Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa (P. Rymer, I. Trzewiczek, J. Łapot)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
W zasadzie tak. Technicznie to dialekt alemański albo po lokalnemu "Schwyzerdütsch / Schweizerdeutsch". Pisany w zasadzie tak samo jak niemiecki ale w wymowie tak przekręcony, że dla Niemca nie pochodzącego z południa, często zupełnie niezrozumiały.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Technicznie w Szwajcarii mówią w 4 językach: po niemiecku, francusku, włosku i retoromańsku. „Język szwajcarski” to jakaś komedia.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2018, 06:26 przez Pan_K, łącznie zmieniany 1 raz.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Jak już o błędach to ...sss...francusku. I zgadzam się by rozróżniać dialekt od języka.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Łaskawie przypomnę, że wypowiedź kolegi brzmiała:
Myślę, że doskonale rozumiał różnicę, szczególnie że nie powiedział, że mówią w języku szwajcarskim.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Napisał również, że w Niemczech mówią po niemiecku i jest to dialekt języka niemieckiego. Także nie zakładałbym się o duże sumy.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
No faktdetrytusek pisze: ↑04 wrz 2018, 23:20Jak już o błędach to ...sss...francusku. I zgadzam się by rozróżniać dialekt od języka.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- Michałku
- Posty: 390
- Rejestracja: 06 paź 2008, 18:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Ponowię pytanie sprzed 2 stron nauki o językach.
Czy dodatakowa zawartość jest również w przypadku zamówienia w innym sklepie niż Portal?
Czy dodatakowa zawartość jest również w przypadku zamówienia w innym sklepie niż Portal?
Ogólnopolskie Forum A Game Of Thrones
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Retroromański może kolega miał na myśli ...
A tak serio, schwitzdeutsch ( Schwyzerdütsch) jest dialektem, w którym nawet kilka gazet się wydaje, ale urzędowym językiem w Szwajcarii jest niemiecki w wersji "literackiej" .
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2018, 07:49 przez rastula, łącznie zmieniany 2 razy.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Jednak raczej retoromański
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
A - myślałem, że mnie poprawiasz.
Może faktycznie miał na myśli retoromański jako szwajcarski. Ale wtedy nazwanie go dialektem niemieckiego staje się mocno ekstrawaganckie
W każdym razie (podsumowując i zamykając ten off top): tak jak Schwiezerdütch nie jest językiem szwajcarskim, tylko dialektem niemieckiego - tak nie istnieje język brazylijski, amerykański, australijski, austriacki itp. tylko (odpowiednio): portugalski, angielski i niemiecki.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Nie. Sprawdź sobie w przykładowym sklepie zawartość jaką dostaniesz, nie będziesz miał tej dodatkowej z przedsprzedaży portalowej.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Mixthoor
- Posty: 516
- Rejestracja: 05 sty 2018, 23:42
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 67 times
- Kontakt:
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Drobne dodatki są już dostępne do kupienia w sklepie wydawnictwa: https://portalgames.pl/sklep/pl/detektyw-129/
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Cała ta dyskusja tylko dlatego, że Portal napisał:
W moim odczuciu 'brazylijska wersja językowa' to nie to samo co 'gra w języku brazylijskim'. Portal ma trochę za uszami, ale czepianie się ich o wszystko co napiszą mniej precyzyjnie zaczyna być żenujące w wykonaniu tego Forum.Na pierwszą połowę 2019 roku zapowiedzianych jest kolejnych 5 edycji językowych, m.in. chińska, brazylijska czy japońska.
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Przecież cała dyskusja była z przymrużeniem oka. A dzięki nabijaniu kolejnych offtopów temat co chwilę był na górze 'Nieprzeczytanych postów', co Portalowi mogło jedynie pomóc
- Portal Games
- Posty: 1363
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 303 times
- Kontakt:
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Dzisiaj, z okazji zbliżającej się premiery Detektywa, publikujemy artykuł napisany przez Przemysława Rymera, na temat jego inspiracji podczas prac nad scenariuszem...
---
Ignacy poprosił mnie, bym napisał o moich inspiracjach podczas pisania historii, którą odkryjecie grając w Detektywa. Ignacy czasem bywa zabawny. Jak mam opowiedzieć o… No dobrze. Zaczniemy od twardziela.
