GRY-PLANSZOWE.pl

MariuszH pisze:Po "ogólnym" przejrzeniu instrukcji, wyłania się tutaj obraz autora gry który zapatrzył się trochę na jedną z moich ulubionych gier. Czy może już wiecie jaką?? ......to Caylus

Autor oświadcza, że Caylusa NIE ZNA.
I, co już jest dość rzadkie w jego przypadku, nawet nie przeczytał jego instrukcji

muker pisze:Rozkaz: Katastrofa
Warto by dopisać, czy można podzielić dany obszar na dwa? Czyniąc część klocków niejako nielegalnymi (nie można poprowadzić ścieżki do żadnego z 5 pól startowych).

Obszar nie musi dotykać planszy, aby był prawidłowy. Tylko przy jego układaniu musimy dokładać kafelki do innych kafelków lub planszy. Ale jeśli potem kafelki, że tak powiem, zawisną w próżni, nie szkodzi. Może być więcej, niż 1 obszar w każdym kolorze, każdy wtedy rozpatruje się osobno.

Jestem pod wielkim wrażeniem tej gry. Po pierwsze mojej żonie spodobała się od pierwszego wejrzenia i wyznała, że „gra nie ma wad”. Kilka ostatnich (dobrych, zaznaczmy) gier, które pożyczyłem i przyniosłem do domu zostało uznanych za „piardy, w które nigdy nie zagram”. Przy czym gra może być uznana za „piarda” nawet gdy ma „brzydkie pudełko”. Miałem wiec już rodzaj traumy przy proponowaniu nowych gier.

Basilica trafia dokładnie w nasze potrzeby. Szybki setup, krótki czas rozgrywki, na stole mieści się razem z kolacją, grafika dopracowana w najdrobniejszych detalach (co to za łaciński tekst w tle rozkazów, a skąd jest witraż?), dużo decyzji przy jednoczesnym drobnym elemencie losowym, na który można zwalić winę za przegraną. Sytuacja na planszy wciąż się zmienia i gracz jest w ciągłym napięciu aż do ostatniego kafelka. Interakcja negatywna ogromna a po 15 latach wspólnego grania tego nam właśnie potrzeba.

Podobają mi się też twórcze nawiązania do klasycznych gier, które uwielbiamy. Oceniając grę samą w sobie (a nie jak niektórzy własną geekową erudycję) dałem na BGG z czystym sumieniem 10/10.

Stalker dzięki za tę misterną robotę, staranność z jaką ją wykonałeś, no i za ten uśmiech na twarzy mojej żony.

Grałem RAZ.
Gra mózgożerna dosyć. Graliśmy 2 godziny [ku mojemy zdziwieniu] z przerwą z 5 min. Chyba zapomnieliśmy o czasie i zbytnio myśleliśmy, dlatego też gra wydawała mi się za długo o jedną ture. Zastanawiam się czy ta trzecia runda coś zmienia, czy w wniej może się coś odmienić co nie stało się w drugiej. No ale musialbym pograć jeszcze kilka razy by to lepiej ocenić.

Nie podobała mi się losowość wynikająca ze sprzyjającego/niesprzyjającego układu kafli dochodzących. Możlliwa jest sytuacja, że w ruchu zawodnik może mieć tylko 2 opcje ruchu, będzie zmuszony wziąc kafla i zwolnić pole przeciwnikowi [być może na lepszego, czyli bardziej zróżnicowanego ] . Może przydałaby się zadada jakiegoś kafla zapasowego, którego każdy by miał i mógłby użyć w takim wypadku?

Graficznie - dlaczego najładniejszy element [katedra widok z góry] podczas gry musi być zasłoniety?!
Grafiki ozkazów i kolorowe kafle niezbyt mi się podobają dosyć zwyczajne grafiki, no ale przejrzyste. Choć nie wiem po co korony mają +1 - jeśli nie ma +2 no to wystarczyła by sama korona.

