(Warszawa) Poniedziałkowe granie - Miejsce Chwila

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: jax »

Twilight Struggle (ale WYŁĄCZNIE wersja angielska) albo Ora et Labora (może jednak Micelius znajdziesz chętnych na MN ? bo chwila odpoczynku od maratonu downtimeów by mi się przydała :) i wcale nie żartuję...) to mój dylemat na jutro.
Coś z tej dwójki przyniosę plus jakąś nie za długą grę na deser (zapewne Santiago).

Czekam na agitację za każdą z opcji. Zapewne wpłynie to na mój wybór :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
tadzikg
Posty: 203
Rejestracja: 02 lis 2011, 22:48
Lokalizacja: Warszawa/Rymanów

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: tadzikg »

jax pisze:Twilight Struggle (ale WYŁĄCZNIE wersja angielska)

może ja????? tylko będzie to moja pierwsza partyjka ;]
Człowiek nie potrzebuje żadnej religii, gdy nie ma problemów.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: jax »

tadzikg pisze:
jax pisze:Twilight Struggle (ale WYŁĄCZNIE wersja angielska)

może ja????? tylko będzie to moja pierwsza partyjka ;]
OK, proponuję start równo o 17:00.

Przepisy przestudiujesz?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
tadzikg
Posty: 203
Rejestracja: 02 lis 2011, 22:48
Lokalizacja: Warszawa/Rymanów

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: tadzikg »

jax pisze:
tadzikg pisze:
jax pisze:Twilight Struggle (ale WYŁĄCZNIE wersja angielska)

może ja????? tylko będzie to moja pierwsza partyjka ;]
OK, proponuję start równo o 17:00.

Przepisy przestudiujesz?
okej, do zobaczenia ;]
Człowiek nie potrzebuje żadnej religii, gdy nie ma problemów.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: schizofretka »

schizofretka pisze:Dungeon Lords, Homesteaders, Ventura, Genua, Książęta Florencji?
Ktooo ze mną zagraaa?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: jax »

schizofretka pisze:
schizofretka pisze:Dungeon Lords, Homesteaders, Ventura, Genua, Książęta Florencji?
Ktooo ze mną zagraaa?
Nie rozerwę się :)
Gdybym tylko miał czas, to te tytuły już dawno byśmy przećwiczyli w Traffiku i HT ;)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Filip z Lublina
Posty: 1684
Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 28 times
Been thanked: 19 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: Filip z Lublina »

Najmocniej przepraszam, ale z przyczyn osobistych nie pojawię się dzisiaj w Chwili:/
makoleon
Posty: 181
Rejestracja: 22 kwie 2010, 12:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: makoleon »

Już raz pytałem, ale ponowię pytanie: byłby ktoś chętny na Ora et Labora od ok 19-19.15. Ewentualnie czy byłaby szansa dołączyć do czegoś innego, jeśli bym dotarł o powyższej godzinie?
staszek
Posty: 3546
Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 25 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: staszek »

szukamy(adikomem) dwóch osób znających zasady do Periklesa(mam dwie godziny, także WARUNEK KONIECZNY szybko się ruszających).start 17.30
piotrsmu
Posty: 441
Rejestracja: 17 cze 2010, 01:27

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: piotrsmu »

ja będę o 16 przyniosę Agricole
z wymienionych przez was:
mogę poznać: Homesteaders. Genue, Santiago
albo zagrać w Mare Nostrum, Helvetie, Ora et Labora, Agricole, Periklesa(o ile nie będzie groźby, przerwania gry)
co pierwsze wystartuje w to zagram

