej gry planszowej, która by mnie wciągnęła. Planuje raczej grać z rodziną, więc nie szukam żadnych bardzo rozbudowanych gier ( max. na 4 osoby). Zastanawiałem się nad kolejką, tickets to ride, carrassonne, 7 cudów świata lub nad osadnikami. Oczywiście są to tylko moje propozycje. Jeśli ma ktoś odmienne zdanie wszystko wezmę pod uwagę. Raczej szukam gry na zabicie czasu i wspólne wieczory. Cena gry nie będzie brana pod uwagę, proszę o wsparcie.

[krzyss]

W moim towarzystwie rodzinnym sprawdziły się i nadal się sprawdzają:
- Talisman (masz już)
- Wsiąść do Pociągu Europa
- Pociągi Europa
- Carcassonne z dwoma pierwszymi dodatkami (nowa edycja)
- Noru Jork 1901
- Metropolia
- Farmerama
- Zamki Szalonego Króla Ludwika
- Ognisty Podmuch.
- O mój Zboże
- Belfort
- Ora et Labora

Za niedługo będziemy testować Wyspa Skye.
7 Cudów Świata są na mojej liście zakupów.

Na dzień dobry z czystym sumieniem Carcassonne. W moim przypadku najlepiej ten tytuł się sprawdził, potem Wsiąść do Pociągu.

[Marudka]

Moje propozycje (kolejność przypadkowa)

*Wsiasc do pociagu / Kolejka - typowa gra rodzinna do zagrania po niedzielnym obiedzie, dość proste zasady;

*Wybuchowa mieszanka - cudne kulki, kombinowanie, negatywna interakcja, polecam;

*Cytadela - chyba najczęściej ląduje u nas na stole, taka gra na dobicie po innej dluzszej;

*Epoka kamienia - uważam ze jedna z najlepszych gier na początek, dobrze wykonana, ładnie się skaluje, dość proste zasady, no i ten kubek na kości...;

*7 cudów świata - sama podstawa na początek, można rozbudowywać dodatkami, moim zdaniem must have na półce;

*Carcassonne - klasyk - jedni kochają, drudzy nienawidzą, sama podstawa wystarczy by się o tym przekonac;

*Nowy Jork 1901 - takie wsiasc do pociagu w świecie sim city prosta, kolorowa ale trochę pokombinowac trzeba;

××××××××

*Osadnicy NI - na początek może ok, napewno nie na 4 osoby - strasznie się dluży, u mnie leży i się kurzy;

*five tribes/5 klanów - ciut ambitniejsze, ale nadal dosc proste, jedna z moich ulubionych gier;

*race for the galaxy - w sumie dawno nie graliśmy, ale jeśli lubisz klimaty kosmiczne to polecam;


Jak coś to pytaj śmiało

[TV3]

Echhh... ten moment, gdy chce się kupić jedną z pierwszych gier, w niewiele do tej pory się grało, nie ma się zbyt sprecyzowanych wymagań jeszcze i czego by się nie kupiło - jest duuuża szansa, ze się spodoba .

Pewnie z 3/4 tych propozycji zawojuje stół. Ja bym tam jednak chyba już więcej nie szukał i kupił tę Epokę Kamienia (Stone Age). Między innymi ze względu na skalowalność. Jest dobrze i na 2, na 3 i na 4 graczy.

[kinioo]

NIe spominajac Monopoly, Chinczyka czy starej Magii I Miecza to moja przygoda z 'nowoczesnymi' planszowkami zaczel sie wlasnie od Carcassonne.

K.

[wok]

Carcasonne jest o tyle fajne, że da się w niego grać zarówno z dziećmi i rodzicami. Z moich doświadczeń wynika, że gra podobała się wszystkim.

Jeśli nie wiesz jak twoja rodzina zareaguje, to ja bym się zdecydował właśnie na ten tytuł. Jak zagracie kilka partii to wtedy powypytujesz jak im się gra. Czy poziom trudności jest za niski, czy może w sam raz i wtedy będziesz lepiej wiedział co kupić jako następny tytuł : )

[Aville]

A ja bym stawiała na Wsiąść do Pociągu - Europa. Nasza pierwsza wlasna planszowka, wzbudza powszechny zachwyt i chyba nadal jest najczęściej wracająca na stół grą

[Eltonos]

Na pierwszą grę z rodziną wybrałbym coś co przykuwa wzrok, ma proste zasady, nie trwa nie wiadomo ile godzin.
Celowałbym w:
- Osadnicy z Catanu
- Pandemia
- Wsiąść do pociągu: Europa
- 7 Cudów Świata

Fanem carcassonne nie jestem, jakoś mi gra nie podeszła. Proponowałbym poszukać na stronach internetowych recenzji tych gier, a najlepiej wpisać w youtube nazwy z dopiskiem rozgrywka/gameplay i samemu się przekonać jak gra wygląda.

