Cosmic Encounter / Kosmiczne spotkania (B. Eberle, J. Kittredge, B. Norton, P. Olotka, K. Wilson)

[Michał M]

A to tak. Ale pisałeś o niewłaściwej, nie o cichej ekipie. Niewłaściwa ekipa zepsuje każdą grę, przy Cosmicu niewłaściwa to cicha. Jeśli bredzę, zwalam winę na piątek.

[kwiatosz]

Jeśli się postarać to każdą grę da się zepsuć - skłonny jestem zaryzykować tezę, że ktoś siedzący cicho może popsuć grę nie bardziej niż przemądrzały gracz przy czymś wymagającym liczenia i skupienia.

[warlock]

A to tak. Ale pisałeś o niewłaściwej, nie o cichej ekipie. Niewłaściwa ekipa zepsuje każdą grę, przy Cosmicu niewłaściwa to cicha. Jeśli bredzę, zwalam winę na piątek.

Spoko, ja duży skrót myślowy zastosowałem . Chodzi mi o to, że pewne gry wymagają od graczy czegoś więcej niż tylko zrozumienia zasad. Gracze muszą dawać coś ekstra od siebie, szczególnie w grach opartych na dyplomacji i negocjacjach. Grając w eurosuchara pokroju Zamków Burgundii gracze mogą "poruszać się" tylko w obrębie mechaniki, a gra będzie działać z grubsza tak samo. A gdyby sprowadzić Cosmica to gry w stylu "wspierasz mnie? Nie. Nie. Nie." to wyszłaby masakra .

[Michał M]

Jasne. Akurat bez tego można bardzo się na Cosmica obrazić - gra na więcej osób może skończyć się jeszcze przed pierwszą turą tych, którzy są później w kolejce. I jeśli w międzyczasie nie będą się angażować, rozgrywka może być dla nich bardzo nieciekawa.

[donmakaron]

Jasne. Akurat bez tego można bardzo się na Cosmica obrazić - gra na więcej osób może skończyć się jeszcze przed pierwszą turą tych, którzy są później w kolejce. I jeśli w międzyczasie nie będą się angażować, rozgrywka może być dla nich bardzo nieciekawa.

Jeszcze się ktoś zniechęci do gry czytając takie rzeczy! Nie ma opcji, żeby ktoś wygrał przed końcem pierwszej tury, takie rzeczy się nie dzieją w CE. Teoretycznie są możliwe, ale wymaga to, żeby pozostali gracze z premedytacją podali jednej osobie zwycięstwo na tacy.

[Rafal_Kruczek]

Jasne. Akurat bez tego można bardzo się na Cosmica obrazić - gra na więcej osób może skończyć się jeszcze przed pierwszą turą tych, którzy są później w kolejce. I jeśli w międzyczasie nie będą się angażować, rozgrywka może być dla nich bardzo nieciekawa.

Jeszcze się ktoś zniechęci do gry czytając takie rzeczy! Nie ma opcji, żeby ktoś wygrał przed końcem pierwszej tury, takie rzeczy się nie dzieją w CE. Teoretycznie są możliwe, ale wymaga to, żeby pozostali gracze z premedytacją podali jednej osobie zwycięstwo na tacy.

A mi sie zadarzło uczestniczyc w takiej jednorundowej grze - RAZ na około 50 razy - Z drugiej strony zdarzyło mi sie uczestniczyć w grze gdzie przez 6 tur utrzymywał sie wynik 4:4:4:4:4:_ . Sprawa jest taka - jak gracz na wiecej graczy inaczej trzeba traktować przy wyborze mocy moce zagrwalne Tylko Atak, Tylko główny gracz. I jak gracie w towarzytwie które ni lubu zakałdac sojuszy to moze to nie jest dobra gra .Ale niestrozne zapraszanie i wymiany kolonia za kolenie mogą skończyć gre szybko lub szybko przesunac gre w intersujace reniony 3-4 założonych koloni, 2-3 straonych domowych światow
Niezliczona liczba kombinacji, rozgrywka nieprzewidywalan w sesnie że niezeskryptowana to podstawoe CECHY rozgrywki - jak gra sieszybko sonczy to po prostu jest wieceh czasu na kolejną