Nie podoba mi się też to, że czas gry jest w sumie sterowany przez losowy dobór koron na kaflach - bo nie zauważyłem reguły zgodnie którą by korony na kaflach były - jeśli na jokerze było by +2 korony, no to zrozumiałbym może, że gra musi iść szybciej bo ludzie mogą zbierać punkty.

No ale koniec narzekania
Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony, oceniał chyba na 8/10 może 7,5/10 co jest jak dla mnie dużo. Cena dobra jak na taką dwuosobówkę, choć pewnie ja [skąpiec ; )]poczekam na jakąś wyprzedaż, albo jak się nadarzy jakaś okazja.

Porównania do Caylusa może stąd, że Caylus chodzi dobrze na 2 osoby?

Czytałem gdzieś coś , że projektowali (ście) ją parę lat, i miałem obawy , że będzie tracić myszką, czy jakieś przestarzałe mechanizmy miała [jakies irracjonalne obawy ] Ale nic takiego podczas gry nie czułem.

Ogólnie zagrałbym jeszcze raz, ale już jakoś szybciej, bo 2 godziny to zdecydowanie too much : )

PS
Miałem też odczucie, że 5 to za mało robotników Ale współgracz takiego odczucia nie miał, bo mnie wypykał i jeszczemu chłopcy zostali

Bardzo dziękuję za dobre słowo

Łaciński tekst... to jakiś edykt, nadanie, prawdziwe, z terenów Polski, nie mogę sobie przypomnieć, skąd go wziąłem. Witraż... namalowany na podstawie fotografii witraży wykonanych w Narodowym Muzeum Wieków Średnich tj. Musée National du Moyen Âge w Paryżu (miałem tam okazję tam wręcz dotknąć witraży, które zazwyczaj widzimy z dość dużej odległości i popodziwiać mistrzostwo ich twórców -- niby byłem obeznany z tematem ale takiej okazji jeszcze nie miałem)

Kafel zapasowy czy różne rozkazy zawsze dostępne na podorędziu gracza zawsze sprawiały kłopoty, więc je wyrzuciłem. Korona z +1 bo kiedyś była z plus 2, a że lubię precyzję, więc została taka z +1 choć to obecnie jedyna opcja ruchu Królem. Nawet sobie w brodę pluję, że na witrażach nie jest napisane, że dają 2 punkty

Plansza -- trudno. Oszczędności.

Kafelki z koronami można tak wykładać, że da się sterować czasem... ale tylko delikatnie. I tak działa to najlepiej.*

Ludzików jest specjalnie bardo mało

Miłego grania!

*) Jako ciekawostkę uściślę, że Basilica zaczynała jako gra z punktowaniem na żądanie, aby poprzez grę z rozkazami sterującymi punktowaniem na żetonach katedry dość do kształtu obecnego. Wszystkie rozkazy przyśpieszające punktowanie miały sens tylko dla tego, kto miał więcej szczęścia i szybciej stworzył dającą mu bardzo dużo punktów sytuację, po czym szybko ją zaklepał punktowaniem (a więc powiększały udział losowości). Rozkazy opóźniające punktowanie miały jeszcze mniej sensu, bo gdy gracz A marnował akcję na spowolnienie króla, zostając już tylko z 2 akcjami na działanie, w następnym ruchu gracz B z całymi trzema odzyskiwał przewagę i niezależnie od starań gracza A punktował z korzyścią na siebie. Bieżący system daje zrównoważony, nieuchronny ale lekko elastyczny upływ czasu i wywiera równe ciśnienie na obu graczy, bez losowego dawania przewagi jednemu z nich.

Kafelki z koronami można tak wykładać, że da się sterować czasem... ale tylko delikatnie. I tak działa to najlepiej.*

Oczywiście takie bylo moje pierwsze odczucie i tak też próbowałem robić. Nie wykladac tych koron tylko nabijać punkty, bo przeciwnik był daleko zprzodu. Jednak zastanawiało mnie po co +1 korona - szukałem też gdzieś +2 korony , ale nie znalazłem . I tak pomyślałem, [oczywiście to już gdybanie takie moje] czy jakby JOKER miał +2 korony , bo z jednej strony daje większe możliwosci i ten kto go wykłada to zapewne będzie więcej punktował, więc może to punktowanie winno przyjjść szybciej by nie powiększał swojej przewagi?

