CCG, TCG, LCG

[BOLLO]

Info z Planszowych Newsów:

Wydawnictwo Ravensburger pokazało pierwszy zestaw kart zapowiedzianej niedawno kolekcjonerskiej karcianki Disney Lorcana TCG. Znajdziemy na nich Stitcha, Elsę, Cruellę De Mon, Czarownicę Maleficent, Robin Hooda, Kapitana Haka, a także Myszkę Mickey.
Karty te znajdą się w pierwszym zestawie Disney Lorcana: The First Chapter, który ma się ukazać jesienią przyszłego roku. Ekskluzywne wydania tych kart były do zdobycia podczas D23 Expo, które odbyło się w miniony weekend w Kaliforni.

Ja naprawdę nie wiem kto ma być targetem tego dziwnego tworu.....

[Gizmoo]

Nie wiem, czy widzieliście, ale na Kickstarterze ruszyło właśnie wskrzeszenie SHADOWRUNA!!!

https://www.kickstarter.com/projects/cg ... ory_newest

Nie podejrzewałem, że ktoś podniesie tę karciankę z odmętów zapomnienia. I szczerze - to trochę się jaram, bowiem totalnie uwielbiam uniwersum!

Jedyne, co mnie martwi to... Cena. 70 dolarów za 600 kart to... Trochę jednak boli. No i ciekaw jestem na ile odświeżyli mechanikę. Tak, czy siak... Zagrałbym.

[Toluvel]

Nie wiem, czy widzieliście, ale na Kickstarterze ruszyło właśnie wskrzeszenie SHADOWRUNA!!!

https://www.kickstarter.com/projects/cg ... ory_newest

Nie podejrzewałem, że ktoś podniesie tę karciankę z odmętów zapomnienia. I szczerze - to trochę się jaram, bowiem totalnie uwielbiam uniwersum!

Jedyne, co mnie martwi to... Cena. 70 dolarów za 600 kart to... Trochę jednak boli. No i ciekaw jestem na ile odświeżyli mechanikę. Tak, czy siak... Zagrałbym.

Mam trochę kart do tego ale chyba raz grałem - dobre to było? Art style taki sobie był, nie czuć było tej immersji, może tutaj będzie lepiej

[koniu_ko]

Elegancko, ten reprint Shadowruna bardzo mi się podoba, chętnie wrzucę na półkę, bo przecież nie znajdę nikogo kto ze mną w to zagra. Ale dobre inicjatywy trzeba wspierać!

[Jacek_PL]

Nie wiem, czy widzieliście, ale na Kickstarterze ruszyło właśnie wskrzeszenie SHADOWRUNA!!!

Swoją droga ISA ma nadal w sprzedaży polską wersję

[Gizmoo]

dobre to było?

W karciankę grałem raz, dobre dwadzieścia lat temu, więc kompletnie nie pamiętam. Za to dużo graliśmy swego czasu w RPG. Mam gdzieś jeszcze nawet upchnięte swoje karty postaci do Shadowruna.

Art style taki sobie był

Moim zdaniem był mega klimatyczny. No i dużo ilustracji miał na koncie genialny Paolo Parente.

Swoją droga ISA ma nadal w sprzedaży polską wersję

What? Aż bym chętnie sprawdził.

[Jacek_PL]

Swoją droga ISA ma nadal w sprzedaży polską wersję

What? Aż bym chętnie sprawdził.

A proszę bardzo : https://isa.pl/k62-Shadowrun-Edycja-polska.html

[kempy]

Patrząc po tekstach na kartach nic się nie zmieniło. Podejrzewam, że w podręczniku nie będzie rewolucji. Dziwne, że go jeszcze nie udostępnili. Nie siedzę też w erpegu więc nie wiem czy arty to recycling z książek czy zupełnie nowy materiał. Jeśli duble, to cały ten kickstarter to tani bezczelny rzut na kasę.