[pikpol]

Carcasonne jest o tyle fajne, że da się w niego grać zarówno z dziećmi i rodzicami. Z moich doświadczeń wynika, że gra podobała się wszystkim.

Jeśli nie wiesz jak twoja rodzina zareaguje, to ja bym się zdecydował właśnie na ten tytuł. Jak zagracie kilka partii to wtedy powypytujesz jak im się gra. Czy poziom trudności jest za niski, czy może w sam raz i wtedy będziesz lepiej wiedział co kupić jako następny tytuł : )

Ja nie lubię tej gry jest tak abstrakcyjna, że aż boli.
Moja pierwsza to Osadnicy z Catanu, Wziąłbym pod uwagę jeszcze Dixit i Wsiąść do Pociągu.

[misioooo]

Zaczynałem wiele lat temu od K2. I to polecam.

[zix]

Ja dorzucę jeszcze Wyspę Skye i Splendor.
Obie się świetnie sprawdzają wśród mniej, jak i więcej grających osób

[Kin@a]

Z polskich polecam K2 (ale z dodatkiem Lawina), Domek, Magnum Sal, Kolejka z Ogonkiem, zabawna jest Cv z Plotkami, Letnisko....
Z zagranicznych Catan, Carcassonne (koniecznie z dodatkiem), Ognisty Podmuch, Dixit, Agricolę (nowe wersje są uproszczone), ogolnie przychylam się do większości wyżej wymienionych, pooglądaj prezentacje i przykładowe rozgrywki w necie oraz skonsultuj tematykę z rodziną.

Warto mieć na półce jakąś edukacyjną czyli Timeline: wynalazki, Odkrycia albo Terrę, ma być wznowienie Fauny. Całkiem fajne gry.

[Ravn]

Wsiasc do pociagu EU, Dixit, Carcassonne, Cytadela, Tajnacy (tu minimum 4 osoby)- te gry podbily u mnie rodzinne granie.
Dobrze wchodza tez kooperacje- glownie Zakazana wyspa (Pandemica akurat ja nie za bardzo lubie wiec w niego nie gramy ).
7 cudow tez jest ekstra, ale niektore osoby u mnie (siostra, mama) narzekaly z poczatku, ze ekonomia, ze nie lubia liczenia, ze nie rozumieja kart itd. Zawsze mozna zmusic do przyuczenia ale te pierwsze tytuly z powyzszej listy zrozumie kazdy bez problemu.

[seki]

Carcassonne abstrakcyjna? Nie widzę tam nic z abstrakcji. Krajobraz musi pasowac do siebie, budujesz drogi, miasta, klasztory. Wszystko proste. Dla wciagniecia rodziny w planszowki polecam carcassonne i wsiąść do pociagu. Przy czym ten pierwszy tytul najłatwiejszy a przy tym najlatwiwjszy w wytłumaczenie co nie znaczy, ze nie wymaga kombinowania. Oczywiscie na poziomie very Light. Moj 4 letni syn nawet zalapal. Stone age tez latwe i bardzo sympatyczne ale jest tam juz więcej roznych zaleznosci ktore moga odstraszyć. To bardziej jak dla mnie taki tytul na drugą gre do wdrażania w swiat planszowek.

