Star Wars: Unlimited TCG (Daniel Schaefer)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Miał na myśli Destiny
W zamierzeniach to był system najbardziej zbliżony do tego czym ma się stać SW: Unlimited - łącznie ze sceną turniejową.
Mignęło mi przez myśl jeszcze poprzednie TCG Star Wars robione przez samego Garfielda i Wizardów (zresztą bardzo ładnie wydane), ale tu wiem mniej, czy to w ogóle odpaliło turniejowo - zbierałem wyłącznie w ograniczonym środowisku, czyli ja i kumpel
W tym sensie, że do wykorzystania masz jednak ograniczoną ilość filmów/seriali. Dużą, ale jednak ograniczoną. Książek i komiksów (może poza wtrąceniami w poszczególnych setach) nie liczę, bo rozpoznawalność jest ograniczona. Będą się liczyć odwołania do filmowej sagi i seriali, bo to napędzi sprzedaż. Moim zdaniem nie ma tego wcale tak dużo, a przy wydawaniu 3-4 dodatków na rok, materiał będzie się kurczyć szybciej niż góralski sweterek po praniu. Oczywiście zależeć to będzie od podejścia i konstrukcji setów - czy np. set "A New Hope" będzie obejmować 3 dodatki, czy 6, a może 9? Będą chcieli - na pewno materiału znajdą...Yyy ale jak to "zamknięty"? Przecież cały czas powstają nowe filmy, seriale, książki, komiksy, gry... tego jest masa, uniwersum cały czas się rozwija pod skrzydłami Disneya
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
I agree to disagreeMorkai pisze: ↑18 maja 2023, 10:00W tym sensie, że do wykorzystania masz jednak ograniczoną ilość filmów/seriali. Dużą, ale jednak ograniczoną. Książek i komiksów (może poza wtrąceniami w poszczególnych setach) nie liczę, bo rozpoznawalność jest ograniczona. Będą się liczyć odwołania do filmowej sagi i seriali, bo to napędzi sprzedaż. Moim zdaniem nie ma tego wcale tak dużo, a przy wydawaniu 3-4 dodatków na rok, materiał będzie się kurczyć szybciej niż góralski sweterek po praniu. Oczywiście zależeć to będzie od podejścia i konstrukcji setów - czy np. set "A New Hope" będzie obejmować 3 dodatki, czy 6, a może 9? Będą chcieli - na pewno materiału znajdą...Yyy ale jak to "zamknięty"? Przecież cały czas powstają nowe filmy, seriale, książki, komiksy, gry... tego jest masa, uniwersum cały czas się rozwija pod skrzydłami Disneya
Filmy - samych filmów jest 11, w których w każdym z nich występują setki postaci (nie liczę produkcji Lego czy abominacji typu Holidays Special).
Seriale jeszcze bardziej rozszerzają tę listę, a jest ich chyba 13 (Mandalorian, Księga Boby Fetta, Obi-Wan Kenobi, Andor, Ahsoka, Skeleton Crew, Acolyte, Wojny Klonów, Bad Batch, Rebels, Resistance, Przygody Młodych Jedi, Visions).
A tak jak wspomniałem, są jeszcze książki - tych z różnymi postaciami jest kilkaset - obecnie już bliżej 600, jakby wliczyć Legendy.
Komiksów sam mam kilkaset z całego timeline'u, a to tylko jakiś urywek. Tak samo setki nowych postaci.
Gry - jeszcze więcej...
A samych statków i pojazdów to już nawet serio wręcz gigantyczna liczba - tego jest w ciul i jeszcze więcej. A z tego co widzę po już dostępnych kartach, to na nich nie będą same postacie czy pojazdy, ale też eventy, jakieś inne akcje etc. Słowem - to jest serio materiał na nieskonczoną liczbę kart. W jednym dodatku będzie pewnie kilka postaci, kilka statków... i masz materiał na kilkaset takich dodatków, czyli dekady wydawania tej gry. W samym tylko filmie "Nowa nadzieja" masz 51 postaci. W "Mrocznym Widmie" ponad setka, gdzie powtarza się Yoda, Obi-Wan, R2-D2 i C-3PO. Wiadomo, część z nich to pewnie dla większości anonimowe postacie drugiego planu, ale kto powiedział, że ich też nie można wcisnąć do gry jako zapchajdziury? Możesz jeszcze kombinować z wersjami tej samej postaci z różnych okresów, np. "Yoda w Radzie", "Yoda Pustelnik", "Yoda z mieczem świetlnym" etc. I jeszcze raz - dodaj do tego maszyny, wydarzenia, jakieś akcje - tysiące możliwości na karty. Także osobiście nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że będzie się tak szybko kurczyć materiał
Zresztą zobacz sobie Marvel Champions, gra z 2019 roku, ile tam już wydano dodatków (dużych i małych), a wciąż jest przeogromna liczba niewydanych bohaterów, na których czekają gracze. Także chyba ostatnią rzeczą, jakbym się martwił przy tej grze to "ograniczona" ilość materiału źródłowego.
