Strona 2 z 5

Re: Sekigahara: Unification of Japan

: 09 cze 2020, 16:38
autor: mk20336
Sekigahara – first face-to-face game after 3 months of isolation

Nareszcie się udało - pierwsza gra na żywo po 3 miesiącach izolacji. W małym, dwuosobowym składzie - nie ma co szaleć od razu - a na stole wspaniała pozycja z GMT Games - Sekigahara. Raport poniżej - miłej lektury!

LINK: Sekigahara – first face-to-face game after 3 months of isolation

Obrazek

Re: Sekigahara: Unification of Japan

: 10 cze 2020, 20:23
autor: baldar
Jedna z lepszych wargames, ale u nas nigdy nie graliśmy sugerowanych... 3h:) Od 1,5-2 h. Może dlatego też to dla nas jedna z najlepszych wargames:)
Z każdą rozgrywką ta gra jest coraz lepsza:)

Re: Sekigahara: Unification of Japan

: 13 cze 2020, 08:12
autor: mk20336
baldar pisze: 10 cze 2020, 20:23 Jedna z lepszych wargames, ale u nas nigdy nie graliśmy sugerowanych... 3h:) Od 1,5-2 h. Może dlatego też to dla nas jedna z najlepszych wargames:)
Z każdą rozgrywką ta gra jest coraz lepsza:)
Tak, nam szło też dużo szybciej.

Re: Sekigahara: Unification of Japan

: 13 cze 2020, 12:02
autor: vinnichi
baldar pisze: 10 cze 2020, 20:23 Jedna z lepszych wargames, ale u nas nigdy nie graliśmy sugerowanych... 3h:) Od 1,5-2 h. Może dlatego też to dla nas jedna z najlepszych wargames:)
Z każdą rozgrywką ta gra jest coraz lepsza:)
no i taka pozycja w Waszym porfolio wydana w wersji PL to byłby szacun na dzielni +10! rozważcie ;-)

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 14 cze 2020, 09:31
autor: baldar
W modelu p500 to chętnie;) ale tak po prawdzie to tytuł jest dostępny z polską instrukcją dostępną w internecie.

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 14 cze 2020, 21:39
autor: Piaskoryb
Gra jest przecież niezależna językowo. Wystarczy ogarnąć polską instrukcje (bodajże 8 stron). Swoją drogą to bardzo dobra gra jest :) jak ktoś nie zna to polecam. Świetna gra wojenna na 2h. U nas wyparła Wojne o Pierścień :) Pomimo upływu czasu (i rozgrywek) wciąż potrafi nas zaskoczyć. Pozdrawiam

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 14 cze 2020, 21:43
autor: vinnichi
Wiem że gra jest niezależna nawet instrukcja pl jest ale polskie wydanie przyciągnęłoby do niej nowe osoby

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 15 cze 2020, 15:08
autor: Piaskoryb
Tak wogóle to odświeżyłeś ten temat i zdałem sobie sprawę jak mało popularna jest to gra... To straszne :shock:

Jak to mozliwe?

Sekigahara to jedna z pierwszych gier w naszej kolekcji zaraz po splendorze, concordii i samuraju! Kupiona pod wpływem impulsu! Tak nam się spodobał Samuraj (i po dziś dzień ten stan trwa! i gdy siadamy to 3 gry minimum!) ze postanowiłem znaleźć coś w tym stylu tylko że większego. Czyli klimat japoński/samuraje, w miare proste zasady, strategia i znalazłem właśnie tą grę! Bez żadnego riserczu po prostu zamówiłem i voilla. Jest to jedna z najlepszych gier jakie widziałem ever. Od fantastycznie minimalistycznego wyglądu po głębie rozgrywki, w miare proste zasady i nie zajmująca połowy dnia a po ograniu dla nas (2h max)! Pewnego dnia gdy mieliśmy zasiąć z dziewczyną na szybki meczyk w Samuraja a zamiast tego na stół wyłożyłem Sekigahare a ona pomyślała że to puzzle :lol: Otworzyliśmy to i bum, naklejki, kawałki drewna, troche kart i cienka instrukcja ;p 20 minut później dowodziliśmy już swoimi armiami w wojnę o Japonie 8) Minął rok albo dwa zagraliśmy już z 20 razy może - a ta gra jest wciąż fantastyczna. Żadna partia nigdy nie była taka sama. Po każdej grze czujemy się odrobinę mądrzejsi. jest to gra wojenna w której mniejsza (czasem dużo mniejsza) armia ale dobrze zorganizowana i przygotowana potrafi dosłownie rozgromić dużo większą armię w której zabrakło przygotowania i zdolności dowódczych. A winę za to ponosi tylko gracz kontrolujący taką armię. Występują tu elementy blefu, bitwy, kluczowe przejmowanie pozycji, oblężenia twierdz, zarządzanie ręką i wojskami, wiedzieć gdzie się podłożyć a gdzie uderzyć i kiedy! Ta gra nie jest losowa. Uważam że ktoś ograny znający chociaż jedną talię powinien wiedzieć jak grać by osiągnąć swój cel i zbudować na ręce to czego potrzebuje. Nie zawsze jednak można wszystko co by się chciało. tak łatwo to nie ma, żeby gdzieś dać to skądś trzeba ująć.

