Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
: 02 paź 2019, 08:57
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Witamy.
Czyli jednak się nie szanujemy?Benedetto XVII pisze: ↑01 paź 2019, 23:25 Padło na Brassa: Birmingham, wreszcie śliczne wykonanie (co jest dla mnie bardzo wazne) no i jest to fajny filler miedzy cięższymi tytułami.
Nie mam pojęcia, bo wg mnie granie w Brassa solo będzie czystą stratą czasu. Lepiej zagrać w coś innego co ma oficjalny tryb solo, sprawdzony i polecany (jest na tym forum wątek z polecanymi grami do gry solo).Benedetto XVII pisze: ↑01 paź 2019, 23:25Czasami lubie jednak pograc sam, wiec przejde do pytania:
Czy ktos testowal tryby solo? Który jest lepszy i dlaczego? "vs George" czy "Mautoma"?
Nie wiem dlaczego wracamy do tego tematu ale granie w Brass jest proste. Zasady sa naprawde latwe. Cala ciezkosc wynika z ciaglej analizy najbardziej optymalnego ruchu po kolejce kazdego gracza. Wynik nic nie mowi - jest zalezny od gry pozstalych graczy.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑02 paź 2019, 09:25 W poniedziałek zagrałem partyjkę z 12-letnim synem. Grał pierwszy raz i naprawdę nie zauważyłem żeby bardziej motał się niż wtedy kiedy po raz pierwszy grał w Epokę Kamienia.
Uciułał 102 PZ, rozumiem że nie jest to wynik godny "miszcza", ale do dobrej zabawy w zupełności wystarczył.
Dziekuje za docenienie wysilkow. Trzeba bylo rozruszac watekto jest mistrzowski trolling
Ciekawe, ze konkrety nie padly, za to pojawily sie oskarzenia o brak szacunku i wszechniekompetencje.Czyli jednak się nie szanujemy?
A tak poważniej (ale tylko trochę) to albo to jest mistrzowski trolling, albo kolega zna Brassa tylko ze słyszenia. Ewentualnie przeczytał instrukcję i mu się wydaje, że gra polega na zagraniu kilkudziesięciu kart, a że grał kiedyś w karcianą wojnę to wydaje mu się, że to trwa tylko chwilę.
Przepraszam te konkrety na co miały paść? Że Brass to nie filler? Trudno z tym dyskutować, więc żartobliwie i ironicznie to skomentowałem, ale widzę, że poczucie humoru u ameritrashowców też kulejeBenedetto XVII pisze: ↑02 paź 2019, 10:11 Ciekawe, ze konkrety nie padly, za to pojawily sie oskarzenia o brak szacunku i wszechniekompetencje.
Czyzby niektorzy Eurogracze (nawet z duzej litery napisalem) mieli poczucie humoru porownywalne z glebia fabularna ich ulubionych gier?
W swoim poscie umiescilem pytanie - ktory solo mode jest lepszy i dlaczego. Przeprosiny przyjęte.Przepraszam te konkrety na co miały paść?
Nie wiem jeszcze jak automa. Wariant "vs George" generuje automatycznemu graczowi losowe darmowe budynki, zawsze do wszystkiego wirtualnie podlaczone, z pelnym wykorzystaniem surowcow. Potrafi tez zapychac same polaczenia. Nie jest to zywy przeciwnik, tylko realizacja losowego algorytmu, tym niemniej potrafi nabruzdzic zajmujac miejsca na planszy, robiac zamieszanie na rynku surowcow i ciagle podbijajac poprzeczke punktowa. W ten sposob jest to fajne cwiczenie mechanik gry i troszke adaptacji strategii do warunkow na planszy. Taki pasjansik.Jestem prawie pewien, że żadna automa nie zastąpi gry z żywym człowiekiem. Bo przecież automa jest głupia i nie interesuje jej zupełnie co my tam sobie knujemy po cichu. Pewnie da się grać solo, ale to raczej strata czasu.
