To powoduje dwie rzeczy:
39 spraw w instrukcji, 1000 w aplikacji (składowa różnych poziomów trudności w obu przypadkach).
).
) Solo zagrałem dwie partie i można też fajnie pogłówkować samemu w skupieniu, bez imprezowiczów 
Tak
Jasne. Ja gram w planszowki dopiero od roku. NG są moja 8 kupiona gra. Jak na razie wszystkim się podoba.
. Niestety w wymianach dostawałem często te same karty i śledztwo stało w miejscu . Jak dotąd udawało nam się rozwiązać sprawy zanim się skończy talia [w ostatniej rozgrywce przy jednej pozostałem karcie śledztwa 2 osoby rozwiązały sprawę]. Dla zabawy i własnej satysfakcji, po tym jak pierwsza osoba rozwiąże sprawę, reszta też sprawdza w aplikacji czy dobrze dedukowała.. Syn też raz źle coś zaznaczył i mu się wszystkie bronie wykluczyły. W naszym przypadku każdemu udało się przynajmniej raz wygrać [łącznie z 10 letnim synem]. Ciekawy też jestem trybu solo, ale mam z kim grać, więc chwilowo nie próbuję samotnej rozgrywki. W święta i na sylwestra planujemy rozgrywki we większym gronie i jestem ciekawy jak wtedy będzie to wyglądać. My w każdym razie jesteśmy bardzo zadowoleni z gry i polecamy ją jako przyjemy tytuł w rodzinnym czy może nawet imprezowym gronie.Przy uporządkowanych kartach samo rozłożenie z aplikacją idzie dosyć szybko według mnie.
Co to za nieścisłość? Jeszcze nie grałem, a mam zamiar kupić grę na prezent na Święta i wtedy też ograć. Dobrze byłoby zacząć od razu znając "Erratę"
. Może to złe tłumaczenie instrukcji na nasz język? Wszystkie moje znajdźki wrzucam do tematu z zasadami
To i to...Na przykład karty, w których jedna osoba mówi, że motywem innej osoby mogło być to i to. Nie wiem czy to oznacza, że jeśli ta osoba zabiła, to z większym prawdopodobieństwem miała właśnie ten motyw, czy prawdopodobieństwo, że ta osoba zabiła jest większe, czy to i to...
Jednak zdarzyło mi się, że jedna osoba miała zaznaczone wszystkie 3 pola przy jednym motywie a wcale nie była zabójcą, albo że przy jednym motywie miałem dwie opcje zaznaczone i ten motyw też nie był tym prawdziwym. Tak więc te wskazania znaczą że motyw jest bardziej prawdopodobny, ale wcale nie jest to pewniak.Grałem na razie do poziomu średniego i w większości były one bardziej prawdopodobne, ale raz mi się zdarzyło że droga była dłuższa i mam wrażenie że czym wyższy poziom tym będzie to bardziej skomplikowane i losowe...Nie wiem też czy krótkie trasy są bardziej prawdopodobne niż dłuższe...
Szansa była spora, ale zdarzało mi się już pudłować przy podobnych informacjach, więc warto strzelać podczas gry z aplikacją. Podczas gry bez aplikacji może to być zdecydowanie bardziej kosztowny strzał...W tej jedynej rozgrywce, po 4 rundach miałem wykreślonych kilka kluczowych przejść i została jedna krótka trasa do miejsca zbrodni (przez szopę) i kilka bardzo okrężnych. Dodatkowo na tej krótkiej trasie miałem tylko jedno niewykreślone potencjalne narzędzie zbrodni. Miałem podpowiedź, że albo C albo S mógł przechodzić przez szopę. Dodatkowo dwie osoby powiedziały, że S mógł zabić z motywem finansowym (chyba zakład). Zaryzykowałem rozwiązanie i okazało się, że się udało. Zabójcą był Stanley, narzędziem zbrodni środki czystości, a motywem zakład. No i nie wiem czy to był kompletny fart czy jednak przy tych informacjach była spora szansa, że mam rację...
Ogólnie działa to tak że wszyscy, oprócz zabójcy przebywają w 4 dolnych "białych" lokacjach na mapie, a tylko zabójca twierdzi, że był w jednej z tych białych lokacji i musiał on z tej lokacji się dostać do gabinetu. To że ktoś twierdzi że ktoś gdzieś przechodził to jeśli się nie mylę wskazują zawsze "szare" lokacje (nigdy "białe") i stwierdzenie MÓGŁ oznacza że mógł, ale nie musiał. Równie dobrze oboje nie musieli, ale jeśli mamy już kandydata do tego że jest zabójcą i ktoś twierdzi że mógł gdzieś przechodzić i układa nam się to fajnie w trasę to może nam to pomóc dobrać trasę i tym samym wybrać rodzaj broni.Nie rozumiem co oznacza karta "albo X albo Y mogli przechodzić przez Z". Czy to zwiększa prawdopodobieństwo, że któryś z nich tam był? Czy tylko zabójca sie przemieszczał?
