O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Rocy7 »

FortArt pisze:Nie wiem skąd głosy o czarnym PR, ataku, oczernianiu. Próba zwierania szeregów środowiska i obrony okopów wygląda żałośnie. To nie jest przeglądowy artykuł przedstawiający RPG, a jedynie mały wycinek z tego świata.
tak tylko że ten wycinkowy jak to nazywasz artykuł, przedstawia tylko jedną stronę medalu, i to przedstawiając ją jako częste zjawisko. Dodatkowo będzie dla wielu ludzi pierwszą usłyszaną informacją o RPG.
Ink pisze:W ten sposób trafia do masy ludzi, którzy o RPG nigdy nie słyszeli, tworząc u nich skojarzenie "RPG to jest ta zabawa gdzie się gwałcą" zamiast "RPG to jest ta zabawa w odgrywanie ról, gdzie sporadyczne jednostki mające problem z głową są w stanie poprowadzić dziewczynie scenę gwałtu, której ona nie chce".
+ 1

Rzetelne dziennikarstwo powinno opierać się na poznaniu tematu, a nie znalezieniu chwytliwej tezy i pisaniu pod nią całego artykułu. Zresztą bardziej niż RPG wkurza mnie zajawka naczelnego, w której też przyznaje on, że w zasadzie to nie zna się na RPG, ale po lekturze artykułu uważa iż:
- Okazuje się, że można zgwałcić kobietę, można to robić wielokrotnie i można uniknąć kary. Co więcej: w majestacie prawa. Nikt nie będzie miał o to do nas pretensji - mówi zastępca szefa "Dużego Formatu" Mariusz Szczygieł.
Wciel się w rodzica, który zna RPG tylko z tego artykułu, puścisz swoją córkę, na konwent RPG czy LARP?
Awatar użytkownika
Wintermute
Posty: 945
Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Wintermute »

Rocy7 pisze:
FortArt pisze:Nie wiem skąd głosy o czarnym PR, ataku, oczernianiu. Próba zwierania szeregów środowiska i obrony okopów wygląda żałośnie. To nie jest przeglądowy artykuł przedstawiający RPG, a jedynie mały wycinek z tego świata.
tak tylko że ten wycinkowy jak to nazywasz artykuł, przedstawia tylko jedną stronę medalu, i to przedstawiając ją jako częste zjawisko. Dodatkowo będzie dla wielu ludzi pierwszą usłyszaną informacją o RPG.
Ink pisze:W ten sposób trafia do masy ludzi, którzy o RPG nigdy nie słyszeli, tworząc u nich skojarzenie "RPG to jest ta zabawa gdzie się gwałcą" zamiast "RPG to jest ta zabawa w odgrywanie ról, gdzie sporadyczne jednostki mające problem z głową są w stanie poprowadzić dziewczynie scenę gwałtu, której ona nie chce".
+ 1

Rzetelne dziennikarstwo powinno opierać się na poznaniu tematu, a nie znalezieniu chwytliwej tezy i pisaniu pod nią całego artykułu. Zresztą bardziej niż RPG wkurza mnie zajawka naczelnego, w której też przyznaje on, że w zasadzie to nie zna się na RPG, ale po lekturze artykułu uważa iż:
- Okazuje się, że można zgwałcić kobietę, można to robić wielokrotnie i można uniknąć kary. Co więcej: w majestacie prawa. Nikt nie będzie miał o to do nas pretensji - mówi zastępca szefa "Dużego Formatu" Mariusz Szczygieł.
Wciel się w rodzica, który zna RPG tylko z tego artykułu, puścisz swoją córkę, na konwent RPG czy LARP?

Jesli rodzic nie interesuje sie hobby swojego dziecka, i informacje o nim czerpie z takich tekstow, to wspolczuje rodzica...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Awatar użytkownika
Kostaki
Posty: 135
Rejestracja: 20 lis 2010, 09:20
Has thanked: 29 times
Been thanked: 7 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Kostaki »

Także tu dodać warto, że reportaż ten opierał się na pewnym rodzaju wydarzenia/problemu i nie miał na celu propagowania gier RPG sensu stricte.
Głównie nie podobała mi się reakcja sporego środowiska RPGów(dość histeryczna) w sensie obrony oblężonej twierdzy - na zasadzie "NIE! NIC TAKIEGO SIĘ NIE DZIEJE! NIE MY! KRYSZTAŁ I DIAMENT!" - zamiast zwyczajnie od podstaw przedstawić kontrargumenty, ujmując, ze takie wydarzenia mają miejsce, ale nie jest to problem samej rozrywki i jej rodzaju tylko niektórych ludzi, którzy także bawią się w nią, ale w odróżnieniu od naprawdę spoko ludzi, których oczywiście spotkałem, przy okazji leczą swoje kompleksy(problemy takich osób często wiążą się z tym, że chcieliby być taką "alfą" w grupie, ale nie mogą) i zwyczajnie wymagają "leczenia" - najlepiej poprzez nagłośnienie takich fajnych MG i ostracyzm w rodzaju łatki creepa, lub zwyczajnie daniu w zęby przez chłopaka/brata/kumpla takiej poszkodowanej.

