Ja zagrałem 2 partie. 1 w gronie 4 osobowym i jedna w trzyosobowym. Moje odczucia sa akurat pozytywne, downtime jest, obie partie zajęły ok 2 godzin, z tym że pierwsza była w gronie ogranym i w wersji pełnej, a druga rodzinnie i w wersji skróconej. Liczę na to że kolejne partie poleca troche sprawniej. Co do wariantu z kostkami - mam wątpliwości czy to dużo zmieni, coś na pewno usprawni, ale jednak rozpatrywanie musi być w kolejności tak długo jak są robotnicy pod sową i przy warsztacie, mam wrażenie że jak wszyscy zaczną jednocześnie rozpatrywać to się zrobi chaos, ale może sie mylę. Co do losowości to ja nie odczułem tego że tu się nie da nic zaplanować, swoje kostki znasz, to raz, to nie jest catan żeby losowość aż tak bolała, do tego fajnie jednak na późniejsze rundy mieć żetony +- w razie "W". Jak kogoś nadal boli to można kombinować z zasadą która płacąc pieniądzem/ksiązką(to są 1/2pkt zwycięstwa) albo dokładając jakiś dodatkowy żeton wart jakieś punkty na koniec gry jeżeli nie będzie użyty pozwoliłaby przenieść robotnika już przy rozpatrywaniu. Tak czy owak tych żetonów to u nas było po 2-4 na osobę przez całą grę mimo że nie raz albo wypadała tona wyokich, albo tona niskich, czy tych samych wartości. Zawsze są też pola które dokupują gracze kiedy można po prostu olać to co nie weszło i wrzucić swoje kości nad planszę.
Dla mnie to.... pierwsza naprawdę ładna gra która mi siadła, wcześniej miałem wrażenie że co gram w grę ładną to jest kiepska
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Co do Everdell to zupełnie nie moja para kaloszy, zbyt duzo tekstu na kartach(to powoduje dużo wolniejsze pierwsze rozgrywki), zbyt ciasne powiązania, zbyt teoretycznie bolący "brak jednego surowca", a finalnie i tak wyniki jakies takie zbliżone i mało satysfakcjonujace, do tego losowość na 2-3 osoby tragiczna przez to, że sporo decku nigdy nie wejdzie na stół, więc sobie można planować jakieś combo którego nigdy nie będzie szansy zrealizować. No i w moim gronie rozgrywki w Everdell trwały nawet dłużej niż w Dobry Rok ;D.
A Epoka kamienia jest spoko, ale jakoś nigdy nie chciałem jakoś specjalnie jej mieć w swojej kolekcji, a nad Dobrym Rokiem się zastanowię.