Tutaj za dużo nie pomogę, bo nie grałem jeszcze na tych trudniejszych, ale podobno jeśli jest wspólnik to oprócz spiskowania (które może, ale nie musi oznaczać wspólnika) działa to tak że jeden jest zabójcą a drugi daje mu alibi. Oboje twierdzą że byli ze sobą i oboje twierdzą że byli w tej samej "białej" lokacji, jednak tylko jeden z nich tam był (wspólnik) a drugi z tej lokacji szedł do gabinetuJak działają poziomy trudności. Wiem, że od średniego może pojawić się wspólnik. Czy między trudnym, a bardzo trudnym różnica jest taka, że zabójca/wspólnik wybierają mniej oczywista trasę, czy podpowiedzi są mniej jednoznaczne, czy jeszcze coś innego?
Karty są grube. Wg mnie w tym wypadku koszulkowanie jest niepotrzebne i w koszulkach nie zmieściły by się w pudełku.
Zalaminuj kilka arkuszy i przy użyciu markerów suchościeralnych masz dożywotni zapas.
. Szukałem niedługiej gry dedukcyjnej na mniejszą ilość osób (2-4). Mam w kolekcji Dochodzenie, które moim zdaniem jest jedną z najfajniejszych gier tego typu na 5-12 osób, ale nie zawsze spotykamy się taką ekipą. Jakość kart - jest ona w porządku, ale patrząc z perspektywy, że dużo się tymi kartami operuje, a grę pewnie nieraz zabiorę do pubu, znajomych i na wydarzenia planszówkowe - wolałbym ją zakoszulkować. Niestety, karty wtedy nie będą się mieściłyZbaviec pisze: ↑26 gru 2021, 22:19 Gra wygląda ciekawie i chyba się zdecyduje na jej zakup. Zastanawiała się tylko jak z jakością kart, bo trochę będą mielone z tego co widziałem na rozgrywkach. Jakie koszulki na nie będą pasowały, jaki mają rozmiar, a może wg Was nie ma potrzeby koszulkowania?
Drugie pytanie jak wygląda kwestia kart do zakreślania? Nie widziałem wersji do druku. Wiem można skserować, ale spodziewałem się na stronie wydawcy pliku do druku.
. Druga sprawa, to że gra się zużywa, ale na szczęście można dodrukować bądź zalaminować arkusze gry.
Gra nam bardzo podeszła i graliśmy przez całe święta, łącznie chyba już ze 20 partii rozegrałem. Obecnie większość partii w 4 osoby, ale udało się zagrać kilka razy w 6-7 osób. Niestety czasu zapomniałem zmierzyć, ale rozgrywka szła szybko i sprawnie [w zasadzie tylko raz skończyła się nam talia śledztwa]. Fajność z rozgrywek w większym gronie nadal jest, tylko wtedy już trzeba bardziej decydować z kim się wymieniać, bo raczej ze wszystkimi się nie uda. Choć to też zależy o co się pyta i jak gracze proponują. Zdarza się, że proponowane wartości są za duże i wydaje mi się, że w większym gronie lepiej proponować mniej kart na wymianę, żeby w ogóle ona doszła do skutku. Miałem czasem tak, że przy wartość 5-6 do wymiany nie doszła ona do skutku i to tak naprawdę tura w plecy, bo tracimy możliwość pozyskania nowych informacji. Pomijam kwestię, że niektórzy ciągle tymi samymi kartami operują i wtedy zaczyna się gra nad stołem, łącznie z groźbamiDr. Nikczemniuk pisze: ↑28 gru 2021, 10:37 Miał ktoś okazję zagrać w około pełnym składzie 6-8 osób?
Jak to czasowo wychodzi, jak fajność z rozgrywki, czy ta gra może być imprezowa czy raczej jest to bardziej do grania niż na imprezę?
. Jak na razie to nie zagrałem na poziomie wyższym niż średni [bo to był zawsze rodzinny skład] a myślę, że to też wpływa na czas rozgrywki. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gra mogłaby być imprezowa przy niższych stopniach trudności a przy wyższych już bardziej do rozkminiania. Pewnie w Sylwestra zagramy w przynajmniej 5 osób na wyższym poziomie, to ew. podzielę się doświadczeniami. .
Ja na ta chwilę dałbym ocenę 8 w skali BGG, z zaznaczeniem że bardzo lobię gry dedukcyjne. Jest to w końcu naprawdę regrywalna gra dedukcyjna. I nie nudziły mi się nawet 3 partie pod rząd. z tym, że zwiększaliśmy poziom trudności
].