@makeleon myślę że spokojnie możesz przyjść o 19:15 tym bardziej że około tej godziny będzie kończona/przerywana(z powodu braku czasu) partia Periklesa, napisz czy będziesz, tak żebyśmy nie zaczęli czegoś dużego na 5 min przed twoim przyjściem
makoleon
Posty: 181
Rejestracja: 22 kwie 2010, 12:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: makoleon »

piotrsmu pisze:
napisz czy będziesz, tak żebyśmy nie zaczęli czegoś dużego na 5 min przed twoim przyjściem
Bede:-)
staszek
Posty: 3546
Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 25 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: staszek »

staszek pisze:szukamy(adikomem) dwóch osób znających zasady do Periklesa(mam dwie godziny, także WARUNEK KONIECZNY szybko się ruszających).start 17.30
adikoma nie będzie także zagram w coś co przyniosę-oprócz mojej listy mogę przynieść jeszcze Trajana.
Jacyś chętni na cokolwiek ?
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: schizofretka »

Mnie nie będzie, za późny odzew.
piotrsmu pisze:ja będę o 16 przyniosę Agricole
z wymienionych przez was:
mogę poznać: Homesteaders. Genue, Santiago
albo zagrać w Mare Nostrum, Helvetie, Ora et Labora, Agricole, Periklesa(o ile nie będzie groźby, przerwania gry)
co pierwsze wystartuje w to zagram

@makeleon myślę że spokojnie możesz przyjść o 19:15 tym bardziej że około tej godziny będzie kończona/przerywana(z powodu braku czasu) partia Periklesa, napisz czy będziesz, tak żebyśmy nie zaczęli czegoś dużego na 5 min przed twoim przyjściem
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: zephyr »

Dziś jakoś słabo wyszło, jeden stół Indonezji - gracze przykuci na całe spotkanie. Dwa stoły Twilight Struggle - też dość długa. Zostało nas 3 a akurat zabrałem głównie 2 osobówki :(

Czekając aż może ktoś więcej przyjdzie zagrałem w Battle line, jako wariacja na temat zaginionych miast ok fillerek, dostałem takie karty że poszło szybko bez zbędnego kombinowania, jedna trójka, druga trójka, a potem kolory które starczyły do zwycięstwa.

Potem Glory to Rome - ciekaw jestem czy są jacyś doświadczeni wyjadacze, którzy wymiatają na każdym rozkładzie kart, mam wrażenie że gra jest bardzo podatna na słabe rozkłady, ale może da się ugrać więcej niż myślę

W końcu pojawił się gracz ratujący sytuację i w 4 usiedliśmy do Hansa teutonica - początek wyjątkowo brutalny, przepychanki na 2 akcjach trwały zaskakująco długo, ciekawa odmiana od typowego pokojowego dobicia do 3 akcji. Cały czas jestem ciekaw czy doświadczeni gracze, którzy nie mają skrupułów, nie psują tej gry. Jeśli akcje są tak cenne mogą kogoś przyblokować na 2 samemu walcząc o kolejne... zastanawiam się nad jakimś houserulem z dostaniem 3 akcji gratis po iluś turach jeśli jeszcze się jej nie ma. Na 3 można już grać sensownie, 2 to o wiele za mało. 4 są fajne, ale wymagają dużej inwestycji i da się skorygować przewagę mocniej blokując takiego gracza, 5 podobnie choć tu już wypada przyspieszać koniec gry, bo po dostatecznie długim czasie powinna dać mocnego kopa. Może przetestuję "samoróbkową" mapę z dodatku, wygląda ciekawie, ale nie chciałem dodatkowo komplikować i tak dość rozbudowanych zasad modyfikacjami na mapie z dodatku.

