878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Bez dodatku. Dodatek to zestaw modułów/wariantów - instrukcję przejrzałem i jak dla mnie ciekawie wygląda wariant z kościołami.
-
- Posty: 1713
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 98 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
878 AD – Vikings in action – first impressions
Kolejna bardzo ciekawa pozycja od Academy Games - tym razem 878 Vikings. Gra szybka, miła i przyjemna - dobra do zagrani i w 2 i w 4 osoby. Pierwsza rozgrywka i wrażenia poniżej. Miłej lektury.
LINK: 878 AD – Vikings in action – first impressions
Kolejna bardzo ciekawa pozycja od Academy Games - tym razem 878 Vikings. Gra szybka, miła i przyjemna - dobra do zagrani i w 2 i w 4 osoby. Pierwsza rozgrywka i wrażenia poniżej. Miłej lektury.
LINK: 878 AD – Vikings in action – first impressions
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
-
- Posty: 1713
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 98 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
878 AD Vikings – really, a game for everybody!
Kolejne spotkanie z VIkingami - tym razem w zaskakująco mieszanym gronie - grałem z Marysią, Piotrkiem i Magdą. Wyszła nam wyjątkowo wyrównana partia, gdzie trup padał gęsto a o wyniku zadecydował jeden punkt. Miłej lektury!
LINK: 878 AD Vikings – really, a game for everybody!
Kolejne spotkanie z VIkingami - tym razem w zaskakująco mieszanym gronie - grałem z Marysią, Piotrkiem i Magdą. Wyszła nam wyjątkowo wyrównana partia, gdzie trup padał gęsto a o wyniku zadecydował jeden punkt. Miłej lektury!
LINK: 878 AD Vikings – really, a game for everybody!
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
-
- Posty: 1713
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 98 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
878 AD Vikings – 2 player-variant
Kolejna sesja w 878 Vikings - tym razem z Łukaszem, w wariancie dwuosobowym. Bardzo wyrównana partia z ostatecznym zwycięstwem najeźdźców. Miłej lektury!
LINK: 878 AD Vikings – 2 player-variant
Kolejna sesja w 878 Vikings - tym razem z Łukaszem, w wariancie dwuosobowym. Bardzo wyrównana partia z ostatecznym zwycięstwem najeźdźców. Miłej lektury!
LINK: 878 AD Vikings – 2 player-variant
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
Re: Titans / Tytani (Łukasz Woźniak)
W 99% przypadków - tak. Jakkolwiek uwielbiam Wikingów 878, wsparłem ich całkowicie i cieszę się z dodatku to nie da się ukryć, że sam dodatek mógłby być o niebo lepszy gdyby był projektowany z pół roku do roku po wydaniu gry. To nie jest tak, że jest tragedia, ale raczej po prostu niedosyt. I szczerze mówiąc większość z modułów z rozszerzenia ma tylko sens w grze 1 vs 1.Mortinista pisze: ↑05 lut 2021, 11:45 A nie uważacie, że wypuszczanie od razu rozszerzeń do gier to zwykły skok na kasę (razem w tej cenie nie pójdzie, ale w dodatku kupią) ? Rozumiem figurki, znaczniki osobno bo to drogie rzeczy. Takie czasy...
Ale sęk w tym, że to i tak coś czego nie żałuję, że kupiłem i gra jest lepsza dzięki temu - pomimo faktu, że mogła być znacznie lepsza. Niech nawet jeden dodatek będzie naprawdę dobry w takich Tytanach i już wracamy do punktu wyjścia.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
- Lokalizacja: Żyrardów
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 43 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Cześć dopiero co zakupiłem grę.
Jestem po dwóch inwazjach.
Widzę pewien zgrzyt w ruchach wikingów.
Gdy nie ma czerwonych jednostek, gracz od nich nie może totalnie nic zrobić.
Nie lepiej byłoby grać aby każdy gracz mógł ruszać czarnymi i czerwonymi w swojej turze
jak myślicie?
Jestem po dwóch inwazjach.
Widzę pewien zgrzyt w ruchach wikingów.
Gdy nie ma czerwonych jednostek, gracz od nich nie może totalnie nic zrobić.
Nie lepiej byłoby grać aby każdy gracz mógł ruszać czarnymi i czerwonymi w swojej turze
jak myślicie?
