GRY-PLANSZOWE.pl

Carmash pisze: ↑21 cze 2018, 12:43Gdzieś po cichu nadal liczę na wykorzystanie mechaniki "Chaosu w Starym Świecie" zaadoptowanego pod potrzeby Mitologii Lovecrafta.

Z pierwszej ręki nie porównam bo w "Chaos (...)" nie grałem ale widziałem że wielu innych porównuje go z Cthulhu Wars a w to jak najbardziej grałem i mogę zaświadczyć że jest genialne.
Jeśli ma się grupę 4 graczy bo na mniej osób traci bardzo dużo.

c08mk pisze: ↑21 cze 2018, 12:54

carlos pisze: ↑21 cze 2018, 12:25 Wydaje mi się, że głównym problemem jest mapa świata, która klimatycznie nie zdaje egzaminu.

Dla mnie na odwrót. Mapa miasta, muzeum czy posiadłości jest słabo klimatyczna. Dla mnie Lovecraft to opowiadania, których akcja dzieje się na całym świcie, a także pod ziemią, na księżycu czy w krainie snu. Ograniczanie gry tylko do jednego aspektu powoduje utratę klimatu. Dlatego mam EH i nie mam innych tytułów gier Lovecraftowych, choć przyznaję, że chwilę się bawiłem appką Elder Sign.

Masz rację, że akcja opowiadań dzieje się w różnych miejscach na świecie. Nie oznacza to jednak, że dzieje się w tym samych miejscach jednocześnie. Po to są dodatki aby poszerzać ilość dostępnych miejsc.
Dlaczego Posiadłość Szaleństwa i Arkham Horror LCG mają dużo więcej klimatu od Eldritch? M. in. dlatego, że wcielamy się w konkretne postaci w określonych miejscach i rozwiązujące "zagadki" powiązane z dokładnie tymi lokacjami.

Aktualnie wszystkie gry od FFG w świecie Cthulhu to coopy, osobiście zdecydowanie wolałbym aby wydali chociaż jedną konfrontacyjną...

Karit pisze: ↑21 cze 2018, 14:34Aktualnie wszystkie gry od FFG w świecie Cthulhu to coopy, osobiście zdecydowanie wolałbym aby wydali chociaż jedną konfrontacyjną...

Mam nawet kilka pomysłów na nazwę:
• Eldritch Assault
• Imperial Horror
• Descent: Journeys in Arkham

Pardon za lekki offtop, ale może mi pomożecie.

Szukam osoby, która chciałaby pozbyć się pudełka od podstawki Eldritch Horror (ma np. całą kolekcję i przechowuje ją w skrzyni). Wydawnictwo niestety nie pomoże mi w zdobyciu nowego.

Hej, mam skrzynie więc się chętnie podzielę

FFG wlasnie zapowiedzialo Arkham Horrorror 3 edycja.

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... d-edition/

Tak wiec Eldritch oficjalnie sie skonczyl. Co myslicie?

Jesli chodzi o mnie to chyba pozostane przy Eldritchu i zainwestuje w Gloomhaven. Chyba nie czuje potrzeby kupowania AH bo Eldritch w 100% zaspokoja moja potrzebe “tego czegos”. Jak na razie nie powalilo na kolana. Modularna plansza to dobry pomysl ale grafika na planszy jest zbyt doslowna i pozostawia zbyt malo dla wyobrazni. A ja inaczej sobie wyobrazam Arkham jako miasto.

Zawsze można zagrać i się przekonać

shodan84 pisze: ↑02 sie 2018, 22:40Chyba nie czuje potrzeby kupowania AH bo Eldritch w 100% zaspokoja moja potrzebe “tego czegos”.

Też nie czuję przełomu w nowym AH ale dopiero jak ujawnią więcej informacji albo jak grę wydadzą będzie widać czy wnosi coś świeżego.
EH jest jedną z lepiej opracowanych gier wykorzystująca doświadczenia z wcześniejszych wydań FFG. Owszem ma też swoje wady ale są one akceptowalne. AH3 też będzie je miało. To czego się obawiam, to że będą tam chcieli wepchać dużo mikro mechanik, które zdominują gameplay. Biorąc pod uwagę, że FFG wykorzystuje poprzednie mechaniki gier do produkcji nowych nie jest to obawa bezzasadna.

Poczekamy 2,3 lata i pewnie wydadzą EH 2 ed.

