GRY-PLANSZOWE.pl

nie wiem czy to kwestia stania czy nie stania moim zdaniem po prostu jest drogo jak za to co dają ( w sensie kosztu produkcji) szczególnie porównując do ceny za całą grę gdy podzielimy ile by wyszło za tą samą część komponentów tj 2 tekturki i 8 kart
z 2 strony rozumiem że każdy chce zarobić bo pomysł stworzenie i testy to nie są tanie rzeczy
z 3 wyrażam tylko swoją opinię ale zapewne i tak bym wziął za te 10 dolców skoro bym brał reszte więc za wysyłkę już nie dopłacę
co do kosztó gier niestety wszystko drożeje a poza tym jeśli coś zaczyna być chodliwe i zwiększa się popyt (w tym przypadku gry planszowe) naturalne będzie że będą coraz droższe niestety dla nas a to że ktoś zarabia 2000 a inny 8000 i jego to te 10 dolarów w ogóle nie boli i jest tanio bo zarabia ile zarabia to nawet o tym nie mówię bo to nie gra roli

stalker7 pisze:nie wiem czy to kwestia stania czy nie stania moim zdaniem po prostu jest drogo jak za to co dają ( w sensie kosztu produkcji) szczególnie porównując do ceny za całą grę gdy podzielimy ile by wyszło za tą samą część komponentów tj 2 tekturki i 8 kart

Ale rozumiesz, że nie kupujesz tektury tylko godziny czasu pracy artysty, designera, edytora, playtesterów? I, że to są promki, które można dostać za darmo na konwentach, a zakup jest tylko dla kogoś, kto bardzo chce teraz-zaraz? I, że ceny promek zawsze są ustawione bezpośrednio pod wsparcie wydawcy, a nie jako "rynkowo" wyceniony produkt, który ma się "opłacać" i być "sprawiedliwie" wyceniony? Manifestujesz wsparcie, a nie kupujesz promkę. Promka jest pochodną tego zabiegu.

W sumie macie rację, że to nie miejsce by się licytować. Cena jako taka jest spoko i gdyby nie ten koszt dostawy bym się pewnie nie zastanawiał, bo trzeba przyznać, że pod względem działania promo prezentują się bardzo dobrze i przemyślanie.

superfunktor pisze:Czy ktoś mógłby napisać jak wygląda kwestia zależności językowej?
(...snip...)

Karty mocy duchów mają często dodatkowe warunki bądź efekty opisane czystym tekstem.
Ponieważ klu zabawy to efektywne zagrywanie tych kart, co każdy z graczy generalnie robi we własnym zakresie, wydaje mi się, że osobie nie znającej angielskiego będzie dosyć ciężko zapamiętać wszystkie opisy i grać swobodnie, szczególnie, że w trakcie rozgrywki dostaje się nowe karty i późniejszych fazach można wybierać z zestawu 8-10 kart.

Zagrałem. Podoba mi się. Na BGG wyśpiewałem szczególne peany nt. świetnego podręcznika, który nie dał mi ani jednej szansy na sformułowanie wątpliwości ani przed grą, ani po grze. Argument o złożoności zasad zdecydowanie muszę wycofać - jest prosto jak w mordę strzelił.

Muszę zagrać więcej razy, szczególnie z dodatkiem i scenariuszami, żeby w pełni ocenić potencjał. Ale to jest prawdopodobnie bardzo dobra gra. Tym niemniej, operowanie 4-10 (myślę, że średnio tyle ma się gdzieś pod koniec) kartami przez całą grę + ewentualnymi zdolnościami wrodzonymi może tworzyć efekt pewnego ograniczenia.

Zagrałem w końcu wczoraj, gra zapowiada się świetnie.

Jedyne co mnie boli od strony wykonania to te blight tokeny, wolałbym kawałek tektury z tą ikonką blight albo nawet szarą kostkę, będę musiał czegoś poszukać.

rattkin pisze:Zagrałem. Podoba mi się. Na BGG wyśpiewałem szczególne peany nt. świetnego podręcznika, który nie dał mi ani jednej szansy na sformułowanie wątpliwości ani przed grą, ani po grze. Argument o złożoności zasad zdecydowanie muszę wycofać - jest prosto jak w mordę strzelił.