Hala Madrid
-
- Posty: 1063
- Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
- Lokalizacja: Łomża
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Oczywiście możesz stosować jakie chcesz "houserulsy", ale tego akurat nie polecam. Ta sama zasada dotyczy Anglików , dzięki temu musisz kombinować z balansem każdej armii.
Nie, zdecydowanie taka zmiana zbyt ingeruje w grę.
Nie, zdecydowanie taka zmiana zbyt ingeruje w grę.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
- Lokalizacja: Żyrardów
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 43 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Pogram jeszcze więcej i wtedy zobaczę
na razie 2 razy grałem.
Opłaca się wrzucić wszystkie dodatki do gry?
Czy lepiej ograć podstawkę?
Hala Madrid
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Ograj podstawkę. Dodatki są modułowe i w większości są "ciężkie" w porównaniu do podstawki. Dodają głębię do gry, ale ciężko grać ze wszystkimi na raz (szczerze mówiąc nie będziesz nawet chciał grać ze wszystkimi na raz). I lepiej grać z większością ich 1v1. Prawdę powiedziawszy zdecydowana większość tych dodatków działa najlepiej 1v1 jeśli chcesz grać w poważniejszą grę taktyczną. Przy 2v2 crunch może przeszkadzać. Jeśli grałeś może kiedyś w Concordię: Salsę to jeden z modułów dodaje takie specjalne karty, które możesz zakupić w celu uzyskania konkretnych bonusów co jest bardzo fajne, ale "to jest dużo czytania w grze, w której tego czytania dużo nie ma". Dodatki do Wikingów działają na trochę podobnej zasadzie, a to oznacza, że lepiej je dodawać jak już chcesz coś "więcej" od tej gry aniżeli tak po prostu.Casiliasplp pisze: ↑27 lut 2021, 23:39 Pogram jeszcze więcej i wtedy zobaczę
na razie 2 razy grałem.
Opłaca się wrzucić wszystkie dodatki do gry?
Czy lepiej ograć podstawkę?
Tak bez żadnych konsekwencji to chyba jedynie "Epickie Bitwy" możesz wrzucić praktycznie od razu do gry, bo reszta to tak niekoniecznie.
A co do Berserkerów i niemożności wykonywania ruchu bez nich - pamiętaj, że to gracz(e), który traci jednostki decyduje co traci poza pierwszą ofiarą w pierwszej turze ataków obrońców angielskich. Oznacza to, że w 99% przypadków Anglicy muszą wykosić całą armię by nie pozostał ani jeden czerwony wojownik. Kiedy Wikingowie się bronią albo jest już kolejna kolejka walki to nie musisz ich tracić w ogóle o ile nie chcesz chyba, że to już ostatnie niedobitki. Więc nie jest tak źle.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
- Lokalizacja: Żyrardów
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 43 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
A co do Berserkerów i niemożności wykonywania ruchu bez nich - pamiętaj, że to gracz(e), który traci jednostki decyduje co traci poza pierwszą ofiarą w pierwszej turze ataków obrońców angielskich. Oznacza to, że w 99% przypadków Anglicy muszą wykosić całą armię by nie pozostał ani jeden czerwony wojownik. Kiedy Wikingowie się bronią albo jest już kolejna kolejka walki to nie musisz ich tracić w ogóle o ile nie chcesz chyba, że to już ostatnie niedobitki. Więc nie jest tak źle.
[/quote]
4.5 Berserker
Jeżeli Anglicy, przy pierwszym rzucie kośćmi Walki, uzyskają
Trafienie, Wikingowie muszą w pierwszej kolejności usunąć
z planszy jedną jednostkę Berserkerów. Przy następnych
rzutach w tej bitwie nie ma już takiego wymogu.
[/quote]
4.5 Berserker
Jeżeli Anglicy, przy pierwszym rzucie kośćmi Walki, uzyskają
Trafienie, Wikingowie muszą w pierwszej kolejności usunąć
z planszy jedną jednostkę Berserkerów. Przy następnych
rzutach w tej bitwie nie ma już takiego wymogu.
Hala Madrid
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
4.5 BerserkerCasiliasplp pisze: ↑28 lut 2021, 15:53 A co do Berserkerów i niemożności wykonywania ruchu bez nich - pamiętaj, że to gracz(e), który traci jednostki decyduje co traci poza pierwszą ofiarą w pierwszej turze ataków obrońców angielskich. Oznacza to, że w 99% przypadków Anglicy muszą wykosić całą armię by nie pozostał ani jeden czerwony wojownik. Kiedy Wikingowie się bronią albo jest już kolejna kolejka walki to nie musisz ich tracić w ogóle o ile nie chcesz chyba, że to już ostatnie niedobitki. Więc nie jest tak źle.