Shadowrun TCG był moją pierwszą karcianką i byłem nią wtedy zauroczony. Pokrywało się to też z tym, że w tamtym czasie próbowałem też prowadzić SR RPG. Po czasie mi przeszło i karty poszły w świat. Patrząc z perspektywy czasu nie sądzę, że gra się obroni mechaniką. Rzucanie kostką w tego typu grach uważam za bezsens niepotrzebnie zwiększający losowość w już w założeniu bardzo losowym produkcie (karty same w sobie). Do tego moim zdaniem sporym błędem mechanicznym była możliwość blokowania run'ów przeciwnika przy użyciu jednego ziomka. Zwalniało to grę niemiłosiernie. W założeniu SR CCG może być grą multiplayer dla 3 i więcej graczy, ale ten babol rozciągnąć może pojedyńczą sesję do granic absurdu. W dodatku pojawiła się co prawda ta karta, ale to nadal było za mało. Jeśli w nowym rulesecie tego nie poprawili to cały projekt nie ma dla mnie sensu.



Co do estetyki. Ramki i design kart taki se. Ilustracje mocno sterylne, część wygląda lepiej, część zdecydowanie gorzej. Kwestia gustu.

[Rafal_Kruczek]

Info z Planszowych Newsów:

Wydawnictwo Ravensburger pokazało pierwszy zestaw kart zapowiedzianej niedawno kolekcjonerskiej karcianki Disney Lorcana TCG. Znajdziemy na nich Stitcha, Elsę, Cruellę De Mon, Czarownicę Maleficent, Robin Hooda, Kapitana Haka, a także Myszkę Mickey.
Karty te znajdą się w pierwszym zestawie Disney Lorcana: The First Chapter, który ma się ukazać jesienią przyszłego roku. Ekskluzywne wydania tych kart były do zdobycia podczas D23 Expo, które odbyło się w miniony weekend w Kaliforni.

Ja naprawdę nie wiem kto ma być targetem tego dziwnego tworu.....

Disney zobaczył szaleństwo jakie sie rozpętało na punkcie starych kancianek np. pierwszych edycji MtG i Pokemon i chca to wykorzytsac do cna wypuszczając własne IP.
Targetem, sa bogaci kolekcjonerzy którzy duuuużo boosterów kupia zeby dostac "mythic rare foil special edition mickey mouse"
A jesli przy okazji wyjdzie im poprawna karcianka dla graczy starszych i młodszych to tylko taki "efekt uboczny".
Podejrzewam, że inwestorzy będą kupowac piersza edycje całymi paletami bez otwierania...

[Markus]

Przerażające. Karton z obrazkami drukowanymi masowo maszynowo staje się dobrem spekulacyjnym/inwestycyjnym

[Toluvel]

Przerażające. Karton z obrazkami drukowanymi masowo maszynowo staje się dobrem spekulacyjnym/inwestycyjnym

Już dawno się stał, w przypadku gier od momentu wejścia "kolekcjonerskich gier karcianych". Sprowadza się to do hazardu pod przykrywką fajnej gry i niestety target to często grupy poniżej 18 roku życia. Może i dobrze bo mniej pieniędzy mają Taka mała piramida spekulacyjna, przykładowo teraz w grze Flesh and Blood legendarne karty potrafią chodzić o po 100-200€ i są często niezbędne do gry na wyższym poziomie, a do tego jest jeszcze poziom kolekcjonerski, gdzie artykuły typu np "gold foil" za wygranie turnieju potrafią osiągać ceny po kilka tysięcy euro. Nawet normalny gracz, jak wychodzi nowy dodatek musi często kupić kilka boxów po 400zł /szt a potem jeszcze dokupić / wymienić się na brakujące karty. A potem za 3mce nowy dodatek.

Oczywiście ma to taki plus, że dużo kasy idzie do wydawcy, przez co on inwestuje w grę, support itd. No i jest zachęta "zarobku" dla graczy / kolekcjonerów. Ale ogólnie zgadzam się z przedmówcami, że wygląda na to, że Disney chce się dopchać do stołu po kasę, taki przynajmniej Flesh and Blood widać, że był robiony z pasją i dla graczy. Tutaj - wątpię.

