Eclipse: Second Dawn for the Galaxy (Touko Tahkokallio)

[Trawus]

Ja bym powiedział, że ten drugi ma większe szanse na wygraną

Dokładnie. Zwłaszcza jak gra Drako.

Umiejętności Drako bardziej im przeszkadzają niż pomagają. Na samym początku fajnie się rozwijają ekonomicznie dzięki temu ale inni gracze jak zaczynają wygrywać z ,,kosmitami'' szybko nadrabiają straty (punkty za wygraną walkę, odkrycia).

[QuBek]

Ja bym powiedział, że ten drugi ma większe szanse na wygraną

Dokładnie. Zwłaszcza jak gra Drako.

Umiejętności Drako bardziej im przeszkadzają niż pomagają. Na samym początku fajnie się rozwijają ekonomicznie dzięki temu ale inni gracze jak zaczynają wygrywać z ,,kosmitami'' szybko nadrabiają straty (punkty za wygraną walkę, odkrycia).

True, choć gra Draco jest w późniejszym etapie dość mało dynamiczna, skupia się tylko na ochronie - nie wiem, ostatnio nimi grałem i jakoś mi się nie mnie urzekło. Ale może źle to rozegrałem i moja opinia jest wydana z pozycji przegranego.

Jednak dlaczego uważacie z góry, że dla 2 gracza są większe szanse wygranej? Bo ma większe szanse na wylosowanie 4 (mimo, że będzie losował tylko dwa żetony)?

[Mr_Fisq]

Jedno pytanie odnośnie Lautapelit w kontekście Eclipse:
- jak wygląda polityka wydawnictwa odnośnie dostępności dodatków?
pojawiały się regularne dodruki dodatków do pierwszej edycji i nie było problemów z ich dostępnością?

Rozważam zakup Eclipse 2nd dawn z polską instrukcją i zastanawiam się czy jest sens spieszyć się z rzeczami typu mata, dodatkowe sektory, etc.

[Szewa]

Obejrzalem recenzje SU&SD, poczytalem troche o grze i czuje, ze do gra idealna dla mnie.
Rozbudowana, kosmiczne walki, swietne drzewko technologii, nie trzeba calego dnia spędzić nad stolem, prawdziwe 4x. Taki TI killer.

[Trawus]

Obejrzalem recenzje SU&SD, poczytalem troche o grze i czuje, ze do gra idealna dla mnie.
Rozbudowana, kosmiczne walki, swietne drzewko technologii, nie trzeba calego dnia spędzić nad stolem, prawdziwe 4x. Taki TI killer.

Nie przesadzałbym z tym TI killer W pierwszą edycję Eclipse grałem najwięcej z wszystkich gier planszowych jakie przewinęły się przez mój i znajomych stół. Gra jest świetna, ma wszystko co napisałeś, jednak moim zdaniem TI4 jest grą po prostu lepszą. Wszystko rozbija się o to ile ma się czasu na granie. Tak czy inaczej z czystym sumieniem polecam każdemu oba te tytuły.

[vinnichi]

Obejrzalem recenzje SU&SD, poczytalem troche o grze i czuje, ze do gra idealna dla mnie.
Rozbudowana, kosmiczne walki, swietne drzewko technologii, nie trzeba calego dnia spędzić nad stolem, prawdziwe 4x. Taki TI killer.

Tylko pamiętaj że z komandora floty zamieniasz się e księgowego wielu nie zniosło takiej degradacji. Ale ja też wolę zagrać kilka razy w Eclipse niż nie zagrać wcale w TI

[brazylianwisnia]

Obejrzalem recenzje SU&SD, poczytalem troche o grze i czuje, ze do gra idealna dla mnie.
Rozbudowana, kosmiczne walki, swietne drzewko technologii, nie trzeba calego dnia spędzić nad stolem, prawdziwe 4x. Taki TI killer.

Moim zdaniem to mocno rozne gry. Wolisz ekonomiczne gry i wiekszy nacisk na ta strone rozbudowy imperium - Eclipse. Wolisz potyczki i wydarzenia - TI.

[Szewa]

Mogłem dodac "...dla mnie", wtedy nie bylo by takiego poruszenia

Obejrzalem recenzje SU&SD, poczytalem troche o grze i czuje, ze do gra idealna dla mnie.
Rozbudowana, kosmiczne walki, swietne drzewko technologii, nie trzeba calego dnia spędzić nad stolem, prawdziwe 4x. Taki TI killer.

Tylko pamiętaj że z komandora floty zamieniasz się e księgowego

No i przekonany

[Chudej]

Jedno pytanie odnośnie Lautapelit w kontekście Eclipse:
- jak wygląda polityka wydawnictwa odnośnie dostępności dodatków?
pojawiały się regularne dodruki dodatków do pierwszej edycji i nie było problemów z ich dostępnością?

Rozważam zakup Eclipse 2nd dawn z polską instrukcją i zastanawiam się czy jest sens spieszyć się z rzeczami typu mata, dodatkowe sektory, etc.

Pierwsza edycja wyszła dosyć dawno, ale obecnie dostać dodatki jest bardzo ciężko, lub graniczy to z cudem, przynajmniej na polskim rynku.