I tu mnie głównie ta kwestia zainteresowała :) Dlaczego nie pozbywać się z towarzystwa takich toksycznych osób tylko zamiatać je pod dywan i mówić, ze tak się nie dzieje, skoro najwyraźniej się wydarzyło?

I tak jak wcz3esniej pisałem, też bagatelizowałem temat, aby później pod kątem dyskusji na necie się nad tym zastanowić :)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Rocy7 »

Kostaki pisze:Głównie nie podobała mi się reakcja sporego środowiska RPGów(dość histeryczna) w sensie obrony oblężonej twierdzy - na zasadzie "NIE! NIC TAKIEGO SIĘ NIE DZIEJE! NIE MY! KRYSZTAŁ I DIAMENT!" - zamiast zwyczajnie od podstaw przedstawić kontrargumenty, ujmując, ze takie wydarzenia mają miejsce, ale nie jest to problem samej rozrywki i jej rodzaju tylko niektórych ludzi, którzy także bawią się w nią, ale w odróżnieniu od naprawdę spoko ludzi, których oczywiście spotkałem, przy okazji leczą swoje kompleksy
Hmm jakoś nie widziałem tej histerycznej reakcji, znalazłem zaś taki tekst w liście Ćwieka
Żebyśmy się, Panie Redaktorze, dobrze zrozumieli. Daleko mi do potępiania tego tekstu, bo jestem zwolennikiem teorii, że każda idea ma kogoś, kto podpiąwszy się pod nią, realizuje swoje najniższe instynkty. Wątpię, by RPG było od tego wolne i z pewnością, gdybyśmy mieli okazję się spotkać i porozmawiać, byłbym w stanie wskazać Panu i inne, może nawet równie paskudne zachowania graczy czy mistrzów.

Ale byłaby to jednocześnie kropla w morzu historii o introwertykach, którzy otworzyli się dzięki RPG, o młodzieży, która dzięki nim zaczęła czytać. Godzinami mógłbym mówić o cudownych ludziach, którzy nauczyli mnie, jak nie bać się tłumu, jak rozmawiać o trudnych sprawach z innymi (w tym z własnymi dziećmi), jak znajdować rozwiązania w trudnych sytuacjach i myśleć szybko.
http://wyborcza.pl/1,95892,15699606,_Gw ... l#TRrelSST

więc raczej reakcja dziennikarzy była histeryczna, bo na podstawie kilku degeneratów stworzyli wrażenie, że to jest obraz całego środowiska.
Awatar użytkownika
Kostaki
Posty: 135
Rejestracja: 20 lis 2010, 09:20
Has thanked: 29 times
Been thanked: 7 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Kostaki »

Tekst Ćwieka to nie wszystko, mówię tu o całej dyskusji jaka rozpoczęła się w (nienawidzę tego słowa ;) ) fandomie.

A i chociażby komentarze pod jego tekstem skądinąd całkiem wyważonym, choć już z początku zakładającym, ze autorka jest fanatyczką i nie należy z nią rozmawiać, "zatem pogadamy sobie ze Szczygłem." Trochę takie to... biedne.
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: vojtas »

Myślę, że dobrze by się stało, gdyby autorka raczyła się ustosunkować do zarzutów, które zdecydowanie nie są bezpodstawne.
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Dabi »

Przeczytałem sobie cały artykuł w końcu i jakoś się nie za bardzo dziwię czemu odpowiedź została skierowana do redaktora a nie do autorki artykułu.

Robienie z igły widły - ja chyba powinnienen się zamknąć w się w sobie.
Moje postacie doświadczyły rasizmu, ksenofobii, były zmuszone do zabijania,, zabijały, widziały często śmierć bliskich, używały słów powszechnie uważanych za obelżywe, nie popierały gender, handlowały kradzionym sprzętem, dokonywały nielegalnych zabiegów chirurgicznych bez prawa do wykonywania zawodu, zbierały haracze, wieszały, torturowały, ginęły na różne wymyślne sposoby od mieczy, włóczni (ale to rzadko), pazurów, strzał, bełtów, pocisków broni palnej, w wypadkach, od magicznego ognia od ognistego napalmu...

Gdzie moja trauma i rozpacz :|

Niedługo będą uwagi dotyczące planszówek

Dziennikarka : Mariola lat 24 Płacze już drugą noc z rzędu... Dowiedzmy się co się stało.
Mariola : "Mój chłopak... on z kolegami... zrobili to.

D: Zrobili Ci krzywdę prawda?