[donmakaron]

A mi sie zadarzło uczestniczyc w takiej jednorundowej grze - RAZ na około 50 razy

Powiedz chociaż, że wygrała więcej niż jedna osoba. W przeciwnym razie to nie rozumie jak tak można dać komuś wygrać, żeby przed swoją pierwszą turą miał te 3-4 kolonie albo zapraszać go do atakującego sojuszu jak ma 4 a ja mam 3 No chyba, że to Machine i wyjątkowo szczęśliwe rozdanie

[Rafal_Kruczek]

A mi sie zadarzło uczestniczyc w takiej jednorundowej grze - RAZ na około 50 razy

Powiedz chociaż, że wygrała więcej niż jedna osoba. W przeciwnym razie to nie rozumie jak tak można dać komuś wygrać, żeby przed swoją pierwszą turą miał te 3-4 kolonie albo zapraszać go do atakującego sojuszu jak ma 4 a ja mam 3 No chyba, że to Machine i wyjątkowo szczęśliwe rozdanie

Gdy dana sytuacja obejmuje
- motywacje i strategie, sympatie/antypatie 5 graczy
- losowość doboru kart z talii głównej
- losowośc talii przeznaczenia
to jest to sytuacja trudna do zrozumienia/przekazania/zapamiętania. I nawet jesli moce postaci coś wpłyneły to chyba nieznacznie( chyba tez nie było przegiętej flary) Nie pamiętam kto wygrał, (na pewno nie była to Machina) i to chyba nbyły po prostu 2 zwycięstwa , ale pamietam że zaraz po tym zagraliśmy kolejną rozgrywkę dużo bardziej satysfakcjonującą. W 3h można spokojnie rozegrać 2 lub 3 rozgrywki ( w zależności od długości). Tak wiec jest pewna wariancja w długości gry i trezba taką neprzewidywalność lubić. Choć w pewnych ekstremalnych przypadkach można zrzucać sprawe na losowość i narzekać ze o grze zdecydowało losowanie pierwszego gracza to zazwyczaj pierwsze 3 (lub 4 punkty) mozna spokojnie zdobyć w turach innych graczy i tym samym gracze wz konca kolejki maja szanse wygrac w swojej pierwszej turze.
Ogónie rzecza biorąc przy 5 graczach i dużym procencie udanych spotkań i zapraszaniu przynajmniej 1 sojusznika do ataku lub wyminianach kolenia za kolonie itd. gra konczy sie w drugiej lub trzeciej kolejce. Przy mniejszych sukcesach po trzeciej kolejce przynajmniej 1 lub 2 graczy ma 4 kolonie, a a jak tak nie jest to oznacza ze gra moze sie troche przeciągnac. jesli ktos robi swoja 6 turę to oznacza że chyba było coś nie tak.
Ale przy grze która nawet bez dodatków ma (50 choose 3) + (50 choose 4) + (50 choose 5) =
2368660 mozliwosci (nie lizac niewybranych flar i rozkłądu kart na rekach itp.) trudno przewidziec wszytkie interakcje.

[donmakaron]

Choć w pewnych ekstremalnych przypadkach można zrzucać sprawe na losowość i narzekać ze o grze zdecydowało losowanie pierwszego gracza to zazwyczaj pierwsze 3 (lub 4 punkty) mozna spokojnie zdobyć w turach innych graczy i tym samym gracze wz konca kolejki maja szanse wygrac w swojej pierwszej turze.
Ogónie rzecza biorąc przy 5 graczach i dużym procencie udanych spotkań i zapraszaniu przynajmniej 1 sojusznika do ataku lub wyminianach kolenia za kolonie itd. gra konczy sie w drugiej lub trzeciej kolejce. Przy mniejszych sukcesach po trzeciej kolejce przynajmniej 1 lub 2 graczy ma 4 kolonie, a a jak tak nie jest to oznacza ze gra moze sie troche przeciągnac. jesli ktos robi swoja 6 turę to oznacza że chyba było coś nie tak.