Jeżeli Anglicy, przy pierwszym rzucie kośćmi Walki, uzyskają
Trafienie, Wikingowie muszą w pierwszej kolejności usunąć
z planszy jedną jednostkę Berserkerów. Przy następnych
rzutach w tej bitwie nie ma już takiego wymogu.
[/quote]
A widzisz, ja to interpretowałem, że pierwszy rzut kości walki liczymy jako faktycznie pierwszy rzut, a więc Anglicy mają pierwszy rzut walki tylko jak się bronią. Jak Wikingowie bronią to oni mają pierwszy rzut, bo obrońcy zawsze rzucają pierwsi. W angielskiej instrukcji jest jednak doprecyzowane, że przy pierwszym rzucie kośćmi walki Anglików trzeba poświęcić Berserkera.
No to jest trochę gorzej utrzymać ich przy życiu, to fakt, ale wciąż tragedii nie ma. Zazwyczaj masz 6-8 Berserkerów w każdym rzucie wodza więc by ich wszystkich wykosić trzeba 6-8 walk, a to się rzadko zdarza jak trzymasz ich w kupie. Problem zaczyna się jak zostawiasz po jednym Berserkerze do obrony miast... Kurczę, fakt że to się zawsze odnosi do pierwszego rzutu Anglików, a nie pierwszego rzutu walki ogólnie zmienia moje podejście do Bersekerów, bo ja ich często zostawiałem po 1 do obrony, a teraz będę musiał się nad tym głęboko zastanowić następnym razem... Dobrze wiedzieć
-
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
- Lokalizacja: Żyrardów
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 43 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
A wiesz może czy warownie to też miasta?
Hala Madrid
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Tak, zdecydowanie. W angielskiej wersji to warownie są wprost nazywane "reinforced cities", a przykłady rodzajów miast są w punkcie 4.6 pokazane.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
- Lokalizacja: Żyrardów
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 43 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
A jednak gra nie podeszła ;/ idzie pod młotek a szkoda kupiłem edycja zagramwto + 3 dodatki xD i jeszcze figurki pomalowane xD
Hala Madrid
-
- Posty: 1063
- Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
- Lokalizacja: Łomża
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Mi niestety tez nie, może miałem za duże oczekiwania? Nie przeszkadza mi losowość, ale w rozsądnej jakości, tu jest niestety sama kostkologia bez większego wpływu na wynik rzutu. Dodatki też za wiele nie zmieniaja.Casiliasplp pisze: ↑07 mar 2021, 04:48 A jednak gra nie podeszła ;/ idzie pod młotek a szkoda kupiłem edycja zagramwto + 3 dodatki xD i jeszcze figurki pomalowane xD
Gra poszła pod młotek. Nie powiem, wszystko ładnie wygląda - ale to za mało zebym się wciągnął na dłużej.
- veljarek
- Posty: 1198
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 29 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Również jestem nią zawiedziony. Kupiłem na zagramw.to.
Po kilku rozgrywkach nie widzę szans by Wikingowie mieli szansę wygrać, chyba tylko przy dużym szczęściu w kościach.
Liczyłem na dobrą grę 2 vs 2 , niestety już sprzedana.
Po kilku rozgrywkach nie widzę szans by Wikingowie mieli szansę wygrać, chyba tylko przy dużym szczęściu w kościach.
Liczyłem na dobrą grę 2 vs 2 , niestety już sprzedana.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Ja grałem kilkanaście razy i uważam, że balans jest zachowany. Co prawda jak ktoś gra pierwszy raz to lepiej żeby grał Anglikami bo łatwiej popełnić błędy grając Wikingami. Dla doświadczonych graczy ten problem znika. Co do losowości to też uważam że jest w rozsądnej dawce i można nią zarządzać. Jeszcze nie zdążyło mi się żeby gracz z lepszym planem i strategią przegrał przez rzuty.