- yrq
- Posty: 993
- Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 353 times
- Been thanked: 374 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Świat jest zamknięty, co nie znaczy, że mały. Otwarty świat oznacza, że twórcy maja pełną swobodę w dopisywaniu postaci, wątków, krain. W karciance SW nie pojawi się nagle wątek, że pojawiają się kolejne dwie strony mocy albo kosmici-galaretki z innej galaktyki asymilujący całe życie (choć coś podobnego chyba w EU się działo?).
Jest masa materiału źródłowego, filmy, seriale, gry, komiksy, książki itd. Ale też nie spodziewałbym się, że w grze zobaczymy mniej popularne wątki i postaci, bo:
- ma się dobrze sprzedać
- ma być grą dla wszystkich
Pewnie będą alternatywne karty dla postaci, może będzie dało się złożyć talię z samych Anakinów.
Jest masa materiału źródłowego, filmy, seriale, gry, komiksy, książki itd. Ale też nie spodziewałbym się, że w grze zobaczymy mniej popularne wątki i postaci, bo:
- ma się dobrze sprzedać
- ma być grą dla wszystkich
Pewnie będą alternatywne karty dla postaci, może będzie dało się złożyć talię z samych Anakinów.
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Postacie i historie z "kreskówek" np. Wojny Klonów, Rebelianci, Tale of the Jedi itd. fenomenalnie uzupełniają filmy, a w przypadku nowych seriali Mando/Ashoka nabierają większego znaczenia. Błędem dla widza czy wydawcy jest li tylko ograniczenie się do filmów. Ja już nie mogę słuchać pierdoletów jakie to 4,5,6 były fenomenalne, a reszta to chłam.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2023, 12:03 przez Fiacik, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Kto tak mówi? Rogue One, Mandalorianin i Andor zostały dobrze odebrane. Reszta w znaczeniu 1,2,3,7,8,9
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Ile można wycisnąć nawet z samej oryginalnej trylogii to już pokazał dawno temu Decipher, który opierał się na fotosach z filmów i jeśli dobrze pamiętam to początkowo jeszcze na tych z pierwotnych wersji. Mnie bardziej interesuje sama mechanika, a tu nie wyczuwam nic ciekawego, chociaż w końcu oddzielili walki statków kosmicznych od postaci. Trzeba niestety poczekać na jakiś gameplay, może coś pokażą na GenConie.
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Ciagle slysze o tym legendarnym decipherze czy jest gdzies jakis sensowny artykul lub video ktore opowiada o tej grze zeby zobaczyc co tam bylo takiego niessamowitego?
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
To nie jest taka prosta sprawa filmiki są ale bez podstaw trudno ogarnąć czemu ta gra była tak niesamowita, a znowu podstawy są dosyć nudne Takie podstawy na przykład w tym video mniej więcej od 2h 9minuty.
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Sam nie grałem w oryginalne SW, ale miałem styczność z tą samą mechaniką w WARS. Nie zachwyciła mnie, ale gra się całkiem fajnie. Nudne są tylko pojedynki, kiedy talie stricte "lądowe" walczą z "latającymi" bo interakcja zredukowana jest wtedy do minimum. Podejrzewam, że za sukcesem SW Decipher stała porządna dawka immersji - zdjęcia z filmów oraz możliwość przenoszenia sytuacji z kina prosto na stół. To musiało wtedy robić spore wrażenie. Sama mechanika wyrwana z uniwersum SW a osadzona w nowym świecie WARS spektakularnie zaryła w glebę bo gra padła po pierwszym dodatku. Chociaż nie wiadomo czy to nie wina samego Deciphera i błędów marketingowych bo uniwersum WARS jest moim zdaniem całkiem solidne.
