Strona 11 z 43

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 07 gru 2019, 22:08
autor: Arius
Goldberg pisze: 07 gru 2019, 17:37 Ot bardziej zawansowane zombicide....odpuszczam, klimatu dla mnie zero w tej grze.

Czyli ta gra jest dokładnie tym, co zapowiadali twórcy.
Ja chętnie do AH LCG jako psychofan mitów z Tobą usiądę. A w CDMD też zagram, ale ze świadomością, że to nie jest fabuła.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 07 gru 2019, 22:31
autor: Goldberg
Wiesz, ja nie mowie , że gra jest zła, ba , grało mi sie naprawdę fajnie, a wykonanie...o mamusiu :)
Ale wiesz , nie każdy śledzi KS, wiec swoje przysłowiowe 5gr dodalem

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 09 gru 2019, 15:47
autor: Bukowski
Grałem w CDMD już 7 razy czterema starszymi Bogami (Dagon najtrudniejszy przy mniejszej ilości graczy). Czy wiadomo kiedy będzie w sprzedaży w Polsce? Najlepiej wersja angielska, do kompletu.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 09 gru 2019, 16:34
autor: Gatherey
Bukowski pisze: 09 gru 2019, 15:47 Grałem w CDMD już 7 razy czterema starszymi Bogami (Dagon najtrudniejszy przy mniejszej ilości graczy). Czy wiadomo kiedy będzie w sprzedaży w Polsce? Najlepiej wersja angielska, do kompletu.
Wersja angielska premiere miała ze 2 tygodnie temu (koniec listopada), a wersja polska zapowiedziana na coś w okolicach Ii kwartału chyba (dzisiaj mi mignęło info na facebooku).

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 09 gru 2019, 22:15
autor: Bukowski
dzięki, ale czy moze wiecie, kiedy w Polsce i gdzie będzie w sprzedaży wersja angielska? Szukam Black Goat of the Woods.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 10 gru 2019, 13:23
autor: LynUlv
Niektóre sklepy Goata już miały i zszedł na Pniu. Sam czekam aż powróci do sprzedaży :)

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 07:51
autor: DeBOB
Drugim z autorów gry (przemilczanym w temacie wątku) jest Rob Daviau. Uważam, że wbrew temu co napisano powyżej, odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy". Z połączenia z równie "niedostrzegalną" mechaniką Erica Langa, w mojej opinii, powstała bardzo dobra i klimatyczna gra. Polecam spróbować i dodać nieco od siebie :)

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 09:01
autor: Bary
DeBOB pisze: 12 gru 2019, 07:51 ...odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy".
Mógłbyś, proszę, nieco rozwinąć tę myśl? Jakich konkretnie użył środków i jak to pobudza graczy? Dla mnie podstawą takich gier jest narracja. Ona w dużej mierze buduje całą otoczkę i imersję. Tutaj są oczywiście piękne figurki i generalnie klimatyczne wykonanie, ale żeby gra w jakiś bardziej wyszukany sposób ten klimat budowała- jak na razie tego nie czuję.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 10:07
autor: manicminer
Bary pisze: 12 gru 2019, 09:01
DeBOB pisze: 12 gru 2019, 07:51 ...odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy".
Mógłbyś, proszę, nieco rozwinąć tę myśl? Jakich konkretnie użył środków i jak to pobudza graczy? Dla mnie podstawą takich gier jest narracja. Ona w dużej mierze buduje całą otoczkę i imersję. Tutaj są oczywiście piękne figurki i generalnie klimatyczne wykonanie, ale żeby gra w jakiś bardziej wyszukany sposób ten klimat budowała- jak na razie tego nie czuję.
I może o to chodzi, jeśli dla ciebie klimat to czytanie tony tekstu to w DMD nie ma tego, czy to znaczy że gra nie ma wcale klimatu? Sam napisałeś że figurki są klimatyczne...

