(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

[hancza123]

Maćku wyluzuj. Zagrałeś z dwoma kolejowymi zabijakami w grę którą nie da się grać dobrze od razu. Niewiele gier mamy tak dobrze przemyślanych jak AoS. Niepotrzebnie się teraz gotujesz tak jak wczoraj widać było że niepotrzebnie cierpisz. Jak się zabiera za coś co inni trenują od dawna to się dostaje łomot. Potem się to przemyśli, poćwiczy trochę i daje się im łomot.

Wszystko co Markus pisze się o grze się zgadza. Z grą jest wszystko bardzo w porządku. Jak wczoraj Ciebie blokowałem to prawdę mówiąc nieświadomie. Cały czas byłem skupiony raczej na Markusie który miał inicjatywę strategiczną i ja byłem ciągle o krok za nim. To jego chciałem dogonić i minimalnie pokonać.

[czeczot]

No to ładnie zacheciliscie kolegę i resztę do grania z wami. Pewnie w kolejny poniedziałek będziecie mieli 3 kolejnych nowych chętnych do grania w ta grę

Niestety stare gry są w większości zepsute. Efekt kuli śnieżnej plus duża przewaga kogoś kto grał w ta grę kilka razy. Zero mechanizmu wyrównującego. Dlatego właśnie kompletnie mnie takie gry nie bawią. Po co sobie psuć wieczór dostając łomot od kogoś kto ma dobrze opanowana grę. I jaka to satysfakcja wygrać w taka grę z kompletnie zielonym gracze?

[Highlander]

Maćku wyluzuj.(...) Niepotrzebnie się teraz gotujesz tak jak wczoraj widać było że niepotrzebnie cierpisz. (...). Jak wczoraj Ciebie blokowałem to prawdę mówiąc nieświadomie. Cały czas byłem skupiony raczej na Markusie który miał inicjatywę strategiczną i ja byłem ciągle o krok za nim. To jego chciałem dogonić.

Ja się nie wkurzam za to dobijanie na raty tylko za to że na koniec mi jeszcze wrzucacie na forum że sobie zbudowałem głupia promienista sieć od Paryża która to była efektem waszych kolejnych blokad.
Ale chyba teraz widzisz jaki może być efekt uboczny takiego gnojenia ostatniego. Szliście tak równo że na koniec mogłem dać zwycięstwo temu z Was który mi mniej dał popalić. Doceńcie że tego nie zrobiłem.
A to że w ogóle mialem taką możliwość to raczej słaby punkt tej gry. Mając lokomotywy na 6 ostatni gracz może i 10 punktów (co turę) nabić wybranemu graczowi.

[hancza123]

Z tej sytuacji są 2 wyjścia:

a) Sportowa złość - To ja wam teraz q.. pokażę! Kolej transsyberyjska to przy tym zabawka co wkrótce zobaczycie!
b) Trauma - Winna jest gra bo jest zepsuta oraz współgracze bo blokują. To nie dla mnie, odpuszczam.

Wiem że Highlander to planszowy specnazowiec bo łoi mnie w większość gier które gramy, musi je tylko lepiej poznać. Wkrótce przestanie mazgaić i przestawi się z wariantu B na wariant A!

Sałatki punktów Czeczota to są dobre dla dziewczyn, takie tam tulenie. To jest twarda męska gra. Dla specnaz. Obstawiam że Maciej nam jednak wkrótce kolejowo wpier….. Zaora nas. Takiego go znam.

[czeczot]

Ale ja nie gram w gry gdzie jest sałatka punktowa. Z Kimś mnie pomyliłeś.
A co torów i pociągów to ja się w to podstawówce bawiłem. Tak 2-3 klasie. Kolejka piko czy jakoś tak. Potem wyrosłem.

[hancza123]

Ale ja nie gram w gry gdzie jest sałatka punktowa. Z Kimś mnie pomyliłeś.
A co torów i pociągów to ja się w to podstawówce bawiłem. Tak 2-3 klasie. Kolejka piko czy jakoś tak. Potem wyrosłem.

A na ile to sposobów zbierasz PZ w Risin Sun? Punktowane jest tam wszystko na 10 sposobów. Nawet własna śmierć.

[Jan_1980]

Potem wyrosłem.