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Pojawiła się instrukcja do gry: https://images-cdn.fantasyflightgames. ... _rules.pdf
- yrq
- Posty: 993
- Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 353 times
- Been thanked: 374 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
+ każda karta to resource; dobiera się 2 karty na końcu rundy, można zagrać jedną jako zasób - zasada może wprowadzać fajną dynamikę "czy chcę więcej kart na ręce, czy potrzebuję jeszcze zasobów"
+ przejęcie inicjatywy jako akcja, potem wymuszone pasy - decyzja czy zrobić jeszcze jedną mało istotną akcję czy zacząć w następnej rundzie
+ możliwość grania każdą kartą (najwyżej będzie bardzo droga do wprowadzenia)
- cała reszta
No niestety, po kilkudziesięciu latach rozwoju karcianek rywalizacyjnych liczę, że wydawca zaproponuje coś w innej formule niż "biję bazę aż nie padnie".
+ przejęcie inicjatywy jako akcja, potem wymuszone pasy - decyzja czy zrobić jeszcze jedną mało istotną akcję czy zacząć w następnej rundzie
+ możliwość grania każdą kartą (najwyżej będzie bardzo droga do wprowadzenia)
- cała reszta
No niestety, po kilkudziesięciu latach rozwoju karcianek rywalizacyjnych liczę, że wydawca zaproponuje coś w innej formule niż "biję bazę aż nie padnie".
- Atamán
- Posty: 1359
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 586 times
- Been thanked: 293 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
Ok, zaciekawiony jestem trochę tą karcianką (choć nie znoszę formatu CCG / TCG).
Co do opublikowanych zasad - zgadzam się z przedmówcą: też bym wolał coś bardziej oryginalnego jako cel gry niż zbij hp przeciwnika. Ale z dodatkowych plusów dla mnie:
+ podoba mi się ten podział na ground i space (raz, że to klimatyczne, a dwa że to może być ciekawe przy budowie talii oraz grze)
+ podoba mi się, że startujemy grę z 2 zasobami oraz liderem (który też ma zdolność, która często kosztuje 1 zasób), już od pierwszej tury może się coś dziać
Co do opublikowanych zasad - zgadzam się z przedmówcą: też bym wolał coś bardziej oryginalnego jako cel gry niż zbij hp przeciwnika. Ale z dodatkowych plusów dla mnie:
+ podoba mi się ten podział na ground i space (raz, że to klimatyczne, a dwa że to może być ciekawe przy budowie talii oraz grze)
+ podoba mi się, że startujemy grę z 2 zasobami oraz liderem (który też ma zdolność, która często kosztuje 1 zasób), już od pierwszej tury może się coś dziać
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
Hmm, chyba jedyne zagraniczne CCG/TCG wydane w całości i do końca po polsku to był Doomtrooper i Dark Eden. I było to ponad 25 lat temu. Z czego Dark Eden fuksem, bo składał się tylko z podstawki i gra zmarła przed pierwszym dodatkiem. Fenomen polskiego Doomtroopera tłumaczę tym, że był pierwszym przetłumaczonym CCG'iem na naszym rynku a Magia i Miecz pompowała Kroniki Mutantów w wszelkiej formie.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 27 paź 2007, 14:04
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 9 times
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
Kult CCG chyba jeszcze został wydany w całości w polskiej wersji językowej. Ale to sytuacja podobna do Dark Eden - jeden dodatek i promowane przez MiM.
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
Zgadza się. Sam nie wiem jak mogłem o tym zapomnieć. I była to też to gra na licencji Target Games i zaprojektowana przez tego samego twórcę co DT i DE tj. Bryana Wintera.
