Tłumaczyłem sobie sam - no i nie wszystko. Aby każdy miał swobodę działania, zrobiłem karty talentów i umiejętności (plik wisi na BGG). Zrobione jest to chałupniczo i prymitywnie - zwykłe teksty, które wydrukowałem na samoprzylepnym papierze, wydrukowałem i ponaklejałem na oryginalne karty w miejsce tekstów angielskich - tak formatowałem tekst, żeby się spokojnie mieścił w odpowiednim miejscu.
W sumie, to nie wyróżnia się to specjalnie graficznie, ale ideałem (wizualizacją karty łącznie z grafikami) nie jest.
Kart nie mam w koszulkach - tłumaczenia trzymają się jednak bez problemu .
Grafiki w polskiej i angielskiej wersji są identyczne - poza językiem, różnicy nie poznasz.
Karty przedmiotów są w miarę zrozumiałe - kiedy wychodzą przedmioty z większą ilością tekstu, to po prostu tłumaczę ich działanie na bieżąco. Tak samo z kartami zdarzeń - ja je losuję i jeśli są niepolskie, tłumacze ich działanie na bieżąco.
Jeszcze co do kolejnego dodatku - FFG zapowiedziało go w 2008, miał sie nazywać Scion of Darkness. Jest wiele spekulacji, co miałby zawierać.
Z uwagi na wiele innych gier nad którymi wtedy pracowało FFG, ten dodatek wstrzymano i tak sobie jest od tego czasu zawieszony.
Gdzieś czytałem, że może wyjdzie w 2010, ale to niepotwierdzone plotki.
Nie ma na razie terminu jego wydania - szczerze, to nie wiadomo, czy jeszcze wyjdzie... No, ale to czas pokaże .
pozdr,
farm
WoW:BG vs. Runewars
Re: WoW:BG vs. Runewars
Na fali przemyśleń i burzliwych rozmów z lepszą połówką zrodziło się kolejne pytanie
Jak na tle WoWa:BG wypada War of the ring? Dla dwóch graczy wydaje się być ideałem, wielkość i wykonanie też niczego sobie, kostki są, świat znany i lubiany, figurki , dodatek... Jak się na to zapatrujecie i jakie opinie macie?
Widzę Farmer że masz to w swojej kolekcji więc liczę na jakiś elaborat porównawczy
Pozdrawiam
Jak na tle WoWa:BG wypada War of the ring? Dla dwóch graczy wydaje się być ideałem, wielkość i wykonanie też niczego sobie, kostki są, świat znany i lubiany, figurki , dodatek... Jak się na to zapatrujecie i jakie opinie macie?
Widzę Farmer że masz to w swojej kolekcji więc liczę na jakiś elaborat porównawczy
Pozdrawiam
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 373 times
- Been thanked: 94 times
Re: WoW:BG vs. Runewars
Władca to dobra gra, bardzo przeze mnie lubiana .
Nawet grałem w nią kilka razy z kobitom, choć szybko przestała chcieć w to grać - wolała WoWa, z uwagi na brak (tak wyraźnie zarysowanego) konfliktu.
Trudno obie gry porównywać - mają zupełnie inny klimat.
Chociaż, faktycznie, mają również trochę wspólnego:
- obie są wielkie
- obie są piękne (choć grafiki na kartach we Władcy niezbyt mi się podobają, to jednak trzymają klimat) - te figurki, ogrom elementów itd
- obie są długie (Władca jest dłuższy)
- obie są drogie
- Władca jest bardziej powtarzalny (każda gra zaczyna się od tego samego momentu, więc może odczuwać się po jakimś czasie wtórność - nie wyobrażam sobie grania w nią zbyt często, tak więc jako jedyna gra na lata niezbyt się nadaje).
Na elaboraty niestety nie mam za bardzo czasu, bo się pakuję na wyjazd właśnie , ale generalnie...
... jeśli Twoja Pani nie boi się gry strategicznej (we władcy aspekt przygodowy jest bardzo mały), a wręcz wojennej - to bierzcie, powinniście być zadowoleni .