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 10:30
autor: Bary
manicminer pisze: 12 gru 2019, 10:07
Bary pisze: 12 gru 2019, 09:01
DeBOB pisze: 12 gru 2019, 07:51 ...odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy".
Mógłbyś, proszę, nieco rozwinąć tę myśl? Jakich konkretnie użył środków i jak to pobudza graczy? Dla mnie podstawą takich gier jest narracja. Ona w dużej mierze buduje całą otoczkę i imersję. Tutaj są oczywiście piękne figurki i generalnie klimatyczne wykonanie, ale żeby gra w jakiś bardziej wyszukany sposób ten klimat budowała- jak na razie tego nie czuję.
I może o to chodzi, jeśli dla ciebie klimat to czytanie tony tekstu to w DMD nie ma tego, czy to znaczy że gra nie ma wcale klimatu? Sam napisałeś że figurki są klimatyczne...
Dla mnie klimat to składowa kilku rzeczy, nie tylko czytanie opisów (choć jest to imo filar), ale nie to było meritum mojego posta. DeBOB wspomniał, że Rob odwalił kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do gry. Chciałem podpytać o szczegóły, bo akurat figurkami i grafikami to on się pewnie nie zajmował.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 10:34
autor: LynUlv
Mi osobiście bardzo się podoba, że można sobie dużo dopowiedzieć i wywnioskować z kart odkryć i ogólnie tego co dzieje się na planszy - chociażby pierwszy scenariusz:
Spoiler:
Chociaż przyznam - wstęp do scenariusza opisany w stylu - "Co jest gorsze od kultystów? Kultyści podkładający ogień!" wywołuje lekki uśmiech politowania :)

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 10:37
autor: Arius
Bary pisze: 12 gru 2019, 09:01
DeBOB pisze: 12 gru 2019, 07:51 ...odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy".
Mógłbyś, proszę, nieco rozwinąć tę myśl? Jakich konkretnie użył środków i jak to pobudza graczy? Dla mnie podstawą takich gier jest narracja. Ona w dużej mierze buduje całą otoczkę i imersję. Tutaj są oczywiście piękne figurki i generalnie klimatyczne wykonanie, ale żeby gra w jakiś bardziej wyszukany sposób ten klimat budowała- jak na razie tego nie czuję.
Wszysto zależy od tego co potrzebujesz do klimatu.
Ja np. zwracam na takie uwagi jak spójność świata.
Na przyjęciu (rozegraliśmy jeden scenariusz) przedmioty, które zdobywaliśmy powiązane były z miejscem w którym się znajdowaliśmy.
To nie było jak w posiadłości szaleństwa, gdzie idąc do szklarni znajdowałeś tom wiedzy zakazanej,
a w krzakach ogrodu akurat wylosował się pistolet.
Tak wiem, wszyscy poza mną przechowują pomiędzy doniczkami takie wolumeny, a broń odkładają pod liście.

Więc np. tu czułem ten klimat. Gdy czytałem tytuły i opisy kart wyglądało to w miarę spójnie i tworzyło to dla mnie klimat.

Np. w Shadow of Brimstone mega irytowało mnie to, że wchodzę do jaskini, która składała się z 10 grot i w każdej był inny stwór.
Po prostu tak zróżnicowany ekosystem jakoś nie przekonuje mnie swoją niespójnością.
W CDMD ta spójność jest i to mi się podoba. Oczywiście do klimatu który jest w AH LCG to się nie umywa, ale dla mnie AH LCG to taki sufit, że pewnie żadna gra tam już nie podskoczy (opinia subiektywna, nie mylić z prawdą objawioną).