I cały czas zachęcam do poznania Cthulhu LCG - mam zwykle ze sobą kilka decków. O ile rozumiem brak chęci inwestowania w rozbudowaną karciankę - kart jest naprawdę masa i łatwo wydać dużo pieniędzy, o tyle brak zainteresowania grą czyimiś kartami mnie dziwi, zwłaszcza że mechanicznie gra jest naprawdę porządna, a taka ilość kart zapewnia ogromną różnorodność rozgrywek przy tym samym głównym mechaniźmie. (Jakby ktoś przyniósł własne decki do jakiejś innej porządnej karcianki chętnie pogram)
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: KubaP »

Ja wczoraj maraton wojenny - od 16:00 do 21:00 trzy partyjki Zimnej Wojny z Geko, a potem jeszcze trzy partie 2 de Mayo z l.a.d.. Głowę miałem ugotowaną, ale bawiłem się super. Jedynym, co dziwiło, to duch staszka unoszący się nad klubem i zawodzący żałośnie w 45-minutowych przerwach pomiędzy jego ruchami w Indonezji :D
staszek
Posty: 3546
Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 25 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: staszek »

dziwiło Cię Kuba,że zawodziłem,czy że się unosiłem zamiast wynieść się do domu ;) ?
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: KubaP »

staszek pisze:dziwiło Cię Kuba,że zawodziłem,czy że się unosiłem zamiast wynieść się do domu ;) ?
Po prostu czułem się jak w "Opowieści Wigilijnej". Byłeś taki Duchem Przyszłego Ruchu :D
staszek
Posty: 3546
Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 25 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: staszek »

Kiedyś ponad rok temy byłem jeszcze wiekszym duchem-Jax pamiętasz ;) ?
Dla niewtajemniczonych-podczas 7 godzinnego DS :)
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: jax »

Tak, no właśnie, byłeś duchem. Dlatego nie jestem bezkrytycznym fanem grania w gry na max. przewidzianą na pudelku ilość osób. W np. DS i Indonesię nie usiadłbym w komplecie osób (w DS nawet o 1 osobę mniej) - nie dosyć że downtime to i niezadowalający brak kontroli.
Wolę jak wydawca uczciwie stawia sprawę i ogranicza zakres graczy do realnego.
A najlepiej jak Wallace w AtF - gra tylko na 3 osoby, koniec, kropka :)

--

Wczoraj ogólnie 5 partii Twilight Struggle zostało rozegranych - ja i tadzikg dorzuciliśmy dwie do trzech rozegranych na stoliku obok. W obu byłem USA, bo tadzikg się uczył. A był pojętnym uczniem :) Po masakrująej porażce w pierwszej partii (US auto win w czwartej turze), w drugiej stawił zażarty opór - pierwsza runda poszła mi nawet nieźle, ale potem miałem koszmarne tury 2-5 (koszmarne rzuty i koszmarne karty (1-2 op-owe eventy przeciwnika dominowały w mojej ręce a są one gorsze niż 'trójki' przeciwnika, gdy samemu się je dostanie). Byłem juz na -15 w 5-tej turze, ale odbilem się na -3 jeszcze w tej samej. Nie mogłem wyjść na prowadzenie. Udało się dopiero w 10-tej po raz pierwszy od 1-szej tury. Zakończyliśmy na +4 dla mnie a po końcowej punktacji na +16 dla USA. Oj, mocno się napociłem w trakcie gry i czulem że walka jest wyrównana, ale tak krok po kroczku starałem się budować przewagę, gdzieś od połowy i się udało. Ale łatwo nie było :)
Pierwsza gra - 2h, druga (pełne 10 tur) - 4h. Bardzo dobre czasy biorąc pod uwagę częste namysły nowicjusza nie znającego kart.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: Geko »

KubaP pisze:Ja wczoraj maraton wojenny - od 16:00 do 21:00 trzy partyjki Zimnej Wojny z Geko
Oj, przejechał po mnie walec, przejechał. Dwa razy radziecki, raz amerykański :lol:

Pierwsza partia, Kuba jako ZSRR dobił do 20 PZ w 6. turze.
W drugiej graliśmy tymi samymi stronami i miałem bardzo słabą rękę startową (chyba tylko 1 karta dla USA, reszta dla ZSRR). Kuba to oczywiście mocno wykorzystał i w 2. turze miał znowu 20.
W trzeciej zamieniliśmy się stronami i dzięki temu, jako ZSRR, udało mi się przeżyć całe 10 tur. Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że USA miało na końcu 23 PZ :wink:

Niemniej jednak grało się świetnie, dużo ciekawych rzeczy Kuba mi pokazał swoją grą, do tego kilka ciekawych porad strategicznych i taktycznych. Przez te 5 godzin rozegraliśmy w sumie niecałe 18 tur. Przyjmując 17 tur, wychodzi średnio ok. 18 min. na turę. Całkiem sprawnie i jak widać, po kilku partiach 3h na całą grę to całkiem realny czas.

Dzięki.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Micelius
Posty: 758
Rejestracja: 19 lut 2009, 16:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: Micelius »

Dziękuję za miłe granie :) - dwie partyjki Zaginionych... to znaczy, Battle Line, Glory to Rome, potem jeszcze Hansa Teutonica. Gier wybór wyszedł nam średni (bo graczy mało), za to atmosfera była dobra :)

Battle Line - lekka, ale miła gierka. Więcej jednak IMO myślenia, niż w "Miastach...", trzeba uważnie układać "multipasjansa" tak, by każdorazowo jak najwięcej przyszłych (w stosunku do widocznych na stole) układów kart mogło nam dać przewagę. Chyba elemencik blefu też by się znalazł.

W Hansę Zephyr bardzo chciał zagrać z doświadczonymi przeciwnikami - nadziejam, że stawiliśmy wystarczająco ciekawy opór :wink: Miałem realne szanse na zwycięstwo, ale nie wierzyłem w to za bardzo, przez co chwilami grałem asekurancko. Ale gra mi się przy drugim podejściu spodobała dużo bardziej - elegancka (przez jednoznaczność) walka o przewagi. Stosunkowo szybka, ale wymagająca elastyczności. Co do zmieniania reguł, odniosłem wrażenie, że Zephyr po samej partii dowodził raczej, iż nie jest to potrzebne :)

Glory - cóż, widziałem swoje błędy, ale zwycięzca (Zephyr) faktycznie miał też chyba zauważalnie lepszą rękę. Mówiąc globalnie - w tej grze zdecydowanie widzę potencjał na myślenie - w tym sensie, że np. jeśli zobaczymy na początku gry fajną budowlę na ręce i będziemy usiłować usiłować postawić ją bez względu na układy kart i sytuację u przeciwników, to wchodzimy na drogę do klęski... trzeba być elastycznym. Ale na pewno jest to gra, w której mistrza poznaje się po średnim wyniku wielu, nie jednej partii.

Eh, wszystko, co dotąd słyszałem nt Zimnej Wojny, nieco mnie wyziębia :wink: Może zalety są same przez się zrozumiałe, dlatego dociera do mnie wypaczony obraz? Bo widzę losowość jak w Glory - tyle, że w ciężkiej umysłowej napince... W TtA miewam wrażenie, że przegrałem przez pecha - ale ogólnie słaby wynik jest zawsze przynajmniej w części przeze mnie zawiniony. Tymczasem z Waszych słów wynika, że w ZW można przegrać miażdząco nawet grając bardzo dobrze...

Tym razem nie spowalniałem Szybkich Graczy. Mogli zatem sobie spokojnie pomykać w Indonezji przeszło 6-godzinnej (gdy wychodziłem, trwała w najlepsze) tudzież w Zimnej... (gdzie partia 4h została określona jako dość szybka) :mrgreen:

A co do liczby graczy, zależy od gry oczywiście - W Dominant Species w piątkę miałem wrażenie znośnej kontroli... a w wielu pozycjach granych w trzech dwóch się bije, a trzeci...

