The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

[Poochacz]

Bardzo fajnie opisane, Panowie, dzięki. Czyli trzewiczkowy Wiedźmin wcale nie jest takim kasztanem jakim się go opisuje - ewentualnie ludzie mają teraz krótką pamięć.

[RUNner]

Nie jest to wybitna gra, ale moim zdaniem została niesłusznie aż tak pojechana przez środowisko. Na kartach wydarzeń jest mnóstwo smaczków wziętych z prozy Sapkowskiego. Mechanika działa przyzwoicie, ale ostatecznie nie rozwija skrzydeł przy braku większej interakcji między graczami. Czegoś zabrakło żeby się przebić i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wystarczy tutaj przestawić jeden klocek, żeby zatrybiło jak należy.

[LordRegis]

Też wydaje mi się, że dodatki mogłyby dodać grze smaczku (tak jak zresztą do Starego Świata), bo niestety w podstawkę idzie się zanudzić. Chodzenie i zbieranie "patelni" by gracz X był przed graczem Y na torze wyścigu jest, delikatnie mówiąc, denne. Sam klimat z kart super, ale mechanicznie nic dziwnego, że zebrała baty. Zresztą dostajemy 4 postacie z jednego zespołu, które z niewiadomych przyczyn mają ze sobą realizować, kto zrobi więcej zadań - po co? Było iść w kooperacje.

[Atk]

Też wydaje mi się, że dodatki mogłyby dodać grze smaczku (tak jak zresztą do Starego Świata), bo niestety w podstawkę idzie się zanudzić. Chodzenie i zbieranie "patelni" by gracz X był przed graczem Y na torze wyścigu jest, delikatnie mówiąc, denne. Sam klimat z kart super, ale mechanicznie nic dziwnego, że zebrała baty. Zresztą dostajemy 4 postacie z jednego zespołu, które z niewiadomych przyczyn mają ze sobą realizować, kto zrobi więcej zadań - po co? Było iść w kooperacje.

A MOGL iść w kooperację?

[RUNner]

Chodzenie i zbieranie "patelni" by gracz X był przed graczem Y na torze wyścigu jest, delikatnie mówiąc, denne.

Nowy Wiedźmin też opiera się na łażeniu z miasta do miasta i wykonywaniu automatycznych akcji. To akurat też jest dość sztuczne rozwiązanie. Do tego fabuła jest dość daleko od osi gry. U Trzewiczka zbierało się lupy, ale też przeprowadzało śledztwa, żeby ten proces przyspieszyć. Solą gry było rozwiązywanie fabularnych zadań i cały czas klimat jest tutaj wyczuwalny. Do tego potwory i zagrożenia cały czas mają wpływ na graczy i mogą utrudniać ich postępy. Zebrane rany też mają znaczenie i mocno ograniczają działania gracza. U Woźniaka potwory są tylko celem do zbicia z planszy. Do tego porażka w walce z nimi nie jest zbyt dotkliwa. Porównując obie gry w żargonie bokserskim, nowy Wiedźmin wygrywa na punkty jednogłośną decyzją sędziów, ale nie ma tu demolki i przepaści. Ktoś mógłby uznać, że to źle świadczy o grze Woźniaka, ale moim zdaniem projekt Trzewiczka ma niesłusznie zaniżony rating. Obie gry są solidnymi przygodówkami w tym świecie. I obie gry zostają u mnie w kolekcji.

[LordRegis]

Swojego poprzedniego Wiedźmina już sprzedałem, więc mogę nie pamiętać wielu rzeczy, zatem nie będę się kłócił. Pamiętam jedynie że:
a) nigdy nie rozumiałem, dlaczego osoby z tej samej ekipy mają ze sobą konkurować, i to na szybkość wykonywania zadań. To właśnie było oderwane od fabuły, bo z takimi postaciami aż prosiło się o kooperację. Ewentualnie dać inne postacie: Vigefortza, Emhyra itd. żeby był sens ze sobą konkurować (np. o to, kto pierwszy znajdzie Ciri)
b) Nawet przy 2 graczach rozgrywa się dłużyła, te zadania, z tego co pamiętam, po prostu wymagały zebrania lupek danego koloru, które były przypisane do danej lokacji. Emocji jak na grzybach.

Bardzo podobało mi się wykonanie i ogólnie uważam, że dodatki mogły faktycznie dać kopa tej grze (tak jak to ma miejsce w TWOW), no ale tego już nie dowiemy się nigdy.

Nie mam też zamiaru być jakimś hejterem gry, miała swoje plusy i minusy, ale przy takiej ilości gier na rynku (i limitowanego miejsca, aby je trzymać, oraz czasu, a by je ogrywać), planszówki który są tylko "okej" niestety nie zostają w mojej skromnej kolekcji.

[EsperanzaDMV]

Bardzo podobało mi się wykonanie i ogólnie uważam, że dodatki mogły faktycznie dać kopa tej grze (tak jak to ma miejsce w TWOW), no ale tego już nie dowiemy się nigdy.

Ta gra, tylko że w wersji cyfrowej, jest obecnie za grosze na promocji na GOGu. Sam kupiłem chyba jeszcze taniej (w jakims bundle'u za 2,99zł?), ale za taką cenę to grzech nie kupić i sobie nie pograć by się przekonać, jak ta gra wyglądała.