Ta giereczka, okazała się tak dobra, tak dobrze zbalansowana i tak madrze i schludnie zrobiona o zwięzyłych zasadach na 8 stron z tego co pamietam i szybkiej rozgrywce że gdy skusiliśmy się na wojne o pierscien (na która miałem chrapkę) jako nastepny krok, ujrzeliśmy instrukcje na 50 stron, kości, tone figurek pomysleliśmy wow. A potem po dłuuugim zapoznawaniu się z zasadami zasiedliśmy do gry. Dłuuuugiej gry. Po około 4 godzinach spakowaliśmy wszystko grzecznie i wystawiliśmy na sprzedaż xD A Sekigahara wciąż trwa z nami ;)

Z ciekawości zajrzałem na bgg i okazało się że ta gra ma całkim mocną pozycję! w top 200 oraz 5 w wojennych :lol: Uważam że to jedna z najlepszych gier jakie widziałem pod względem mechanicznym jaki wizualnym. Ale nigdy bym nie pomyślał że to tak mało znany tytuł!!!

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 15 cze 2020, 16:39
autor: mk20336
Super opis - lepiej bym tego nie ujął. Proste zasady, wielka głębia gry i re-grywalność a dodatkowo normalny czas rozrywki. Chyba w tym tygodniu kolejna rozgrywka przede mną...

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 16 cze 2020, 20:37
autor: Piaskoryb
Jakby ktoś był z JG i miał ochotę na partyjke niech da znac! Napewno znajdzie się brzydki weekend do pogrania :)

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 21 cze 2020, 19:54
autor: Piaskoryb
Witam, pogoda szara i deszczowa, więc wrzuciliśmy tradycyjną muzykę japońską rozłożyliśmy plansze, ułożylismy armie, stasowaliśmy karty i zaczeła się bitwa o Japonie :)

Cała gra, szła gładko, jako pierwszy rozpocząłem serie większych i mniejszych bitw na drodze do Osaki i nękałem jeden z zamków Ishidy. Doszło do 2 wielkich bitew a Marta na poczatku nie mogła się ogarnąć a stosy poległych złotych tylko się poszerzały. Jednakże jak to w Sekigaharze, po ciężkich walkach potrzeba czasu aby użytymi armiami się ogarnąć do kolejnych podbojów. Marta wykorzystała ten czas i przeszła do ofensywy. Doskonale zamarkowała intencje zaatakowania moich tyłów i zaczęła organizować posiłki w Osace na granicach której już porządnie dokazywał klan Maeda. Nie wyczuwając podstępu rzuciłem małą armię by skontrować oddziały na tyłach i o ile rozbiłem je, choc musiałem poswiecic pare kart potrzebnych gdzie indziej.. Marta zebrała bardzo liczna armie na wschód od Osaki umieszczając ją pomiedzy dwoma moimi mniejszymi. Ciut wcześniej armia Meady wyczerpana podbojami zostala przepędzona na zachód od osaki. Co gorsza założyłem że w tej armii Marta trzyma Ishide. Ona natomiast wiedziała w której mojej Armi jest Ieasu bo prowadził natarcia (ryzykowna strategia wiem). Marta zaczęła uciekać od Osaki swoją wielką armią. Byłem pewny że bała się że znów prowadzę dużą i silną armię (a chciałem część puścić w pogoń za jej głównymi siłami a częścią ruszyć na Osakę licząc że ją zdobędę. Jednak nie zdążyłem! Bo fazie B Marta zawróciła swoje główne siły i uderzyła w moje nieprzygotowane!!! Doszło do bitwy w której poległ Ieasu Tokugawa :cry: Całość zajęła z 2,5h. Może następnym razem zrobię notatki z kampanii, by opisać nasze akcje krok po kroku. Zabrakło mi jednej tury i Ieasu uderzyłby jak burza na Osakę i być może bym wygrał. Na koniec okazało się że Ishida cały czas był w zamku chroniąc dziedzica! Dobra robota Mała :) Załatwiłaś mnie ;p


