De facto teraz też mam na dwóch badaczy talie (niezbyt deckbuilding gra jeszcze -wcale, ale gra jest, bo exp to dobranie karty jednej z 6 (szał xD)) i nie uważam to za masochizm - bo i tak jest to łatwiejsza gra niż lotr (chociaż pewno można się kłócić o to, ale to tylko z moich obserwacji, gdyż na świeżo obie gry zakupiłem w tym miesiącu.). A sztuczne to bardziej ułatwianie sobie 2x CSem który jest tylko opcjonalny, bo jeden powinien styknąć na standardzie - i styka. Przynajmniej dla mnie ma to więcej frajdy niżeli iść jak burza przez scenariusze i challange też jest na standardzie, a nie dopiero na hardzie/expercie. Ani Arkham Horror board game ani Elder Sign nie dawało mi opcji takiej ułatwienia sobie rozgrywki przez kupno drugiej planszy Wiem że lcg to co innego w sumie i głupie porównanie, ale no. Lovecraft nadal ^^rattkin pisze:Moim skromnym zdaniem jedna postawka nie wystarcza nawet na jednego gracza. Tzn. można, ale to trąci masochizmem / sztucznym utrudnianiem sobie.
(...)
Nie. Jest dokładnie odwrotnie. W grach FFG coreset jest zawsze bardzo mocny i karty z niego definiują grę. Zarówno w coop jak i competitive (bo coreset nie wyrotuje).
Meritum, nie chcę zniechęcać ludzi do kupna tej gry, bo musza wydać 2x tyle bo przeczytają Twój wpis o masochiźmie i wielu innych osób że nie warto na 1 CSie Tak nie jest Kupować nawet po jednym! Też jest mega zabawa [miejsce na Twoją reklamę].
Ale absolutnie wiem, że każdy lubi inną grę I tak i tak bym chętnie pograł z kimś kto ma co najmniej jednego CSa swojego by w 4 spróbować (jakbym miał dostać to fajnie, ale podziękuję za 2 CS finansowo, jeszcze brak mi sporo części z lotra, mom2ed, koszulki, nie ma miejsca na drugie CSy).