Ale żołnierzykami bawisz się do teraz

[mnowaczy]

Obstawiam że Maciej nam jednak wkrótce kolejowo wpier….. Zaora nas. Takiego go znam.

To ja chętnie się dołączę jako chłopiec do bicia (bo grałem tylko raz dawno temu) i będę patrzył jak was Maciek orze

[czeczot]

Potem wyrosłem.

Ale żołnierzykami bawisz się do teraz

W końcu bycie żołnierzem to jednak męskie zajęcie

Obstawiam że Maciej nam jednak wkrótce kolejowo wpier….. Zaora nas. Takiego go znam.

To ja chętnie się dołączę jako chłopiec do bicia (bo grałem tylko raz dawno temu) i będę patrzył jak was Maciek orze

Z tej stromy Miki cie nie znałem... no ale każdy lubi coś innego

[czeczot]

Ale ja nie gram w gry gdzie jest sałatka punktowa. Z Kimś mnie pomyliłeś.
A co torów i pociągów to ja się w to podstawówce bawiłem. Tak 2-3 klasie. Kolejka piko czy jakoś tak. Potem wyrosłem.

A na ile to sposobów zbierasz PZ w Risin Sun? Punktowane jest tam wszystko na 10 sposobów. Nawet własna śmierć.

Przecież to ty tydzień temu wychwalałeś Blood Rage pod niebiosa. Hańcza ty też co tydzień kochasz inną grę? Czyżbyś sam był dziewczynką w sukience ?

Potem wyrosłem.

Ale żołnierzykami bawisz się do teraz

W końcu bycie żołnierzem to jednak męskie zajęcie

Obstawiam że Maciej nam jednak wkrótce kolejowo wpier….. Zaora nas. Takiego go znam.

To ja chętnie się dołączę jako chłopiec do bicia (bo grałem tylko raz dawno temu) i będę patrzył jak was Maciek orze

Z tej stromy Miki cie nie znałem... no ale każdy lubi coś innego

[hancza123]

1. Czeczot, oświadczam oficjalnie: bardzo lubie RS, BR, Godfathera. To nie ulega zmianom. Jestem stały w preferencjach.

2. To że w RS występuje totalna sałatka punktów.

Punkty 1 i 2 sobie nie przeszkadzają.

[Wolf]

Age of Steam to gra potwornie sztywna, to jest jej główny problem. Wiele gier nie wybacza błędów i jest to fajne, nawet jak tracisz wszystko, tyle że różnica jest zasadnicza. W AoS można popełnić błąd na początku, który właściwie wyeliminuje gracza z rozgrywki, tyle że w najgorszy możliwy sposób, bo musi grać dalej i jedyne co może zrobić to trochę kingmakingu. Raczej nikogo nie będzie bawić taka wegetacja.

Sam pamiętam rozgrywkę w AoS lata temu, w Polufce, z Markusem. Markus popełnił na samym początku błąd w budowie, przez co mogłem go przyblokować, no i ten błąd ewidentnie go kosztował grę. Czy to było takie ciekawe? Wg mnie nie. Ani ja nie zrobiłem jakiegoś super ruchu, bo po prostu wykorzystałem sytuację, ani kara dla Markusa nie była proporcjonalna do błędu na tak wczesnym etapie.

Zupełnie inaczej wygląda to w grach, które błędów nie wybaczają, ale to jest poparte jakąś podbudową, czujesz że robisz jakiś świetny ruch, przechytrzyłeś rywala i on zostaje pognębiony i wszyscy czują, że to było wow. Natomiast AoS może mieć taki efekt, że no po prostu źle zagrałeś i sobie siedź do końca gry. Ubaw po pachy.

[hancza123]

Zgodzę się z opinią: "złe rozegranie pierwszych 3 rund zabiera szansę na złoty medal" ale w żadnym wypadku: "jeden błąd może położyć całą grę, siedzisz i tylko patrzysz" albo "całkowite zablokowanie, nie da się już dalej nic zrobić". Nie, nie, nie. Tak może tylko mówić ktoś kto bardzo powierzchownie i być może traumatycznie poznał grę!