Plusem jest dostępność polskich tłumaczeń w komplecie no i fajnego (choć drogiego) dodatku .
PS
Jak sobie przypomniałem, to poza pierwszymi partiami, nigdy już potem nie grałem we Władcę z kobietami. W WoWa Panie grały chętnie (dziewczęta zazwyczaj (!) lubią budować, zbierać, coś tworzyć... We Władcy raczej się niszczy ;P)
pozdr,
farm
Nawet grałem w nią kilka razy z kobitom, choć szybko przestała chcieć w to grać - wolała WoWa, z uwagi na brak (tak wyraźnie zarysowanego) konfliktu.
Trudno obie gry porównywać - mają zupełnie inny klimat.
Chociaż, faktycznie, mają również trochę wspólnego:
- obie są wielkie
- obie są piękne (choć grafiki na kartach we Władcy niezbyt mi się podobają, to jednak trzymają klimat) - te figurki, ogrom elementów itd
- obie są długie (Władca jest dłuższy)
- obie są drogie
- Władca jest bardziej powtarzalny (każda gra zaczyna się od tego samego momentu, więc może odczuwać się po jakimś czasie wtórność - nie wyobrażam sobie grania w nią zbyt często, tak więc jako jedyna gra na lata niezbyt się nadaje).
Na elaboraty niestety nie mam za bardzo czasu, bo się pakuję na wyjazd właśnie , ale generalnie...
... jeśli Twoja Pani nie boi się gry strategicznej (we władcy aspekt przygodowy jest bardzo mały), a wręcz wojennej - to bierzcie, powinniście być zadowoleni .
Plusem jest dostępność polskich tłumaczeń w komplecie no i fajnego (choć drogiego) dodatku .
PS
Jak sobie przypomniałem, to poza pierwszymi partiami, nigdy już potem nie grałem we Władcę z kobietami. W WoWa Panie grały chętnie (dziewczęta zazwyczaj (!) lubią budować, zbierać, coś tworzyć... We Władcy raczej się niszczy ;P)
pozdr,
farm
Re: WoW:BG vs. Runewars
Wielkie dzięki Farmer za cierpliwość i chęci Wybór padł na WoWa - przyklepane i czekamy na paczuchę
Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji
Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji
- pabula
- Posty: 2106
- Rejestracja: 10 cze 2008, 14:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 69 times
Re: WoW:BG vs. Runewars
Jeśli lubicie świat fantasy to chyba żadna z tych pozycji by was nie zawiodła.
Ja osobiście bym ci polecił Runewars, ale jak czytam decyzja zapadła. Choć nic przeciwko WoW nie mogę negatywnego napisać, bo nie grałem
Dodatek do Runewars będzie na pewno. FFG na tym zarabia. Może za rok, dwa... Mają kilka projektów jak na razie. Cywilizacja choćby...
Ja osobiście bym ci polecił Runewars, ale jak czytam decyzja zapadła. Choć nic przeciwko WoW nie mogę negatywnego napisać, bo nie grałem
Dodatek do Runewars będzie na pewno. FFG na tym zarabia. Może za rok, dwa... Mają kilka projektów jak na razie. Cywilizacja choćby...
