Dabi pisze:
W takim trybie to będzie trzeba kupić 6-7 książek aby mieć zasady gangów. Słabe.
Też uważam że to słabe. Mało tego, każdy podręcznik będzie must have nawet wtedy, jeśli nie potrzebuję zasad wszystkich gangów, do dodają reguły uniwersalne (Gang War 2 wprowadza m.in. Underhive Scumów). Dla mnie to gry nie dyskwalifikuje, ale przypuszczam że wielu innych skutecznie zrazi.
Linia Blood Bowla też doi kasę, ale jest w moim odczuciu dużo uczciwsza.
edit:
Przy okazji garść moich spostrzeżeń po odebraniu własnego egzemplarza gry. Od razu zaznaczę że nie grałem jeszcze (modele się sklejają...), czytając i sklejając, niezdecydowanym mogę powiedzieć, że (imho):
- osoby obawiające się modelarskiej zabawy powinny uważać. Figurki do nowej Necromundy wyglądają świetnie, ale są bezkompromisowe: każdy do sklejenia z 7-8 do kilkunastu drobnych części. Wielogodzinna jazda na poziomie planszówek Horus Heresy, czyli 2 levele wyżej od Shadowspire czy Blood Bowla
- nie ma co się łudzić odnośnie trzymania skali starych wzorów. Esherek nie porównam, ale mam metalowych Goliathów i przy nowych wyglądają jak dzieciaki. Skala starych do nowych ma się jak w Blood Bowlu. Liczyłem że wymieszam, ale już się nie łudzę. Inna sprawa że zmiany w grze są na tyle duże, że zastosowanie starych modeli wcale nie byłoby bardzo łatwe (np zupełnie inny arsenał dostępnych broni)
- w grze jest dużo kart (szczególnie jak się dokupi dodatkowe), ale ich udział w rozgrywce jest symboliczny. Obawy, że nowa Necromunda jest karciana jak Shadowspire są bezpodstawne
W scenariuszu używa się niewiele wybranych lub losowanych kart, które delikatnie, ale fajnie urozmaicają potyczki i różnicują gangi. Zero deckbuildingu. Na pewno jednak ortodoksyjni fani wcześniejszych edycji będą na Taktyki kręcić nosem.
- różnie bywa z ilustracjami w grach GW, zdarzają się mega wtopy (portrety na kartach w Deathwatch), ale imho arty w podręcznikach nowej Necromundy są świetne, biją na głowę te z wcześniejszych edycji
- myślałem że od razu przejdę do grania na makietach, ale plansze 2d też są super
- mechanika na papierze wygląda ciekawie (chociaż nie wszystko wygląda super), ale to oceniał będę po rozgrywkach. To co dla mnie kluczowe, to że w Gang War układ kampanii trzyma klimat pierwowzoru. Bez głupich cięć i uproszczeń jak w Armageddonie
- instrukcja PL jest dość obszerna (36 stron) i zawiera tłumaczenie kart i słowniczek terminów. Teoretycznie więc na podstawce mogą grać osoby nie znające angielskiego. Cały efekt psuje jedynie to, że przetłumaczono jedynie pierwszy scenariusz.