Na przyszły poniedziałek ponownie proponuję Mare Nostrum (z dodatkiem). Myślę, że w Szoguno-lubnym składzie ta gra pokaże pazur!
Niech garby waszych wielbłądów będą zawsze tłuste!
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: Geko »

Micelius pisze: Eh, wszystko, co dotąd słyszałem nt Zimnej Wojny, nieco mnie wyziębia :wink: Może zalety są same przez się zrozumiałe, dlatego dociera do mnie wypaczony obraz? Bo widzę losowość jak w Glory - tyle, że w ciężkiej umysłowej napince... W TtA miewam wrażenie, że przegrałem przez pecha - ale ogólnie słaby wynik jest zawsze przynajmniej w części przeze mnie zawiniony. Tymczasem z Waszych słów wynika, że w ZW można przegrać miażdząco nawet grając bardzo dobrze...
Hmm, chyba opacznie (chwalmy kota paczacza!) zrozumiałeś moje zdanie. Przegrywałem zdecydowanie, bo KubaP naprawdę wymiata. A jak mi poszła pechowa pierwsza ręka, to tym bardziej mnie rozjechał. Gdyby on miał tak słabą rękę, a grał USA, to wątpię, żeby przegrał. Co do losowości - tak, ta gra to ma, ale ta losowość zupełnie mi nie przeszkadza. Ze względu na klimat i emocje. Bo jak próbuję robić przewrót w danym kraju, to trudno oczekiwać, że na pewno się uda. Ale staram się maksymalizować szanse powodzenia. Podobnie jak w Conflict of Heroes.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: Geko »

Micelius pisze: Na przyszły poniedziałek ponownie proponuję Mare Nostrum (z dodatkiem). Myślę, że w Szoguno-lubnym składzie ta gra pokaże pazur!
Gorzej, jak ten pazur okaże się tipsem :wink:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: jax »

A kto w ogóle wygrał tę morderczą partyjkę Indonezji? :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub

Post autor: schizofretka »

Dziś miałem pierwszą partię TS w Herba Thea, obaj początkujący. Przypominało to trochę występ klaunów albo komedię omyłek i w końcu udało mi się wygrać, bo zrobiłem chyba mniej tych kluczowych (kłania się pomylenie kulminacji afryki z ameryki pd :) i rzutem na taśmę, po przeszło 4h wygrałem na koniec 8 rundy (chyba - pierwszej ze schyłku). Trochę mnie rozczarowało - fajna gra typu amerykańskiego, ale 1 na bgg? Niby klimat i emocje, na 2h byłoby super, ale przy czwartej robi się monotonnie - jednak cały czas robimy w gruncie rzeczy to samo. Do tego przewaga w liczbie wylosowanych kulminacji ma chyba wyraźne przełożenie na zdobyte punkty. No i losowość w apogeum i schyłku robi się sporo większa - talię początkową wertuje się prawie dwa razy, więc mamy 2 szanse na dociągnięcie każdej karty i warto się do nich przygotowywać.

Nie bardzo też rozumiem te wygrane w 2 turze - ja od początku jako ZSRR szedłem na punkty, do tego stopnia, że mało nie przegrałem przez odpuszczoną Europę, kulminacji nam się trafiło z grubsza po równo, a dopiero pod koniec gry dobiłem do dwudziestki atakiem z zaskoczenia (Karta 'Jak przestałem się martwić', defcon i działania militarne na pięć, przeciwnik tylko na 2 bo obowiązywał ujemny modyfikator do przewrotów - wystarczyło). Ile punktowań trzeba trafić na rękę by blitz krieg przyniósł efekt?

Ogółem, Labirynt podobał mi się chyba bardziej i większą ochotę mam zagrać ponownie, choć to może być efekt sromotnej porażki, którą w nim poniosłem. Jednak pierwsze miejsce zobowiązuję - zagram jeszcze z raz z jakimś świeżakiem by poznać karty, a potem chętnie zostanę rozjechany przez kogoś doświadczonego, kto by mi pokazał wielkość tej gry.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
ODPOWIEDZ