[rattkin]

Tylko pamiętaj że z komandora floty zamieniasz się e księgowego :)

Jedno bzdura i drugie bzdura.

[Szewa]

Tylko pamiętaj że z komandora floty zamieniasz się e księgowego

Jedno bzdura i drugie bzdura.

Jakieś argumenty czy osobista opinia?

[Chudej]

Zastanawiam się czasem czy ludzie narzekający (a raczej powielający tą samą głupotę), że Eclipse to symulator kosmicznego księgowego widzieli kiedyś na oczy Space Empires 4X

[rattkin]

No nie wiem, a trzeba to w kółko wałkować? Raczej ogólnie uznane fakty, które są systematycznie wypierane przez ten czy tamten obóz.

TI4 to gra w wyścig, plastik na mapie to „distraction”. Żadne tam „komandor floty”, prędzej właśnie euro optymalizator tempa, żeby tak się skompresować, żeby punktować cele możliwie w każdej rundzie. Krzywa przyrostu punktów jest bardzo wypłaszczona, wiec nie ma ekscytacji.

Eclipse z kolei właśnie zachęca do walk i to wczesnych, samo walczenie ma sens bo są z tego bezpośrednio punkty. Nie jest wyścigiem, nie ma jawnego punktowania każdy może wygrać na koniec. Owszem, jest zarządzanie zasobami, ale powtarzanie jak zacięta płyta, że to księgowy w kosmosie - to niezrozumienie sedna gry. Eclipse to blueprinty statków i cała meta gra z nimi związana. Reszta to otoczka. To właśnie do tej otoczki czasem można mieć pewien żal, że nie jest tak wybitnie skonstruowana jak ów system blueprintow. Ale nawet wtedy, on wciąż dużo rekompensuje.

[rattkin]

- jak wygląda polityka wydawnictwa odnośnie dostępności dodatków?
pojawiały się regularne dodruki dodatków do pierwszej edycji i nie było problemów z ich dostępnością?

Tak, ale odstępy między nimi były dość duże, co czasem tworzyło poczucie niedostępności. Czy tak samo będzie z drugą edycją, nie sposób powiedzieć, bo to już inne czasy i trochę inny model. Dodruki mogą teraz robić dużo rzadziej (np. przy okazji następnego KSa) lub w ogóle.

[vinnichi]

Tak grałem w Space 4x tam jest księgowość przez duże K, a w Eclipse nie znalazłem zachęty do walki z innymi graczami (przynajmniej do końcowych rund) tylko do wyścigu zbrojeń i kombinowania ile surowców na co przeznaczyć jak w typowym euro. TI natomiast mamy wypełnianie ukrytych celów które często oznaczją walkę i gigantyczne floty do tej brudnej roboty. To że panuje takie przekonanie o księgowości Eclipse właśnie z wynika z oczekiwań że Eclipse to taki TI tylko szybciej. DLA MNIE Eclipse to bardzo fajne euro a TI typowy ameritrash.

[Trawus]

No nie wiem, a trzeba to w kółko wałkować? Raczej ogólnie uznane fakty, które są systematycznie wypierane przez ten czy tamten obóz.

TI4 to gra w wyścig, plastik na mapie to „distraction”. Żadne tam „komandor floty”, prędzej właśnie euro optymalizator tempa, żeby tak się skompresować, żeby punktować cele możliwie w każdej rundzie. Krzywa przyrostu punktów jest bardzo wypłaszczona, wiec nie ma ekscytacji.

Eclipse z kolei właśnie zachęca do walk i to wczesnych, samo walczenie ma sens bo są z tego bezpośrednio punkty. Nie jest wyścigiem, nie ma jawnego punktowania każdy może wygrać na koniec. Owszem, jest zarządzanie zasobami, ale powtarzanie jak zacięta płyta, że to księgowy w kosmosie - to niezrozumienie sedna gry. Eclipse to blueprinty statków i cała meta gra z nimi związana. Reszta to otoczka. To właśnie do tej otoczki czasem można mieć pewien żal, że nie jest tak wybitnie skonstruowana jak ów system blueprintow. Ale nawet wtedy, on wciąż dużo rekompensuje.

Nie zgodzę się z Tobą. W TI4 warto walczyć o środek (nie zawsze i nie każdej rasie). Masz dodatkowo ukryte cele. Obie te rzeczy wymuszają interakcję między graczami. To też powoduje, że ,,krzywa przyrostu punktów" wcale nie jest wypłaszczona.

Jeżeli chodzi o Eclipse to gdzie ta gra zachęca do walki od początku? Masz około 4-5 miejsc na żetony punktacji za walkę i w pewnym momencie robi się tego za mało. Jak dobrze pójdzie (ułożenie płytek) to do 7-8 rundy nawet z sąsiadami się nie spotkasz. Oczywiście warto od rundy pierwszej walczyć z starożytnymi o lepsze płytki, ale znowu jak Ci nie podejdą inne rzeczy to może się okazać, że dopiero w 3 rundzie masz szansę ich pokonać.

