Świetna prezentacja najlepszej gry w historii ludzkości!
Szczególnie ujęła mnie zdecydowana rozprawa z rozpowszechnionymi bzdurami na temat RftG: że pasjans, że koszmarna ikonografia.
Ja też przytłaczającą większość partii rozegrałem w wariancie advanced 2P, i często łapię się na myśli, że to jest niemożliwe grać z wyborem tylko jednej akcji. Po czym trzeba wprowadzić w Rejsa nową osobę i okazuje się, że wybór jednej jest po prostu innym wyzwaniem (a w partiach wieloosobowych oczywiście koniecznością). W nielicznych moich partiach wieloosobowych (raz graliśmy nawet w szóstkę!) zawsze byłem zaskoczony, że to jednak tak dobrze działa i to mimo że na ogół nie jestem entuzjastą grania w więcej niż dwie osoby.
warlock w recenzji pisze:Dzieło Toma Lehmanna wykorzystuje znany z Puerto Rico mechanizm wyboru ról: gracz wybiera akcję, którą wykonają wszyscy uczestnicy rozgrywki, on jednak otrzyma za nią drobny bonus.
Rozumiem że określenie "drobny bonus" odnosi się Puerto Rico, bo jednak w Rejsie bonus ma kolosalne znaczenie!
warlock w recenzji pisze:nie niszczymy tu wytworów cywilizacji przeciwnika
Warto tu chyba dodać, że dodatki dają graczom, którzy tego sobie życzą, możliwość przejmowania światów przeciwnika albo ich niszczenia. To rzadkie okazje, ale się zdarzają.
warlock w recenzji pisze:10/10
Otóż to!