“…Zapałka zgrzytnęła hałaśliwie po zardzewiałej blaszanej ścianie baraku, zasyczała, a potem bryznęła iskrzącym płomieniem. Zarówno ostry dźwięk, jak i nagła jasność były jednakowo niesamowite w nocnej ciszy. Oczy Mallory’ego mechanicznie towarzyszyły osłoniętemu dłońmi migotliwemu płomykowi w jego drodze do papierosa wystającego spod przystrzyżonych wąsów pułkownika, dostrzegły, jak płomień zatrzymał się o parę cali od twarzy, zauważyły również jej nagłą nieruchomość i pustkę w oczach człowieka zatopionego w nasłuchiwaniu. Potem zapałka zgasła i upadła na piasek lotniska.”
Miałem lat osiem i lekcja w szkole była wyjątkowo nudna. Kubuś Puchatek. Kubusia poznałem gdy miałem cztery lata. Pod ławką więc miałem nieco inną lekturę i byłem daleko, daleko stąd. Na klifie, po którym Mallory i Andrea wspinali się, by dostać się do dział Nawarony. Powiedzmy sobie szczerze – Kubuś kontra Mallory – kogo byście wybrali, hę?
– Co to jest? – głos był ostry. Podskoczyłem na krześle i przerażony spojrzałem nieprzytomnym wzrokiem. W wyobraźni to było po niemiecku “Was ist das?” a potem zamiast wartownika w niemieckim hełmie (miał na imię Ehrich – spadł w przepaść) ujrzałem twarz mojej nauczycielki od języka polskiego. – Daj mi to! – warknęła, po czym zabrała mi książkę. Jak ja jej nienawidziłem w tym momencie. W sumie to mogłaby w tą przepaść razem z tym wartownikiem…
Książka została skonfiskowana, zamknięta w sejfie i przykuta łańcuchem zgorszenia do ściany jako nieodpowiednia dla ośmiolatka. Nie, nie skończyło się uwagą w dzienniczku. Na szczęście miałem rozsądnych rodziców i w końcu dostałem ją z powrotem – co prawda dopiero po wywiadówce. Ale to było trzy tygodnie później. Trzy tygodnie udręki. Co z Dustym Millerem? Co z Mallorym? Co z cholernym tysiącem czekających na ewakuację chłopaków na Cheros. Koszmar.
Moim pierwszym ukochanym twardzielem był Dusty Miller. Zaskoczeni? Lubię twisty. Nie Andrea, nie Mallory ale właśnie Dusty. Pieprzony Dusty „My God, but he’s tough, that Yank.” Miller. Cyniczny, opanowany facet, który wykrył zdrajcę i wysadził tę całą cholerną twierdzę z działami w kosmos.
I tak się to zaczęło. Potem było już tylko gorzej. To znaczy lepiej.
„48 godzin”. Intryga. Śledztwo. Mgła. Osamotnienie. Zamordowani koledzy. Zaginione statki. I on – Phillip Calvert, Twardziel nr 2. Sponiewierany, bity, postrzelony, topiony, duszony – tak, to gość któremu stary dobrotliwy gliniarz McClane mógłby co najwyżej mówić hai sensei.
W „Sile Strachu” (Fear is the key) główny bohater uciekł brawurowo z sali sądowej. Gdy go pokochałem; gdy pogodziłem się z tym, że jest mordercą, łajdakiem kilka stron później dowiedziałem się, że to wszystko miało głębszy sens; co to jest prawdziwy twist fabularny, i że zemsta towarzyszy nam od wieków. I tak naprawdę to, że on był OK. To był twardziel nr 3.
„Złote rendez-vous” (“Golden rendez-vouz). to twardziel nr 4. John Carter. Pierwszy oficer statku Campari. Intryga, tajemnicze morderstwa i twist… A wszystko to w ściśle określonym czasie, skrojone co do godziny i minuty.
Wiele lat później, gdy trochę wydoroślałem i przeszedłem szlakiem wielu, naprawdę wielu autorów, spotkałem przedostatniego twardziela. Był niepozorny, kulał i miał gadane. Ten gość miał na imię Roger „Verbal” Kint, a tak naprawdę nazywał się Keyser Söze i opowiedział historię, po której wreszcie zrozumiałem, że to w zasadzie nigdy nie chodziło o twardziela. Chodziło o historię.
