Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Żeby trochę perspektywy dodać, dodatki scenariuszowe do MoM 1ed Galakta także wyprzedawała za grosze. Lovecraft, nie Lovecraft, wszystko co jest dodatkiem, kosztuje i nie stanowi osobnej gry, sprzedaje się gorzej. W przypadku gier FFG - dużo gorzej, bo dodatki są bardzo drogie.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Ale nie wyprzedawała ich przypadkiem, kiedy było już wiadomo, że zbliża się druga edycja? Bo to w takiej sytuacji normalna praktyka.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Owszem, ale w tym wypadku to są jednak dwie osobne gry. 2ed nie jest bezpośrednim usprawnieniem 1ed.
Tak czy siak, bawcie sie jak najdłużej. Ja w przypadku każdego LCG wybieram wersję oryginalną, m.in. po to by nie musieć się stresować.
Tak czy siak, bawcie sie jak najdłużej. Ja w przypadku każdego LCG wybieram wersję oryginalną, m.in. po to by nie musieć się stresować.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Ja się nie stresuję, bo robię miks językowy. Kiedyś byłem radykałem i sprzedałem całą polską wersję WP, a następnie kupiłem angielską. Później znowu wróciłem do polskiej żeby grać z żoną, ale ona tematu jednak nie chwyciła. No i teraz mam wszystko co wyszło w normalnym druku po polsku, a resztę po angielsku. I okazało się, że można? Można. DnŻ to zło, którego unikam jeśli tylko mogę.rattkin pisze: Tak czy siak, bawcie sie jak najdłużej. Ja w przypadku każdego LCG wybieram wersję oryginalną, m.in. po to by nie musieć się stresować.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Pozytywny akcent dzisiejszego dnia: Galakta planuje w sierpniu odpalić zamówienia na DnŻ w czym będą dwa dodatkowe scenariusze do Arkham LCG
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Dla mnie mix językowy to coś, czego unikam za wszelką cenę. Być może to jest kwestia osobistego odczucia estetyki czy spójności produktu. Posunąłbym się do takich skrajności, że wolałbym w ogóle nie grać, niż grać z pomieszaniem jezykowym. Szczególnie w LCG, gdzie słownictwo ma kluczowe znacznie.RUNner pisze:Ja się nie stresuję, bo robię miks językowy.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
W WP tego słownictwa aż tyle nie ma, żeby się pogubić. Będzie pewnie ze 20 słów... Estetyka trochę cierpi, spójność również, ale przestałem być radykałem i mi z tym znacznie przyjemniej
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Ja sam wolę unikać DnŻ, który nie ma żadnych wytycznych do tego jak ma wyglądać (tzn może ma, ale carnaval, wiem że jest różnica na tyle lokacji, które miały być losowe, ale 2-3 gry i człowiek pamięta, że ta bardziej przycięta to jest X lokacja, a druga Y). Imho lepiej mieszać języki, niż mieć krzywe karty ;P ale tak naprawdę indywidualne podejście i każdy ma swoje jakieś upodobania. Mnie nerwuje wygląd DnŻ i że nie pasuje do reszty. Ba że sam ze sobą często jest krzywo poobcinany, wystaczają mi te dodatkowe scenariusze w kolekcji. Całości takiej nie mógłbym zbierać i robiłbym mixa. A najlepiej (tak jak robię) zbierał od początku po angielsku
Co do słownictwa i tak siedzę na polskim forum, musiałem się nauczyć już dawno tego co jest czym po angielsku, a jak śmiesznie galakta to przetłumaczyła. Trochę bajtów w pamięci zejdzie na te aliasy, ale da się żyć
Chyba że PoD jest takie niespójne, a nasze polskie DnŻ robią lepiej?
Co do słownictwa i tak siedzę na polskim forum, musiałem się nauczyć już dawno tego co jest czym po angielsku, a jak śmiesznie galakta to przetłumaczyła. Trochę bajtów w pamięci zejdzie na te aliasy, ale da się żyć
Chyba że PoD jest takie niespójne, a nasze polskie DnŻ robią lepiej?