[Rafal_Kruczek]

Przerażające. Karton z obrazkami drukowanymi masowo maszynowo staje się dobrem spekulacyjnym/inwestycyjnym

Już dawno się stał, w przypadku gier od momentu wejścia "kolekcjonerskich gier karcianych". Sprowadza się to do hazardu pod przykrywką fajnej gry i niestety target to często grupy poniżej 18 roku życia. Może i dobrze bo mniej pieniędzy mają Taka mała piramida spekulacyjna, przykładowo teraz w grze Flesh and Blood legendarne karty potrafią chodzić o po 100-200€ i są często niezbędne do gry na wyższym poziomie, a do tego jest jeszcze poziom kolekcjonerski, gdzie artykuły typu np "gold foil" za wygranie turnieju potrafią osiągać ceny po kilka tysięcy euro. Nawet normalny gracz, jak wychodzi nowy dodatek musi często kupić kilka boxów po 400zł /szt a potem jeszcze dokupić / wymienić się na brakujące karty. A potem za 3mce nowy dodatek.

Oczywiście ma to taki plus, że dużo kasy idzie do wydawcy, przez co on inwestuje w grę, support itd. No i jest zachęta "zarobku" dla graczy / kolekcjonerów. Ale ogólnie zgadzam się z przedmówcami, że wygląda na to, że Disney chce się dopchać do stołu po kasę, taki przynajmniej Flesh and Blood widać, że był robiony z pasją i dla graczy. Tutaj - wątpię.

Pierwsze edycje MtG były robione z pasją. Pierwsza fala karcianek CCG to było połaczenie 2 wątków niekoniecznie wykluczajacych sie 1. gier nastawionych na szybki zysk z czego tu można zrobić grę i 2. kilku perełek które miały za soba solidna rozgrywkę za sobą. Ale robie czegoś z pasją utrudnia zrobienie gry która ma szanse na przetwanie na rynku.

A obcnie te pionierskie czasy to juz przeszłośc. Jak słyszłem w wywiadzie jednego ludzi zatrudnionych w Wizards of the Coast w pożniejszycgh latach żaden projekt który nie był obliczony żaby potencjalnie zarobić 30 mln. USD nie dostawał zielonego światła - takiemu gigantowi nie oplacało sie wydawać małych projektów.
Dla Ravensburgera to pewnie okazja żeby być producentem i przy okazji maja solidny know how jak obsłuzyc wydanie gry na welu rynkach i językach i produkowac w dużej skali.
Pewnie support pod względem turniejowych będzie duży , kto wie może uda im sie dogonić MtG ( które ostatnio oszczedza ) . Ale mam wrażenie że nawet ta ogromna liczba róznych światów , settingów ktora jest w dyspozycji Disneya może sie w pewnym momencie zrobić powtarzalna wiec muszą mieć możliwość manipulacji mechanika jesli chca mieć linie które przetrwa dłużej.
i dla disney to gigantyczna okazja dla cross-promotion. Sa wąłscicielem parków rozrywki i hoteli., gdzie można rozprowadzać limitowane edycje a z drugiej strony moga tam organizować specjalne turnieje itp. itd. interes się kręci.

[Toluvel]

Przerażające. Karton z obrazkami drukowanymi masowo maszynowo staje się dobrem spekulacyjnym/inwestycyjnym

Już dawno się stał, w przypadku gier od momentu wejścia "kolekcjonerskich gier karcianych". Sprowadza się to do hazardu pod przykrywką fajnej gry i niestety target to często grupy poniżej 18 roku życia. Może i dobrze bo mniej pieniędzy mają Taka mała piramida spekulacyjna, przykładowo teraz w grze Flesh and Blood legendarne karty potrafią chodzić o po 100-200€ i są często niezbędne do gry na wyższym poziomie, a do tego jest jeszcze poziom kolekcjonerski, gdzie artykuły typu np "gold foil" za wygranie turnieju potrafią osiągać ceny po kilka tysięcy euro. Nawet normalny gracz, jak wychodzi nowy dodatek musi często kupić kilka boxów po 400zł /szt a potem jeszcze dokupić / wymienić się na brakujące karty. A potem za 3mce nowy dodatek.

Oczywiście ma to taki plus, że dużo kasy idzie do wydawcy, przez co on inwestuje w grę, support itd. No i jest zachęta "zarobku" dla graczy / kolekcjonerów. Ale ogólnie zgadzam się z przedmówcami, że wygląda na to, że Disney chce się dopchać do stołu po kasę, taki przynajmniej Flesh and Blood widać, że był robiony z pasją i dla graczy. Tutaj - wątpię.