Pamiętacie zapałkę?
Ten zgrzyt zapałki o zardzewiałą ścianę baraku zapoczątkował coś co do dnia dzisiejszego przerodziło się w fascynację i uwielbienie do wszelkiego typu opowieści pełnych intryg, zdrady, akcji i emocji. Jest jeszcze jeden Twardziel – Harry Potter.
Tak, kocham tę historię. Wiecie dlaczego? Bo Pani Rowling potraktowała mnie poważnie. Serio. Wymyśliła intrygę w pierwszym tomie i konsekwentnie kawałek po kawałku ją odkrywała. Machnijcie ręką na eliksiry, różdżki czy miotły. To gadżety. Tak naprawdę ważna była kilkudziesięcioletnia intryga Dumbledore’a względem Harrego, Snape’a i Voldemorta. Wszystko pasowało i złożyło się w misterną konstrukcję. Bez okłamywania czytelnika, bez gościa co to spada w końcówce odcinka w przepaść, a na początku kolejnego okazuje się, że złapał się korzenia. Pani Rowling mnie nie oszukała.
A teraz, mam cichą nadzieję, że taki też jest Detektyw. To mroczna historia, w której bohaterowie historii robią straszne, czasem okrutne, a czasem przewrotne rzeczy, zadaniem graczy będzie odkryć ich motywacje i wsadzić właściwe osoby za kratki.
„It is the tale, not he who tells it.”
Stephen King…”The Man Who Would Not Shake Hands”
Dobranoc.
Lista inspiracji
Powieści:
Frederick Forsyth – “Akta Odessy” (The Odessa File, 1972)
Alistair MacLean – wszystko
Kathleen Joan „Kathy” Reichs – seria Kości (Bones Cycle)
Bogusław Wołoszański – “Twierdza szyfrów”
James Jones – “The Thin Red Line”
Robert Galbraith – Wołanie kukułki (The Cuckoo’s Calling)
Robert Galbraith – Jedwabnik (The Silkworm (2014)
Stephen King – Pan Mercedes (Mr Mercedes)
i na dodatek większość z powieści nordic noir np. Henning Mankell
Non-fiction:
Kazimierz Moczarski – Rozmowy z katem (Conversations with an executioner)
Przy tej książce należy się wyjaśnienie. Polscy gracze znają ją dobrze ze szkoły, ale nasi koledzy poza Polską wątpię. Autor był żołnierzem Armii Krajowej w czasie II Wojny Światowej, działającym w pionie dochodzeniowo-śledczym. Trochę taki wywiad i kontrwywiad ruchu oporu. Po wojnie za swoje poglądy torturowany, skazany na śmierć i osadzony przez władze komunistyczne wraz ze zbrodniarzem, wysokiej rangi oficerem SS Jürgenem Stroopem w jednej celi. Stroop był między innymi likwidatorem getta warszawskiego podczas powstania w 1943, odpowiedzialnym za śmierć dziesiątek tysięcy ludzi. Niezwykła sytuacja jak i doskonała pamięć pozwoliła autorowi na stworzenia portretu osobowości hitlerowca, opisu jego życia i kariery oraz napisania książki o mechanizmach działania i rozwoju nazizmu. Sprawdźcie w wiki.
Jürgen Thorwald – “Stulecie detektywów” (Das Jahrhundert der Detektive)
Jürgen Thorwald – “Godzina detektywów: Rozwój i kariera kryminalistyki” (Die Stunde der Detektive. Werden und Welten der Kriminalistik, 1966)
Simon Wiesenthal – “Prawo nie zemsta”. (Justice not vengeance)
i masa, masa artykułów ze strony FBI. Poczytajcie. Naprawdę polecam. Ja tak zrobiłem.
TV-Shows & Films:
The Killing – Forbrydelsen (original title) – nie, nie amerykański remake. Był słaby. Mówię tu o duńskim serialu – 3 sezony. Niesamowity klimat. Spodoba się wam. Naprawdę.
Most nad Sundem – “Bridge over Sund (original title Broen/Bron) duńsko/szwedzi serial. Mocna rzecz…
True Detectives – 5 minut filmu i czołówka i już jesteście gotowi…
Monster (anime) – spodoba się Wam. Tylko trzeba przecierpieć ogromną ilość odcinków.