Rebel 6% (trójmiasto)
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
DnŻ robi ffg i dlatego na jakosci karty cierpia, wersja eng tez miala wpadki z przycieciami. Ja mam karnawal i klatwe i szczerze to nie ma tragedi. Tych kart nie mixujemy z zadnymi z oficjalnej linii wiec ciezko stwierdzic ktora to ktora.
Tez trzymam kciuki zeby Galakta do konca wydawala ale ogolnie na tyle mi sie ta gra podoba ze wole zmiksowac wersje jezykowe niz zaprzestac grac
Tez trzymam kciuki zeby Galakta do konca wydawala ale ogolnie na tyle mi sie ta gra podoba ze wole zmiksowac wersje jezykowe niz zaprzestac grac
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Nie robią lepiej Nadal są to te same, blade, nieostre i cuchnące karty.Sarseth pisze: Chyba że PoD jest takie niespójne, a nasze polskie DnŻ robią lepiej?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Ostatecznie chyba zdecyduję się zacząć przygodę z tą grą, zaczynając od jednej podstawki i jeśli się przyjmie to kontynuując najprawdopodobniej samymi dodatkami (bez drugiej podstawki). Biorąc pod uwagę wszelkie błędy, które się pojawiły zarówno ze strony FFG (jeśli takie były w podstawce) jak i Galakty (która zwyczajnie nie potrafi zrobić i przetestować tłumaczenia), co powinienem wziąć pod uwagę przy rozpoczęciu gry? Wystarczy polska errata (listopad 2016)? Od którego dodatku powinienem zacząć się martwić o błędy, które nie są w niej uwzględnione?
-
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 182 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Na stronie Galakty jest Errata do Dunwich, w której brakuje tylko jednej informacji chyba: o tym, że akcja Rexa aktywuje się nie przy każdym teście udanym o co najmniej 2, a przy teście badania większym o co najmniej 2. FAQ/Erratę od FFG niedawno linkowałem w tym wątku, z ich strony nie ma zbyt wielu omsknięć, raczej drobne zmiany, ale warte sprawdzenia. Małe packi jeśli dobrze pamiętam nie miały żadnych błędów utrudniających rozgrywkę, mogło być kilka literówek najwyżej.KQuest pisze:Ostatecznie chyba zdecyduję się zacząć przygodę z tą grą, zaczynając od jednej podstawki i jeśli się przyjmie to kontynuując najprawdopodobniej samymi dodatkami (bez drugiej podstawki). Biorąc pod uwagę wszelkie błędy, które się pojawiły zarówno ze strony FFG (jeśli takie były w podstawce) jak i Galakty (która zwyczajnie nie potrafi zrobić i przetestować tłumaczenia), co powinienem wziąć pod uwagę przy rozpoczęciu gry? Wystarczy polska errata (listopad 2016)? Od którego dodatku powinienem zacząć się martwić o błędy, które nie są w niej uwzględnione?
Dobra, załóżmy zatem, że na core secie kończy 80% kupujących. Czy oni wszyscy kupili nowy, czy może korzystali z rynku wtórnego? Takie jedno pudło może zmienić właściciela kilka razy przecież. Wcześniej myślałem ustawić ilość sztuk dodatków względem podstawki na około 40%(w pierwszym cyklu), ale może ta liczba jest mniejsza. Dodatkowo jedna rzecz, która różni AH LCG od poprzednich, to efekt serialu: chcesz wiedzieć, co jest w kolejnym odcinku. Hej, jeśli się sprawdziło w telewizji, dlaczego miałoby nie działać w cyklicznej karciance?