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Jestem po około dziesięciu partiach. I to chyba nie jest gra dla mnie. Niestety nie mogę się pozbyć wrażenia, że mamy tu tylko chaotyczną turlankę. Oczekiwałem większego wpływu na rozgrywkę. Nie czuję, że jestem w stanie realizować obmyśloną strategię. Oczywiście, wiedziałem, że walka jest oparta na kościach i z zasady mi to nie przeszkadza. Spodziewałem się jednak, że odpowiedni dobór kart akcji może modyfikować rzuty na satysfakcjonującym poziomie(czyli dla mnie poziom Eclipse albo Bitew Westeros) Gra to obiecuje, ale z mojej praktyki, to nie działa.
Oczywiście zakładam, że mogę się mylić. Jeśli ktoś ma inne doświadczenia, chętnie poczytam.
Na ten moment, tytuł raczej idzie na sprzedaż.
Oczywiście zakładam, że mogę się mylić. Jeśli ktoś ma inne doświadczenia, chętnie poczytam.
Na ten moment, tytuł raczej idzie na sprzedaż.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 wrz 2020, 12:59
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Cześć,
wszedłem na forum mając nadzieję że źle gramy (sic! ) z synem (9 lat) i że Fyrd powinno się dobierać tylko w miastach a nie również w warowaniach, bo dostaje od niego baty jak gram Wikingami i to równo. Ale z tego co czytam to gramy dobrze i zaczynam się zastanawiać nad balansem. Mam wrażenie że MEGA trudno jest wygrać Wikingami. I wygląda na to że to nie tylko moje wrażenie...
wszedłem na forum mając nadzieję że źle gramy (sic! ) z synem (9 lat) i że Fyrd powinno się dobierać tylko w miastach a nie również w warowaniach, bo dostaje od niego baty jak gram Wikingami i to równo. Ale z tego co czytam to gramy dobrze i zaczynam się zastanawiać nad balansem. Mam wrażenie że MEGA trudno jest wygrać Wikingami. I wygląda na to że to nie tylko moje wrażenie...
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Ja bym powiedział, że Wikingami łatwiej jest popełniać błędy podczas rozgrywki. Po około 10 - 15 partiach uważam, że dwóch ogranych graczy, znających karty obu stron konfliktu, ma równe szanse na zwycięstwo.el_magneto pisze: ↑02 wrz 2021, 21:42 Cześć,
wszedłem na forum mając nadzieję że źle gramy (sic! ) z synem (9 lat) i że Fyrd powinno się dobierać tylko w miastach a nie również w warowaniach, bo dostaje od niego baty jak gram Wikingami i to równo. Ale z tego co czytam to gramy dobrze i zaczynam się zastanawiać nad balansem. Mam wrażenie że MEGA trudno jest wygrać Wikingami. I wygląda na to że to nie tylko moje wrażenie...
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Nie zagrałem tyle partii co Ty, ale mam wrażenie, że jeśli Sasi będą grali zachowawczo i nie rzucali się na hurra, tylko spokojnie siedzieli po twierdzach i miastach bunkrując się ile wlezie, to szanse na ich pokonanie są minimalne.
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Nie zgodził bym się, ponieważ Sasi mają bardzo mało ruchu a ich dowódca który może odbić kilka regionów w rundzie wchodzi dopiero w 5 rundzie czyli na sam koniec. Czyli jeżeli Wikingowie zrobią sobie odpowiednio dużą przewagę wcześniej to Sasi nie zdążą odbić odpowiedniej liczby regionów.
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Ok, w moich partiach jedna armia Wikingów była w stanie zdobyć co najwyżej dwa, a przy dużym farcie trzy miasta twierdze, bo potem traciła rozmach i berserkerów i już się nie przebijała przez obronę z fyrdem. Przy stałym napływie Sasów i ciągłym wykrwawianiu Wikingów dochodziło w pewnym momencie do impasu i wyrównania sił, ale znacznik nie chciał zawędrować na stronę Wikingów. Wygrałem nimi raz, gdy niedoświadczony gracz chciał mnie od razu kontrować i wyrzucać ze zdobytych miast i ponosił bezsensowne klęski.kiniol1 pisze: ↑03 wrz 2021, 19:44Nie zgodził bym się, ponieważ Sasi mają bardzo mało ruchu a ich dowódca który może odbić kilka regionów w rundzie wchodzi dopiero w 5 rundzie czyli na sam koniec. Czyli jeżeli Wikingowie zrobią sobie odpowiednio dużą przewagę wcześniej to Sasi nie zdążą odbić odpowiedniej liczby regionów.