Mindhunter (TV-Series) – początki sekcji behawioralnej FBI
Zodiac (2007)
Kompania Braci (Band Of Brothers)
Przemysław Rymer
---
Ignacy poprosił mnie, bym napisał o moich inspiracjach podczas pisania historii, którą odkryjecie grając w Detektywa. Ignacy czasem bywa zabawny. Jak mam opowiedzieć o… No dobrze. Zaczniemy od twardziela.
“…Zapałka zgrzytnęła hałaśliwie po zardzewiałej blaszanej ścianie baraku, zasyczała, a potem bryznęła iskrzącym płomieniem. Zarówno ostry dźwięk, jak i nagła jasność były jednakowo niesamowite w nocnej ciszy. Oczy Mallory’ego mechanicznie towarzyszyły osłoniętemu dłońmi migotliwemu płomykowi w jego drodze do papierosa wystającego spod przystrzyżonych wąsów pułkownika, dostrzegły, jak płomień zatrzymał się o parę cali od twarzy, zauważyły również jej nagłą nieruchomość i pustkę w oczach człowieka zatopionego w nasłuchiwaniu. Potem zapałka zgasła i upadła na piasek lotniska.”
Miałem lat osiem i lekcja w szkole była wyjątkowo nudna. Kubuś Puchatek. Kubusia poznałem gdy miałem cztery lata. Pod ławką więc miałem nieco inną lekturę i byłem daleko, daleko stąd. Na klifie, po którym Mallory i Andrea wspinali się, by dostać się do dział Nawarony. Powiedzmy sobie szczerze – Kubuś kontra Mallory – kogo byście wybrali, hę?
– Co to jest? – głos był ostry. Podskoczyłem na krześle i przerażony spojrzałem nieprzytomnym wzrokiem. W wyobraźni to było po niemiecku “Was ist das?” a potem zamiast wartownika w niemieckim hełmie (miał na imię Ehrich – spadł w przepaść) ujrzałem twarz mojej nauczycielki od języka polskiego. – Daj mi to! – warknęła, po czym zabrała mi książkę. Jak ja jej nienawidziłem w tym momencie. W sumie to mogłaby w tą przepaść razem z tym wartownikiem…
Książka została skonfiskowana, zamknięta w sejfie i przykuta łańcuchem zgorszenia do ściany jako nieodpowiednia dla ośmiolatka. Nie, nie skończyło się uwagą w dzienniczku. Na szczęście miałem rozsądnych rodziców i w końcu dostałem ją z powrotem – co prawda dopiero po wywiadówce. Ale to było trzy tygodnie później. Trzy tygodnie udręki. Co z Dustym Millerem? Co z Mallorym? Co z cholernym tysiącem czekających na ewakuację chłopaków na Cheros. Koszmar.
Moim pierwszym ukochanym twardzielem był Dusty Miller. Zaskoczeni? Lubię twisty. Nie Andrea, nie Mallory ale właśnie Dusty. Pieprzony Dusty „My God, but he’s tough, that Yank.” Miller. Cyniczny, opanowany facet, który wykrył zdrajcę i wysadził tę całą cholerną twierdzę z działami w kosmos.
I tak się to zaczęło. Potem było już tylko gorzej. To znaczy lepiej.
„48 godzin”. Intryga. Śledztwo. Mgła. Osamotnienie. Zamordowani koledzy. Zaginione statki. I on – Phillip Calvert, Twardziel nr 2. Sponiewierany, bity, postrzelony, topiony, duszony – tak, to gość któremu stary dobrotliwy gliniarz McClane mógłby co najwyżej mówić hai sensei.
W „Sile Strachu” (Fear is the key) główny bohater uciekł brawurowo z sali sądowej. Gdy go pokochałem; gdy pogodziłem się z tym, że jest mordercą, łajdakiem kilka stron później dowiedziałem się, że to wszystko miało głębszy sens; co to jest prawdziwy twist fabularny, i że zemsta towarzyszy nam od wieków. I tak naprawdę to, że on był OK. To był twardziel nr 3.