Gra oczywiscie fajna fajna fajna Ile łącznie ją robiłeś? Od pomysłu aż do premiery?
-----
Nie zastanawiałeś ssię nad wersja 3/4 osobową? NA forum w porównaniu do K2 i MSal [w które jeszcze nie grałem] ma tutuaj mniejszą iloć postów , podejrzewam z powodu tego, że to dwuosobówka. Chyba dałoby się grać we 3, gdyby powiększyć plansze o 2 kwadraty,dodać 4 kosteczki 3ciego i 4ego gracza? Coś jak w Carcasonne. No choć teraz to jużtylko by wchodziło w grę, w dodatku

Zmiana ilości koron wymagałaby powaznego przekalibrowania systemu i wydłużała niepotrzebnie ścieżkę punktacji. Sprzeciw

Gra może działać na 3 osoby bez powiększana planszy, były takie wersje (choć nie sprawdzałem na ostatecznej). Jednak gry dla 2 lub 3 graczy sprzedają się gorzej, niż gry przeznaczone tylko dla dwóch osób i z tych względów marketingowych gra jest 2-os.

Czas produkcji: Za długo.

A tak naprawdę: Pięć lat, aczkolwiek z dużymi przerwami i ok. rokiem leżenia na półce u jednego z potencjalnych wydawców. Poza tym dużo się przy tym uczyłem. Dziś pewnie uwzględniając wszystie zmiany i mutacje zmiesciłbym sie w 2 latach (co i tak byłoby długo).

Zagrałem kilkanaście partii i nakręciłem w końcu videocast:

http://www.gryplanszowe.net/promowane/basilica.html

W końcu zagrałem - wraz z kolegą mamy bardzo dobre wrażenia. Bardzo proste i przejrzyste zasady dając zarazem sporo możliwości. Mam tylko pytanie do autora - czy moneta odnawia się PO punktacji?

Nie odnawia się. Punktacja nie ma na nią wpływu.

stalker pisze:Nie odnawia się. Punktacja nie ma na nią wpływu.

W pudełku znalazlem również puste żetoniki [o szarym kolorze]. Slużą one do czegośkolwiek?

Do prototypów

Do numeru 22 Świata Gier Planszowych dodany będzie specjalny dodatek do gry Basilica
http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012 ... is-tresci/

Recenzja gry w Czwórce:

http://www.polskieradio.pl/10/482/Artyk ... nowa-walka

Kręcąc film zastosowali jakieś własne house-rules Dzięki z odsyłacz!

Tom Vasel życzliwie o Basilice: http://boardgamegeek.com/video/21759/ba ... s-basilica

Zakupiłem Basilice, a wcześniej miałem już Festum Fatourum z ŚGP. Jeszcze nie zdążyłem zagrać i chciałem zapytać czy warto od razu zacząć grać z dodatkiem czy dorzucić go dopiero później? Dodatek polepsza rozgrywke i Wy gracie już tylko z nim czy różnie? Czy np może psuje gre i w ogole nie warto go ruszać? Z góry dzięki za pomoc

Zależy jakie masz doświadczenie w grach i jak bardzo lubisz kombinować.
Witraże dużo nie zmieniają, błazen dodaje nieco zamieszania w stosunku do podstawki, zwiększa możliwości kombinowania. Co w moim odczuciu polepsza ale i tak już dobrą grę.
Ale też nie na tyle by zostawiać to na później. Jeśli masz cierpliwego współgracza, który wytrzyma tłumaczenie to możesz od razu wszystko wykorzystać.

sipio pisze:Witraże dużo nie zmieniają,

Ołtarze, panie kochany, ołtarze.
Można grać na ołtarze zamiast na obszary, bo kombo witraż + ołtarz daje Ci bardzo dużo punktów.

