Masmorra: Dungeons of Arcadia (D. Alves, P. Matheus, E. C. Neto)

[wilczur]

Właśnie odebrałem paczuszkę - Gliwice. Jestem w szoku - pełne śledzenie paczki, aktualizacja statusów (nawet zagranicznych), kontakt z kurierem (dzisiaj zmieniałem miejsce doręczenia) - wszystko bez problemów - szok. DPD

[slav]

Wczoraj w końcu znalazłem chwilę żeby sie przyjrzeć zawartości i niestety okazało się, że jedna z figurek nie ma ręki

Spoiler:

Jeśli ktoś miał podobną sytuację z którąś z gier CMON, to proszę o informację w odpowiednim temacie

[bubu]

Zagrałem.
Rozgrywka dość szybka (zwłaszcza jak się pozna zasady, my co chwilę siedzieliśmy z nosem w instrukcji) i prosta. Zarządzanie kośćmi super.
Co mi się średnio podoba:
-brak losowości walk- wchodząc na jakiegoś potwora od razu wiem czy go pokonam;
-taka sobie interakcja- ot, kradzież XP za pomocą karty czy nasyłanie potworów. Ale głównie każdy sobie;
-wiedza jaki kafelek będzie następny- prawdopodobnie będziemy jednak dociągać w ciemno eksplorując nowe pomieszczenia.
Teraz czekam na zestaw kości dodatkowych potworów i kolorowe kostki gracza- żałuję, że nie wziąłem w kampanii.
Jakie Wasze wrażenie?

[Curiosity]

@bubu napisz jeszcze co Ci się podoba i jakie były reakcje współgraczy.
Skąd wynikało ciągłe doczytywanie instrukcji? Zasad jeszcze nie czytałem, ale wydają się być proste jak konstrukcja cepa. Gra ma tyle wyjątków?

[serafin098]

W naszym przypadku nie było praktycznie potrzeby zaglądania do instrukcji, ale może dlatego że to nie pierwszy crawler w jakiego graliśmy.
Jeśli chodzi o wymienione wyżej minusy, mam trochę inne zdanie:
- brak losowości walk - według mnie ta losowość istnieje, w 90% przypadków wchodzimy na kafelek a dopiero potem rzucami kostkami. Ewentualnie rzucamy kostkami a dopiero potem losuje się przeciwnik. Dodatkowo czasami trzeba uważać na przeciwnego gracza - może mieć spokojnie kilka kart które zadają rany. A zgon w tej grze to praktycznie utrata tury - a utrata tury w wyścigu o punkty boli.
- interakcji rzeczywiście może nie jest za wiele, ale jest jej więcej niż się na pierwszy rzut oka wydaje Zagranie kart w dobrym momencie może zmienić grę (np. teleportacje, zamiany miejsc, zadawanie obrażeń, kradzież kart, blokowanie umiejętności, wyrzucenie kostki)
- kafelki - wiemy jaki będzie następny, ale nie wiemy jaki tam czeka przeciwnik, ani czy trafimy na pułapkę lub klątwę. W przypadku grania w ciemno niewiele to tak naprawdę zmieni.

Z małżonką byliśmy dość sceptyczni co do tej gry, jednak nas bardzo pozytywnie zaskoczyła
Bardzo fajny lekki, a przede wszystkim szybki (tryb normalny dla dwóch osób to 20-30 minut, a epic około godziny) dungeon crawler z bardzo dobrym elementem zarządzania koścmi (szczególnie w trybie epic).

[bubu]

Doczytywanie instrukcji polegało głównie na sprawdzaniu skąd się bierze XP, karty i złoto, ew, co się dostaje po zabiciu potwora, rozbrojeniu pułapki, etc. I tak się myliliśmy bo najpierw za każdego potwora braliśmy po 1 XP a potem jak się żeśmy się skorygowali to z kolei zapomnieliśmy o odejmowaniu sobie 1 XP za pomniejsze potwory. Do tego pomyliliśmy limit potworów na pomieszczenie (przyjęliśmy 4 zamiast 3), przegapiliśmy możliwość zadokowania kostki z magią w celu zamiany dowolnej innej na jakąkolwiek itd.
No ale tak jest jak się gra po pobieżnym przejrzeniu instrukcji i jest się jedynym graczem, który miał ją w ręce..