Pierwsze edycje MtG były robione z pasją. Pierwsza fala karcianek CCG to było połaczenie 2 wątków niekoniecznie wykluczajacych sie 1. gier nastawionych na szybki zysk z czego tu można zrobić grę i 2. kilku perełek które miały za soba solidna rozgrywkę za sobą. Ale robie czegoś z pasją utrudnia zrobienie gry która ma szanse na przetwanie na rynku.

To jest jedno ze smutniejszych zdań jakie słyszałem ostatnio. Mam nadzieję, że jednak tak nie jest, choć gaming jest już mainstreamem a mainstream to biznes i korporacje. Dlatego ja gram w Netrunnera, który jest teraz utrzymywany przez fanów, karty są za darmo a najważniejsza jest jakość gry. No i można z korporacjami walczyć w grze

Ogólnie zgoda, reasumując czekamy i zobaczymy co Disney wymyśli, ale najpewniej będzie to shameless cash grab.

[kempy]

Patrząc po tekstach na kartach nic się nie zmieniło. Podejrzewam, że w podręczniku nie będzie rewolucji. Dziwne, że go jeszcze nie udostępnili.

...

Co do estetyki. Ramki i design kart taki se. Ilustracje mocno sterylne, część wygląda lepiej, część zdecydowanie gorzej. Kwestia gustu.

Na stroni kampanii jest jednak rulebook. Jak dla mnie toczka w toczkę to samo co w oryginalnym podręczniku jeśli chodzi o zasady.

Co do grafik przewijających się w materiałach to widzę, że sporo starych zostawili.

[Koklusz]

Tu fajny artykuł/grafiki dot. zasad
https://infinite.tcgplayer.com/article/ ... wYGZrbECoo

Zobaczymy ile to bedzie kosztować u nas, ale jak cena będzie rozsądna to pewnie startowym deckimem zainteresuję dzieciaki.
W mtg grałem w latach gimnazjum/liceum, potems się jakoś zatrzymało, więc chętnie spróbuję wprowadzić dzieci w taką rozgrywkę.

Bardzo podoba mi się implementacja zasad, budowania inkpool i zbierania lore zamiast atakowania przeciwników.
Na plus również rozgrywka wielosobowa.

[birdm]

TCG czy CCG to bardzo trudny do utrzymania model. Z jednej strony trzeba odgrzewać co chwilę kotleta i próbować go na nowo przyprawić, a z 2 strony utrzymać balans, równowagę i feeling jest cholernie ciężko. Lata temu (na przełomie wieku) grywałem sporo w MTG. Wtedy mechanika wydawała mi się czymś genialnym. Wracałem jeszcze wielokrotnie do MTG, ale w formie cyfrowej. Niestety model podążania za metą, dokupowanie nowych boosterów i utrzymywanie aktualności kart jest za dużym wyzwaniem. Pewnie już 8-9 lat nie tykam magica, również dlatego, że ilość nowości mnie przyłącza. Po 2 ciężko znaleźć maniaka, z którym będzie można często pograć (zwłaszcza w małej miejscowości). A jeśli nawet to granie z 1-2 czy nawet 3 przeciwnikami, którzy z reguły grają takimi samymi taliami to też porażka. No i koniec końców kółko graczy się rozsypuje. Tak było w moim przypadku. Teraz moje dzieciaki od 2 lat zajawiły się na Pokemony LCG - ale oni totalnie nie grają tylko kolekcjonują To chyba znak czasów.
Zniechęcony przed laty do wszelkiego typu gier karcianych opartych o dokupowanie treści nie wszedłem nawet w żadnego LCG'a. Z rok temu zakupiłem za bezcen kilkanaście talii Keyforgea i to mi w zupełności wystarcza, żeby spełnić w sobie potrzebę karcianki. Uwielbiam również siąść do klasycznego Dominiona.
Mimo, że przed ekranem - komputera czy telefonu/tabletu - spędzam sporo czasu nie potrafię na takich urządzeniach grać w cokolwiek planszowo-karcianego. Hearthstone i wszelkie tego typu gry z ogromną ilością grindu to dla mnie jakaś masakra (grając w coś takiego czuję się jakbym ciężko pracował, a nie spędzał miło czas), w odpowiedniki innych karcianek (RFTG, itd) jakoś na kompie nie umiem...
Marzę o jakimś fajnym tytule, z dużą ilością kart, fajnym skomplikowaniem, od czasu do czasu jakimś dodatkiem Niestety wiem, że to nie nastąpi. Po prostu jestem za stary (czytaj mam za starych znajomych) i wiem, że tytuł będzie grzał półkę, albo szybko stracę nim zainteresowanie ze względu na model wydawniczy...