Ołtarze, ołtarze jak najbardziej.
Przydają się one jak trafimy na agresywnego gracza, u mnie w bardziej pokojowych warunkach aż tak bardzo nie miały znaczenia.

Jak dla mnie dodatek zdecydowanie balansuje grę poprzez zmniejszenie ilosci zetonow z najsilniejszym awansem budowniczego chyba z 3 do 1, co powoduje ze juz nie dochodzi do sytuacji ze czesto kto trafil wiecej awansow ten wygrywal.

Temat odkopany to i ja napiszę coś od siebie - jak dla mnie dość przyjemna dwuosobówka, z możliwością pokombinowania przy jednoczesnym dość szybkim czasie rozgrywki. Niestety okazała się zbyt konfrontacyjna dla drugiej połówki, więc nie pojawia się zbyt często na stole, a szkoda. Jak dla mnie jedna wada, ale za to dość znacząca - możliwość kontrolowania czasu istnieje, aczkolwiek przy niefortunnym dociągu nowych kafli, czasem, nawet pomimo usilnych starań, zliczanie nastąpi po turze przeciwnika - a niestety osoba, która wykonuje swoje akcje bezpośrednio przed liczeniem ma sporą przewagę - zwykłe przesunięcie awansowanego budowniczego może znacznie zmienić wynik punktowania za obszary. Udało mi się zdobyć dodatek, jak odzyskam grę od siostry to mam nadzieję, że gra znowu zacznie się pojawiać, bo jak dla mnie to solidna, przyjemna pozycja.

Odkopujemy dalej...

Czy ktoś może wie, ile powinno być żetonów specjalizacji?
Na fotografiach pierwszego wydania (Rebel) widać 8 żetonów (po 4 na gracza).
W instrukcji drugiego wydania (Portal) widać to samo, ale z tyłu fizycznej kopii pudełka już stoi, że w środku znajdziemy 6 żetonów Awansu (sic!) i faktycznie w środku jest ich 6.
A na stronie Portalu mamy kolejną odsłonę: 6 żetonów Szkolenia (sic2!).
A w instrukcji w pdf-ie też już stoi, że żetonów Szkolenia jest 6 (po 3 na gracza).

Czy ktoś z Szanownego Koleżeństwa jest w stanie rzucić jakieś światło na ten bajzel?

Powinno być tyle, ile jest teraz w pudełku nowego wydania – przy okazji przygotowywania nowego wydania poprosiłem Portal, aby zredukowano żetony Awansu / Szkolenia tak, jak nakazuje instrukcja do Festum Fatuorum i żeby Błazen był od razu jako składnik podstawki. Przyznaję, że nie wiem, gdzie jest 8 żetonów w instrukcji Portalu... oglądam właśnie plik z BGG i nie widzę... Może chodzi o to, że czwarty żeton "awansu" w kolorze gracza to jest znacznik +30 / + 60 punktów?

stalker pisze: ↑05 paź 2022, 15:05 Powinno być tyle, ile jest teraz w pudełku nowego wydania – przy okazji przygotowywania nowego wydania poprosiłem Portal, aby zredukowano żetony Awansu / Szkolenia tak, jak nakazuje instrukcja do Festum Fatuorum i żeby Błazen był od razu jako składnik podstawki. Przyznaję, że nie wiem, gdzie jest 8 żetonów w instrukcji Portalu... oglądam właśnie plik z BGG i nie widzę... Może chodzi o to, że czwarty żeton "awansu" w kolorze gracza to jest znacznik +30 / + 60 punktów?

W papierowej instrukcji, którą mam w swoim egzemplarzu jest mowa o 4 żetonach szkolenia na gracza. Po podpytaniu się Portalu otrzymałam odpowiedź, że to błąd w instrukcji i mają być po 3 żetony.

Przy okazji pozwolę sobie wrzucić mój materiał z dokładnym tłumaczeniem zasad + kilkoma przykładowymi turami. Fajnie było wrócić do tego tytułu po latach od grania w poprzednią edycję