[rattkin]

To też powoduje, że ,,krzywa przyrostu punktów" wcale nie jest wypłaszczona.

Nie widzę zależności ani argumentu. A wiesz, czemu napisałem, że jest wypłaszczona? Może od tego będzie łatwiej wyjść.

Eclipse zachęca do wczesnej walki rachunkiem prawdopodobieństwa - płytek walki o wysokich wartościach jest na początku gry w worku najwiecej, potem ta liczba topnieje i walka (statystycznie) jest coraz mniej opłacalna (3 płytki po 1 VP to kiepski deal).

[Trawus]

Nie widzę zależności ani argumentu. A wiesz, czemu napisałem, że jest wypłaszczona? Może od tego będzie łatwiej wyjść.

Eclipse zachęca do wczesnej walki rachunkiem prawdopodobieństwa - płytek walki o wysokich wartościach jest na początku gry w worku najwiecej, potem ta liczba topnieje i walka (statystycznie) jest coraz mniej opłacalna (3 płytki po 1 VP to kiepski deal).

TI4 - nie widzisz argumentu? Nie każdy punktuje tak samo. Trzeba walczyć o środek nawet ze względu na to, że jak ktoś tam będzie siedział długo to ma łatwy sposób na punktowanie. Dodatkowo jak na planszy jest ciasno to ciężko wykonać nawet cele jawne bez interakcji z innymi graczami.

Eclipse - tak, im później walczysz tym faktycznie masz mniejsze szanse wylosować więcej VP ale to dalej nie jest argument za tym, że ta gra promuje wczesną walkę. Tak jak pisałem wcześniej, wszystko zależy od ułożenia planszy. Masz przypadki, że z starożytnymi walczysz dopiero w 3 rundzie, a innych graczy spotykasz w 8.

Grałem w obie gry dużo i dla mnie to TI4 jest bardziej agresywną grą (nie mówię tu o grze na 3 osoby - jak ktoś tak gra polecam 2 ringową mapę bo robi się znowu agresywnie), a Eclipse bardziej statyczny. Co prawda w obu grach kalkulujesz, ale dużo łatwiej jest się zamknąć i bawić się samemu w Eclipsie nie patrząc na innych graczy niż TI4. Tak samo jest z przeszkadzaniem innymi. W wielu rozgrywkach przez większość czasu masz dostęp tylko do jednego sąsiada w Eclipsie. W TI4 jest dużo łatwiej i szybciej dotrzeć nawet do kogoś po drugiej stronie stołu.

[rattkin]

Eclipse - tak, im później walczysz tym faktycznie masz mniejsze szanse wylosować więcej VP ale to dalej nie jest argument za tym, że ta gra promuje wczesną walkę.

Pozostaje mi zatem tylko złożyć broń.

[grzeslaw90]

Eclipse - tak, im później walczysz tym faktycznie masz mniejsze szanse wylosować więcej VP ale to dalej nie jest argument za tym, że ta gra promuje wczesną walkę.

Pozostaje mi zatem tylko złożyć broń.

Im wcześniej walczysz tym masz większe szanse wylosować kupsko również

[rattkin]

<opad rency>

[karmazynowy]

Eclipse - tak, im później walczysz tym faktycznie masz mniejsze szanse wylosować więcej VP ale to dalej nie jest argument za tym, że ta gra promuje wczesną walkę.

Pozostaje mi zatem tylko złożyć broń.

Im wcześniej walczysz tym masz większe szanse wylosować kupsko również

Że co?

[grzeslaw90]

Pozostaje mi zatem tylko złożyć broń.

Im wcześniej walczysz tym masz większe szanse wylosować kupsko również

Że co?

Jak worek jest pełny to 4 i 3 rep jest 11 a 2 i 1 jest 22. Większe szanse jest wylosować 2 i 1. Jak widzisz po przeciwnikach, że 2 i 1 z worka ubyło wtedy masz większe szanse na 4 i 3.
Potem oczywiście można zwrócić te, które nam się nie podobają ale to nie jest wtedy już początek gry.
Dochodzi jeszcze w sumie fakt, że kto nie gra nie wygrywa Unikając walki masz 0% szans na wylosowanie czegokolwiek
^Dokładnie to ^

[Tachion]

Jak worek jest pełny to 4 i 3 rep jest 11 a 2 i 1 jest 22. Większe szanse jest wylosować 2 i 1. Jak widzisz po przeciwnikach, że 2 i 1 z worka ubyło wtedy masz większe szanse na 4 i 3.
Potem oczywiście można zwrócić te, które nam się nie podobają ale to nie jest wtedy już początek gry.
Dochodzi jeszcze w sumie fakt, że kto nie gra nie wygrywa Unikając walki masz 0% szans na wylosowanie czegokolwiek
^Dokładnie to ^

Ale nie wiesz co wylosowali przeciwnicy, bo punkty z walki są niejawne. I oczywiście, że im wcześniej walczysz to jest to bardziej opłacalne, bo wtedy masz największe szanse na dociąg "4" i "3", bo z każdą kolejną walkę te żetony będą znikać z worka.

[raj]

ciach, z uwagi na nieznajomość zasad