Obrazek
Potęzne siły Maedy uderzyły w armię Ishidy

Obrazek
Kolejny skoncentrowany atak sił Tokugawy

Obrazek
Ieasu w natarciu to przerażający przeciwnik!

Obrazek
Niespodziewana szarża Marty i zwycięska potyczka z nieprzygotowanym Tokugawą!


Obrazek
Poległe btaliony..

Wnioski?
Potrafiłem zebrać i zorganizować bardzo silne i skoncentrowane armie. Jednak błędnie wybierałem bitwy które nimi toczyłem i pomimo że rozgramiałem siły Ishidy to też jak zauważyłem podczas gry te zwycięstwa nie przybliżały mnie do ostatecznego trymfu. Wystrzelałem sie z asów i nie zdążyłem przygotować dość sił by sięgnąć po zwycięstwo. Gra skonczyła się w 5 tygodniu śmiercią Ieasu. Grałem Czarnymi a Marta złotymi.
Do następnego :)

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 22 cze 2020, 08:38
autor: mk20336
Super relacja, dzięki!

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 lut 2021, 22:08
autor: Leviathan

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 lut 2021, 22:27
autor: vinnichi
Poznawanie tej gry to czysta przyjemność. Warto dodać małe usprawnienie. Zamki do szybszego liczenia na koniec tygodnia
Obrazek

Na meeplu za grosze.

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 lut 2021, 22:32
autor: baldar
My zawsze liczymy kto, co ma, jeżeli dobrze zrozumiałem:)

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 lut 2021, 22:33
autor: vinnichi
Ale tak jest szybciej. Od razu widać kto ma ile zamków

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 27 lut 2021, 15:08
autor: TOMI
Dziś po pierwszej rozgrywce. To pierwsza moja gra bloczkowy. Bardzo pozytywne zaskoczenie.
Prosta, klarowna i klimatyczna gra, wymagająca dużo myślenia i kombinowania.
Po otwarciu i rozłożeniu nie spodziewałem się aż tylu możliwości taktycznych w 2 godzinnej rozgrywce.
Plusy:
- proste zasady bez miliona wyjątków
- bardzo przydatna karta pomocy
- niewielka liczba elementów (bloczki i kart) bez setek znaczników, żetonów itd...
- szybki i łatwy setup
- ogrom możliwości taktycznych
- brak kości
- czuć klimat
- ok. 2 godzinna rozgrywka
- na dwie osoby
- niezależność językowa ( brak napisów na kartach)

Minusy:
- cena - ok. 250 zł (gra jest tego warta ale ... cena jednak z wyższych)
- czuć uzależnienie akcji od kart na ręce. Wymaga to większej ilości kombinowania więc nam to nie przeszkadza. Są jednak osoby, dla których może być to problem.
- duża liczba decyzji i planowanie do przodu, mogą powodować blok decyzyjny.

Obawy:
- nie wiem jeszcze jak z regrywalnością - mapa i rozstawienie części bloczków to samo - choć losowość kart, dobieranie bloczków może utrzymać żywotność tego tytułu.

Kupiłem grę po bardzo dobrych recenzjach w necie.
Nie spodziewałem się jednak AŻ TAK WIELU strategii, po grze z tak niewielką ilością zasad i elementów.
Dla nas ogromne zaskoczenie.
Nie ma miliona żetonów i setek wyjątków w instrukcji. Tylko karty z symbolami i bloczki.
Gra zapewne nie będzie ogrywana codziennie, ale warto mieć ją w swojej kolekcji. Co pewien czas chętnie zostaniemy dajmio i powalczyć o panowanie nad Japonia.
Bardzo dobra gra.
Zostaje w kolekcji.
Warto zagrać
Warto mieć

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 27 lut 2021, 17:28
autor: TOMI
To po recenzji jeszcze szybka relacja z rozgrywki.