Choć AH 3ed. kusi to również nie zamierzam go kupować. Mnie również EH w pełni zadowala. Nieco już w niego zainwestowałem (3 dodatki + drobnica typu dodatkowe kości czy woreczki materiałowe) i wolę konsekwentnie dalej w niego inwestować (dokupienie reszty dodatków) niż zaczynać wszystko od nowa z nową grą. Poza tym nie jestem cholernym "Rukefelerem" a na liście mam jeszcze dokupienie dodatków do innych posiadanych przeze mnie gier (ogólnie jestem fanem dodatków), a potem kupienie kolejnych gier (do których znowu będę kompletował dodatki ) i AH 3ed. nie wyląduje na tej liście. Macki to nie wszystko (oby przedwieczni nie pogniewali się za bardzo na mnie za ten tekst )

Wow. Jakoś mi to umknęło, że galakta robi dodruk zaginionych tajemnic.

Jak nie teraz to kiedy? Koniec EH? Pelikany łykają co się da

Potrzebuje pomocy. Wiem, że to pytanie już padło tutaj, ale nie zauważyłem jednoznacznej odpowiedzi. Czy któraś z dostępnych skrzyń do przechowywania Eldritch mieście WSZYSTKIE dodatki (wraz z Maskami) i wszystko w koszulkach na karty? Mile widziane odpowiedź od osób które mają ten dodatek i udało im się zmieścić, bo spotkałem się z odpowiedziami typu " nie mam masek, ale zostało mi trochę miejsca w skrzyń po krainach snów, więc się zmieszczą na pewno"
Zależy mi na potwierdzonym info, bo nie widzę sensu w wydawaniu ponad 150 zł na pudło, do którego i tak będę potrzebować czegoś jeszcze. Poratuje ktoś? Ew jakieś alternatywy żeby się spakować w czymś pojedynczym?

Ja zmieściłem w pudle dedykowanym WarBoxa wszystkie dodatki, plus oczywiście podstawkę EH. Wyśmienita skrzynia według mnie.

MataDor pisze: ↑13 sie 2018, 12:44 Ja zmieściłem w pudle dedykowanym WarBoxa wszystkie dodatki, plus oczywiście podstawkę EH. Wyśmienita skrzynia według mnie.

Dziękuję bardzo a koszulkowałeś wszystkie karty?

Pawian pisze: ↑13 sie 2018, 15:22

MataDor pisze: ↑13 sie 2018, 12:44 Ja zmieściłem w pudle dedykowanym WarBoxa wszystkie dodatki, plus oczywiście podstawkę EH. Wyśmienita skrzynia według mnie.

Dziękuję bardzo a koszulkowałeś wszystkie karty?

Koszulkowałem tylko karty mitów, stanów i zaklęć, reszty nie.

Pawian pisze: ↑13 sie 2018, 12:38 Potrzebuje pomocy. Wiem, że to pytanie już padło tutaj, ale nie zauważyłem jednoznacznej odpowiedzi. Czy któraś z dostępnych skrzyń do przechowywania Eldritch mieście WSZYSTKIE dodatki (wraz z Maskami) i wszystko w koszulkach na karty? Mile widziane odpowiedź od osób które mają ten dodatek i udało im się zmieścić, bo spotkałem się z odpowiedziami typu " nie mam masek, ale zostało mi trochę miejsca w skrzyń po krainach snów, więc się zmieszczą na pewno"
Zależy mi na potwierdzonym info, bo nie widzę sensu w wydawaniu ponad 150 zł na pudło, do którego i tak będę potrzebować czegoś jeszcze. Poratuje ktoś? Ew jakieś alternatywy żeby się spakować w czymś pojedynczym?

Mam wszystko w normalnych koszulkach Rebela i w skrzynie od WarBoxa się mieści z niewielkim zapasem (może mały dodatek).

No to teraz nie mam już wątpliwości co do zakupu Dzięki.

Czarnyx pisze: ↑03 sie 2018, 12:24 Choć AH 3ed. kusi to również nie zamierzam go kupować. Mnie również EH w pełni zadowala. Nieco już w niego zainwestowałem (3 dodatki + drobnica typu dodatkowe kości czy woreczki materiałowe) i wolę konsekwentnie dalej w niego inwestować (dokupienie reszty dodatków) niż zaczynać wszystko od nowa z nową grą. Poza tym nie jestem cholernym "Rukefelerem" a na liście mam jeszcze dokupienie dodatków do innych posiadanych przeze mnie gier (ogólnie jestem fanem dodatków), a potem kupienie kolejnych gier (do których znowu będę kompletował dodatki ) i AH 3ed. nie wyląduje na tej liście. Macki to nie wszystko (oby przedwieczni nie pogniewali się za bardzo na mnie za ten tekst )