Proszę was nie dramatyzujcie. Aż mi się nie chce polemizować i muszę lecieć na siłkę. Pograjcie chłopaki z nami w AoS, poznajcie istotę gry, no szkoda atramentu

Powiem tylko że gram w grę 11 lat. Nie miałem ani jednej tak beznadziejnej partii aby nie dało się powalczyć. Miałem za to wiele porywająco ciekawych. Czasem grałem o zwycięstwo, czasem o trzecie miejsce albo i tylko o to aby nie być piąty. Czasem o to aby firma nie była bankrutem i na koniec gry choć wyszła na plus. Zawsze była zacięta walka jak o życie i mnóstwo emocji. Zawsze mam plan A i plan B. Mówię o tym nawet głośno przy licytacji że widzę 2 fajne rzeczy do zrobienia

[Markus]

Rozbawiło mnie kto zalajkował konkretne posty, Maciej Wolfa , ja Hańczę.

2 weteranów AoS-a vs 2 nowicjuszy ,

Zapraszamy z Hańczą na pojedynek przy planszy zamiast marudzenia na forum

[Wolf]

Ja grę z pewnością poznałem powierzchownie, bo nie grałem wiele (chyba maks z 3 rozgrywki). Natomiast raczej mało traumatycznie, bo opisywana partia to była moja pierwsza i akurat mi tam dobrze szło. Natomiast nic nie poradzę na to, że gra mnie nie porwała i myślę, że tym bardziej mnie nie porwie teraz, kiedy zdryfowałem w kierunku trochę innych gier. Opisałem jedynie własne uwagi, żeby był dodatkowy głos w dyskusji. Nawet jeżeli jest to pewne przerysowanie, to gra ogólnie wg mnie tak wygląda, że pewne potknięcia właściwie ustawiają nas na pozycji straconej już na wczesnym etapie gry. W związku z tym rozumiem, że w gronie 2 entuzjastów vs nowicjusz sytuacja jaką opisuje Highlander jest bardzo możliwa.

Mnie granie w ten tytuł nie interesuje, więc pojedynek nad planszą jest mało realny.

Rozbawiło mnie kto zalajkował konkretne posty, Maciej Wolfa , ja Hańczę.

Chciałoby się powiedzieć: "panowie, to nie jest czas na lizanie się po... lokomotywach"

[hancza123]

Markus i Highlader rozegrali we wtorek Roota. Wybadałem opinie i wrażenia są pozytywne. Ja póki co przyjmuję postawę wyczekującą i nic nie wykluczam.

[Jan_1980]

Problem "z dupy". Rejestrujecie na bbg rozgrywki w wersje komputerowe gier planszowych? Hańcza i Markus grają w takie gry o ile się nie mylę.

[hancza123]

Spotkałem Majka na cmentarzu i to był znak. W poniedziałek DS! Rewanż za Szczyrk (zaorał).

[Jan_1980]

...na cmentarzu i to był znak

To chyba w coś o zombich:P

[Markus]

...na cmentarzu i to był znak

To chyba w coś o zombich:P

To raczej był znak że wynik Hańczy będzie gryzł ziemię

[hancza123]

Problem "z dupy". Rejestrujecie na bbg rozgrywki w wersje komputerowe gier planszowych? Hańcza i Markus grają w takie gry o ile się nie mylę.

Jeżeli gram przez sieć z istotą ludzką to rejestruję. Jeżeli z istotą pozaziemską to nie.

[Markus]

Odbył się Pierwszy turniej w Keyforge . Pierwszy dla naszej grupy. Wreszcie udało zebrać się w 4 osoby.
Dodatkową atrakcją były 2 rozgrywki w Res Arcana. Wszystkim grającym ta gra spodobała się.
Co za wspaniały dzień! Nikt na nic nie narzekał

[Jan_1980]

Bo Res Arcana to spoko filler, tylko Ty myślisz że jej nikt nie lubi.
Jakie plany na poniedziałek?

[hancza123]

Jestem za eurosami aby przytrzymać tych co wrócili

Chętnie zagram: DS, AoS: mapa Mars, CIV, Brass, Root, Automobile..

[Wafelek]

Dzisiejsze granie było na prawdę niezłe. Mielnik to dobry lokal na mniejsze tytuły bez planszy 0,5m². Są duże okna i mają przystępne ceny.

Res Arcana trochę mnie martwi że wymaga poznania kart w pierwszej rozgrywce, to powoduje że za każdym razem gdy jest nowy gracz rozpoczynamy z losowym deckiem.