Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Ja się akurat cieszę że Ucieczka jest trudnym scenariuszem i nigdy nie uważałem tego za wadę. Chętnie wracam do tej przygody bo solą gry kooperacyjnej jest wyzwanie. WP to gra skrojona na 2 graczy i niektóre scenariusze sa zbyt trudne solo, ale jak najbardziej do przejścia.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tommifon »

Gabriel pisze:Tzn. w cyklu dochodzą karty graczy i ich siła jakoś tam wzrasta jak rozumiem, ...

Chciałem potwierdzić, czy takich kwiatków jest więcej.
Wiele osób już to pisało, ale dołączę się i ja. W grze zdecydowana większość scenariuszy jest grywalna w każdej konfiguracji, ale są czasami wyjątki i gra jest ekstremalnie łatwa/trudna w zależności od ilości graczy(1-4).
Ucieczka to ukłon w stronę graczy 2-4, natomiast dla graczy solo pełni rolę ultimate challenge. W kolejnych dodatkach można nawet znaleźć przygody zupełnie niegrywalne dla 3-4 graczy. Zainteresowanych odsyłam na forum FFG LotR-a :)
Powiem więcej, najnowsze rozszerzenie wprowadza mechanizmy, które są dedykowane dla większej liczby graczy. Grając solo w Droga Mrocznieje masz dużo fun-u, ale prawdziwy jego potencjał odkryjesz dopiero w rozgrywce grupowej.

Cykl Mrocznej Puszczy ma umiarkowany poziom trudności, osobiście bardzo go lubię. Masz sporą szansę na sukces i możesz testować różne talie.
Nie powiedziałbym, że karty z tego cyklu są mocniejsze od tych z podstawki. Po prostu znacznie poszerzają możliwości składania talii, a to już samo w sobie jest ułatwieniem dla gracza.

Jedną z największych zalet tej gry, jest dość wyrównany poziom różnych kart. Przy odpowiednich konfiguracji, możesz spokojnie grać 90% kart, które się do tej pory ukazały.
Oczywiście w przypadku tych najtrudniejszych przygód, trzeba składać możliwie najlepiej dopasowane talie :wink:
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Gabriel »

Na razie gra budzi mieszane uczucia. Ma potencjał, ma rozmach, ale... trzeszczy w detalach. Jakby tylko potestowali ją jeszcze kilka miesięcy...
Jeżeli na pudle jest 1-2 graczy, to oczekuję, że da się grać na 1-2 graczy. Jeżeli piszą o kampanii, to oczekują, że będą zasady dla kampanii przetestowane.
Jeżeli gra ma być dla 1-2 graczy, to oczekuję wyjaśnień co zrobić z kartami wartownik, dystans czy też Tuk Wędrowny hobbit.

Albo komentarza uczciwego - "chcesz przejść ten scenariusz, kup dodatek, będzie łatwiej". Gra jest wyjątkowo słabo zbalansowana. Pierwszy scenariusz rozwaliłem przy pierwszej grze treningowej, po drodze obchodząc mega pająka Ungolianty, serię pająków i paraliżów. Drugi scenariusz - za trzecim podejściem (chciałem być zaskoczony, jeszcze testowałem zasady). Po prostu popatrzyłem w talie i zrobiłem je na zasadzie "kamień-papier-nożyce". Troll zdjęty, mięcho armatnie ubite, a potem już z górki, jak kula śnieżna.

A potem Dol-Guldur. Ile oni to testowali? Dzień? Dwa? To jakaś żenada po prostu. A poprzednie scenariusze? Jeżeli mamy karty do wykorzystania przez graczy (ta baba co ma 4 słonka), to scenariusze na więcej osób to po prostu zabawa (3-4 osoby). Oj, nie tak się optymalizuje zasady zależnie od liczby ludzi, nie tak.

Najgorsze, że nie znalazłem niczego na problemy zasad w oficjalnej erracie. Nie oczekuję, że je zmienią, ale że napiszą chociaż "Nie wsadzaj Tuka, Włóczni, Strażników i Dystansowców do talii jak grasz solo, bo te karty nic nie zrobią".