- conus
- Posty: 293
- Rejestracja: 17 kwie 2009, 17:08
- Lokalizacja: opacz kolonia - prawie wawa
- Has thanked: 2 times
Re: Star Wars Unlimited TCG (FFG)
grałem swego czasu sporo i ostatnio też próbowaliśmy - gra mechanicznie nadal ma bardzo dużo do zaoferowania, nie zestarzała się "brzydko". 'Wars`y" bez dodatków, które miało CCGSW są/były nieledwie protezą i nie za bardzo wiadomo kto miał by w nie wtedy grać ? Ci co mieli decki do SW czy zupełnie nowi gracze? przy dostępnym jeszcze wtedy w sprzedaży CCGSW i przy jakości graficznej kart poniżej jakiejkolwiek możliwości porównania do kadrów z filmu SW. Co do braku interakcji lądowo-kosmicznej to chybiony zarzut zdecydowanie, nigdy nie miałem takiego odczucia. Początkowo karty i wydawane dodatki trzymały założeń, w których imperium miało jednostki silne ale drogie - schodzące za mniej, rebelia słabsze ale tańsze - poświęcone schodziły za więcej (przy relacji koszt wystawienia - koszt poświecenia) i rebelia miała więcej możliwości odzyskiwania kart. Z kolejnymi dodatkami te różnice stopniowo się zacierały. Zawsze jednak w prawidłowo złożonym decku znajdowały się karty, którymi można było kontrować 'draina' w kosmosie lub na lokacjach planet - bardzo bolesne dla przeciwnika i próbować grać dalej swoje . Gra miała wysoki próg wejścia zwłaszcza przy takiej ilości wydanych kart, jednak uczciwie trzeba przyznać, że ostatnie dodatki wydawane przed wygaśnięciem licencji narobiły sporego bałaganu i zdecydowanie zepsuły klimat/balans. Jedna z najlepszych karcianek w jakie grałem - w świecie SW nic się nie zbliża do złożoności, jakości i klimatu jaki miało CCGSW. Fanem uniwersum nie jestem jednak SW to dla mnie nadal 4,5,6, Rogue1, Andor i Mando.kempy pisze: ↑21 maja 2023, 11:48Sam nie grałem w oryginalne SW, ale miałem styczność z tą samą mechaniką w WARS. Nie zachwyciła mnie, ale gra się całkiem fajnie. Nudne są tylko pojedynki, kiedy talie stricte "lądowe" walczą z "latającymi" bo interakcja zredukowana jest wtedy do minimum. Podejrzewam, że za sukcesem SW Decipher stała porządna dawka immersji - zdjęcia z filmów oraz możliwość przenoszenia sytuacji z kina prosto na stół. To musiało wtedy robić spore wrażenie. Sama mechanika wyrwana z uniwersum SW a osadzona w nowym świecie WARS spektakularnie zaryła w glebę bo gra padła po pierwszym dodatku. Chociaż nie wiadomo czy to nie wina samego Deciphera i błędów marketingowych bo uniwersum WARS jest moim zdaniem całkiem solidne.
to jest tylko moja subiektywna opinia a nie Obiektywna Prawda Objawiona
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
Z reguły jest tak, że jak wydawca przerywa wydawanie gry kolekcjonerskiej scena turniejowa błyskawicznie eroduje i większość ludzi zaczyna szukać czegoś nowego. Część graczy CCGSW pewnie przeskoczyło na grę Wizardów a reszta rozlazła się po innych tytułach. Decipher po czterech latach od zgonu starwarsów chciał przyciągnąć ludzi, którzy znali mechanikę i chcieli mieć nową żywą grę ze swoją aktywną sceną turniejową. Nie wyszło."Wars`y" bez dodatków, które miało CCGSW są/były nieledwie protezą i nie za bardzo wiadomo kto miał by w nie wtedy grać ? Ci co mieli decki do SW czy zupełnie nowi gracze? przy dostępnym jeszcze wtedy w sprzedaży CCGSW i przy jakości graficznej kart poniżej jakiejkolwiek możliwości porównania do kadrów z filmu SW
Jakość grafik w WARS jest różnoraka. Ja osobiście nigdy nie lubiłem gier ze zdjęciami i jak dla mnie domyślnie arty z WARS robią lepsze wrażenie niż cokolwiek z fotkami w innych grach Deciphera (SW, Star Trek, LotR czy Fight Klub).
WARS miało swoje własne uniwersum stworzone od podstaw (przy udziale pisarza znanego z książek w uniwersum SW) i całkiem fajny system promocji - podcasty, soundtrack, krótkie filmiki. Na stronie, którą linkowałem powyżej można część z tego znaleźć. Później wyszedł nawet system RPG, bo właściciele licencji chcieli wykorzystać potencjał wykreowanego świata.