[Toluvel]

TCG czy CCG to bardzo trudny do utrzymania model. Z jednej strony trzeba odgrzewać co chwilę kotleta i próbować go na nowo przyprawić, a z 2 strony utrzymać balans, równowagę i feeling jest cholernie ciężko. Lata temu (na przełomie wieku) grywałem sporo w MTG. Wtedy mechanika wydawała mi się czymś genialnym. Wracałem jeszcze wielokrotnie do MTG, ale w formie cyfrowej. Niestety model podążania za metą, dokupowanie nowych boosterów i utrzymywanie aktualności kart jest za dużym wyzwaniem. Pewnie już 8-9 lat nie tykam magica, również dlatego, że ilość nowości mnie przyłącza. Po 2 ciężko znaleźć maniaka, z którym będzie można często pograć (zwłaszcza w małej miejscowości). A jeśli nawet to granie z 1-2 czy nawet 3 przeciwnikami, którzy z reguły grają takimi samymi taliami to też porażka. No i koniec końców kółko graczy się rozsypuje. Tak było w moim przypadku. Teraz moje dzieciaki od 2 lat zajawiły się na Pokemony LCG - ale oni totalnie nie grają tylko kolekcjonują To chyba znak czasów.
Zniechęcony przed laty do wszelkiego typu gier karcianych opartych o dokupowanie treści nie wszedłem nawet w żadnego LCG'a. Z rok temu zakupiłem za bezcen kilkanaście talii Keyforgea i to mi w zupełności wystarcza, żeby spełnić w sobie potrzebę karcianki. Uwielbiam również siąść do klasycznego Dominiona.
Mimo, że przed ekranem - komputera czy telefonu/tabletu - spędzam sporo czasu nie potrafię na takich urządzeniach grać w cokolwiek planszowo-karcianego. Hearthstone i wszelkie tego typu gry z ogromną ilością grindu to dla mnie jakaś masakra (grając w coś takiego czuję się jakbym ciężko pracował, a nie spędzał miło czas), w odpowiedniki innych karcianek (RFTG, itd) jakoś na kompie nie umiem...
Marzę o jakimś fajnym tytule, z dużą ilością kart, fajnym skomplikowaniem, od czasu do czasu jakimś dodatkiem Niestety wiem, że to nie nastąpi. Po prostu jestem za stary (czytaj mam za starych znajomych) i wiem, że tytuł będzie grzał półkę, albo szybko stracę nim zainteresowanie ze względu na model wydawniczy...

Graj w Netrunnera. Najlepsza karcianka mechanicznie, karty są za darmo (trzeba sobie wydrukować albo grać online na jinetki.net, jak wydrukujesz to całe sety więc jest dużo możliwości składania talii), jest dość powolna rotacja, gra jest w rękach fanów więc nie ma decyzji motywowanych wyłącznie przyczynami finansowymi ale z drugiej strony rozwija się prężnie. Jest fajne community i przede wszystkim fun

[birdm]

Graj w Netrunnera. Najlepsza karcianka mechanicznie, karty są za darmo (trzeba sobie wydrukować albo grać online na jinetki.net, jak wydrukujesz to całe sety więc jest dużo możliwości składania talii), jest dość powolna rotacja, gra jest w rękach fanów więc nie ma decyzji motywowanych wyłącznie przyczynami finansowymi ale z drugiej strony rozwija się prężnie. Jest fajne community i przede wszystkim fun

Kiedyś nawet obserwowałem wątek zamówienia grupowego na forum. Ostatecznie odpuściłem i wtedy kupiłem talie do Keyforge'a.
Niemniej za każdym razem jak ktoś wspominam Netrunerra to mnie kusi. Może kiedyś

[szczudel]

Graj w Netrunnera. Najlepsza karcianka mechanicznie, karty są za darmo (trzeba sobie wydrukować albo grać online na jinetki.net, jak wydrukujesz to całe sety więc jest dużo możliwości składania talii), jest dość powolna rotacja, gra jest w rękach fanów więc nie ma decyzji motywowanych wyłącznie przyczynami finansowymi ale z drugiej strony rozwija się prężnie. Jest fajne community i przede wszystkim fun

Widzę ostatnio na forum w kilku wątkach ostre parcie na Netrunnera. Czyżby jakiś zestaw wyszedł, że tak się ludzie obudzili?