Zazdroszczę Ci tego lekko, mówiąc szczerze. Sam stoję w rozkroku nad tym, co robić. Wybrałem polską wersję ze względu na bliską osobę, która z angielskim ma gorzej. Zabawę mamy dobrą, ale ja tam mam gdzieś ten lęk, że polska wersja się skończy i zapanuje smutność powszechna. Już teraz myślę nad tym, czy nie zbierać dwóch wersji językowych równocześnie. FFG jeszcze powydaje trochę tych kampanii, tak że za jakiś czas człowiek będzie miał przed sobą dosłownie bibliotekę możliwości. Gdzieś tam mi się obijają w pamięci przeczytane w tym wątku prognozy: "dwa cykle i koniec", więc już teraz myślę co by tu zrobić, żeby w razie końca polskiej wersji mieć funkcjonalny backup, bo fanem mieszania też nie jestem. Powiedz rattkin, w oryginalną wersję zaopatrujesz się w polskim czy zagranicznym sklepie?rattkin pisze:Tak czy siak, bawcie sie jak najdłużej. Ja w przypadku każdego LCG wybieram wersję oryginalną, m.in. po to by nie musieć się stresować.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Odpowiem złośliwie: jakość fabuły. Gry FFG fabularnie balansują gdzieś na granicy chałtury i średniej półki generycznej literatury sf/fantasy/horror itd.. A to i tak jest chyba najwyższa półka w grach planszowych. Ani tu ani w LOTR nie czułem potrzeby dowiedzenia się "co będzie dalej" - to nigdy nie było interesujące, a stanowiło tylko doklejone z przodu i tyłu mdłe historyjki. Wciąż najciekawsze są karty graczy i scenariusz jako zamknięta całość, jego zagadka i flow. Ta spinająca fabuła to raczej taki "gimmick".Skid_theDrifter pisze:Dodatkowo jedna rzecz, która różni AH LCG od poprzednich, to efekt serialu: chcesz wiedzieć, co jest w kolejnym odcinku. Hej, jeśli się sprawdziło w telewizji, dlaczego miałoby nie działać w cyklicznej karciance?
Do tej pory udaje mi się wszystko kupować w Planszostrefie. Ale już np. LOTR w wersji EN łatwiej mi dostać w Rebel. W każdym razie, raczej nie miałem większych problemów z dostępnością (minus ten nieszczęsny Undimensioned and Unseen). W okresach, gdy bywało gorzej, kupowałem z zaprzyjaźnionych sklepów z US.rattkin pisze:w oryginalną wersję zaopatrujesz się w polskim czy zagranicznym sklepie?
-
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 182 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Nie zamierzam bronić jakości, bo to jakość pulpowa, ALE też to nie jakość fabuły robi efekt serialu. Jest masa gniotów (polskich też, "kartony - never forget") które korzystają z efektu "a co będzie dalej". Na ciebie to nie działa, ale na Ciebie jest inny haczyk, jak sam napisałeś. Jest kilka takich zasad w literaturze popularnej, jak na przykład tworzenie fikcyjnej tajemnicy, ja to nazywam wbijaniem haka: NA przestrzeni pierwszych dwóch stron pisarz zasiewa dość wątpliwości w czytelniku, żeby czytelnik zechciał się bardziej zagłębić. Jak już czytasz, to pewnie skończysz. Podobne do efektu serialu, szczególnie jeśli uwzględnimy odcinkowe powieści drukowane w gazetach ho ho ho czasu temu. Tak więc o co mi chodziło to raczej inny rodzaj motywacji, który może nie tafia do wytrawnego gracza. Ale tak właśnie zwiększa się poletko target audience chyba, nie?rattkin pisze:Odpowiem złośliwie: jakość fabuły. Gry FFG fabularnie balansują gdzieś na granicy chałtury i średniej półki generycznej literatury sf/fantasy/horror itd.. A to i tak jest chyba najwyższa półka w grach planszowych. Ani tu ani w LOTR nie czułem potrzeby dowiedzenia się "co będzie dalej" - to nigdy nie było interesujące, a stanowiło tylko doklejone z przodu i tyłu mdłe historyjki. Wciąż najciekawsze są karty graczy i scenariusz jako zamknięta całość, jego zagadka i flow. Ta spinająca fabuła to raczej taki "gimmick".