Czyli - Nate French pomysł jakiś miał, ale chyba ktoś nad nim stał z pałą, żeby szybciej wydać, bo filmy idą :/

Pomijam już kompletnie abstrakcyjność mechanik, to rzecz gustu.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 380 times
Been thanked: 94 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: farmer »

Gabrielu,
trochę dziwi mnie to co piszesz.
Działanie kart jest opisane na kartach. Trudno, aby w instrukcji dodatkowo opisywano to to, co dana karta robi, skoro po przeczytaniu karty jest to całkowicie jasne. Skoro dzięki dystansowi możesz atakować wrogów w strefie przeciwności drugiego gracza, to oczywistym jest, iż w pojedynkę na nic się to zda.

Co do scenariuszy, są one całkiem dobrze przetestowane i zbalansowane, z tym, że posiadają różny stopień trudności.
W podstawce jest to, w kolejności scenariuszy, odpowiednio: 1, 3, 7.
Najtrudniejsze scenariusze jakie kojarzę, mają stopień trudności 8.

Skoro nie dajesz rady przeciw trudnym scenariuszom, skup się póki co na tych o poziomie 3 - 5.
Do nauki nadają się znacznie bardziej.

Dzięki stopniowaniu trudności możesz dostosowywać poziom wyzwania do tego, co lubisz.
Jeśli o mnie chodzi, to jest to ogromna zaleta.
Czasem ma się ochotę na zwiedzanie Puszczy z przygodami, innym zaś razem na próbę dokonania niemożliwego w epickiej walce z potężnymi przeciwnościami...

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Figas
Posty: 269
Rejestracja: 15 mar 2012, 10:07
Lokalizacja: Stromiec Radom
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Figas »

Z tym zróżnicowaniem przygód sprawa nie jest taka prosta. Polecam artykuł o tym na Tales from the Cards. Poziom trudności zależy od ilości graczy - to fakt ale raz jest łatwiej innym razem trudniej. Niektóre przygody są łatwiejsze danymi sferami inne można przejść każdą sfera. Na tym polega cala zabawa w tej grze ihmo. Bo kupowanie jej aby przejść scenariusz raz mija się z celem. Tu do jednego scenariusza podchodzi się wiele razy różnymi taliami.jeżeli jest zbyt łatwo to są koszmarne talie, pomoc ta do 1przygody mocno podnosi poprzeczkę. Co wiecj, weźmy dodatek khazad-dum. Samemu przeszedłem wszystko.we dwóch, z kumplem (jemu talie dalem na szybko) juz było sporo trudniej ale też dało rade. Patrząc na grę dla >1 talia spotkań czasami nieźle potrafi dać w kość tzn ze niezawzze jest łatwiej.
Awatar użytkownika
13thcaesar
Posty: 607
Rejestracja: 13 kwie 2014, 21:11
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 47 times
Been thanked: 29 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: 13thcaesar »

Na stronie FFG www.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=5329 jest nowy artykuł na temat dodatku "The Lost Realms"- juz sie nie moge doczekac tych side questów, swietna sprawa, zwłaszcza ze będą one zarówno w talii Spotkań jak i talii graczy :D
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tommifon »

Gabrielu, nie wiem jak składasz talię do tej przygody, ale da się ją przejść na samej podstawce.

Na początek spróbuj talią złożoną z 35 kart, nawet 30 powinno być ok. Sugerowałbym mocną talię dwustrefową taktyka-duch, są różne przykłady w sieci.
Pamiętaj też, że w najtrudniejszych przygodach, oprócz szczęścia, potrzebny jest odpowiedni skill. Jeden błąd i do widzenia.
Twoja sytuacja będzie też dużo trudniejsza, gdy uwięziony zostanie jedyny przedstawiciel danej sfery w Twojej talii. Część Twojej talii automatycznie stanie się makulaturą, bo nie ma kart w podstawce, które pozwolą Ci niwelować efekt dopasowania surowców. Niestety musisz ten scenariusz brać pod uwagę, przy budowie ręki startowej.