Przez 2 tygodnie wojny obie strony bardzo ostrożnie szykowały się do wielkiej bitwy.
W Fukushimie był niewielki, choć dobrze uzbrojony oddział wierny Tokugawie.
Dumny Generał Ishida widząc małą armię przeciwnika, ruszył z Osaki na czele swoich wojowników.
Poruszali się powoli i niszczyli wszystko na swej drodze.
General z Fukushimy się wycofał i czekał na odpowiedni moment. Wiedział, że ma nieliczne ale dobrze wyszkolone (karty) oddziały.
Ishida rozdzielił swoją armię, z których jedna pomaszerowała na południe.
Wojska podległe Tokugawie czekały na tą chwilę.
Mogły iść szybkim marszem na stolicę lub spróbować pojmać Ishidę.
Uderzyły jednak na sporą armię wroga licząc, że będzie tam wrogi dowódca.
Bitwa była zaciekła i krwawa. Walczyła konnica, arkebuzerzy i samurajowie.
Ishida ledwo uszedł z życiem (został tylko jego bloczek) i dołączył do pozostałych swoich armii.
To był decydujący moment wojny.
Tokugawa ruszył więc do ataku na zachodzie.
Podbił dwa zamki.
Niestety wyczerpany po wielu bitwach, utracił w 7 tygodniu panowanie w zdobytych prowincjach i przegrał ostatecznie całą wojnę.

Co ciekawe w jednej z przypadkowych potyczek, sam Tokugawa straciłby życie. Przeciwnik nie spodziewając się generała na swej drodze, nie miał jednostek aby go pojmać i przechylić wynik potyczki na swoją korzyść.
Wojna skończona.
Ishida wygrał 1 punktem.

Dużo emocji i kombinowania.
Polecam zagrać

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 27 lut 2021, 18:57
autor: Odi
To ja jeszcze dodam, ze na Nerflixie zadebiutował wlaśnie dokument o okresie Sengoku Jidai w Japonii. 6 odcinków po ok 40 min. Ogląda się to nieźle i choć domyślam się, że sporo w nim skrótów i uproszczeń, to jednak fajnie porządkuje te informacje, które niechcący przyswoiliśmy w trakcie rozgrywek w Sekigaharę i komputerowe Shoguny. Polecam, bo robi smaka na grę ;)

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 15 maja 2021, 16:41
autor: mk20336
[REVIEW] Sekigahara by GMT Games

Dawno zaległa a w pełni zasłużona - recenzja Sekigahara - The Unification of Japan. Super gra bloczkowo, z interesującą tematyką, ciekawymi zasadami odnośnie lojalności oddziałów i brakiem kostki! Miłej lektury.

LINK: [REVIEW] Sekigahara by GMT Games

Obrazek

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 02 paź 2021, 11:51
autor: pwoloszun
Dzentelmeni wyciagneli swoje (plastikowe) katany, przywdziali (wykradzione dzieciom) Kabuto
i jako honorowi (choc zdradzieccy) Daimyo postanowili zawalczyc o feudalna Japonie.
Kawabanga!

Kto jest najwiek... tzn najbardziej skutecznym klamczuchem wsrod dzentelmenow?
Kto po wygranej partii jednym ruchem reki zgarnia gre do siatki z biedry i ucieka?
Czy bylo źle? Dobrze? Strasznie? Przaśnie?

Zapraszamy do odsłuchu! Dostepne m.in. na:

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 cze 2022, 17:52
autor: AnlAir
Szykuje się 5ty dodruk tej gry. /GMT P-500/
Choć troszkę trzeba jeszcze pewnie na to poczekać.
Pojawi się pewnie parę egzemplarzy w dobrych sklepach PL.
Spoiler:

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 cze 2022, 20:51
autor: Markus
Ciekaw jestem ceny w PL tego dodruku.
Na planszostrefie 4 ed była za 269,90

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 06 cze 2022, 21:53
autor: kolosm
Ta gra jest warta każdej ceny...

Re: Sekigahara: Unification of Japan (Matt Calkins)

: 07 cze 2022, 09:32
autor: MataDor
Mam 4te wydanie i zerknałem na ten P500 czy coś zmienili:

Note on 5th Printing: This printing is identical to the 4th printing, except that any known errata will be corrected.

Ktoś może kojarzy czy do 4tego wydania była jakaś errata? sam nić nie znalazłem na ten temat