Pisałem o WARS. Tam inaczej się to rozkładało, bo były frakcje mające przewagę w lataniu (Shi) czy na ziemi (Earther). Turniejowo - z tego co widziałem - grały głównie talie dwukfrakcyjne - starające się mieszać oba rodzaje jednostek, ewentualnie stosować kontry na ten słabszy aspekt. Fakt faktem, z punktu widzenia mnie jako amatora w temacie tej gry, jak spotykały się decki gdzie w jednym 80% stanowiły jednostki lądowe a w drugim na odwrót, gra zaczynała przypominać pasjans.Co do braku interakcji lądowo-kosmicznej to chybiony zarzut zdecydowanie, nigdy nie miałem takiego odczucia.
Nie mnie też oceniać i porównywać, ale słyszałem opinie ludzi, którzy grali w SWCCG i później w WARS, że w WARS próbowano już od początku poprawić w balansie rzeczy, które stały się problem w starwarsach. Tylko, że WARS szybko zmarło i pewnie nie udało się dostarczyć nawet sensownej puli kart by to odczuć.
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
Jest dokładnie tak jak napisał @kempy Gra bez wsparcia umiera praktycznie z dnia na dzień. To jak wybuch supernowej Nawet jak zostanie po niej gwiazda neutronowa, to jest to ułamek tego co było wcześniej, mimo, że ciężkie i obrotne
Tak było z KAŻDĄ karcianką - od Doom Troopera, przez LotRa Deciphera, po jakieś ostatnie wykwity. Mimo, że gry były naprawdę dobre, przemyślane, z ciekawymi zasadami - przy braku wsparcia padały. Przecież co było z papierowym Hearthstonem - kumpel w Katowicach kupił kolekcję za sporo biletów NBP i na następny dzień został praktycznie z makulaturą.
Już to kiedyś napisałem - zasady i pomysł na grę to jedno. Produkcja i dystrybucja to drugie. Reklama, promocja, docieranie do graczy - trzecie. Ale czwarte i najważniejsze - stworzenie środowiska graczy, zagospodarowanie ich, utrzymywanie hypu, turnieje...
Wiem, że truizmy i oczywiste oczywistości, ale ciągle mam wrażenie, że producenci wysypują się na którymś etapie... a już mistrzem wszechświata i okolic jest tu właśnie FFG - ilość tytułów, które zarżnęli, w sumie bez większego powodu, jest zdumiewająca.
Star Wars Unlimited może nie być tutaj wyjątkiem. Zasady wyglądają spoko, trochę więcej będzie można powiedzieć po rozgrywkach, ale w to, że będą wspierać ten projekt w jakiś sensownych ramach czasowych, nie uwierzę...
Tak było z KAŻDĄ karcianką - od Doom Troopera, przez LotRa Deciphera, po jakieś ostatnie wykwity. Mimo, że gry były naprawdę dobre, przemyślane, z ciekawymi zasadami - przy braku wsparcia padały. Przecież co było z papierowym Hearthstonem - kumpel w Katowicach kupił kolekcję za sporo biletów NBP i na następny dzień został praktycznie z makulaturą.
Już to kiedyś napisałem - zasady i pomysł na grę to jedno. Produkcja i dystrybucja to drugie. Reklama, promocja, docieranie do graczy - trzecie. Ale czwarte i najważniejsze - stworzenie środowiska graczy, zagospodarowanie ich, utrzymywanie hypu, turnieje...
Wiem, że truizmy i oczywiste oczywistości, ale ciągle mam wrażenie, że producenci wysypują się na którymś etapie... a już mistrzem wszechświata i okolic jest tu właśnie FFG - ilość tytułów, które zarżnęli, w sumie bez większego powodu, jest zdumiewająca.
Star Wars Unlimited może nie być tutaj wyjątkiem. Zasady wyglądają spoko, trochę więcej będzie można powiedzieć po rozgrywkach, ale w to, że będą wspierać ten projekt w jakiś sensownych ramach czasowych, nie uwierzę...
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
Re: Star Wars: Unlimited TCG (N.N.)
WHy? Zeby grac z kims kto nie szprecha po ang?
W innym przypadku lepiej kupowac ang bo jak trafisz jakies drozsze karty latwiej sprzedac i sobie zafundowac wiecej kart