Drugim sposobem, który osobiście bardzo polecam, jest gra na dwie ręce. Wbrew pozorom, gdy doszedłeś już do pewnej wprawy i znasz mechanikę, gra się świetnie.
Oczywiście trwa to troszkę dłużej, ale będziesz miał dużo większą swobodę w tworzeniu talii :wink:
Gra w dalszym ciągu daje w kość, bo masz podwójną szansę, aby trafić w coś naprawdę szkodliwego, ale mimo wszystko lepiej kontrolujesz grę.
Jak masz jakieś obawy, obejrzyj jakiś filmik na youtubie i jestem przekonany, że rozwieje to Twoje wątpliwości.

Możesz oczywiście skupić się na dwóch poprzednich scenariuszach i testować różnorodne talie w szczególności na tym pierwszym.
Sam fakt przejścia jakiegoś scenariusza to dopiero początek zabawy i warto eksperymentować! Naprawdę daje to mnóstwo fun-u :)
Trzeci scenariusz zdecydowanie przeznaczony jest dla doświadczonych graczy, obawiam się, że nawet trzykrotnie większa pula kart by Ci dużo nie pomogła w jego przejściu. Pewnie masz rację, że wydawca powinien to rozszerzenie umieścić w jakimś dodatku, bo wielu graczy przeraża jego poziom trudności i rezygnują z dalszej gry. Z drugiej strony intencją French-a było zapewne pokazanie pełni możliwości tej gry i w przypadku zaprawionych w boju graczy, osiągnął ten cel w 120%.


Każdy z nas to przechodził, teraz sam musisz podjąć kluczową decyzję, czy się poddasz i odpuścisz sobie grę, czy też spodobała Ci się ona na tyle, że chcesz grać dalej.
Tej gry nie da się niestety nauczyć w ciągu kilkunastu partii, trzeba systematycznie oswajać się z kartami i uczyć się kontroli nad grą.
Sam pewnie zauważyłeś, że w trakcie gry podejmujesz tak wiele decyzji, że losowość pełni ważną, ale jednak tylko drugorzędną rolę.

Dzięki 13thcaesar, już się zabieram za czytanie!
Awatar użytkownika
13thcaesar
Posty: 607
Rejestracja: 13 kwie 2014, 21:11
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 47 times
Been thanked: 29 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: 13thcaesar »

Jako że wsiąkłem na całego w LOTR Online, podoba mi się że twórcy próbują "przemycić" do naszej karcianki pomysły rodem z RPG, a także to, że może zwiedzać różne regiony Śródziemia, a nie odtwarzać poraz enty przygody Drużyny Pierścienia (chociaż fajnie ze jest też taka możliwość dzięki dodatkom Sagi)
Awatar użytkownika
krokodiler
Posty: 402
Rejestracja: 30 kwie 2008, 11:04
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 18 times
Been thanked: 4 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: krokodiler »

O, tak, Lost Realm zapowiada się ciekawie!

I nius z ostatniej chwili: pojawił się - póki co angielski - FAQ do LotRa w wersji 1.7: TUTAJ
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tommifon »

Nie wiem, czy są wśród nas osoby, które wolą do ostatniej chwili nie czytać zapowiedzi, dlatego opiszę moje przemyślenia w spoilerze.
To będzie wyjątkowy deluxe box, tego jestem pewien!
Spoiler:
Ciekawe co twórcy nam zaprezentują w trzecim dodatku typu Saga!
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Gabriel »

No dobra, ale mi chodzi o to: załóżmy, że złożyłeś sobie super talię, jesteś gotowy. Szuflujesz karty, szuflujesz, wykładasz trzy początkowe zagrożenia w Dol Guldur: pomiot Ungolianty, takie coś co ma mroczną falę i Strażnik Lochu i wódz Uftak (autentyczny układ jaki miałem).