Muszę zagrać więcej razy, szczególnie z dodatkiem i scenariuszami, żeby w pełni ocenić potencjał. Ale to jest prawdopodobnie bardzo dobra gra. Tym niemniej, operowanie 4-10 (myślę, że średnio tyle ma się gdzieś pod koniec) kartami przez całą grę + ewentualnymi zdolnościami wrodzonymi może tworzyć efekt pewnego ograniczenia.

ale to jak je dobierzesz to Twoja sprawa + losowość więć za każdym razem będą to trochę inne karty i/lub kolejność no i sytuacyjnie chyba też trochę innych wyborów się dokonuję ? bo na daną rundę ta karta lepsza od tej

stalker7 pisze: ale to jak je dobierzesz to Twoja sprawa + losowość więć za każdym razem będą to trochę inne karty i/lub kolejność no i sytuacyjnie chyba też trochę innych wyborów się dokonuję ? bo na daną rundę ta karta lepsza od tej

Owszem, ale ja nie o tym mówiłem przecież. Chodzi raczej o poczucie ograniczenia do zagrywania jedynie kilku efektów, ilość kart wzrasta z czasem gry, dopiero pod koniec jest tych kart więcej. Oczywiście, w każdej grze jest potencjał do tego, żeby było to częściowo inne karty, co zwiększa regrywalność (a z dodatkiem tych kart jest całkiem dużo). Ale w trakcie samej gry, jest to już tylko manipulowanie kolejnością zagrania z tego zestawiku. Wcale też jest niewykluczone, że co rundę będzesz mógł wybierać ze wszystkich, jeśli grasz spiritem, który ma reclaim all w growth i tę grupę właśnie wybierzesz. Jasne, wybieranie spośród efektów 10 kart + elementale + management energii + siły innate, to całkiem sporo.

Więc (od którego zdania nie powinno się zaczynać) - to niekoniecznie musi być wada, ale zarówno ja, jak i współgracze równocześnie to zauważyliśmy i zacząłem się zastanawiać, czy na dłuższą metę, to odejmuje grze trochę punktów. Tak jak napisałem, nie znam jeszcze odpowiedzi.

jeśli dobrze zrozumiałem to chciałbyś większej ilości kart z której można wybierać?
w deck builderach też zagrywasz tylko to co ewentualnie zakupiłeś w kolejności różnej losowej a tutaj przynajmniej manipulujesz kolejnością więc i tak jest lepiej

stalker7 pisze:jeśli dobrze zrozumiałem to chciałbyś większej ilości kart z której można wybierać?

Nie tyle kart, co może ogólnie: akcji. W podręczniku piszą, że zrozumienie jak działa ten czy tamten spirit u innego gracza to skomplikowana sprawa. Nie bardzo to zrozumiałem, zważywszy, że każdy spirit ma tylko jakąś tam umiejkę specjalną, innates oraz zaledwie 4 karty. Po 2 rundach już wiadomo co on robi i jak - bo zagrywa te 4 karty na zmianę.

stalker7 pisze: w deck builderach też zagrywasz tylko to co ewentualnie zakupiłeś w kolejności różnej losowej a tutaj przynajmniej manipulujesz kolejnością więc i tak jest lepiej :)

W deckbuilderach kupujesz zwykle więcej kart i mielisz deck, a także z niego dociągasz. Daje to efekt "suspensu" i niepewności, wyczekiwania - co dociągnę tym razem i czy to co chcę. Tutaj wszystkie karty są dostępne, w niektórych przypadkach, jak pisałem, w każdej turze.

Anyway, nie chcę ciągnąć tej dyskusji dalej. Napisałem bardzo pobieżne wrazenia na szybko i wyplułem przy okazji jedno spostrzeżenie, które może być odczytane jako negatywne. Po to pisałem mało, bo jeszcze za mało wiem, debatowanie nad tym jednym detalem trochę mija się dla mnie (w obecnej chwili) z celem.

rattkin pisze: Nie tyle kart, co może ogólnie: akcji. W podręczniku piszą, że zrozumienie jak działa ten czy tamten spirit u innego gracza to skomplikowana sprawa. Nie bardzo to zrozumiałem, zważywszy, że każdy spirit ma tylko jakąś tam umiejkę specjalną, innates oraz zaledwie 4 karty. Po 2 rundach już wiadomo co on robi i jak - bo zagrywa te 4 karty na zmianę.

Może się tak wydawać, jeśli graliście tylko prostymi bóstwami. Każde bóstwo ma inną ścieżkę rozwoju. Niektóre szybciej mogą rozłożyć wpływ na planszy, inne mają więcej energii, inne prawie wcale. Niektóre będą dobierały maję kart, inne prawie wcale (ostatnio ktoś zakończył grę z kupioną tylko 1 kartą). Podstawowa wersja gry nie jest taka trudna, ale nacje komplikują działanie.

Serdecznie polecam też grę z dodatkiem, nie komplikuje nadmiernie zasad, a wprowadza kilka ciekawych opcji i zwiększa różnorodność kart terroru oraz kart zdrowa/spaczona wyspa (nie pamiętam jak się nazywają )

No ja czekam na tego ksa co ma wyjść w tym roku w lecie ponoć oby bóg dolarów nadal był niski a może i jeszcze niższy

Moniczka.s pisze: Może się tak wydawać, jeśli graliście tylko prostymi bóstwami. Każde bóstwo ma inną ścieżkę rozwoju. Niektóre szybciej mogą rozłożyć wpływ na planszy, inne mają więcej energii, inne prawie wcale. Niektóre będą dobierały maję kart, inne prawie wcale (ostatnio ktoś zakończył grę z kupioną tylko 1 kartą). Podstawowa wersja gry nie jest taka trudna, ale nacje komplikują działanie.