Ja mam pytanie do fana dodatków... Posiadam wszystkie małe dodatki i gra stała się bardzo obfita w karty że aż cieżko jest je tasować (zwłaszcza te mniejsze). Czy jest sens kupywać jeszcze te większe? Czy wydłużają one czas rozgrywki? Gram tylko sama i to niezbyt często z braku czasu i mam również małą obsesję zbierania wszystkiego z danego tytułu nawet jeśli będzie długo stało na półce i czekało na rozpakowanie Mam do kupienia jeszcze Posiadłość Szaleństwa i This War of Mine i nie wiem czy warto inwestować w resztę dodatków czy lepiej pobawić się w coś nowego... Ech, dylematy kobiety

vikingowa pisze: ↑21 sie 2018, 11:17 mam również małą obsesję zbierania wszystkiego z danego tytułu nawet jeśli będzie długo stało na półce i czekało na rozpakowanie

Czyli wszyscy wiemy jak to się skończy - i tak kupisz te dodatki

Jak lubisz klimat jak z opowiadań Lovecrafta to możesz sprawdzić Posiadlosci. Inna gra, klimat dużo lepszy, mniejsza regrywalnosc za to. Mi bardzo przypadła do gustu, ale do Eldritcha też chetnie siądę

vikingowa pisze: ↑21 sie 2018, 11:17 Ja mam pytanie do fana dodatków... Posiadam wszystkie małe dodatki i gra stała się bardzo obfita w karty że aż cieżko jest je tasować (zwłaszcza te mniejsze). Czy jest sens kupywać jeszcze te większe? Czy wydłużają one czas rozgrywki? Gram tylko sama i to niezbyt często z braku czasu i mam również małą obsesję zbierania wszystkiego z danego tytułu nawet jeśli będzie długo stało na półce i czekało na rozpakowanie Mam do kupienia jeszcze Posiadłość Szaleństwa i This War of Mine i nie wiem czy warto inwestować w resztę dodatków czy lepiej pobawić się w coś nowego... Ech, dylematy kobiety

Ciężko mi powiedzieć, bo jak wspomniałem mam tylko 3 dodatki, w tym 2 mniejsze (Zaginiona Wiedza i Tajemnicze Ruiny) oraz 1 większy (Góry Szaleństwa). Ten wspomniany 1 większy dodatek raczej nie wydłuża czasu rozgrywki. Jeśli już to czasami wydłuża czas przygotowania i sprzątania po grze oraz zwiększa jej obszar, gdy trzeba rozłożyć dodatkową planszę, co jest dość problematyczne w moim ciasnym pokoiku, ale jak się człowiek postara to zawsze trochę przestrzeni wygospodaruje. Aczkolwiek jeszcze ani razu nie grałem w wariancie z planszą z Gór i dodatkowymi kartami Ruin bo na to może naprawdę zabraknąć mi miejsca, a jeśli będę miał drugi duży dodatek i zdarzy się, że przedwieczny nakaże mi rozłożyć planszę z jednego dodatku, a preludium z drugiego to na bank wylosuję inne preludium, bo dwóch dodatkowych plansz już na pewno nie pomieszczę. Jeśli bardzo doskwiera ci brak miejsca (którego sama gra bez dodatków zajmuje już sporo) i nie ścierpisz konieczności gospodarowania dodatkowej przestrzeni na dodatkową planszę to radziłbym się wstrzymać z większymi dodatkami. Jeśli ci to nie przeszkadza to, jak mawiała unijna krowa kupująca mączkę kostną - "jak szaleć to szaleć" Jeśli chodzi o ilość kart to mnie też to przeraża. Już z tym co mam nie zawsze jest łatwo tasować, zwłaszcza z moimi niezdarnymi łapami, i boję się jak to będzie gdy będę miał wszystkie dodatki, ale jestem tak po****dolony, że i tak muszę wszystkie mieć Też tak masz?

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:-) Miło mi się zrobiło wiedząc, że nie tylko ja jestem lekko walnięta pod względem kolekcjonowania dodatków. Podobno już nie będzie więcej do Eldritcha ale zobaczyłam nowe Arkham Horror i przepadłam w otchłani Cuthulu Ten "koszmar" się nigdy nie skończy...
Pozdrawiam!

Mam wszystkie dodatki. Na tą chwilę mogę powiedzieć, że gra jest kompletna. Ma ogromną regrywalność i każda rozgrywka to całkiem inna przygoda. Do tego stopnia mam poczucie kompletności, że nie ciągnie mnie do nowego Arkham, bo na chwilę obecną Arkham nie ma nic do zaoferowania czego nie dawałby Eldritch. Także z mojego punktu widzenia warto mieć całość.
Stosy kart są do opanowania, a mam wszystko w koszulkach FFG, które znacznie zwiększają ich objętość. Być może zrobię jakieś podajniki z tektury, żeby sobie ułatwić grę ale to plany na przyszłość. Wspomnianym większym problemem są dodatkowe plansze. Do nich dochodzą zawsze jeszcze karty powiązane z lokacjami i to już potrafi zwiększyć zapotrzebowanie na powierzchnię użytkową : )