[BOLLO]

Graj w Netrunnera. Najlepsza karcianka mechanicznie, karty są za darmo (trzeba sobie wydrukować albo grać online na jinetki.net, jak wydrukujesz to całe sety więc jest dużo możliwości składania talii), jest dość powolna rotacja, gra jest w rękach fanów więc nie ma decyzji motywowanych wyłącznie przyczynami finansowymi ale z drugiej strony rozwija się prężnie. Jest fajne community i przede wszystkim fun

Widzę ostatnio na forum w kilku wątkach ostre parcie na Netrunnera. Czyżby jakiś zestaw wyszedł, że tak się ludzie obudzili?

Ja tez bylem zapisany na zbiorke Nisei na forum ale ostatecznie odpuscilem. Dlaczego? Gryzlo sie to ze mna ze to jednak nie oryginal i kupilem jakis czas temu podstawke w przystepnej dla mnie cenie. A ze mam sporo malych dodatkow to na jakis czas grania zapewne mi starczy. Ot taka moja historia z Netrunnerem. Teraz czekam na SW Unlimited co to za twor bedzie ale chyba cza najwyzszy porezygnowac z gier typu LCG i TCG tak jak powoli wyprzedaje bitewniaki.

[Toluvel]

Graj w Netrunnera. Najlepsza karcianka mechanicznie, karty są za darmo (trzeba sobie wydrukować albo grać online na jinetki.net, jak wydrukujesz to całe sety więc jest dużo możliwości składania talii), jest dość powolna rotacja, gra jest w rękach fanów więc nie ma decyzji motywowanych wyłącznie przyczynami finansowymi ale z drugiej strony rozwija się prężnie. Jest fajne community i przede wszystkim fun

Widzę ostatnio na forum w kilku wątkach ostre parcie na Netrunnera. Czyżby jakiś zestaw wyszedł, że tak się ludzie obudzili?

Nie wiem czy parcie. Po prostu gra jest dobra a Null Signal Games (obecny "wydawca") robi dobrą robotę z nowymi dodatkami. Nadal jest to najbardziej unikalna i najlepsza (wg. mnie) karcianka na rynku, przy tym nie kosztując miliony, ponieważ nie ma tutaj modelu TCG a proxy są dozowolone nawet na turniejach. W Polsce jest parę ośrodków grających a na pewno zamówienie Fulgrima wyprodukowało sporo nowych graczy. Jak chcesz grać coś co jest competitive, klimatyczne i dające duże możliwości w budowaniu talii, przy tym unikalne i dobrze zbalansowane to Netrunner jest tym czymś. To jest dobra gra zarówno na przysłowiowy "kuchenny stół" ze znajomymi, jak i na cykliczne spotkania, turnieje w większych ekipach. Dlatego pewnie widzisz "parcie" - ludzie chcą grać i zachęcać jak najwięcej nowych

[kimmir]

Marzę o jakimś fajnym tytule, z dużą ilością kart, fajnym skomplikowaniem, od czasu do czasu jakimś dodatkiem Niestety wiem, że to nie nastąpi.

A ja znalazłem! Na Steam trafiłem na francuską karciankę Mage Noire Infinity. Sam wczesny dostęp nie jest dopracowany więc sięgnąłem do źródeł i jest pełne zaskoczenie.