A kontaktujesz się ze sklepami w przypadku jak czegoś nie ma? Coś w stylu "Kierowniku kochany, LotRa sprowadźcie, złotem zapłacę..."? W sensie, czy sklepy chętnie uczestniczą w sprowadzaniu jednej sztuki czegoś dla jednego zamawiającego? No i te zaprzyjaźnione sklepy... Jakieś linki?rattkin pisze:Do tej pory udaje mi się wszystko kupować w Planszostrefie. Ale już np. LOTR w wersji EN łatwiej mi dostać w Rebel. W każdym razie, raczej nie miałem większych problemów z dostępnością (minus ten nieszczęsny Undimensioned and Unseen). W okresach, gdy bywało gorzej, kupowałem z zaprzyjaźnionych sklepów z US.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Czasem się kontaktuję bezpośrednio, tak. Ale widocznie też musi to kupować ktoś poza mną, bo dla jednej osoby sklepy nie wstawiałyby tego do oferty.Skid_theDrifter pisze: A kontaktujesz się ze sklepami w przypadku jak czegoś nie ma? Coś w stylu "Kierowniku kochany, LotRa sprowadźcie, złotem zapłacę..."? W sensie, czy sklepy chętnie uczestniczą w sprowadzaniu jednej sztuki czegoś dla jednego zamawiającego? No i te zaprzyjaźnione sklepy... Jakieś linki?
Ogólnie to nie rozumiem o co do końca pytasz. Żyjemy w wolnym kraju, tu nie ma nakazu rządowego, że ma być obrót tylko polskimi wersjami . Angielskie są dostępne w sklepach, wystarczy się rozejrzeć - i jest to raczej standard, niż odstępstwo od normy.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Piszesz tak dlatego, że, o ile mnie pamięć nie myli, kompletnie nie interesuje Cię uniwersum Lovecrafta. Owszem, fabuła poszczególnych scenariuszy to tylko prosty szkielet dla rozgrywki (i świetnie, inaczej nie miałoby to chyba sensu w karciance, gdzie z założenia podchodzi się do danego scenariusza wielokrotnie - kto by miał ochotę czytać te rozbudowane wstawki po raz n-ty?), co nie zmienia faktu, że jest tam też mnóstwo smaczków i odwołań literackich, więc nie jest to na pewno zrobione "po łebkach". Ci wszyscy sprzymierzeńcy, którzy stają się częścią talii - Armitage, Morgan, Rice i inni - to postaci z opowiadań i możliwość zobaczenia ich w grze (a nawet "sterowania" nimi) to nie lada gratka dla fanów literatury. Nawet poszczególne lokacje (wręcz poszczególne ich "karty") pochodzą ze świata Mitów. Jest tam więc cała masa nawiązań dla tych, którzy chcą ich szukać (i wiedzą, GDZIE ich szukać).rattkin pisze:Odpowiem złośliwie: jakość fabuły. Gry FFG fabularnie balansują gdzieś na granicy chałtury i średniej półki generycznej literatury sf/fantasy/horror itd.. A to i tak jest chyba najwyższa półka w grach planszowych. Ani tu ani w LOTR nie czułem potrzeby dowiedzenia się "co będzie dalej" - to nigdy nie było interesujące, a stanowiło tylko doklejone z przodu i tyłu mdłe historyjki. Wciąż najciekawsze są karty graczy i scenariusz jako zamknięta całość, jego zagadka i flow. Ta spinająca fabuła to raczej taki "gimmick".