Co mi się podoba? Cała reszta.
-klimat czyli łażenie po podziemiach i odkrywanie. Jest to moja pierwsza tego typu gra i pewnie nie ostatnia.
-prostota gry- po pierwszej rozgrywce przeczytałem instrukcję dogłębnie i w zasadzie brak pytań;
-brak zamulania ze strony współgraczy;
-wykonanie- ale to raczej standard w wykonaniu CMON;
-zarządzanie kośćmi- nie znałem wcześniej tej mechaniki.

O dziwo, nie przeszkadza to, że potwory są kostkami a nie figurkami.

@serafin098
Losowość pomieszczeń pomogłaby w momencie gdy pojawił się kafelek z pajęczycą w sieci- nikt nie chciał go dociągnąć i przez kilka tur się woziliśmy po małych podziemiach ubijając potwory. I tu wchodzi punkt kolejny czyli walki z potworami- jako, że przez sporą część walczyliśmy głównie z tymi, które pochodziły ze spawn pointów to dokładnie wiedzieliśmy co kogo czeka.

[serafin098]

Kafelka z pająkiem nie mieliśmy okazji dociągnąć. Pojawia się on dopiero w grze trzyosobowej.
Stąd też możliwe, że nasze odczucia z gry mogą się różnić ze względu na liczbę graczy.
W dwie osoby raczej nie opłaca się zabijać potworów z portali, bo raz że jest ich mało (w dwuosobowej grze są chyba tylko dwa kafelki, które to robią) a dwa na nowych kafelkach często pojawiają się skrzynki. My zwykle używamy potworów z portali jako przeszkody dla przeciwnika.

[Curiosity]

Oglądałem wczoraj wideo od Watch It Played. https://www.youtube.com/watch?v=dBaAUYin2ZY
Reguły wydają się banalne i są fajnie wytłumaczone, w dodatku prostym angielskim. Miałem nawet odczucie, że po obejrzeniu tego wideo można sobie darować czytanie instrukcji Ale wiadomo, i tak ją przeczytam.
Gramy jutro. Zdam relację.

P.S.
Ile wychodzi koszulek, jeśli nie mam żadnych płatnych dodatków? Tylko to co w cenie pledga. Rozmiar oczywiście europejski?

[bubu]

Rozmiar nie euro ale standardowy dla CMON czyli CCG- 63,5x88 mm
Koszulki dla trybu rywalizacyjnego:
30x Treasure
38 kart postaci
Dodatkowo dla kooperacji:
25xTreasure Alliance
25x Evil Card

Plus 19 kart do AQ

[Curiosity]

Rozmiar nie euro ale standardowy dla CMON czyli CCG- 63,5x88 mm

Właśnie ten miałem na myśli. Nie mam pojęcia, skąd mi się wziął "rozmiar europejski"

[rzaba]

zagraliśmy 2 razy z dzieciakami (7 i 11):

- Pierwsza gra to totalny niewypał, nic nie szło...zapomniałem/przeoczyłem: spawn potworów tylko na kafelkach ze spawnem (a nie na kazdym), spawn tylko jak jest pusty kafelek, ruszanie potworow tylko jak sa same potwory na kafelku, można wymieniać kostki na złoto...No nic nie szło.

- Druga gra dzisiaj, poczytałem wiecej, + youtube i było nieźle chociaz i tak zapominalismy co chiwile o XP za kufry albo za wyciagniecie duzego (sredniego) kafelka. Gra na 20 -30 minut co mnie cieszy. Jest trochę główkowania (dice management) i trochę losowości - daje to dosyć fajna grę rodzinną. Młodszy syn musi jeszcze trochę ogarnąć zagrywanie kart bo na nich jest dużo dobra

[bubu]

Kolejne dwie gry- na dwie osoby i trzy. Tym razem rozgrywka już bez żadnych przestojów. Na dwie faktycznie pająk się nie pojawia i nie ma problemu.

Przy okazji- nie chce ktoś się może pozbyć kości promo?

[Curiosity]

Przy okazji- nie chce ktoś się może pozbyć kości promo?

Zwykłe kości k6 + papier klejący i drukarka, Twoimi przyjaciółmi

[bubu]

Jestem snobem. Tzn. tfu, kolekcjonerem, chciałem powiedzieć.

