Zagrałem przez weekend w 3 osoby.
Zacznę od wykonania. Bardzo podoba mi się wykonanie. Grafika zapożyczona z wersji cyfrowej wygląda bardzo dobrze, tektury dobrej jakości. Budynki w zamku mogłyby być 1 mm niższe bo wchodzą na wcisk ale nie odbieram to jako dużego problemu. Gorzej jak krawędzie zaczną się rozklejać. Figurki bohaterów są zaskakująco ładne w dynamicznych pozach. Żetonów zasobów mogło by być więcej, często trzeba zmieniać nominały bo brakuje niskich wartości. Karty są bardzo czytelne pod względem funkcjonalnym a grafiki jednostek rewelacyjne. Na minus szare kostki nekropolii, które są zbyt podobne do czarnych uniwersalnych kostek. Widać to na zdjęciu.
W grze podobnie jak w wersji cyfrowej mamy całą masę lokalizacji. I tu niestety brakuje mi trochę oznaczenia na planszy co każda z lokalizacji robi. Jeśli nie dało się tego przedstawić za pomocą symboli (co ciekawe przy niektórych lokalizacjach je zrobili) to powinna być podręczna karta pomocy z ich opisem. Niestety trzeba wertować instrukcję. To nie jedyny brak kart pomocy jaki mi doskwierał. Co chwilę trzeba szukać w instrukcji kilku innych tabelek: ilość jednostek naturalnych w zależności od poziomu trudności, przelicznik handlu. Dziwię się, że nie stworzono z tymi tabelami karty pomocy. Za to dostaliśmy zupełnie zbędne arkusze pomocy z krokami rundy i walki, które to łatwo zapamiętuje się po 1-2 rundach.
Teren hexowy bardzo fajnie stworzony. Przeszkody i lokalizacje bronione przez trudne jednostki skutecznie zmuszają nas czasami do ryzyka bądź obchodzenia blokady, podobnie jak w wersji cyfrowej.
Czas rozgrywki jest bardzo długi. Spokojnie można liczyć 15-20 minut na rundę każdego gracza a więc jeśli gramy w trójkę czekamy spokojnie pół godziny na swoją kolej. Z czasem może urwie się kilka minut ale niestety walki są czasochłonne a te odbywają się często.
Zdecydowanie nie widzę potrzeby używania figurek jednostek. Szukanie figurek tylko po to by za chwilę je ściągać z pola walki to upierdliwość. Statystyki jednostek i ich specjalne zdolności opisane są na kartach więc i tak trzeba karty rozkładać, nie da się z nich zrezygnować. Już wiem, że nie będę z figurek jednostek korzystać w ogóle.
Rewelacyjnie jawi się kwestia regrywalności. Asymetria frakcji jest prawdziwie ogromna, bohaterowie dwóch na frakcje też robią robotę. Niesamowicie fajnie na regrywalność wpłyną scenariusze które zmieniają nie tylko ułożenie mapy (to akurat szczegół) ale przede wszystkim warunki zwycięstwa i poszczególne zasady. A mamy też przecież sporo zmiennych losowych jak dobór kart zdolności/artefaktów/astrologów. Generalnie asymetria jednostek, specjalne budynki zamku i deckbuilding talii magii i mocy bardzo mi się podoba bo widać duże różnice.
Walka na podstawowej planszy walki również bardzo mi odpowiada, nie chciał bym jej przedłużać i rozbudowywać. Wygląda podobnie jak w wersji cyfrowej, są ciekawe decyzje związane z ustawieniem, przedłużaniem walki, zagrywaniem kart. Początkowo rzut kością ataku w zakresie +-1 wydawał mi się zbędny i myślałem, że zakres wartości na kości jest zbyt mały ale widzę że to działa bardzo dobrze i te 2 hity różnicy są w sam raz w kontekście wpływu losowości na bitwę.
Jako fan gry cyfrowej, jestem z rozgrywki bardzo zadowolony. Planszowa wersja doskonale oddała ducha oryginalnej gry. Obiektywnie trzeba jednak stwierdzić, że gra ma swoje mankamenty a za największe uznaje downtime i brak przydatnych arkuszy pomocy (pewnie z czasem ktoś ładne zaprojektuje i się wydrukuje). Na bgg daje ocenę 7. Bawiłem się naprawdę dobrze choć gra nie będzie często lądować na stole z uwagi na czas gry, który na 3 graczy w scenariuszu 8-rundowym wyniósł ok 4,5 h samej gry. Podtrzymuje wcześniejsze zalecenia by w grę grać w max 2 graczy, będzie szybciej, a w walkach przeciwnika zawsze to my będziemy sterować jednostkami neutralnymi. Nie chciałem wspierać gry ale żona (podobnie jak ja fanka cyfrowych homm3) namówiła mnie do zakupu. To była dobra decyzja i bardzo się cieszę, że ją mam. Gra nie zachwyci ale jest to bardzo solidna pozycja.