NOWATORSKI "system many" - wyciągnięty z talii minimalizuje flooda i screw. Ale po kolei.
Każdy gracz "czerpie" 3 esencje (eter) z 6 (woda, ogień, powietrze, arcana, minerały, roślinna) i układa na dwa stosy zaczynając od tego na którym jest mniej esencji. Potem wybiera pasujący mu stos. Już na tym etapie zaczyna się kombinowanie jaką esencję dołożyć do stosu który nie wezmę?
Swój 40 karciany deck składamy aby nie było w nim więcej niż 4 jednakowe karty (nie ma w nim "kart many/landów" mamy więc 10% szansę na interesującą nas kartę. Grę rozpoczynamy wykładając dwie ręki startowe po 5 kart (widzimy 25% kart naszej talii!) i wybieramy jedną z nich- resztę wtasowujemy w talię do dobierania.

NOWATORSKI system zagrywania kart: kartę możemy zagrać:
-do strefy Wyposażenie podkładająć pod kartę wymagany eter który pozostaje pod kartą do jej usunięcia (jest to możliwe przez niektóre czary i wtedy eter wraca na dwa stosy- my decydujemy o rozdziale eteru)
-do strefy Permanent - zasady jak wyżej
-do strefy Przygotowanie - zasady jak wyżej
-do strefy Tunelowanie - w niej czary z wyrazami kluczami pozostają do końca rozgrywki (najczęściej) wraz z eterem
-do strefy Akcji - realizujemy efekt karty i odrzucamy do odrzuconych a eter wraca na dwa stosy - my decydujemy o rozdziale eteru.

Powracający eter przyspiesza rozgrywkę ale mimo to przy wyrównanych taliach potrzeba około 20 rund na wygranie partii (przy dobrym dociągu)

NOWATORSKI status Maga: możemy zagrać kartę Rytuału - zostajemy Magiem i możemy więcej
system zagrywania mocarnych czarów jeśli w strefie tunelowania mamy czar z wymaganym słowem kluczowym.

ze strefy przygotowania możemy zagrać czar w dogodnym momencie ale może on również zostać rozproszony. strefa ta przydaje się gdy mamy na ręce ponad 7 dopuszczalnych kart a nie chcemy zasilać stosów eterem aby nie udostępnić go przeciwnikowi.

Nie wiem czy jasno to opisałem dlatego zachęcam do odwiedzin stron wydawcy Mage Noire.

We Francji jest arena turniejowa a w styczniu na KS' sie ufundowano nowe talie.
Dla mnie rewelacyjnym pomysłem są czary Arcane ,które manipulują czarami w stosie kart odrzuconych

[feniks_ciapek]

A ja znalazłem! Na Steam trafiłem na francuską karciankę Mage Noire Infinity.

Mam wersję z pierwszego KSa. Pomysł z dzieloną maną jest faktycznie interesujący i wprowadza dodatkowy element decyzyjny, ale reszta (miejsca i sposoby zagrywania, utrzymywanie kart) jest już w zasadzie typowa dla innych karcianek (lub planszówek) i jakoś nie rzuciła mnie na kolana.

Nie miałem co prawda okazji bardzo poeksplorować całego systemu, więc opinia nie jest może jakoś super miarodajna, ale nie czuję wielkiego parcia do powrotu. Drugiego KSa już nie wsparłem.

Ale może jeszcze pogram na Steamie, bo razem z KSem dostałem też kod dostępu do wersji cyfrowej.

[kimmir]

Ale może jeszcze pogram na Steamie, bo razem z KSem dostałem też kod dostępu do wersji cyfrowej.

myślę, że się odbijesz. SI gra talią powietrza i ognia. Algorytm mają taki, że gdy tylko mogą użyć czar ofensywny to ładują. Zero głębi.
Ja też mam 1-go KS'a z 6 taliami. Złożyłem talię Vegetal i Arcane. Mogę podesłać.
Na steam gram powietrzem z czarami rozpraszającymi permanenty bo czasem trafiam na "żywego" przeciwnika.

[kimmir]

ale reszta (miejsca i sposoby zagrywania, utrzymywanie kart) jest już w zasadzie typowa dla innych karcianek (lub planszówek)

z tą różnicą, że "mrozisz" eter na czym cierpi Twoje tempo.
Ja próbuję zwrócić uwagę na NOWE rozwiązania a Ty puentujesz to "w zasadzie typowa". Uszło ze mnie powietrze.
Nie jest to wątek, aby dyskutować o szczegółach ale gra warta jest zgłębienia.