[Rafal_Kruczek]

- Pierwsza gra to totalny niewypał, nic nie szło...zapomniałem/przeoczyłem: spawn potworów tylko na kafelkach ze spawnem (a nie na kazdym), spawn tylko jak jest pusty kafelek, ruszanie potworow tylko jak sa same potwory na kafelku, można wymieniać kostki na złoto...No nic nie szło.

No miałem podobne spotkanie z gra wczoraj.
Rozentuzjazmowany własciciel nie doczytał instrukcji. i mieliśmy masowy respawn wszędzie - nie miałem juz siły sie kłocić że to jest koniunkcja warunków (znak respawn I pusty pokój) a nie alternatywa - Logiki powinni uczyć w szkołach i powinna być obowiązkowa na maturze .
O wymianie kości tez musiałem sam doczytać podczas dłuuuugich downtimów 5-osobowej gry, a schody na 2 poziom nie pokazały się podczas 2h rozgrywki.
Ponadto niuanse w tym kiedy można użyć symbolu a kiedy trzeba kości tez nie zostały dobrze nam wytłumaczone - a zasady te są nieintucyjne , np. mag ma zdolność pozwalajaca dowolna KOSTKĘ zamienic na SYMBOL magii - i nie można tego symbolu użyć do rzucenia Fireballa- wymaga 2 KOSTEK magii.
W każdym razie nie są to wady gry, tylko nie wiem czy następnym razem nie uznam ze gra jest na 3 max 4 osoby
I losowość jest spora czasami sa rundy gdy nie da się nic sensownego zrobić ,a czasami dzięki dobremu kombo można skoczyć o klika poziomów. Udało mi sie na przykład awansować z 5 miejsca na ex equo 2 w ostatniej rundzie, ale grę rozstrzygnęło to kto miał najwięcej skarbów z dodatkowymi punktami ...

[Curiosity]

Ale straszycie
Na wszelki wypadek instrukcję przeczytałem już dwa razy, a wideo od Watch It Played widziałem chyba trzykrotnie. Oby nie było skuchy, bo gramy w 5 osób.

[jakub1104]

Pierwsze rozgrywka rzeczywiście i u nas (w trzy osoby) była katorgą, nagminne zapominanie reguł zdobywania kart nagród doświadczenia i fazy mistrza gry, ale już za drugim razem wszystko szło płynnie. A kolejne rozgrywki, do których dodaliśmy dodatkowe kostki potworów, nabrały trochę głębi i nie wyobrażam sobie grania jedynie podstawową wersją gry.

[Rafal_Kruczek]

Ale straszycie
Na wszelki wypadek instrukcję przeczytałem już dwa razy, a wideo od Watch It Played widziałem chyba trzykrotnie. Oby nie było skuchy, bo gramy w 5 osób.

Przygotujcie sobie jakąs dodatkową czynnośc przy tej grze, bo poza wypatrywaniem, czy inny gracz akurat nie wykonuje jakiejs czynnosci do ktorej waruek ma sie na karcie , niewiele jest do roboty poza swoja turą.
Jesli gra trwa około 120 min na 5 osób ( mam wyszlo 5 rund,) to zśrednio aktywny jesteś łącznie przez 24 minuty, a pozostałe 96 minut masz podzielone na 15-20 min odstępy w aktywnosci

[AkitaInu]

A ktoś grał na dwie osoby już? I może się podzielić opiniami?

[sielus]

Ja mam wręcz przeciwne odczucia, gra bardzo szybka, zwinna i lekka. Grałem we dwie jak i w cztery osoby, pierwsza rozgrywka faktycznie kulała, ale od drugiej już szło super. Jedyny problem przy 2 osobach (a może to nie problem?), że gra szybko się kończy i loch nie wygląda zbyt okazale (nie grałem jeszcze w Epic mode).
Mam podstawkę + oba dodatki i raczej sobie nie wyobrażam gry bez nich. Dopiero, kiedy losujemy potwory z sakwy, spośród różnych kolorów, gra nabiera rumieńców.
ps Nekromanta z mocą kontrolowania undedów wymiata

[Azriel]

Część moich kości z SG (1 pomarańczowa, 1 szara i 2 fioletowe) nie wygląda zbyt dobrze. Aż oczy bolą, gdy się na nie patrzy :/ Myślicie, że można w takim przypadku ubiegać się o wymianę?