Generalnie, najlepsza talia dupa, kiedy wrogów kupa. Taka sytuacja jest niedopuszczalna i to jest ten model losu granatu vs przeciekającej tamy z Ghost Stories. Większy poziom trudności? Proszę bardzo:

- Bossowie na określonych pozycjach talii, jak w GS
- Osobne talie wrogów, miejsc, wydarzeń na większe możliwości planowania
- Zaskryptowane wydarzenia wyzwalające przykre konsekwencje w długim terminie (Horror w Arkham)
- Więcej, bardziej generycznych wrogów do zarządzania (Space Hulk)
- Analog przerzutu (Space Hulk i wsparcie, GS i Tao, wskazówki w HwA)

Dla mnie ten scenariusz to zwykle flejostwo FFG i autora. Chciał pokazać zalety deckbuildingu? Super - zbalansowany i dopracowany scenariusz morderca, a nie to. Weźmy drugie rozdanie początkowe:

- Oko nekromanty (nic)
- Jakieś małe miejsce o słabym zagrożeniu
- Takie coś, co dodaje +1 do zagrożenia na rundę

Tadaaa... Kula śnieżna leci, mięcho armatnie wchodzi do gry, dochodzimy do etapu dwa, bo jak kula śnieżna się rozpędzi, to jest z górki. To nie tak powinno działać (to znowu autentyczne rozdanie i brak mocnych wrogów do dalekiego etapu gry). Jak mocni wrogowie wchodzą, kiedy mam na nich leśne pułapki i mięcho armatnie i jest z górki, to znaczy, że coś tu nie gra. To jest po prostu nieciekawe.

Generalnie, mnie takie podejście nie zachęciło do dodatków, raczej zasygnalizowało niechlujstwo projektanta i wydawcy. To nie jest poziom koszmarny w GS, gdzie da się wygrać. Bo inwestujesz w określona sytuację na planszy i jak przegrywasz, to wiesz dlaczego. Bo los losem, ale wrogowie są generyczny, schematyczni i możesz szacować. Tutaj jak widać - nie, bo złe rozdanie startowe to koniec gry.

Pomijam tutaj niesmak, jaki budzi we mnie mechanizm mięsa armatniego, albo kompletnie niezrozumiała dla mnie logika za wyczerpywania się questowaniem, bronienia się tymi co nie questowali i walki tymi, co się nie bronili. Rzecz gustu, jak jakoś działa to ok.

Jeżeli wam chłopaki gra daje radochę - super, cieszę się :) Nastawiłem się na fabularną przygodę, z perspektywą rozwoju (tyle dodatków = tona przygód), ale... :( Teoretycznie, sporo z tego co jest DOBRE we WP możnaby zrobić w SH:AŚ, gdyby kolejne pomieszczenia miały logiczny układ i składały się na kampanię. SH:AŚ to jedna z najlepszych gier solo w jakie grałem, gdzie jak przegrywam - wiem dlaczego i wygrywam bez żółtego Fabio czy jak mu tam.

Nie wiem, przejdzie mi frustracja, to może odkupię od kogoś coś z Mrocznej Puszczy i zobaczymy co dalej. Bo generalnie, baaardzo mi się podoba scenariusz jako powiązane fabułą kroki. No i otoczka fabularna, ilustracje - to doświadczenie samo w sobie, podobne do czytania książki.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: gocho »