Re: WoW:BG vs. Runewars
Wiem, że odkopuję... ktoś wspominał Smallworld:
Minusy:
- figurek brak
-/+ solidnie wykonana, ale raczej nie można powiedzieć, że jest ładna
- jedna droga zwycięstwa (zbieranie kasy, która jest jednocześnie pkt zwycięstwa)
- - - - - ogromnym, ale to ogromnym minusem jest nuuuuda
- drogie minidodatki zwiększające jedynie ilość ras i cech
Plusy:
-/+ prostota
+ w podstawce 14 ras i ich 20 cech, które to się tasują (każda rasa może mieć każdą cechę)
++ ogromnym plusem jest wytłoczka na elementy gry z przejrzystym opisem gdzie co wsadzić
+ kupa dodatków
Minusy:
- figurek brak
-/+ solidnie wykonana, ale raczej nie można powiedzieć, że jest ładna
- jedna droga zwycięstwa (zbieranie kasy, która jest jednocześnie pkt zwycięstwa)
- - - - - ogromnym, ale to ogromnym minusem jest nuuuuda
- drogie minidodatki zwiększające jedynie ilość ras i cech
Plusy:
-/+ prostota
+ w podstawce 14 ras i ich 20 cech, które to się tasują (każda rasa może mieć każdą cechę)
++ ogromnym plusem jest wytłoczka na elementy gry z przejrzystym opisem gdzie co wsadzić
+ kupa dodatków
Lubię Osadników z Catanu, ale uwielbiam Cyklady - mam i gram ;)
Re: WoW:BG vs. Runewars
Dorzucę swoje dwa grosze co do Runewars
- gra ma naprawdę epicki rozmach i to czuć w trakcie rozgrywki. Chyba żadna gra do tej pory nie pozwoliła mi tak się wciągnąć w klimat i poczuć przygodę Prowadzisz swoją frakcję, rekrutujesz jednostki, budujesz miasta, walczysz z neutralnymi potworami, próbujesz je przekupić by dołączyły do twojej armii, wykonujesz misje bohaterem, pojedynkujesz się z innymi bohaterami etc. Ta gra jest bardzo prosta pod względem mechaniki, a jednocześnie niesamowicie rozbudowana pod względem możliwości wyboru tego co chcesz w niej robić
- większość moich rozgrywek to rozgrywki dwuosobowe więc mogę powiedzieć tylko tyle: gra się świetnie skaluje. To też kwestia neutralnych jednostek, które sprawiają, że na planszy nigdy nie jest pusto Kilka mechanizmów nieco traci sens (jak np. licytacje), ale nie jest to duża strata. Przez system aktywacji oddziałów (daną armią możesz zaatakować tylko raz w roku) nie ma problemu kuli śnieżnej
- dodatek jest tylko jeden i to bez polskiej wersji językowej, ale jest to jedyna gra w mojej kolekcji, co do której mam wrażenie, że jest pełna. Nie wymaga żadnych dodatków - i tak jest przepełniona treścią
- polecam turniejowy system rozgrywki, w którym o zwycięstwie decyduje ilość zdobytych punktów, a te dostaje się za kontrolowane tereny z żetonami run, za wszystkie kontrolowane tereny i za karty nagród zdobyte przez bohaterów
- gra ma naprawdę epicki rozmach i to czuć w trakcie rozgrywki. Chyba żadna gra do tej pory nie pozwoliła mi tak się wciągnąć w klimat i poczuć przygodę Prowadzisz swoją frakcję, rekrutujesz jednostki, budujesz miasta, walczysz z neutralnymi potworami, próbujesz je przekupić by dołączyły do twojej armii, wykonujesz misje bohaterem, pojedynkujesz się z innymi bohaterami etc. Ta gra jest bardzo prosta pod względem mechaniki, a jednocześnie niesamowicie rozbudowana pod względem możliwości wyboru tego co chcesz w niej robić
- większość moich rozgrywek to rozgrywki dwuosobowe więc mogę powiedzieć tylko tyle: gra się świetnie skaluje. To też kwestia neutralnych jednostek, które sprawiają, że na planszy nigdy nie jest pusto Kilka mechanizmów nieco traci sens (jak np. licytacje), ale nie jest to duża strata. Przez system aktywacji oddziałów (daną armią możesz zaatakować tylko raz w roku) nie ma problemu kuli śnieżnej
- dodatek jest tylko jeden i to bez polskiej wersji językowej, ale jest to jedyna gra w mojej kolekcji, co do której mam wrażenie, że jest pełna. Nie wymaga żadnych dodatków - i tak jest przepełniona treścią
- polecam turniejowy system rozgrywki, w którym o zwycięstwie decyduje ilość zdobytych punktów, a te dostaje się za kontrolowane tereny z żetonami run, za wszystkie kontrolowane tereny i za karty nagród zdobyte przez bohaterów