carlos pisze:Ja ostatnio bardzo mocno zastanawiałem się nad oświetleniem i w końcu postanowiłem kupić lampę Velleman VTLAMP6 (często polecana). [...]
Jeśli zastanawialiście się nad dobrym oświetleniem to ja w 100%-ach mogę taką lampę polecić.
Używam od dłuższego czasu. Jeśli ktoś chce malować na poważnie, a nie tylko przelotnie, to powinien sobie sprawić taką lampę - albo podobną. Jedyną wadą moim zdaniem jest trochę zbyt zimne światło. Gdyby było ciut cieplejsze, byłoby idealnie.
Wracając do tematu utrzymania pędzli ja używam dwóch specyfików:
- mydło Kolibri do pędzli (zapach cytrusowy, 70% tłuszczu zwierzęcego, a więc nie dla wegetarian:P), 100-gramowa kostka kosztuje 4-5 zł. Po wstępnym wypłukaniu pędzla w letniej wodzie okręcam go delikatnie na płask na nieco zwilżonym mydle; potem płuczę w wodzie i pozostawiam do wyschnięcia. Jeśli trzeba, myję dwa razy.
- odżywka Tamiya Brush Conditioning Fluid; słoiczek za 15 zł - po umyciu mydłem i całkowitym wysuszeniu pędzla zanurzam włosie w rzadkiej mazi, a potem wycieram nadmiar okręcając na płask na ręczniku papierowym. Formuję szpic, który utrzymuje się praktycznie cały czas - włosie się nie skleja i nie twardnieje. IMO rewelacja.
Słyszałem, że świetnie też się sprawdza oliwkowe mydło marsylskie (kostka 300 g za ok. 10-12 zł), ale sam nie próbowałem. To nawiasem mówiąc świetny kosmetyk do ciała.