W LotRze podobnie, też jest masa nawiązań, z jedną zasadniczą, olbrzymią różnicą: tam postaci i lokacje nie są powiązane ze scenariuszami (orły w Morii itd.), więc się to kupy kompletnie nie trzyma (można sobie samemu tworzyć talie tematyczne i wysyłać hobbity na wyprawę, ale to już wysiłek graczy). Tymczasem w AH LCG karty gracza to jakieś "generyczne" przedmioty i postaci, które nigdy nie są nie na miejscu, a wszelkie nawiązania pojawiają się dopiero w scenariuszach - Armitage'a nie będzie w Carcosie, a Hastura nie będzie w Górach Szaleństwa. Sama fabuła też toczy się sensownie i logicznie, naśladując pierwowzory, więc możliwości wczucia się i odegrania historii z książek jest znacznie większa (choć oczywiście koniec końców są znaczące odstępstwa, nie do uniknięcia, bo inaczej, żeby zachować wierność oryginałowi, zawsze musielibyśmy przegrywać). Zgoda, ta fabuła na kartach Aktów/Agend i wstawki w księdze kampanii szału nie robią, ale to w porównaniu do LotRa wciąż kompletnie inny poziom. Mnie jara sama perspektywa kolejnych cykli, bo wiem, kogo tam spotkam i gdzie się udam, ale nie wiem, jak to autorzy poprowadzą - zagadek i niespodzianek jest mnóstwo.
Natomiast jeśli ktoś, kto nie zna ani literatury, ani chociaż innych gier z tego świata (też komputerowych) liczy, że mu same karty stworzą trzymającą w napięciu, filmową historię, to się pewnie zawiedzie - mimo że to wciąż wyższy poziom niż jakiekolwiek inne znane mi karcianki typu LotR, Pathfinder etc.
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Czy jest na sali ktoś, kto przebiera nogami w oczekiwaniu, by zagrać w kolejny scenariusz przede wszystkim dlatego, że chce poznać dalszy ciąg opowieści?
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Zgadzam się jak najbardziej z Trolliszcze.
Gdyby po skończonej partii w kampanię AH opisać własnymi słowami co postacie robiły, gdzie podróżowały i jakie przeciwności pokonały (bądź nie), to wyszłoby z tego naprawdę spójne opowiadanko (zależnie od umiejętności literackich gracza).
Tomb: tak ja, oraz znajomi z którymi gram.
Gdyby po skończonej partii w kampanię AH opisać własnymi słowami co postacie robiły, gdzie podróżowały i jakie przeciwności pokonały (bądź nie), to wyszłoby z tego naprawdę spójne opowiadanko (zależnie od umiejętności literackich gracza).
Tomb: tak ja, oraz znajomi z którymi gram.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Osobiście sformułowałbym to pytanie ciut inaczej, żeby podkreślić, że jednak mamy do czynienia z grą, a nie z teksem literackim/filmem/serialem. Dlatego odpowiem: ja już przebieram nogami, żeby odegrać moim badaczem pozostałą część tej historii. I znam sporo ludzi, którzy też przebierają.
-
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 182 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Pewnie są, ale trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Z tego jak ja obserwuję to wychodzi że tych kilka sztuk jest, rozchodzi się i później tylko "towar niedostępny". Podliczyłem sobie teraz, że gdybym chciał zrobić angielski mirror AH LCG to byłoby to jakieś 860 PLN nie licząc CoR i CoH. No nic, pomyślę i pomęczę w kilku sklepach, wish me luck.rattkin pisze:Ogólnie to nie rozumiem o co do końca pytasz. Żyjemy w wolnym kraju, tu nie ma nakazu rządowego, że ma być obrót tylko polskimi wersjami . Angielskie są dostępne w sklepach, wystarczy się rozejrzeć - i jest to raczej standard, niż odstępstwo od normy.