No dobra, ale mi chodzi o to: załóżmy, że złożyłeś sobie super talię, jesteś gotowy. Szuflujesz karty, szuflujesz, wykładasz trzy początkowe zagrożenia w Dol Guldur: pomiot Ungolianty, takie coś co ma mroczną falę i Strażnik Lochu i wódz Uftak (autentyczny układ jaki miałem).
Tak, jest to jakaś wada, niektórych, scenariuszy. Do tego niestety trochę się trzeba przyzwyczaić, ale większość z nas gra wciągnęła, mimo, że czasem trzeba szybko przetasować wszystkie talie i zagrać ponownie.
W Dol Guldur chyba gorsze jest to:
When Revealed: Randomly select 1 hero card (among all the heroes controlled by the players) and turn it facedown.
Z moich doświadczeń wynika, że to, który bohater zostanie pojmany, najbardziej determinuje przegraną.
Jeśli koledzy mówią o taliach, które dają kontrolę to w takim rozdaniu jakie dostałeś, powinieneś mieć np. Fintę / Henmartha, żeby choć jeden atak zatrzymać. Tylko, że Dol guldur jest na tyle specyficzny, że to w większości przypadków nie wystarczy.
Nie wiem, przejdzie mi frustracja, to może odkupię od kogoś coś z Mrocznej Puszczy i zobaczymy co dalej. Bo generalnie, baaardzo mi się podoba scenariusz jako powiązane fabułą kroki. No i otoczka fabularna, ilustracje - to doświadczenie samo w sobie, podobne do czytania książki.
Proszę się nie frustrować tylko grać w Dol Guldur na 2-3 osoby/2-3 ręce. Jeśli inne scenariusze Cię bawią, to możesz kontynuować zakupy (bo nie ma już takiej frustracji jak przy Dol Guldur), jeśli nie - odpuść.
Dla mnie ten scenariusz to zwykle flejostwo FFG i autora
Ja przyjąłem, że po prostu chcieli zrobić scenariusz, który skłaniałby niektórych ludzi, do kupowania kolejnych kart, które ułatwiłyby granie (niektórych niestety odstraszył).
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Gabriel pisze:No dobra, ale mi chodzi o to: załóżmy, że złożyłeś sobie super talię, jesteś gotowy. Szuflujesz karty, szuflujesz, wykładasz trzy początkowe zagrożenia w Dol Guldur: pomiot Ungolianty, takie coś co ma mroczną falę i Strażnik Lochu i wódz Uftak (autentyczny układ jaki miałem).
No i? Losowość w WP to norma i każdy układ jest możliwy. Pamiętaj że im trudniej na początku, tym łatwiej w dalszej części przygody i odwrotnie, choć łatwiejszy start z reguły jest bardziej pożądany, bo gracz ma więcej czasu żeby się "okopać". Ucieczka z DG jest bardziej podatna na los bo już na początku pojawiają się 3 karty. Zagraj w 2 osoby bo wtedy poziom trudności jest idealny.
Gabriel pisze: Pomijam tutaj niesmak, jaki budzi we mnie mechanizm mięsa armatniego,
A słyszałeś o poświęceniu dla dobra sprawy? Pionek na szachownicy też może zagrać kapitalną rolę.
Gabriel pisze:
albo kompletnie niezrozumiała dla mnie logika za wyczerpywania się questowaniem, bronienia się tymi co nie questowali i walki tymi, co się nie bronili. Rzecz gustu, jak jakoś działa to ok.
Działa to znakomicie bo trzeba się dobrze zastanowić na początku rundy a nie lecieć do przodu na oślep. Postacie questujące zajmują się szukaniem drogi, śladów czy rozwiązywaniem zagadek, a postacie walczące osłaniają całą drużynę przed atakami wrogów.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2622
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: sqb1978 »

Mam zgoła odmienne zdanie: Anioł Śmierci to najsłabsza gra solo w jaką grałem, a WP najlepsza :) kolejne rozgrywki traktuję jako wydarzenia w światach równoległych. W jednych się udaje a w innych już na początku porażka.
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Gabriel »

Dzisiaj spróbowałem inaczej, domyślając się, że Dol Guldur będzie do rozwalenia przy silniku, który już działa.

Zagrałem na jednej talii od pierwszego scenariusza, bez odświeżania czegokolwiek - sojuszników, wrogów w grze, miejsc.

Nie jestem pewny, czy to było do końca zgodne z zasadami, ale i tematycznie gra zyskała i strategicznie.

No nic... WP to na pewno inne doznanie niż eurasy, w które gram normalnie. Ale i tak uważam, że FFG powinno wykazać się większą precyzją i dopracować pewne elementy.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 315 times
Been thanked: 344 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tomb »

