Ja odkupiłem dwa razy i te same wrażenia. Wczoraj myślałem czy by nie wykupić trzeci raz i dzisiaj przeczytałem Twojego posta i się nieźle uśmiałemwarlock pisze: ↑08 lip 2023, 22:37
Odkupiłem tę grę po raz trzeci. Ostatni raz grałem w Le Havre w 2017 roku i stwierdziłem, że czas sprawdzić, czy po 6 latach coś się zmieniło w odczuciach . No i się nie zmieniło - jak dla mnie Ora et Labora miażdży Le Havre jeśli chodzi o frajdę z grania w zasadzie w każdym aspekcie.
Karmienie w Le Havre wydaje mi się nienaturalnie sztuczne i jakoś tak niepasujące do tego co się w tej grze robi. Sama gra jest dość nużąca/powtarzalna w ramach niekrótkiego czasu, jaki trzeba przy niej spędzić. Ora et Labora też jest długa, ale łamigłówka przestrzenna w niej dodana sprawia, że podejmowane decyzje są po prostu bardziej angażujące/wielopłaszczyznowe.
Tak jak moja druga połówka bardzo lubi grać praktycznie we wszystkie duże gry Uwe tak stwierdziła, że do Le Havre nie wróci, bo ją znudziło na amen . Ja zagram na pewno jeszcze jedną partyjkę, bo obiecałem kumplowi że sprawdzimy ten tytuł. Nie wiem, może podczas partii z drugim geekiem okaże się, że Le Havre pokaże jakieś inne oblicze, ale na ten moment wrażenia mam takie, że ten design został po prostu zastąpiony przez gry, które Uwe stworzył później.
Na wielki plus zasługuje prostota zasad i świetna płynność gry - przy dwóch graczach tury mijają błyskawicznie. No i gigantyczny stos budynków specjalnych jest świetny, w każdej partii pojawi się coś unikalnego.
W życiu nie powiem, że to jest zła gra. Ale no coś tu po prostu nie może zaiskrzyć, Le Havre to takie 6-7/10 i za cholerę nie mogę sprawić, żeby poszło wyżej - a bardzo bym chciał, bo żadnej gry nie odkupowałem tak często .
Choć teraz zasiales ziarno z tą Orą...