„Złote rendez-vous” (“Golden rendez-vouz). to twardziel nr 4. John Carter. Pierwszy oficer statku Campari. Intryga, tajemnicze morderstwa i twist… A wszystko to w ściśle określonym czasie, skrojone co do godziny i minuty.
Wiele lat później, gdy trochę wydoroślałem i przeszedłem szlakiem wielu, naprawdę wielu autorów, spotkałem przedostatniego twardziela. Był niepozorny, kulał i miał gadane. Ten gość miał na imię Roger „Verbal” Kint, a tak naprawdę nazywał się Keyser Söze i opowiedział historię, po której wreszcie zrozumiałem, że to w zasadzie nigdy nie chodziło o twardziela. Chodziło o historię.
Pamiętacie zapałkę?
Ten zgrzyt zapałki o zardzewiałą ścianę baraku zapoczątkował coś co do dnia dzisiejszego przerodziło się w fascynację i uwielbienie do wszelkiego typu opowieści pełnych intryg, zdrady, akcji i emocji. Jest jeszcze jeden Twardziel – Harry Potter.
Tak, kocham tę historię. Wiecie dlaczego? Bo Pani Rowling potraktowała mnie poważnie. Serio. Wymyśliła intrygę w pierwszym tomie i konsekwentnie kawałek po kawałku ją odkrywała. Machnijcie ręką na eliksiry, różdżki czy miotły. To gadżety. Tak naprawdę ważna była kilkudziesięcioletnia intryga Dumbledore’a względem Harrego, Snape’a i Voldemorta. Wszystko pasowało i złożyło się w misterną konstrukcję. Bez okłamywania czytelnika, bez gościa co to spada w końcówce odcinka w przepaść, a na początku kolejnego okazuje się, że złapał się korzenia. Pani Rowling mnie nie oszukała.
A teraz, mam cichą nadzieję, że taki też jest Detektyw. To mroczna historia, w której bohaterowie historii robią straszne, czasem okrutne, a czasem przewrotne rzeczy, zadaniem graczy będzie odkryć ich motywacje i wsadzić właściwe osoby za kratki.
„It is the tale, not he who tells it.”
Stephen King…”The Man Who Would Not Shake Hands”
Dobranoc.
Lista inspiracji
Powieści:
Frederick Forsyth – “Akta Odessy” (The Odessa File, 1972)
Alistair MacLean – wszystko
Kathleen Joan „Kathy” Reichs – seria Kości (Bones Cycle)
Bogusław Wołoszański – “Twierdza szyfrów”
James Jones – “The Thin Red Line”
Robert Galbraith – Wołanie kukułki (The Cuckoo’s Calling)
Robert Galbraith – Jedwabnik (The Silkworm (2014)
Stephen King – Pan Mercedes (Mr Mercedes)
i na dodatek większość z powieści nordic noir np. Henning Mankell
Non-fiction:
Kazimierz Moczarski – Rozmowy z katem (Conversations with an executioner)
Przy tej książce należy się wyjaśnienie. Polscy gracze znają ją dobrze ze szkoły, ale nasi koledzy poza Polską wątpię. Autor był żołnierzem Armii Krajowej w czasie II Wojny Światowej, działającym w pionie dochodzeniowo-śledczym. Trochę taki wywiad i kontrwywiad ruchu oporu. Po wojnie za swoje poglądy torturowany, skazany na śmierć i osadzony przez władze komunistyczne wraz ze zbrodniarzem, wysokiej rangi oficerem SS Jürgenem Stroopem w jednej celi. Stroop był między innymi likwidatorem getta warszawskiego podczas powstania w 1943, odpowiedzialnym za śmierć dziesiątek tysięcy ludzi. Niezwykła sytuacja jak i doskonała pamięć pozwoliła autorowi na stworzenia portretu osobowości hitlerowca, opisu jego życia i kariery oraz napisania książki o mechanizmach działania i rozwoju nazizmu. Sprawdźcie w wiki.
Jürgen Thorwald – “Stulecie detektywów” (Das Jahrhundert der Detektive)
Jürgen Thorwald – “Godzina detektywów: Rozwój i kariera kryminalistyki” (Die Stunde der Detektive. Werden und Welten der Kriminalistik, 1966)
Simon Wiesenthal – “Prawo nie zemsta”. (Justice not vengeance)
i masa, masa artykułów ze strony FBI. Poczytajcie. Naprawdę polecam. Ja tak zrobiłem.