Heh to my gramy zupełnie inaczej. Rzadko kiedy zapraszamy do ataku gracza, który nie ma wyraźnie mniej kolonii od offence'a. To przecież prosta droga do przegranej, bo jego następna tura będzie wcześniej niż moja Podobnie z wymianą kolonia za kolonię. Zazwyczaj gramy 6-9 rund (czasem dłużej, rzadko krócej), zdarzyło się wynaleźć z technologii Prometeusza (just for the kicks), nową planetę i drugą zdolność rasową.
Może to power gaming na wyrost w tak luźnej grze, ale naprawdę jak w tej turze nie wygrywam, to zapraszanie kogoś, kto ma już 2 kolonie, może oznaczać, że najzwyczajniej w świecie podałem mu zwycięstwo na tacy. Oczywiście przesadzam dla uwypuklenia argumentu, ale trochę racji w tym jest.

Wniosek jeden - co grupa, to inne podejście, a gra zawsze sprawia frajdę

[Rafal_Kruczek]

Choć w pewnych ekstremalnych przypadkach można zrzucać sprawe na losowość i narzekać ze o grze zdecydowało losowanie pierwszego gracza to zazwyczaj pierwsze 3 (lub 4 punkty) mozna spokojnie zdobyć w turach innych graczy i tym samym gracze wz konca kolejki maja szanse wygrac w swojej pierwszej turze.
Ogónie rzecza biorąc przy 5 graczach i dużym procencie udanych spotkań i zapraszaniu przynajmniej 1 sojusznika do ataku lub wyminianach kolenia za kolonie itd. gra konczy sie w drugiej lub trzeciej kolejce. Przy mniejszych sukcesach po trzeciej kolejce przynajmniej 1 lub 2 graczy ma 4 kolonie, a a jak tak nie jest to oznacza ze gra moze sie troche przeciągnac. jesli ktos robi swoja 6 turę to oznacza że chyba było coś nie tak.

Heh to my gramy zupełnie inaczej. Rzadko kiedy zapraszamy do ataku gracza, który nie ma wyraźnie mniej kolonii od offence'a. To przecież prosta droga do przegranej, bo jego następna tura będzie wcześniej niż moja Podobnie z wymianą kolonia za kolonię. Zazwyczaj gramy 6-9 rund (czasem dłużej, rzadko krócej), zdarzyło się wynaleźć z technologii Prometeusza (just for the kicks), nową planetę i drugą zdolność rasową.
Może to power gaming na wyrost w tak luźnej grze, ale naprawdę jak w tej turze nie wygrywam, to zapraszanie kogoś, kto ma już 2 kolonie, może oznaczać, że najzwyczajniej w świecie podałem mu zwycięstwo na tacy. Oczywiście przesadzam dla uwypuklenia argumentu, ale trochę racji w tym jest.

Wniosek jeden - co grupa, to inne podejście, a gra zawsze sprawia frajdę

No własnie dlatego niektórtre zdolnosci offence only przy takim długim stylu maja wiecej sensu.
Ale jak jest mało sojuszy to zdolności sojusznicze sa słabsze ,a mocniejsze takie które sojusze wymuszaja...

[Munchhausen]

Martwi mnie brak informacji o potencjalnych dodatkach, bo im więcej obcych, tym lepiej.

[Gambit]

Martwi mnie brak informacji o potencjalnych dodatkach, bo im więcej obcych, tym lepiej.

Masz na myśli polską wersję? Bo w angielskiej trochę ich jest

[Munchhausen]

Polską, polską. Już przy niej jest wiele wątpliwości odnośnie niektórych interakcji między mocami, ciężko mi sobie wyobrazić, co musi się dziać po dodaniu niuansów językowych

Wysłane z mojego Redmi 3 przy użyciu Tapatalka

[Munchhausen]

Minął już prawie rok od ostatniego postu w temacie, a polskiej wersji dodatków nadal nie widać. Generalnie mam wrażenie, że polska edycja szału nie zrobiła i mało kto dziś o grze mówi. A szkoda, bo to świetna pozycja.