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Z mojego doświadczenia z tą grą wynika, że jeżeli Anglicy nie odbijają terenów marnują potencjał (są karty wspomagające atak Anglików) i marnują zasoby (figurki kiedyś się kończą - zwłaszcza niebieskie - i jak jest przyrost już ich nie dokładasz a Wikingowie co rundę dostają hordę dzikusów ). Poza tym duże armie Anglików dość szybko topnieją w starciu ze świeżą armią Wikingów, więc samo okopywanie się w moim odczuciu jest złą strategią.Lothrain pisze: ↑03 wrz 2021, 20:56Ok, w moich partiach jedna armia Wikingów była w stanie zdobyć co najwyżej dwa, a przy dużym farcie trzy miasta twierdze, bo potem traciła rozmach i berserkerów i już się nie przebijała przez obronę z fyrdem. Przy stałym napływie Sasów i ciągłym wykrwawianiu Wikingów dochodziło w pewnym momencie do impasu i wyrównania sił, ale znacznik nie chciał zawędrować na stronę Wikingów. Wygrałem nimi raz, gdy niedoświadczony gracz chciał mnie od razu kontrować i wyrzucać ze zdobytych miast i ponosił bezsensowne klęski.kiniol1 pisze: ↑03 wrz 2021, 19:44Nie zgodził bym się, ponieważ Sasi mają bardzo mało ruchu a ich dowódca który może odbić kilka regionów w rundzie wchodzi dopiero w 5 rundzie czyli na sam koniec. Czyli jeżeli Wikingowie zrobią sobie odpowiednio dużą przewagę wcześniej to Sasi nie zdążą odbić odpowiedniej liczby regionów.
Nie ma co gadać. Trzeba kiedyś zagrać
- arturmarek
- Posty: 1518
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 262 times
- Been thanked: 738 times
Re: 878 Vikings: Invasions of England (B. Beckett, D. Kimmel, J. Stahl)
Jestem po dwóch partiach z 7-letnim synem i grało mi się bardzo przyjemnie. Ogólnie jestem euro-graczem grającym 2-osobowo z żoną. Od dawna powolutku wprowadzam syna w planszówki. Jako, że młody jest zafascynowany tematami historyczno-wojennymi, to od dłuższego czasu polowałem na przystępną grę wojenną. Ja sam mam niemal zerowe doświadczenie z grami wojennymi, szczególnie dlatego, że moja żona ma uczulenie na takie tematy. Ciężar zasad jest zdecydowanie do opanowania przez 7-latka. Mam wrażenie, że mimo wszystko strategicznie będzie miał bardzo ciężko. Obie gry grałem wikingami, obie wygrałem, w pierwszej trochę się męczyłem, ale w drugiej wygrałem przez podbój po V rundzie kontrolując chyba 16 miast. Także w następnych rozgrywkach będę musiał lekko nieoptymalnie grać, żeby było poczucie rywalizacji. Dobre wykorzystanie Wydarzeń, to chyba najtrudniejszy element taktyczno-strategiczny. Oczywiście graliśmy jedynie z podstawowymi wydarzeniami.
Gra jest na tyle sprawna mechanicznie, że chętnie zagrałbym z bardziej doświadczonymi graczami, najlepiej zespołowo 2na2. Gra jest bardzo przyjemnie asymetryczna, każda strona gra według tych samych zasad, ale zupełnie inaczej. Posiada inne karty, inny start, inny cel gry. Bardzo podoba mi się taka asymetria. Nie grałem zespołowo, ale mam wrażenie, że też gra różnymi frakcjami w ramach jednej strony ma istotne różnice. Bardzo przyjemnie się to wszystko łączy i balansuje. Prostymi zabiegami twórcy stworzyli grę, w której kolejne rozgrywki raczej nie będą podobne w odczuciu. Kolejność wyjmowanych kości akcji, losowane karty, no i wyniki bitew spowodują, że każda gra będzie inna. Jedyna obawa co do potencjalnej powtarzalności to początek rozgrywki, gdzie pierwsza tura może w każdej grze wyglądać niemal identycznie, przypuszczam, że jest jakiś optymalny pierwszy ruch Normanów.