TV-Shows & Films:
The Killing – Forbrydelsen (original title) – nie, nie amerykański remake. Był słaby. Mówię tu o duńskim serialu – 3 sezony. Niesamowity klimat. Spodoba się wam. Naprawdę.
Most nad Sundem – “Bridge over Sund (original title Broen/Bron) duńsko/szwedzi serial. Mocna rzecz…
True Detectives – 5 minut filmu i czołówka i już jesteście gotowi…
Monster (anime) – spodoba się Wam. Tylko trzeba przecierpieć ogromną ilość odcinków.
Mindhunter (TV-Series) – początki sekcji behawioralnej FBI
Zodiac (2007)
Kompania Braci (Band Of Brothers)
Przemysław Rymer
- Portal Games
- Posty: 1363
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 303 times
- Kontakt:
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Wysyłka egzemplarzy przedsprzedażowych rozpoczęta: https://portalgames.pl/pl/detektyw-wysy ... ozpoczeta/
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Nie. Jedyne co się "zużywa" to scenariusze
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Portal Games
- Posty: 1363
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 303 times
- Kontakt:
- Rafal_Kruczek
- Posty: 1093
- Rejestracja: 20 sie 2008, 11:48
- Lokalizacja: Legnica
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 31 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
PO prostu nowy poziom bezczelności ze strony Portalu.Portal Games pisze: ↑04 wrz 2018, 08:30 Zapowiedź premiery Detektywa: Kryminalnej Gry Planszowej
[...]
Jednocześnie 3 września ruszyła przedsprzedaż Detektywa ze zniżką 15% oraz z dodatkową, szóstą postacią gratis! Zapraszamy do Sklepu Internetowego Portal Games po więcej szczegółów!
https://portalgames.pl/sklep/pl/detekty ... 493.p.html
Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie WWW Detektywa: https://detectiveboardgame.com/pl/
Zachecony tematyka, po pewnych wahaniach zamówiłem Dedektywa w przedsprzedaży za 160 PLN + przesyłka (w sklepie portalu nie bylo nic ciekawego żeby dopełnić koszyk do progu darmowej przesyłki - wyprzedaze zaczeły się w lipcu). Jest to jedna z niewielu pozycji zrobionych Portalu które ostatnio mnie zainteresowały - ale nawiazanie do Sherlock Holmes Consulting Detective naprawdę zadziałało - to że gra jest nowoczesna,ale oferuje zagadki jak SHCD to moze byc hit. (W miedzyczasie czytam głosy w tym watku, ze to odwołanie sie do SHCD trochę na wyrost i to tylko inspiracja i sposób rozgrywki jest inny i zagadki to nie zagadki tylko akcja, w SU&SD twierdzą, że kartysą przegadane i pełne pustych tekstów np. o liczbie monitorów pokoju )
Było wiadomo że cena u producenta bedzie wyższa niż do znalezienia w sklepach internetowych - przyznam że spodziewałem sie cen około 120 PLN, ale to że są ceny ceny z przedziału 100-110 PLN jest lekkim zaskoczeniem.
Było wiadomo ze polski rynek dla portalu jest drugorzędny i pomimo tego ze przedsprzedaż była równoczesna nie ma co liczyc że polska wersja wyjdzie równoczesne z angielską - wiadomo promocja na Gencon jest ważna.
Ale naprawdę nie spodziewałem się że:
1) Portal przed wywiązaniem się z wysyłki poprzedniej przedsprzedaży rozpocznie kolejną. Nie podejrzewam, że w tym przypadku mogą wchodzić w rachubę problemy z płatnościami - ale jak pokazuje przykład GFP pozory mogą mylić.
2) Naprawdę oburzające jest to że "nowa" zaoferowana cena jest znacznie niższa od tej zaoferowanej w czerwcu - jeśli w taki sposób traktuję sie "early adopters" , ludzi którzy przez ponad/prawie kwartał kredytują wydanie gry to gorsi klienci dla Portalu.