Podpisuję się pod tym stwierdzeniem. Siadając do AH LCG mam w głowie kontekst literatury bazowej, nawet więcej: gdyby nie ona, to bym się nie rozglądał za grą w takich klimatach. Ponadto uwielbiam okres 20-lecia (w Polsce i na świecie). I żeby w taki świat prohibicji, jazzu i mafii wrzucić potwory i przedwieczne tajemnice? Tak, tak, tak. Czy to pulp? Pełną gębą. Robiłem testy z ludźmi którzy nie znają Lovecrafta ani ani, ich frajda z rozgrywki plasowała się trochę niżej od tych, którzy Lovecrafta lubią - na ale to żadna niespodzianka przecież. Większy kontekst wynika z upodobania; a jak są obie te rzeczy, to i gra lepsza.Trolliszcze pisze:Natomiast jeśli ktoś, kto nie zna ani literatury, ani chociaż innych gier z tego świata (też komputerowych) liczy, że mu same karty stworzą trzymającą w napięciu, filmową historię, to się pewnie zawiedzie
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Stosunek w LCG podstawki do dodatkow jest bardzo dobry. Zobaczcie ze np w moim przypadku mam wszystko i 2 CSy. Gdyby wszyscy mieli tak jak ja calosc to stosunek dodatkow do podstawek to 50%. W WP sa 3 cory wiec tam perfekcyjny fanatyk robi 33%. Tak wiec wasze wspomniane 20% to dobry wynik.
Co do fabuly to imo jest super. Wiekszosc sie trzyma kupy jak na gre lcg. Jest masa smaczkow i nawiazan do powiesci. Mozna grac i czerpac klimat albo tez olac ten aspek i bawic sie mechanika oraz budowaniem talii.
Znajda sie osoby typu "jak to gliniarz nagle sie pojawia w zamknietym pomieszczeniu", jednak jak na gre karciana nie spotkalem jeszcze zadnej z ciekawsza historia.
Co do fabuly to imo jest super. Wiekszosc sie trzyma kupy jak na gre lcg. Jest masa smaczkow i nawiazan do powiesci. Mozna grac i czerpac klimat albo tez olac ten aspek i bawic sie mechanika oraz budowaniem talii.
Znajda sie osoby typu "jak to gliniarz nagle sie pojawia w zamknietym pomieszczeniu", jednak jak na gre karciana nie spotkalem jeszcze zadnej z ciekawsza historia.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Abstrahując już od jakości tych wstawek fabularnych, całą różnicę robią karty lokacji. Pisałem o tym obszernie gdzieś na początku tego wątku, kiedy tylko sobie teoretyzowaliśmy, jak będzie wyglądać rozgrywka, i uważam, że udało mi się trafić w sedno.
LotR toczy się wszędzie i nigdzie, właściwie co turę można się przenosić z miejsca na miejsce i zbudowanie na tym szkielecie sensownej fabuły wymaga sporego wysiłku (choć dla kogoś z dużą dozą wyobraźni może być możliwe, ja nawet nie próbuję). AH toczy się w zamkniętej, ograniczonej przestrzeni, co daje autorom wspaniałą możliwość tworzenia konkretnego klimatu - scenariusz trzyma nas "w zamknięciu" i nie pozwala wyjść poza ustalone ramy, więc nie możemy go świadomie ani nieświadomie zepsuć. Jak jestem w kasynie, to jestem w kasynie - szwendają się oprychy, śledzi mnie kierownik sali, muszę grać w ruletkę i pić przy barze, żeby zasięgnąć języka. Potem, jak to w pulpie, wali się dach, przyłażą potwory, popłoch i panika - ale w tej pulpowej konwencji wciąż wszystko ma sens. Ucieczka z pociągu wciąganego przez międzywymiarowy wir, zapadła dziura, gdzie dzieją się dziwne rzeczy, a ludzie są składani w ofierze... Każdy scenariusz ma własny klimat i własne smaczki, każdy jest unikalny. Jeśli więc nawet nie czekam z wypiekami na twarzy, jak się zakończy ta porywająca fabuła, to na pewno czekam na to, co się z nami stanie, co tym razem wymyślą autorzy, gdzie nas przeniosą, jakie będą nowe twisty.
Ja np. cholernie jestem ciekaw, jako fan gatunku, czy ujrzymy na własne oczy Yog-Sothotha (jako kartę konkretnego wroga), czy też tylko się gdzieś przewinie w tle. Podejrzewam, że to drugie, bo jako karta byłby (a przynajmniej powinien być ) nie do pokonania.