Jest parę elementów, które mnie nie do końca przekonują w mechanice. Zdarzyło mi się, że po otrzymaniu słabych posiłków i wyjęciu w kolejności czarnej i czerwonej kości nie bardzo miałem co zrobić i zagrałem kartę ruchu nie wykorzystując żadnego punktu ruchu. Miałem za słabe armie, żeby maszerować w głąb terytorium Sasów, więc czekałem armiami w newralgicznych hrabstwach. Kolejnym elementem jest możliwość wycofania wodza. Jeśli dobrze rozumiem instrukcję, to wódz ginie jeśli ostatnia jednostka na jego karcie ginie lub ucieka, ale jeśli wypadnie rozkaz i zdecyduję się wycofać ostatnią jednostką, to wódz wycofuje się razem z tą jednostką. Możliwość wycofania wodza z przegranej bitwy wydaje się bardzo pożądane, a sprowadza się do szczęścia. Chyba lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość wycofania się wodza z dowolną jednostką i pozostawienie reszty w bitwie. Może byłoby to niezbyt tematyczne, ale jakoś mi to mechanicznie nie pasuje. Ostatnim, najmniejszym, "problemem" są hrabstwa bez miast, chciałbym żeby były ciekawsze. W tym momencie to takie zapychacze planszy i spowalniacze Sasów. Chciałbym, aby przynajmniej istniały hrabstwa bez miast, które są ważne komunikacyjnie i ich blokada spowalnia przeciwnika.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z pozyskania tej gry (wymieniłem na MatHandlu), kolejną grę zagram Sasami. Będę się dalej rozglądał za prostymi grami wojennymi, bo młodemu też bardzo podeszła. Może jakieś propozycje?
Gra jest na tyle sprawna mechanicznie, że chętnie zagrałbym z bardziej doświadczonymi graczami, najlepiej zespołowo 2na2. Gra jest bardzo przyjemnie asymetryczna, każda strona gra według tych samych zasad, ale zupełnie inaczej. Posiada inne karty, inny start, inny cel gry. Bardzo podoba mi się taka asymetria. Nie grałem zespołowo, ale mam wrażenie, że też gra różnymi frakcjami w ramach jednej strony ma istotne różnice. Bardzo przyjemnie się to wszystko łączy i balansuje. Prostymi zabiegami twórcy stworzyli grę, w której kolejne rozgrywki raczej nie będą podobne w odczuciu. Kolejność wyjmowanych kości akcji, losowane karty, no i wyniki bitew spowodują, że każda gra będzie inna. Jedyna obawa co do potencjalnej powtarzalności to początek rozgrywki, gdzie pierwsza tura może w każdej grze wyglądać niemal identycznie, przypuszczam, że jest jakiś optymalny pierwszy ruch Normanów.
Jest parę elementów, które mnie nie do końca przekonują w mechanice. Zdarzyło mi się, że po otrzymaniu słabych posiłków i wyjęciu w kolejności czarnej i czerwonej kości nie bardzo miałem co zrobić i zagrałem kartę ruchu nie wykorzystując żadnego punktu ruchu. Miałem za słabe armie, żeby maszerować w głąb terytorium Sasów, więc czekałem armiami w newralgicznych hrabstwach. Kolejnym elementem jest możliwość wycofania wodza. Jeśli dobrze rozumiem instrukcję, to wódz ginie jeśli ostatnia jednostka na jego karcie ginie lub ucieka, ale jeśli wypadnie rozkaz i zdecyduję się wycofać ostatnią jednostką, to wódz wycofuje się razem z tą jednostką. Możliwość wycofania wodza z przegranej bitwy wydaje się bardzo pożądane, a sprowadza się do szczęścia. Chyba lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość wycofania się wodza z dowolną jednostką i pozostawienie reszty w bitwie. Może byłoby to niezbyt tematyczne, ale jakoś mi to mechanicznie nie pasuje. Ostatnim, najmniejszym, "problemem" są hrabstwa bez miast, chciałbym żeby były ciekawsze. W tym momencie to takie zapychacze planszy i spowalniacze Sasów. Chciałbym, aby przynajmniej istniały hrabstwa bez miast, które są ważne komunikacyjnie i ich blokada spowalnia przeciwnika.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z pozyskania tej gry (wymieniłem na MatHandlu), kolejną grę zagram Sasami. Będę się dalej rozglądał za prostymi grami wojennymi, bo młodemu też bardzo podeszła. Może jakieś propozycje?