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 10:55
autor: DeBOB
Bary pisze: 12 gru 2019, 09:01
DeBOB pisze: 12 gru 2019, 07:51 ...odwalił on kawał dobrej roboty w dodaniu klimatu do tej gry. Zrobił to przy użyciu minimum środków, raczej pobudzając wyobraźnię graczy, a nie wykładając wszystko "na tacy".
Mógłbyś, proszę, nieco rozwinąć tę myśl? Jakich konkretnie użył środków i jak to pobudza graczy? Dla mnie podstawą takich gier jest narracja.
No i właśnie taką narrację ja w tej grze dostrzegam. Podaną w sposób "książkowy", gdzie to czytelnik kreuje sobie w głowie wygląd bohatera. Zapisaną "między wierszami", w niedopowiedzeniach, w różnym działaniu kart Discovery w zależności od podjętych wcześniej decyzji (czyli posiadanych towarzyszy lub stanów). To niby tylko 15 kart bez ilustracji i niemal bez fluffu, ale na mnie (niebędącego nawet fanem H.P. Lovecrafta) wywarło to duże wrażenie. Także (a może przede wszystkim) ze względu tę oszczędność środków.
Nie umiem tego wrażenia lepiej opisać. Może jest to taka gra, przy której trzeba się "wkręcić", bo bez tego dużo traci na odbiorze (vide "Szeryf z Nottingham"). A może dostrzegam w niej więcej niż w niej jest naprawdę i jestem kandydatem na pacjenta Arkham Asylum ;)

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 12 gru 2019, 11:26
autor: Bary
Hmm, czyli mówisz o narracji w stylu Dark Souls, gdzie głębia fabuły jest poukrywana pod płaszczykiem opisów przedmiotów, czy na pierwszy rzut oka nic nie znaczących dialogów postaci i jest w pewnej mierze niedopowiedziana. Hmm, nie poznałem jeszcze w pełni gry, aby się o tym przekonać, ale zwrócę uwagę. Jedyne, co może gryźć się z taką formą, to lekko prześmiewcze podejście do tematyki.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 16 gru 2019, 08:09
autor: Tyrek
8 partii za nami. Gramy w miarę stałym gronie (3/4 osoby). Jak na razie gra nie przejawia oznak wtórności czy znudzenia. Pomagają w tym świetne konstrukcje scenariuszy. Niby za każdym razem przerywamy rytuał i spuszczamy łomot przedwiecznemu, ale w każdym scenariuszu troszkę inaczej ;-)

Pierwszy scenariusz graliśmy aż 5 razy i to za każdym razem z konfiguracji z Cthulhu - za każdym razem kończyło się nieco inaczej (4 razy przegraliśmy, ale w różnych momentach i z różnych przyczyn). Drugi scenariusz poszedł nam niespodziewanie lekko (sporo szczęścia w konfiguracji mitów mieliśmy). Trzeci scenariusz to mistrzostwo świata. Ten bal, goście i poszukiwanie "podejrzanych" czarnoksiężników. Jeszcze w konfiguracji z Hasturem. Bardzo fajne.

Podtrzymuję pozytywne zdanie o grze. Za każdym razem bawimy się świetnie. Gra ma też bardzo dobry stosunek czasu do tego co oferuje. Świetnie jest to wyważone, nawet jak gra się w więcej osób. Zobaczymy jak będzie dalej. Jak na razie osobowo wydaje mi się, że trzy osoby to sweet spot. Na więcej, oczekiwanie na swoją turę może być przydługie, mimo, że tury graczy idą relatywnie szybko. Oczywiście jeśli angażujemy się we wszystko co dzieje się nad stołem to nie odczuwamy tego aż tak bardzo.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 20 gru 2019, 17:13
autor: Leinadus
Przetłumaczyłem rozpiskę umiejętności z FAQ CMONu dla base i unspeakable box. Może kogoś zainteresuje. Mi żona odmówiła grania po angielsku, a że gra się jej spodobała, to chcąc nie chcąc zabrałem się tłumaczenie

https://boardgamegeek.com/filepage/1930 ... base-and-u

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 20 gru 2019, 17:55
autor: Gatherey
Leinadus pisze: 20 gru 2019, 17:13 Przetłumaczyłem rozpiskę umiejętności z FAQ CMONu dla base i unspeakable box. Może kogoś zainteresuje. Mi żona odmówiła grania po angielsku, a że gra się jej spodobała, to chcąc nie chcąc zabrałem się tłumaczenie

https://boardgamegeek.com/filepage/1930 ... base-and-u
Odezwij się do Portalu, może będą potrzebowali pomocy :D :lol:

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 16 sty 2020, 15:46
autor: Leinadus
Gatherey pisze: 20 gru 2019, 17:55
Leinadus pisze: 20 gru 2019, 17:13 Przetłumaczyłem rozpiskę umiejętności z FAQ CMONu dla base i unspeakable box. Może kogoś zainteresuje. Mi żona odmówiła grania po angielsku, a że gra się jej spodobała, to chcąc nie chcąc zabrałem się tłumaczenie

https://boardgamegeek.com/filepage/1930 ... base-and-u
Odezwij się do Portalu, może będą potrzebowali pomocy :D :lol:
A w sumie napisałem :D

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 16 sty 2020, 23:50
autor: yoyocmg
Czy ktoś już grał z Czarną Kozą z Lasu? Zastanawiam się czy warto wydawać ten prawie 200 zł, na jednego przedwiecznego.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 07:06
autor: pan_satyros
yoyocmg pisze: 16 sty 2020, 23:50 Czy ktoś już grał z Czarną Kozą z Lasu? Zastanawiam się czy warto wydawać ten prawie 200 zł, na jednego przedwiecznego.
Sugeruję poczekać na sklepy. W tej chwili cena jest podbita 2x ze względu na chwilową niedostępność.
To fajny dodatek, ale płacić więcej niż 100 zł to IMO przesada.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 07:33
autor: manicminer
pan_satyros pisze: 17 sty 2020, 07:06
yoyocmg pisze: 16 sty 2020, 23:50 Czy ktoś już grał z Czarną Kozą z Lasu? Zastanawiam się czy warto wydawać ten prawie 200 zł, na jednego przedwiecznego.
Sugeruję poczekać na sklepy. W tej chwili cena jest podbita 2x ze względu na chwilową niedostępność.
To fajny dodatek, ale płacić więcej niż 100 zł to IMO przesada.
Chwilowa? Jest jakieś info o dodruku?
Mi się udało kupić na amazonie za 94zł z wysyłką. Właśnie czekam na przesyłkę.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 08:57
autor: Naro
Nówka z Amazona za ok 23$
Najtaniej za 18$ widziałem tu Kozę - właśnie do mnie jedzie i powinna dotrzeć w środę. Koszt transportu z magazynu USA (Kansas City) to niecałe 9$ - tyle mi policzyło za najtańszą wersją transportu, ale dostałem sms, że to DHL wiezie paczkę. Całkowity koszt mojej to 26,89$.

Nawet przy obecnej cenie to niecałe 140 zł z transportem - taniej niż na Allegro :)

ps. dzieki @poket za info! :D

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 09:53
autor: pan_satyros
Info o dodruku nie mam, gdyż sądziłem że mowa tu o sztukach post KSowych z 2 ręki. Jeśli jest dostęp do gry z Amazon to śmiało brać. Przecież na ks to było też 25$.

Sam dodatek jest fajny, zdecydowanie inny od przedwiecznych z podstawki.

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 11:09
autor: Lost Death
Portal ma wydać edycję PL. Ktoś orientuje się kiedy i czy będzie to tylko podstawka czy będą również dostępne cele i dodatki??

Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)

: 17 sty 2020, 11:15
autor: ShapooBah
Lost Death pisze: 17 sty 2020, 11:09 Portal ma wydać edycję PL. Ktoś orientuje się kiedy i czy będzie to tylko podstawka czy będą również dostępne cele i dodatki??
Podstawka oraz dodatki nieoznaczone w kampanii jako KS Exclusive.