Tak czysto ad vocem bo te ciągłe wymyślanie nowych to wymówek dlaczego to Rebel to niczemu nie winny a "przewrażliwieni" geekowie ich tylko szkalują już trochę męczy...
japanczyk pisze: ↑12 wrz 2019, 15:06
Mam wrażenie, że nie bierzesz pod uwagę kwestii niedoinformowania personelu sklepu i tego jaką lachę pracownicy mogą kłaść na czytanie informacji od wydawnictwa/dystrybutora. ...
Po pierwsze, napisałem że rozmawiałem z rożnymi sklepami a nie tylko sklepem Rebel-a....
I nie no wybacz, ale czy naprawdę idziemy w tym kierunku?
Że biedny Rebel informuje swych pośredników/przedstawicieli ale to ich nikczemni pracownicy sabotują Rebela? Naprawdę?
Już nie mówiąc że takie tłumaczenie Rebela to prawie czysto jak z komisji:
"Ja nic nie wiedziałem... nikt mi nie powiedział... no mówiłem ale nie słuchali... nic w sumie nie mogłem zrobić..."
Szczerze uważasz że jakby wydawca tak prominentny jak Rebel poinformował swoich pośredników/przedstawicieli o tym że do tego i tego tytułu jest errata i że
oczekują by o tym informować kupujących to obsługa w sklepach plaszówkowych by ani nie została o tym poinformowana/wiedziała albo wiedząc specjalnie na złość się nie słuchała i ni informowała klientów?
japanczyk pisze: ↑12 wrz 2019, 15:06
To tak jakbyś poszedł do MediaMarktu i poprosił o wymienienie wad danego produktu. Pracownik nie bedzie Ci w stanie odpowiedzieć na każde twoje pytanie, może coś tam postulać o tym o czym wie, ale nie zna każdej gry, bo moze zwyczajnie nie lezec w kregu jego zainteresowan.
Jak to "wymienienie wad"? Przecież nie mówimy o "wadach" jako punktach minusowych danego modelu, typu "jest trochę droższy od innych" "nie ma funkcji X" czy "ma tylko Y funkcji",
tylko o wadach/błędach w produkcji.
I Ty wchodzisz do sklepu i pytasz o
listę wad produkcyjnych nowych produktów leżących na pułkach?
Ja to ogólnie domniemywam że jeśli towar nowy na półce to wad produkcyjnych nie ma, a jak wiem/dowiaduje się, a oczekuję że osoba sprzedająca mnie o tym poinformuje, że są jakiekolwiek to raczej dziękuję
Jakby Sony wypuściło TV w którym są jakieś wady (nawet najmniejsze na zasadzie że jeden pixel z pośród miliona jest fabrycznie produkowany martwy, lub że jeden guzik na pilocie nie działa), poinformowała o tym wszystkich swoich dystrybutorów/pośredników/przedstawicieli
- bo zakładasz że Rebel dokładnie tak informuje i robi ale to nikczemni, lub jak teraz po prostu ignoranccy pracownicy są winni - i bym podszedł do stanowiska w TV w Media Markt, i zapytał wprost czy ten model ma wady, a
pracownik tego działu mi powiedział że na pewno nie ma, a po kupnieniu okazałoby się że ma.... na prawdę uważasz że nie było by sprawy?
Że w ogóle coś takiego mogłoby się stać? Bo dla mnie to takie gdybanie pod tytułem "może jest długie i szerokie, a w nim pływa ryba, która się nazywa chyba"
japanczyk pisze: ↑12 wrz 2019, 15:06
Trochę może bagatelizuje w tym wszytskim, ale mam wrażenie, że dla niektórych planszówki to życie, i za błędy na kartach ktoś powinien pójść za kratki
A to tylko inni ludzie niewystarczajaco dokładnie wykonali swoją robotę. Troche wyrozumiałości. Zagłosujcie portfelem.
Ja po tłumaczeniowych wygibasach w Nemesis czekam teraz na informacje popremierowe o każdej grze, którą mam w kręgu zainteresowania.
Dlaczego jeśli ktoś oczekuje rzetelnego i profesjonalnego potraktowania ze strony usługodawcy, który wziął od niego pieniądze, jest z bata rodem jakimś fanatykiem dla którego "planszówki to życie" i uważa że "za błędy na kartach ktoś powinien pójść za kratki"? Rozumiem że pewnie żartem to mówisz, ale w tym wątku pojawiały się podobne głosy mówiące tak kompletnie poważnie.
I co ma "głosowanie portfelem" do już zaistniałej sytuacji? To znaczy że jeśli usługodawca źle i nierzetelnie potraktował klienta to ten powinienem cicho siedzieć i ewentualnie na przyszłość już nic od niego nie kupować?
Czy jakbyś kupił nowy samochód od dilera, i okazało się po kupnie że jeden guzik od klimatyzacji odpada, i że i producent i sprzedawca o tym wiedzieli kiedy Ci sprzedali, to też byś machną ręką i powiedział "eh moja wina mogłem o lewy guzik się dopytać, cóż naprawię na swój koszt, i już nie kupię od nic, to im pokaże"?
Lub jeśli po zgłoszeniu sprawy diler powiedział Ci gdzie kupić Kropelkę i byś sam sobie naprawił, byłbyś usatysfakcjonowany obsługą i potraktowaniem?
A tych którzy by tak nie zrobili i domagali się by diler na swój koszt usuną wadę nazywał fanatykami którzy uważają że "za małe błędy w produkcji ktoś powinien pójść za kratki"?
japanczyk pisze: ↑12 wrz 2019, 15:06
Informacje podają za to np. Planszowe Newsy.
Jestem na tym forum, orientuje się w planszówkach, a nigdy na Planszowych News-ach nie byłem, i do nie dawna nawet nie słyszałem, a tu oczekiwania że przeciętna osoba kupująca grę rodzinną typu Wyspa będzie tam wchodziła by na wszelki wypadek sprawdzić czy jakichś błędów czy errat nie ma? Trochę jak z pytaniem o ten guzik powyżej...
japanczyk pisze: ↑12 wrz 2019, 15:06
.... faktem jednak jest, że informacja o Erracie została gdzieś zamieszczona skoro ludzie o niej wiedzą, a nie była cichaczem wrzucona na stronę produktu w sklepie
Nie, nie jest faktem, to że na przykład jakiś forumowicz po wymianie korespondencji z Rebel dostał ten link i podał/poinformował innych o tym, to wcale nie potwierdza faktu że Rebel gdziekolwiek informacje zamieszczał. Nie mówię że tego nie robił, choć sam na in stronach jakoś nie widzę jakiejkolwiek, ale Twoje połączenie dwóch zdarzeń w ciąg przyczynowo-skutkowy jest błędem logicznym:
LINK
- z mego ulubionego serialu, polecam gorąco -