Gabriel pisze:WP to na pewno inne doznanie niż eurasy, w które gram normalnie. Ale i tak uważam, że FFG powinno wykazać się większą precyzją i dopracować pewne elementy.
Wiele z tego, co piszesz o grze, jest prawdą. Są tu nienaturalne zasady (np. obrońca nie questuje, atakujący nie może bronić), są karty wymagające sporych nakładów wyobraźni, by je uzasadnić (np. tytułu Namiestnika Gondoru porzucany w środku lasu po spotkaniu z jakąś poczwarą), są mechaniki nie do końca licujące z uniwersum Tolkiena (m.in. strategia mięsa armatniego).
Zgadzam się też, że pudełko podstawowe jest złożone dość nieszczęśliwie - nierówność scenariuszy, nierówność talii, niedokładna instrukcja, brak porad do początkujących (niekoniecznie w rodzaju "ta karta nie działa solo", ale przykładowa talia dwustrefowa mogła być pokazana), brak wariantów gry.
Nie zmienia to faktu, że gra od początku pozwala dostrzec tkwiący w niej potencjał tytułu, będącego połączeniem łamigłówki i przygodówki. Do tego, w moim przekonaniu, wariant kooperacyjny jest tu lepszy, niż w klasycznych co-opach, gdzie wspólnie zastanawiamy się nad kolejnymi ruchami. Tutaj każdy sam musi podjąć decyzję, które karty kiedy zagrywa.
WP LCG całą moc pokazuje dopiero po zakupie dodatków i nie ma w tym nic niespodziewanego. Format LCG jest tu przecież zastosowany nie bez powodu. Ocenianie Władka wyłącznie z perspektywy pudełka podstawowego może być surowy, ale należy brać pod uwagę tę grę jako całość.

Dla mnie podstawka to 6/10 (może 7/10), ocena jednak znacząco rośnie dla całego tytułu.
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2622
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: sqb1978 »

Mimo, że nieraz już to było napisane to powtórzę: sporo zależy od talii gracza. Jeśli nie możesz przejść scenariusza kilka razy pod rząd kombinuj z inną talią. Sam z autopsji znam to doskonale. Czasem wystarczy zmienić główną strategię budowania talii, aby scenariusz z trudnego 1/10 (wygrane/gry) stał się łatwy 8/10. Zachęcam do eksperymentowania. Czasem wychodzą niesamowite kombinacje współgrających ze sobą kart.

Oczywiście nie twierdzę, że przejście scenariusza o trudności 7 tylko i wyłącznie na kartach z podstawki to kwestia zbudowania odpowiedniej talii. Po prostu wrzucili tam trudną przygodę, aby zachęcić do kupowania dodatków. Niestety, jeśli ktoś nie zamierza wydawać masy pieniędzy, nie powinien wchodzić w gry LCG, które - jak każdy wie - są maszynkami do robienia kasy. Jeszcze przy grach PvP to nie jest tak widoczne, ale w WP, gdzie mamy scenariusze to przechodzenie po raz 20-ty tego samego może się znudzić.

Nawiązując jeszcze do kombinacji: nie wyobrażam sobie jakiegoś dogłębnego testowania takiej gry. Z każdym dodatkiem ilość możliwych kombinacji niesamowicie rośnie. Nie sposób sprawdzić wszystkich możliwości szczególnie, że na mechanikę oprócz talii gracza podobny wpływ ma talia Spotkań. Gry LCG zawsze będą miały pewną niewiadomą (a co za tym idzie konieczność tworzenia dużych FAQ), ale cała przyjemność tkwi w odkrywaniu niewiadomego :)
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Gabriel »

A czy którekolwiek duże pudło naprawia mechaniki, o których piszesz?
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 315 times
Been thanked: 344 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tomb »

Gabriel pisze:A czy którekolwiek duże pudło naprawia mechaniki, o których piszesz?
Nie grałem ostatnich dużych rozszerzeń, ale chyba żadne pudło nie zmienia fundamentalnych zasad, a o takich tu mówimy.
Można poprawić komfort gry i sterowanie talią gracza, można znacząco ulepszyć dociąg kart i gromadzenie zasobów, ale nadal trzeba jedne karty przekręcać w jednym momencie, inne karty w innym itd. Jeśli komuś to nie leży, to dalsze zmiany, jakie wprowadzili twórcy, będą wydawać się wyłącznie kosmetyką.
sqb1978 pisze:przechodzenie po raz 20-ty tego samego może się znudzić.
Mnie nie nudzi do tego stopnia, że wolę rozklepać nowym sposobem stary scenariusz, zamiast walczyć z nowym.
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2622
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: sqb1978 »

tomb pisze:Mnie nie nudzi do tego stopnia, że wolę rozklepać nowym sposobem stary scenariusz, zamiast walczyć z nowym.
Może powinienem dodać "20 raz pod rząd" :) Po dodaniu kart i bohaterów z kolejnych dodatków również wracam do starych scenariuszy, aby spróbować nowego podejścia. To akurat się nigdy nie nudzi.
tommifon
Posty: 153
Rejestracja: 14 cze 2013, 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tommifon »