Spoiler:

[Musza]

Część moich kości z SG (1 pomarańczowa, 1 szara i 2 fioletowe) nie wygląda zbyt dobrze. Aż oczy bolą, gdy się na nie patrzy :/ Myślicie, że można w takim przypadku ubiegać się o wymianę?

Spoiler:

Dzisiaj w swoich dostrzegłem to samo, zamierzam napisać do supportu CMoN jak już wszyscy otworzą i podeślą zdjęcia i ilość, żeby na raz wszystko załatwić.

[Curiosity]

A ja jestem po pierwszej rozgrywce, a właściwie po pierwszych dwóch. Gra tak się wszystkim spodobała, że po zwyczajowej "przerwie na papierosa", rozłożyliśmy grę ponownie.
Na początku zagraliśmy w 4 osoby, później w 5. Obie partie były bardzo satysfakcjonujące. Jednocześnie obie były zgoła odmienne! Za pierwszym razem, kafelki z respawnem potworów wylosowały nam się dopiero pod koniec pierwszego poziomu lochów, skutkiem czego mieliśmy mało przesuwania i respawnu - zdarzyło się to może ze 3 razy. Za to powietrze było aż gęste od zagrywanych co chwilę kart skarbów. Taaaak, negatywnej interakcji było co niemiara (cytaty fabularyzowane): "Masz zebrać skarb? Pozwól, że wezmę go za Ciebie! Oooo, zdobyłeś doświadczenie! A raczej wydaje Ci się, że zdobyłeś - ja je zdobyłem!" I raz na jakiś czas: chyba mamy wśród nas wampira, bo nagle gorzej się poczułem

Na drugi poziom zeszliśmy tylko raz, a raczej nie zeszliśmy w ogóle, bo "na dzień dobry" do odsłonięcia był kafelek z bossem i nikt nie chciał ryzykować starcia z silnym przeciwnikiem. Rzecz zrozumiała, bo taki boss z pomocnikami może czasami wtłoczyć 4-6-7 obrażeń. Coś z tego wybronisz, ale za chwilę współgracz rzuci Lighting Bolta (-1HP) i z trudem gromadzony od pół godziny XP idzie do piachu.

Nie doceniłem wartości pieniędzy w tej grze. Okazuje się, że umiejętność zarabiania kasy jest jedną z najpotrzebniejszych w grze. Jeśli co turę możesz wymienić kasę na dodatkowa kartę, to zaczynasz w pewnej chwili (nomen omen) "rozdawać karty" w rozgrywce. Czasem nawet wystarczy kogoś postraszyć wachlarzykiem 5 kart skarbów, żeby 2x przemyślał, czy jednak chce ryzykownie eksplorować nowy kafelek, czy zrobi "bezpieczny ruch" i zgarnie nieco mniej XP, ale zmierzy się z potworem, który już biega po podziemiach.

Wygrałem

Przy okazji drugiej partii przekonaliśmy się, że są lepsi i gorsi bohaterowie. Ale o tym za chwilę. Do rozgrywki dołączył się nowy gracz, który tak gdzieś od połowy trwania partii obserwował naszą grę. I w zasadzie bez żadnych wstępów mógł siadać do grania - tylko na podstawie obserwacji. Co do bohaterów... Zdolności typu "upuść sobie krwi -2HP, żeby coś tam dostać" to u nas prosta droga to pałętania się w ogonie rozgrywki. Tym bardziej, że układ kafelków mieliśmy zgoła inny niż wcześniej. Bardzo szybko wyszły nam lochy z respawnem i szczucie na siebie potworów bo była już norma. Rozgrywkę zakończyliśmy przed czasem ze względu na późną porę, ale dobiliśmy bodaj do 11 czy 12 XP.

W grze pojawiło się właściwie tylko jedno pytanie, z którym mieliśmy problem - o zwalczaniu undeadów potionami. Instrukcja jest w tym względzie niejednoznaczna.

[Musza]

Twój opis rozgrywki powinien być zatutułowany "Munchkin Quest - tym chciałem być"

Ja będę testował w niedziele dopiero, ustawiłem się pod koniec tygodnia żeby zdążyć przeczytać instrukcje 74 razy, bo tak wszyscy straszą

[espoo]

Mnie twój opis napawa dość dużym optymizmem. Obawiałem się, że może być za mało negatywnej interakcji,a tu jednak widać światełko w tunelu. Też muszę jednak wytrzymać z testami do weekendu.