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[pikpol]

Jest abstrakcyjna. Bo nie masz wpływu na zdobywanie punktów. Cokolwiek byś nie robił to i tak nie ma wielkiego wpływu bo i tak każdy coś po punktuje, a nawet jak coś sobie zaplanujesz to i tak z realizacją ciężko bo albo Ci nie podejdą żetony albo ktoś zrobi coś co później ten plan popsuje. Miałem pierwsze wydanie Albi. Zagrałem może ze 30 razy i przy pierwszej okazji pożyczyłem na wieczne nie oddanie i jakoś mi tej gry nie brakuje. Jeżeli nie możesz czegoś zaplanować i przewidzieć jest to dla mnie abstrakcyjne, podobnie jak fasolki. Nie powiem mogę zagrać ale rywalizacji w tym za grosz grasz by coś tam porobić a i tak wynik nie jest kwestią Twoich umiejętności czy też planu tylko i wyłącznie jakiegoś No właśnie nie wiem czego. Może mam takie odczucia bo 4 czy 5 grą byłą z moją kuzynką która specjalnie nie przejmowała sie co robi i gdzie i po co a nas mocno ograła.

[DrunkHamster]

Catan
Epoka kamienia
Osadnicy NI
Splendor
Takenoko
7 cudow swiata
Colt express
Wsiasc do pociagu

[Paeonia]

Gry abstrakcyjne to jednak troche inna kategoria i definitywnie Carcassonne tam nie ma

Natomiast co do Zakazanej Wyspy to jest to gra dla malych dzieci. Owszem fajna, grafiki na kafelkach ladne ale nic te kafelki nie robia, mozna skonac z nudow grajac. Dla mnie osobiscie Pandemic o wiele ciekawszy. Tez niestety kiedys przeczytalam opinie ze Pandemic niewiele lepszy od Zakazanej Wyspy i tylko przypadek sprawil, ze zagralam w Pandemica i od razu kupilam swojego
Polecam za to ulepszona wersje czyli Zakazana Pustynie (Forbidden Desert), znacznie ciekawsza niz Zakazana Wyspa.

[seki]

Jest abstrakcyjna. Bo nie masz wpływu na zdobywanie punktów. Cokolwiek byś nie robił to i tak nie ma wielkiego wpływu bo i tak każdy coś po punktuje, a nawet jak coś sobie zaplanujesz to i tak z realizacją ciężko bo albo Ci nie podejdą żetony albo ktoś zrobi coś co później ten plan popsuje. Miałem pierwsze wydanie Albi. Zagrałem może ze 30 razy i przy pierwszej okazji pożyczyłem na wieczne nie oddanie i jakoś mi tej gry nie brakuje. Jeżeli nie możesz czegoś zaplanować i przewidzieć jest to dla mnie abstrakcyjne, podobnie jak fasolki. Nie powiem mogę zagrać ale rywalizacji w tym za grosz grasz by coś tam porobić a i tak wynik nie jest kwestią Twoich umiejętności czy też planu tylko i wyłącznie jakiegoś No właśnie nie wiem czego. Może mam takie odczucia bo 4 czy 5 grą byłą z moją kuzynką która specjalnie nie przejmowała sie co robi i gdzie i po co a nas mocno ograła.

Pikpol o abstrakcyjnosci gry u mnie swiadczy jej wyglad i mechanika (patrz np five tribes). Stad roznica w naszym zdaniu. Oczywiście Twoje szanuję ale wg mnie w carcassonne jak najbardziej mamy wplyw na wynik. Wygrywam większość partyjek z żoną i mam nadzieję ze to nie przypadek a zona moja to nie nowicjusz planszowy (w ciw poprzez wieki czesto ze mna wygrywa). Osobiście uwazam, ze w carcassonne tez trzeba duzo kombinowac i glownie chodzi o znalezienie zlotego srodka miedzy przejmowaniem terenów należących do rywali a zachowaniem pionów do budowy wlasnych terenow. Ten kto robi to umiejetnie wygrywa. Nie ma tu duzego przypadku. Jak zwykle zdania sa podzielone, kupujacy muszą sami podjąć decyzję.

[pikpol]

Prawda. Na początek Carcassonne może być. Niektórym się podoba.

[Rafalm]

Popieram wspomniane już wcześniej Domek, Wsiąść do Pociągu Europa, Osadnicy z Catanu, natomiast zamiast Carcassonne proponuję Alhambrę lub Kakao. Obie to gry kafelkowe o dość prostych zasadach, które mimo pewnej dozy losowości pozwalają na zdecydowanie więcej planowania i taktyki.