[donmakaron]

Może rebel przejmie kiedyś wszystkie zabawki od Galakty i wypuści dodatki. Trzeba też przyznać, że jeśli jest jakaś gra, która się może nie przyjąć na naszym gruncie, to właśnie CE.

[Jiloo]

Rebel, podobnie jak Galakta, na wydawanych tytułach chce zarabiać. Myślisz, że dlaczego Rebel nie wydał dodatków do Race for the Galaxy? Jeśli coś się nie opłaca Galakcie to i innym się nie będzie opłacać. Nie wiem jaka jest sprzedaż gry u nas, ale pewnie Galakta pewnie sobie przekalkulowała, że dodatki są nieopłacalne i ich nie wyda.

[donmakaron]

Pewnie masz rację. Jedyne co mi się w głowie kołacze, to taka różnica, że Rebel potrafiłby CE wypromować porządnie, pokazać gdzie trzeba, zaprezentować jako pół-imprezówkę i po prostu ludziom tę grę sprzedać. Śledzę oba wydawnictwa z podobnie niewielkim zaangażowaniem, ale od wielkiego R dociera do mnie dużo informacji o grach, które by mnie w inny sposób nie zainteresowały. Od średniego G nie słyszałem nic. Oczywiście tak długo po premierze to jużn za późno, nie mówiąc o tym, że same założenia o rebelu wydającym gry FFG na większą skalę, to na razie gdybanie.

[Jiloo]

(...) Śledzę oba wydawnictwa z podobnie niewielkim zaangażowaniem, ale od wielkiego R dociera do mnie dużo informacji o grach, które by mnie w inny sposób nie zainteresowały. Od średniego G nie słyszałem nic. (...)

A wiesz, że coś w tym jest...

[Munchhausen]

Też mam wrażenie, że Galakta średnio potrafi w marketing - przecież ta gra podchodzi prawie pod imprezówkę. Sporo śmiechu, dzikie sytuacje, zdradzanie sojuszników... Cocmic aż się prosi o jakiś gameplay u znanego youtubera.

[feniks_ciapek]

Popieram. Mnie do zakupu zachęciła rozgrywka na Shut Up and Sit Down. Wcześniej w ogóle nie była u mnie na radarze. Dobrze by było mieć dodatki po polsku, bo w mojej grupie nie wszyscy po angielsku spikają.

[kaszkiet]

Galakta nie odżegnywała się od dodatków jak ich o to pytałem i może dochodzi też kwestia międzynarodowego druku.
Brałbym dodatki sekundę po premierze.

[karawanken]

A tymczasem nowa edycja została zapowiedziana

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... y-edition/

Teraz pewnie o ewentualną polska edycje trzeba dopytywac nie Galakte a Rebela. Aczkolwiek marne na to szanse. Edycja od Galakty cały czas jest w sklepach.

[yarzab]

Ja widzę dwie opcje:

1)Dodatki, które zostały wydane do tej pory mają być kompatybilne z nową podstawką, więc możliwe że nikt nie wyda tej edycji w PL,a Galakta będzie wydawać dodatki póki ma podpisaną umowę na ten tytuł.
2)Galakta "odda" Kosmiczne Spotkania Rebelowi, a oni wtedy wydadzą nową podstawkę, a później dodatki.

[Bludgeon]

A tymczasem nowa edycja została zapowiedziana

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... y-edition/

Nowa edycja tylko w szerokim rozumieniu tego słowa. To jest to samo co aktualnie, lekko zmodyfikowana wizualnie (naprawdę lekko), z kilkoma dodatkowymi bajerami (1 nowy alien, 1 nowa talia pomagająca początkującym wybrać alienów).

[kaszkiet]

Tak, to takie wydanie rocznicowe, w pełni kompatybilne ze wszystkim z przezroczystymi stateczkami.
Wolałbym zdecydowanie dodatki po polsku niż tę podstawkę jeszcze raz.