3) najważniejsze - wszystko wskazuję że mimo tego że wyłożyłem gotówkę dużo wcześniej nie dostałem gry znacząco wcześniej przed premierą - co najwyżej tydzień(Jak pisalem powyzsze pare linijek tekstu dostałem e-maila o przesyłce z Portalu ale nie przerywam pisania )
Podsumowując
- zapłaciłem 50-60 PLN drożej niż w sklepie i 15% drożej niz gdybym zamówił teraz. Na e-maila w tej sprawie wysłany do Portalu ponad tydzień temu nie dostałem odpowiedzi.
- gry w zasadzie nie dostałem wcześniej - dedektyw to gra kampanijna najlepiej do zagrania w stałym składzie co wymaga uzgodnien i zgrania terminów - i nie można się umówić na granie nie wiedząc kiedy gra przyjdzie - wiec posiadanie gry tydzień wcześnie nie zrobi różnicy.
- mam nadziej że sama gra wynagrodzi te wpadki biznesowe/marketingowe wydawcy. Niestety po raz kolejny wracam do zasady ograniczonego zaufania do Portalu - poczekać i kupić( lub wymienic) dopiero gdy po premierze gra okaże się dobra/bezbłędna...
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Ale co preorder z czerwca ma do tego teraz? Przecież ten tutaj to prawie jak goła wersja sklepowa, a ten z czerwca to wypas z wieloma dodatkami.Rafal_Kruczek pisze: ↑14 wrz 2018, 13:56 2) Naprawdę oburzające jest to że "nowa" zaoferowana cena jest znacznie niższa od tej zaoferowanej w czerwcu - jeśli w taki sposób traktuję sie "early adopters" , ludzi którzy przez ponad/prawie kwartał kredytują wydanie gry to gorsi klienci dla Portalu.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Nie żeby tego, ale:
a) detektyw
b) kupowanie bezpośrednio u wydawnictwa to forma wyrażenia dodatkowego wsparcia (drożej, a dla wydawnictwa brak marży) i nic więcej, tak należy o tym myśleć. Jeśli kupujesz u wydawnictwa, bo jest Ci coś tam naobiecywane, to trochę błędne koło. Być może Portal robi błąd kusząc jakimiś preorderami, ciaćkami i tak dalej, bo robi się z tego przekłamany obraz (wydawnictwo nie jest sklepem i ma też ograniczone moce przerobowe żeby pakować i wysyłać). To nie ma być (a przynajmniej tak to rozumiem) "okazja" ani ukłon w stronę early adopters. Przedsprzedaże równoczesne nie mają tu znaczenia - nic w tym złego, to nie jest fullfilment wspieraczki. A co do obietnic otrzymania przed premierą, to Panie Kochany: dzisiaj w czasach 24-miesięcznych opóźnień KS i sprzedawania gry na conach, zanim zacznie się słać do wspierających - to jeszcześ Pan wciąż zaskoczony? To pusta obietnica, którą najlepiej brać z przymrużeniem oka. Jak będzie wcześniej, to cieszyć się, bo święto lasu.
a) detektyw
b) kupowanie bezpośrednio u wydawnictwa to forma wyrażenia dodatkowego wsparcia (drożej, a dla wydawnictwa brak marży) i nic więcej, tak należy o tym myśleć. Jeśli kupujesz u wydawnictwa, bo jest Ci coś tam naobiecywane, to trochę błędne koło. Być może Portal robi błąd kusząc jakimiś preorderami, ciaćkami i tak dalej, bo robi się z tego przekłamany obraz (wydawnictwo nie jest sklepem i ma też ograniczone moce przerobowe żeby pakować i wysyłać). To nie ma być (a przynajmniej tak to rozumiem) "okazja" ani ukłon w stronę early adopters. Przedsprzedaże równoczesne nie mają tu znaczenia - nic w tym złego, to nie jest fullfilment wspieraczki. A co do obietnic otrzymania przed premierą, to Panie Kochany: dzisiaj w czasach 24-miesięcznych opóźnień KS i sprzedawania gry na conach, zanim zacznie się słać do wspierających - to jeszcześ Pan wciąż zaskoczony? To pusta obietnica, którą najlepiej brać z przymrużeniem oka. Jak będzie wcześniej, to cieszyć się, bo święto lasu.
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: Detective: A Modern Crime Board Game
Odpal dowolny filmik/podcast z Ignacym to zobaczysz, o co chodzi .Nie żeby tego, ale:
a) detektyw
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)