[rastula]

Jest abstrakcyjna. Bo nie masz wpływu na zdobywanie punktów. Cokolwiek byś nie robił to i tak nie ma wielkiego wpływu bo i tak każdy coś po punktuje, a nawet jak coś sobie zaplanujesz to i tak z realizacją ciężko bo albo Ci nie podejdą żetony albo ktoś zrobi coś co później ten plan popsuje. Miałem pierwsze wydanie Albi. Zagrałem może ze 30 razy i przy pierwszej okazji pożyczyłem na wieczne nie oddanie i jakoś mi tej gry nie brakuje. Jeżeli nie możesz czegoś zaplanować i przewidzieć jest to dla mnie abstrakcyjne, podobnie jak fasolki. Nie powiem mogę zagrać ale rywalizacji w tym za grosz grasz by coś tam porobić a i tak wynik nie jest kwestią Twoich umiejętności czy też planu tylko i wyłącznie jakiegoś No właśnie nie wiem czego. Może mam takie odczucia bo 4 czy 5 grą byłą z moją kuzynką która specjalnie nie przejmowała sie co robi i gdzie i po co a nas mocno ograła.

Zapewniam cię, że doświadczony gracz rozwali cię w carcassone w 8 przypadkach na 10 - więc twoja teza, że to w 100% losowa gra jest nieprawdziwa. Generalnie twoja definicja "abstrakcyjności" też jest dziwna - a na pewno nie zgodna ze słownikowym znaczeniem słowa abstrakcja ( oderwanie od rzeczywistości) - chodzi ci zapewne o "losowość". Generalnie wszystkie gry planszowe są w mniejszym bądź większym stopniu abstrakcyjne - akurat C. abstrakcyjne bardzo nie jest - budujesz drogi i zamki - im większy zamek / drogę wybudujesz tym lepiej.

naturalnie nie namawiam cię do polubienia C. - ale to bardzo dobra gra rodzinna , szczególnie z jak się ma kilka dodatków w zanadrzu ( natomiast zaczynać najlepiej od podstawki)...

[rastula]

Popieram wspomniane już wcześniej Domek, Wsiąść do Pociągu Europa, Osadnicy z Catanu, natomiast zamiast Carcassonne proponuję Alhambrę lub Kakao. Obie to gry kafelkowe o dość prostych zasadach, które mimo pewnej dozy losowości pozwalają na zdecydowanie więcej planowania i taktyki.

zgadzam się - ale ile razy się zaskoczyłem że poziom decyzyjności w w grach wymienionych jest za duży dla osób nie grających ... C. jest tak prosty, że jako pierwsza gra dla miłośników chińczyka sprawdza się doskonale... po kilku grach można się spokojnie przesiąść na coś z wymienionych.

[Rafalm]

Popieram wspomniane już wcześniej Domek, Wsiąść do Pociągu Europa, Osadnicy z Catanu, natomiast zamiast Carcassonne proponuję Alhambrę lub Kakao. Obie to gry kafelkowe o dość prostych zasadach, które mimo pewnej dozy losowości pozwalają na zdecydowanie więcej planowania i taktyki.

zgadzam się - ale ile razy się zaskoczyłem że poziom decyzyjności w w grach wymienionych jest za duży dla osób nie grających ... C. jest tak prosty, że jako pierwsza gra dla miłośników chińczyka sprawdza się doskonale... po kilku grach można się spokojnie przesiąść na coś z wymienionych.

Na pewno masz rację, co do graczy startujących od Chińczyka. Ale w pierwszym poście autor wspomniał o Scrabble i Rummikubie, które są już grami wymagającymi całkiem sporej dawki kombinowania. Jeśli gracze dają radę w te dwa tytuły to bez problemu powinni ogarnąć zasady Alhambry lub Kakao. Dlatego zaproponowałem gry o oczko wyżej niż Carcassonne.

[Paeonia]

Na pewno masz rację, co do graczy startujących od Chińczyka. Ale w pierwszym poście autor wspomniał o Scrabble i Rummikubie, które są już grami wymagającymi całkiem sporej dawki kombinowania. Jeśli gracze dają radę w te dwa tytuły to bez problemu powinni ogarnąć zasady Alhambry lub Kakao. Dlatego zaproponowałem gry o oczko wyżej niż Carcassonne.

To ja bym do takiego zestawienia dorzucila jeszcze Wyspe Skye.

[krzyss]

Dzis zostala przetestowana Wyspa Skye i stwierdzam ze jest swietna.
Smialo mozna kupowac bo jej cena tez jest swietna.