LotR toczy się wszędzie i nigdzie, właściwie co turę można się przenosić z miejsca na miejsce i zbudowanie na tym szkielecie sensownej fabuły wymaga sporego wysiłku (choć dla kogoś z dużą dozą wyobraźni może być możliwe, ja nawet nie próbuję). AH toczy się w zamkniętej, ograniczonej przestrzeni, co daje autorom wspaniałą możliwość tworzenia konkretnego klimatu - scenariusz trzyma nas "w zamknięciu" i nie pozwala wyjść poza ustalone ramy, więc nie możemy go świadomie ani nieświadomie zepsuć. Jak jestem w kasynie, to jestem w kasynie - szwendają się oprychy, śledzi mnie kierownik sali, muszę grać w ruletkę i pić przy barze, żeby zasięgnąć języka. Potem, jak to w pulpie, wali się dach, przyłażą potwory, popłoch i panika - ale w tej pulpowej konwencji wciąż wszystko ma sens. Ucieczka z pociągu wciąganego przez międzywymiarowy wir, zapadła dziura, gdzie dzieją się dziwne rzeczy, a ludzie są składani w ofierze... Każdy scenariusz ma własny klimat i własne smaczki, każdy jest unikalny. Jeśli więc nawet nie czekam z wypiekami na twarzy, jak się zakończy ta porywająca fabuła, to na pewno czekam na to, co się z nami stanie, co tym razem wymyślą autorzy, gdzie nas przeniosą, jakie będą nowe twisty.
Ja np. cholernie jestem ciekaw, jako fan gatunku, czy ujrzymy na własne oczy Yog-Sothotha (jako kartę konkretnego wroga), czy też tylko się gdzieś przewinie w tle. Podejrzewam, że to drugie, bo jako karta byłby (a przynajmniej powinien być ) nie do pokonania.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Nie ma znaczenia. Wszystkie gry FFG mają ten problem, niezależnie od uniwersum.Trolliszcze pisze: Piszesz tak dlatego, że, o ile mnie pamięć nie myli, kompletnie nie interesuje Cię uniwersum Lovecrafta.
Stary, nietrafiony argument. Saga Expansions. No, ale.Trolliszcze pisze: W LotRze podobnie, też jest masa nawiązań, z jedną zasadniczą, olbrzymią różnicą: tam postaci i lokacje nie są powiązane ze scenariuszami (orły w Morii itd.), więc się to kupy kompletnie nie trzyma (można sobie samemu tworzyć talie tematyczne i wysyłać hobbity na wyprawę, ale to już wysiłek graczy).
Jeśli ktoś naprawdę jest ciekaw "co będzie dalej" - spoko. Dla mnie żadna FFG takiego poczucia nie generuje. Interesują mnie nowe karty graczy i pojedyncze scenariusze jako zestaw ciekawych mechanik i zagadek. Tomb zadał konkretne pytanie. Dla mnie odpowiedź brzmi: stanowczo nie. "Historia" jest tu trzeciorzędna.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Trafiony, trafiony. Niezależnie od tego, co sobie twórcy wymyślą w talii spotkań, wszystko można zepsuć talią graczy. Wszyscy najważniejsi bohaterowie LotRa są częścią talii, więc można tworzyć zupełnie nieprawdopodobne i nieklimatyczne połączenia (a czasem trzeba, bo to tylko łamigłówka, cała zabawa polega na znalezieniu wytrycha).rattkin pisze:Stary, nietrafiony argument. Saga Expansions. No, ale.
W AH bohaterowie fabularni są częścią scenariuszy/kampanii i poza te ramy nie wychodzą.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Arkham Horror - The Card Game (kooperacyjne LCG)
Można ale nie trzeba. Ktoś Ci każe tak grać? W ogóle Sagi są znakomicie wpasowane w mechanikę, a to jaką talię ułożymy to już nasza rzecz. Wolność to piękna sprawa, czyż nie?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690