Da sie zrobic inteligentna autome. Najlepiej w formie aplikacji bo wtedy mozna zrobic mase warunkow.kdsz pisze: ↑02 paź 2019, 10:28 Brass opiera się na silnej interakcji i wymusza modyfikowanie swojego planu w oparciu o analizę ruchów przeciwników. Jestem prawie pewien, że żadna automa nie zastąpi gry z żywym człowiekiem. Bo przecież automa jest głupia i nie interesuje jej zupełnie co my tam sobie knujemy po cichu. Pewnie da się grać solo, ale to raczej strata czasu.
Podobno bardzo dobrze.
W Birmingham nie grałem ale jeśli jest choć trochę tak dobry na dwóch graczy jak Lancashire to bardzo polecam. Mam za sobą kilka partii dwuosobowych i każda z nich była bardzo satysfakcjonująca. Właśnie jestem po kolejnej dwuosobowej partyjce Brassa. Szło na noże, wykorzystywanie podwójnej akcji by zająć kluczową stocznie przeciwnikowi, nadbudowa przeciwnikowi cennej punktowo fabryki żelaza i wiele innych pomniejszych ale bardzo ekscytujących zagrań. Na dwie osoby działa genialnie. Ta gra to ciągła interakcja, często bardzo brutalna.
UWAGA!! ja się połasiłem... no i zupa... mamili mnie mamili...ale na własną rękę i szybciej od nich dowiedziałem się od Phalanx, że nie dostaną żadnego pudełka z Birmingham. zrobiłem awanturę i efektem tego jest tylko to, ze zamiast Birmingham dostanę Lancashire.... ehhh. choć pewnie żona się ucieszyBlue pisze: ↑27 wrz 2019, 19:39 Czemu po rybach?
https://www.nieprzeczytane.pl/Brass-Bir ... m=referral
Tylko bierzcie pod uwagę, że to jest grupa Merlina...
Ja też się połasiłem na niską cenę. Zamówienie nie było realizowane więc zacząłem drążyć. Dostałem odpowiedź, że czekają na dostawcę i proponowali mi anulowanie Brassa. Nie zgodziłem się, powołałem na regulamin sklepu i zawarcie wiążącej umowy. Po dwóch godzinach otrzymałem fakturę, na której widnieje jak byk Brass: Birmingham i link do śledzenia paczki z inPostu. Teraz zaczynam się zastanawiać czy po prostu nie wysłali mi Lancashire. Prawdopodobnie przekonam się o tym jutro.shod pisze: ↑03 paź 2019, 07:56UWAGA!! ja się połasiłem... no i zupa... mamili mnie mamili...ale na własną rękę i szybciej od nich dowiedziałem się od Phalanx, że nie dostaną żadnego pudełka z Birmingham. zrobiłem awanturę i efektem tego jest tylko to, ze zamiast Birmingham dostanę Lancashire.... ehhh. choć pewnie żona się ucieszyBlue pisze: ↑27 wrz 2019, 19:39 Czemu po rybach?
https://www.nieprzeczytane.pl/Brass-Bir ... m=referral
Tylko bierzcie pod uwagę, że to jest grupa Merlina...
Wiadomo coś więcej?
Daj znać, czy skucha. Też kupiłem. W mailu, który otrzymałem po zakupie, stoi:
Przewidywany termin dostawy to 8-9.10.2019
A ja do tego dodam, że sztony w tych stosach są bardzo czytelne że względu na kolory na krawędziach. Ktoś kto jeszcze w Brass nie grał może nie być świadomym dlaczego ta funkcjonalność jest tak ważna. W każdej rundzie inwestując pieniądze nie wpłacamy ich do banku tylko układamy w stosie i na końcu rundy porównuje się wartość i na jej podstawie określa kolejność w kolejnej rundzie. Przy żetonach wystarczy rzut oka na stos by określić jego wartość.dominGeS pisze: ↑03 paź 2019, 15:38 Grałem w Brassa z monetami od Viticulture, ale mają zbyt nieregularną powierzchnię, więc przy układaniu w stosy lubią się "rozjeżdżać". Ostatnio użyłem monet od Scythe. Było już lepiej, ale niezbyt spójny design z Brassem. Myślę, że Iron Clays są po to takie wielkie i grube, żeby spełniały swoją funkcję w Brasie czyli m.in układanie w stosy.