Po części się zgadzam z przedmówcami, ale mam parę uwag. Dla mnie gra z dużą pulą kart, a gra na samym core secie, to 2 różne bajki.
W wielu obecnych taliach dąży się do tego, aby bohaterowie mieli możliwość wykonywania kilku akcji w ciągu jednej tury, a strategia mięsa armatniego, przynajmniej w części przygód, prowadzi prosto do porażki, bo gra piętnuje dużą liczbę sprzymierzeńców. Bardzo ważne jest korzystanie z różnych synergii między kartami, ten element praktycznie nie istnieje w podstawie. Jednostki w grze mają dużo większe zastosowanie, bo są wzajemnie skorelowane, mamy większy wpływ na dobór kart na ręce, podglądamy karty przeciwności i walczymy z efektami cienia. Wydaje mi się, że im dalej w las, tym więcej strategii i możliwości, lepsza kontrola gry z jednej strony, a z drugiej groźniejsze niebezpieczeństwa. Wszystko też zależy od przygody, na pewno gra nie jest schematyczna i nie istnieje coś takiego jak perfekcyjny deck. W wielu przygodach określone karty wchodzą do gry z odpowiednim opóźnieniem, ten mechanizm stosowany jest na pewno częściej niż w podstawie. W scenariuszach bazowych zastosowano dość podstawowe urozmaicenia w mechanice, aby dodatkowo nie komplikować rozgrywki, a w większości przygód dodatkowych, mamy do czynienia z ciekawszymi rozwiązaniami. Grając talią z samego core setu, nie ma nawet sensu zaczynać większości z nich.

FFG jest mistrzem w wyłudzaniu kasy, dlatego tak ciężko zaproponować komuś fajną przygodę i dać gwarancję jej przejścia przy skromnej puli kart.
Jeśli w Twoim odczuciu, zalety gry przeważają szalę i gra sprawia przyjemność, to kup Czarnych Jeźdźców;) Scenariusze są bardzo ciekawe, szanse na zwycięstwo przy małej puli kart to jakieś 30-50% przy rozsądnych taliach. Zauważyłem, że lubisz tryb kampanii i może wtedy gra Ciebie ostatecznie przekona. Testuj tryb łatwy, ciekawi mnie, czy choć raz spróbowałeś Dol Guldur na prostszym poziomie trudności?

Mechanika nigdy nie jest idealna, w podstawie jest przedsmak tego co czeka na Ciebie później. Warto zwrócić na to uwagę, bo jeśli nienawidzisz szpinaku, to nawet w najbardziej wykwintnym daniu, jego posmak dalej Ci będzie przeszkadzał.
Moim zdaniem fabularne kwiatki, przykładowo nadanie tytułu Namiestnika Gondoru krasnoludowi lub elfowi, ciężko byłoby uniknąć. Gra straciłaby na regrywalności, jeśli każda karta obwarowana byłaby tysiącem różnych wymogów, typu jak coś zyskać, a w dodatku, kiedy można to stracić. To zabiłoby tę grę, a tak naprawdę, czy komukolwiek to aż tak bardzo przeszkadza? Interpretuje tę kartę jako namiestnik Rivendell, Leśnego Królestwa, lub Ereboru jak mam ochotę na klimatyczną przygodę. Grając na samym core secie ograniczyłem się tylko do dwóch przygód, dziesiątki rozgrywek były już za mną, a gra tak bardzo mi się spodobała, że niezbędny okazał się zakup dodatków. Dopiero po długim czasie wróciłem do walki w Dol Guldur i to był strzał w dziesiątkę. Zaoszczędziłem sobie wielu frustracji i nawet udało mi się go przejść na podstawowej talii. Ocenianie całej gry przez pryzmat ostatniego scenariusza, to prosta droga do rezygnacji z tego tytułu.