Graliśmy już 6 różnymi, nie tylko tymi prostymi. To oczywiste, że są między nimi różnice. Natomiast nie czuję, by te różnice były na tyle głębokie, żeby po kilku rundach nie załapać, na czym polega granie gracza obok.

Moniczka.s pisze: Serdecznie polecam też grę z dodatkiem, nie komplikuje nadmiernie zasad, a wprowadza kilka ciekawych opcji i zwiększa różnorodność kart terroru oraz kart zdrowa/spaczona wyspa (nie pamiętam jak się nazywają ;) )

Blighted = zniszczona, wyjałowiona. Karty wyspy chyba po prostu. Z dodatkiem zagramy następnym razem, szczególnie mi się podobają te dodatkowe żetony Beasts/Wilds/Strife/Disease, dające jeszcze więcej kontroli i element zarządzania planszą. Jako kontra, oczywista, są Eventy, które z kolei wprowadzają więcej nieprzewidywalności. Ale rzeczywiście, tego nie ma dużo i można spokojnie to udźwignąć.

rattkin pisze:

Moniczka.s pisze: Może się tak wydawać, jeśli graliście tylko prostymi bóstwami. Każde bóstwo ma inną ścieżkę rozwoju. Niektóre szybciej mogą rozłożyć wpływ na planszy, inne mają więcej energii, inne prawie wcale. Niektóre będą dobierały maję kart, inne prawie wcale (ostatnio ktoś zakończył grę z kupioną tylko 1 kartą). Podstawowa wersja gry nie jest taka trudna, ale nacje komplikują działanie.

Graliśmy już 6 różnymi, nie tylko tymi prostymi. To oczywiste, że są między nimi różnice. Natomiast nie czuję, by te różnice były na tyle głębokie, żeby po kilku rundach nie załapać, na czym polega granie gracza obok.

no ale co Ty chciałeś fizyki kwantowej? jeśli grę łatwo się uczy to akurat jej atut myślę że jest w niej sporo decyzji i łatwość ogrania to jest właśnie to co czyni grę przyjemnie płynną i nie nudną

Szukam dwóch osób (najlepiej z okolic Warszawy) chętnych na promki do tej gry. Przy 4 zestawach (mam 2 osoby chętne póki co) razem z shippingiem wynosi 64.30USD. Wychodzi mniej więcej 55zł na głowę, co myślę jest do przełknięcia

crsunik pisze:Szukam dwóch osób (najlepiej z okolic Warszawy) chętnych na promki do tej gry. Przy 4 zestawach (mam 2 osoby chętne póki co) razem z shippingiem wynosi 64.30USD. Wychodzi mniej więcej 55zł na głowę, co myślę jest do przełknięcia

Jestem chętny

Ja też.

crsunik pisze:Szukam dwóch osób (najlepiej z okolic Warszawy) chętnych na promki do tej gry. Przy 4 zestawach (mam 2 osoby chętne póki co) razem z shippingiem wynosi 64.30USD. Wychodzi mniej więcej 55zł na głowę, co myślę jest do przełknięcia

Po walucie wnoszę, że jest to zamówienie spoza Unii. Ta kwota ma już wliczony VAT? Jeśli tak, to też się piszę na jeden zestaw, o ile będzie jeszcze miejsce.

Jakby co to Dominik popełnił wczoraj recenzję SI gdyby ktoś się jeszcze wahał to zapraszam do lektury:
Spirit Island - recenzja

Andreus pisze:

crsunik pisze:Szukam dwóch osób (najlepiej z okolic Warszawy) chętnych na promki do tej gry. Przy 4 zestawach (mam 2 osoby chętne póki co) razem z shippingiem wynosi 64.30USD. Wychodzi mniej więcej 55zł na głowę, co myślę jest do przełknięcia

Jestem chętny

Czy jest jeszcze miejsce na liście? Wiesz może ile wyjdzie/wyszło wam VATu do dopłaty? Ewentualnie czy są chętni na zamówienie promo do Wrocławia?

Ja również chętny z Wrocławia, jak coś.

jak komuś nie zależy na czasie sądzę że warto poczekać na letniego KSa z nowym dodatkiem i wtedy zamówić wszystko na raz

Gdzieś czytałem, że realizacja letniego KS zajmie półtora roku. Czekać 2 lata na grę mi się nie widzi, dopiero co leczę traumę po TWOM

półtora roku? na sam dodatek? wątpie szczerze nie chce mi się wierzyć półtora roku to na core game to jeszcze jestem w stanie ale tak to.. szczególnie też że ta gra to nie jest jakaś kobyła tylko dość prosta konstrukcja i nie ma tony elementów

https://boardgamegeek.com/article/27067896#27067896 tutaj i jeszcze gdzieś w nowszych wątkach piszą o tym