M: Taaak. Wspólnie ! <łkając>

D: Co Ci zrobili moja droga opowiedz czytelnikom/słuchaczom/telewidzom? Za chwilę dowiemy się co wstrętni mężczyźni zrobili jej.
M: "Nie tylko wsparł mnie ale jeszcze... On spalił moje wsparcie w Grze o Tron. A potem oni wszyscy... rzucili się na mnie."

D: Potem komentarz redakcji i pytanie "Czy Mariola zaufa kiedykolwiek mężczyźnie?" "Czy gry tak naprawdę to skondensowane męskie pokłady nienawiści ukierunkowane na gnębienie kobiet?"
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 11:35 przez Dabi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Cyberpuncur
Posty: 309
Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
Lokalizacja: Sopot

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Cyberpuncur »

Nie było śmierci przez Bara-Bara, to nie ma traumy.
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: mig »

Dabi pisze: Gdzie moja trauma i rozpacz :|
Zgłoś się do "cyngli" z GWna - z pewnością pomogą Ci je dostrzec. Nawet jeśli nie masz świadomości jak zostałeś skrzywdzony, to od czego są pomocni "dziennikarze" ;)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6484
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 609 times
Been thanked: 963 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Odi »

Z jednej strony nie dziwię się, że tyle hałasu jest w fandomie o ten tekst, z drugiej strony... Temat w mediach (nie w fandomie) żył może ze dwa dni. Maksymalnie.
A tymczasem oburzenie nie gaśnie i dyskusja wciąż żywa :)

Owszem, rozumiem to oburzenie. Tekst jest idiotyczny. Tylko zastanawiam się: naprawdę uważacie, że ktokolwiek wyrobił sobie zdanie o RPG na podstawie tego artykułu? Ktokolwiek go zapamiętał?
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: kwiatosz »

Ja miałem w ramach psychoprofilaktyki ze 2 zajęcia o erpagach. Prowadząca miała doświadczenie głównie z głęboką patologią, gdzie erpegi sprawdziły się "średnio" - no i po tych zajęciach część osób mówiła "nie miałem kontaktu, ale będę odradzał rodzicom".
Nie chodzi o konkretne zarzuty, ale ktoś zapamięta erpegi=coś nie halo i w ten sposób tworzy się nowe bezsensowne uprzedzenia zamiast zwalczać stare.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: Don Simon »

Dla mnie ten artykul opisal cos o czym bym w zyciu nie pomyslal. Zabawa w RPG a tutaj jakas drama o gwalty? Mozg wybuchniety.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9476
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: MichalStajszczak »

Wyobraźmy sobie, że w gazecie ukazuje się reportaż o filateliście, który pod pozorem pokazania rzadkich eksponatów ze swojej kolekcji, zwabił do mieszkania niewinną panienkę itd. Czy po przeczytaniu tego reportażu wszyscy filateliści staną się podejrzani o niecne zamiary? Czy na temat filatelistów powstanie opinia, uzasadniająca podobne obawy:
Rocy7 pisze:Wciel się w rodzica, który zna RPG tylko z tego artykułu, puścisz swoją córkę, na konwent RPG czy LARP?
Przypuszczam, że nie. Ale to dlatego, że filateliści żyją w społeczeństwie od dawna, oczywiście mogą być wśród nich jednostki patologiczne, nie oznacza to jednak, że nagle wszyscy staną się podejrzani. Z RPG jest inaczej. Jest to hobby stosunkowo nowe, dla osób spoza środowiska często zupełnie niezrozumiałe, a od niezrozumienia do wrogości droga niedaleka. Szczególnie po przeczytaniu tekstu "szczujnej" dziennikarki, wzmocnionego jeszcze zapowiedzią redaktora naczelnego.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: kwiatosz »

Manga jest co prawda "delikatnie" odrębną dziedziną, ale zdarzało się odwoływanie konwentów mangowych przez szkoły, w których to miało się odbywać, bo "zaniepokojeni rodzice" naciskali. Negatywna prasa erpegowa może zaszkodzić z niespodziewanych kierunków...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4086
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 293 times
Been thanked: 173 times

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

Post autor: lacki2000 »

MichalStajszczak pisze:Wyobraźmy sobie, że w gazecie ukazuje się reportaż o filateliście, który pod pozorem pokazania rzadkich eksponatów ze swojej kolekcji, zwabił do mieszkania niewinną panienkę itd. Czy po przeczytaniu tego reportażu wszyscy filateliści staną się podejrzani o niecne zamiary?
No ale już od dawna wiadomo, że jak pan zaprasza panią na prezentację jego kolekcji znaczków to chodzi o coś innego. Panie tez to wiedzą, dlatego się zgadzają i czasem bardzo się dziwią jak naprawdę pan wyjmuje klaser i pokazuje znaczki... Po szerokiej medialnej kampanii antyRPG taki stereotyp też ma szansę się usadowić w światopoglądzie ogólnospołecznym (jak np. ksiądz-pedofil, kibic-huligan).
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
ODPOWIEDZ