Ostatnia kwestia to stosunek do przegranych. W tej grze zazwyczaj częściej się ponosi porażkę niż wygrywa i abstrahując od przyczyny takich, a nie innych rezultatów, trzeba to zaakceptować, lub sobie odpuścić ten tytuł. Jesteś w stanie jedynie poprawić szansę na zwycięstwo, dlatego ludzie kupują koszmarne talie, gdy mają już dobrze ograny dany scenariusz. Duża szansa na porażkę to istota tej gry, ponieważ zwycięstwo jest zdecydowanie bardziej satysfakcjonujące. W momencie, kiedy wygrywam 2-3 razy, automatycznie składam zupełnie inną talię, zazwyczaj w moim mniemaniu słabszą. Nie mam z tym problemu, bo przy większej puli kart, łatwo ułożyć bardzo ciekawe fabularnie talie.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Zgadzam się z powyższym. Gra kooperacyjna, zwłaszcza w trybie dla jednego gracza musi być wymagająca. W proste scenariusze można pograć, ale tak naprawdę najwięcej frajdy dają duże wyzwania. Ucieczka z Dol Guldur jest cały czas trudnym scenariuszem solo, mimo że kart gracza mamy multum. WP potrafi dać dużo radości już na samym składaniu talii i sprawdzaniu jej w praktyce. Do tego dochodzi dobór bohaterów, który nie zawsze jest przecież oczywisty. To wszystko zapewnia ogromną grywalność, a patrząc na to w którą stronę gra jest rozwijana, można tylko zacierać ręce i szykować portfel. LCG to wyciągacz kasy, ale w przypadku WP jest jednak mniejsze wrażenie naciągactwa. Mnogość scenariuszy pozwala tej grze żyć jak żadnej innej.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Figas
Posty: 269
Rejestracja: 15 mar 2012, 10:07
Lokalizacja: Stromiec Radom
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: Figas »

Ja też potwierdzam i przyklaskuje przedmówcom. Ja jestem na etapie posiadania 13 scenariuszy z czego przeszedłem 8, z czego chyba z 7 różnymi taliami. Mnogość kart daje sporo kombinacji a radocha przejścia scenariusza gorszą talią jest chyba większa niż przejście mocną talią.
O ile solo radzę sobie całkiem nieźle z łatwiejszymi scenariuszami, z trudniejszymi też, tyle, że trochę gorzej, o tyle budowa dwóch tali dla mnie i kumpla jest już wyzwaniem. Co zrobić aby talie się wspierały daje mi sporo do myślenia jako że kumpel tylko gra i nie ma pojęcia o budowaniu talii. Ale w tym cała radocha z gry.
A tak od siebie jeszcze polecę wszystkim scenariusz Kamień Erech. Czuć rosnące zagrożenie związane z upływem czasu; im później tym trudniej i bardziej trzeba się spinać. Must have dla fanów nieumarłych.
Awatar użytkownika
13thcaesar
Posty: 607
Rejestracja: 13 kwie 2014, 21:11
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 47 times
Been thanked: 29 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: 13thcaesar »

Potwierdzam, Kamień Erech to świetny scenariusz. To pierwszy scenariusz w którym Eowina staje się świetną wojowniczką, która świetnie sprawdza się w walce ;) Chociaż wciąż liczę ze kiedyś zobaczymy jej kartę ze sfery Taktyki.
Awatar użytkownika
gocho
Posty: 173
Rejestracja: 10 wrz 2009, 14:19
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 3 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: gocho »

To pierwszy scenariusz w którym Eowina staje się świetną wojowniczką, która świetnie sprawdza się w walce
W antlered crown pojawia się karta "Ride them down" - Niebiescy zaczną rozjeżdżać wrogów (nie unikatowych) w fazie wyprawy.
Trochę jeszcze nie o takiej Eowinie marzyliśmy, ale
podobają mi się takie karty, które zmieniają siłę poszczególnych kolorów i umożliwiają całkowite inne podejście do budowania talii.

Gdyby nie wysoki poziom trudności Namiestników Numenoru, to wszystkim znudzonym (jeśli tacy są) posiadanymi przygodami polecałbym ten dodatek - bo właśnie zupełnie zmienia sposób w jaki budujemy swoją drużynę - nie musimy mieć postaci z wysoką siłą woli. Zbieramy tylko "koksów" z dużym atakiem i obroną.
ODPOWIEDZ