GRY-PLANSZOWE.pl

W takim razie potrzebuję tak naprawdę tylko 1-5-10, bo pozostałe mam z takiego taniego zestawu z Lidla, włącznie z 25 .

No nie, mówiłem, że 500 i 1000 mogą być inne. Pozostałe (mniejsze) wartości powinny być z tej samej serii, żeby to jakoś wyglądało.

No to chyba najtańszą opcją będzie taki pakiet - https://holdemshop.pl/122-zestaw-do-pok ... poker.html (ewentualnie ten większy - https://holdemshop.pl/72-mega-zestaw-do ... &results=2)- estetyka może i taka sobie, ale wszystko co potrzebne jest w jednej walizce .

warlock pisze: ↑17 sty 2019, 12:31 No to chyba najtańszą opcją będzie taki pakiet - https://holdemshop.pl/122-zestaw-do-pok ... poker.html (ewentualnie ten większy - https://holdemshop.pl/72-mega-zestaw-do ... &results=2)- estetyka może i taka sobie, ale wszystko co potrzebne jest w jednej walizce .

To wygląda dobrze. Mam takie same żetony (choć bez tego błyszczącego wykończenia) i są spoko. Drugi zestaw lepszy, bo jest więcej mniejszych nominałów. Brałbym.

Warto mieć jeszcze takie pojemniki: https://holdemshop.pl/26-tacka-kasetka- ... etony.html Można je chociażby postawić na obu krańcach stołu. Tylko w tym sklepie są strasznie drogie (we Francji mnie kosztowały mniej niż 2 euro). No i lepiej wziąć takie z pokrywką, bo można wtedy łatwo transportować żetony.

Wielkie dzięki Galatolol . Te kasetki na żetony upoluję gdzie indziej, w tym sklepie gamblerstore.pl były po 15 zł . Te żetony przydadzą się nie tylko do 18xx, tak naprawdę wszystkie gry ekonomiczne (włącznie ze Splotterami) się tym obskoczy .

warlock pisze: ↑17 sty 2019, 13:28 tak naprawdę wszystkie gry ekonomiczne (włącznie ze Splotterami) się tym obskoczy .

Do Splottera (szczególnie Indonesia) czy Arkwright są wg mnie równie niezbędne jak do osiemnastek. Zresztą nawet w GWT wolę grać z żetonami (tam to na upartego jest nawet klimatyczne)

Mam identyczne żetony, mogę je śmiało polecić.

To ja jeszcze wypowiem się odnośnie moich doświadczeń z nominałami żetonów.

Testowałem:
v1) $1 $5 $25 $100 $500
było ok, mała ilość nominałów bardzo ułatwiała granie, ALE kwoty z końcówką -35 -40 i -45 były bardzo niewygodne do odliczania

v2) $1 $5 $10 $25 $100 $500
to dla mnie optymalna opcja dla wariantu z $25, rozliczenia stały się o wiele krótsze

3) Gdybym miał dostęp do żetonu $20:
$1 $5 $20 $100 $500

To dla mnie ideał - $5 używamy o wiele rzadziej, przeskoki między nominałami są równomierne i odlicznie kwot z zerem na końcu jest też o wiele szybsze.

Generalnie jak dla mnie przy wyborze nominałów najwaznejsze jest osiągnięcie jak najniższej średniej liczby żetonów użytych w transakcji.
Jeśli masz np 5, a później dopiero 50, to przy kwotach z tego przedziału masz każdorazowe odliczanie garści plastiku.

Oczywiście w świecie rzeczywistym i tak ma to marginalne znaczenie i jest kwestią przyzwyczajenia. Tak się tylko czepiam.

Panowie, kończąc temat żetonów (niby to offtop, ale jednak związany z graniem w osiemnastki ) - próbuję jakoś sensownie podzielić swój zestaw, póki co gram wyłącznie w 1830 i 1846 i z myślą o nich tworzę pulę żetonów. Czy taki podział jest sensowny, czy zmienić liczbę danych nominałów na rzecz innych? Czy 75 x 1$ to za dużo?

Nominał / wartość / liczba żetonów
(1) 75$ (x75)
(5) 250$ (x50)
(10) 550$ (x55)
(25) 625$ (x25)
(100) 2500$ (x25)
(500) 8000$ (x16)
(1000) 8000$ (x8)

Wartość łączna =20000$
W sumie: 254 żetony

Gdybym zbił tę liczbę do 200 to zmieściłbym się w dwóch przezroczystych stojaczkach. Jakieś propozycje jak to ewentualnie zmodyfikować tak, żeby nie zabrakło przy rozmienianiu itd. (z Waszego doświadczenia)?

Ja generalnie dołożyłbym do tego zestawu jeszcze z 25szt. $25.
Szczególnie w 18xx, gdzie masz żetony rozbite pomiędzy banki wielu spółek będzie to przydatne.
Resztę wypełnij $5 (również zawsze przydatne) i masz elegancki zestaw 300 żetonów.

edit: wiem, że miało być "jak zredukować do 200", ale pomagam jak potrafię

haha ok, ale ma to sens, zestaw 300 jest chyba standardem więc tak chyba zrobię . "Jedynek" raczej nie powinno zabraknąć. Muszę tylko dobić do jakiejś wielokrotności $500 żeby łatwo było zrobić setup.

/edit: dobra, po korekcie:

Nominał / wartość / liczba żetonów
(1) 75$ (x75)
(5) 350$ (x70)
(10) 550$ (x55)
(25) 1025$ (x41)
(100) 3500$ (x35)
(500) 8000$ (x16)
(1000) 8000$ (x8)

Wartość łączna =21500$
W sumie: 300 żetonów .

Będzie ok?

Udało mi się niedawno rozegrać pierwszą (prawie) pełną, czteroosobową partię w 1844. Wcześniej zaliczyłem fragment partii w celach szkoleniowych oraz nieukończoną rozgrywkę, która - jak się okazało - była grana niezgodnie z szeregiem zasad. Bez większych przestojów gra zajęła 7 godzin, w trakcie których dotarliśmy do pociągów 8 poziomu, ale w banku były pieniądze na może jeszcze 2, 3 rundy. Niestety, wszyscy gracze wraz ze mną byli już kompletnie zmęczeni i niechętni do kontynuowania rozgrywki. Wyniki oscylowały między 5500 a 4500. Mam kilka wniosków, uwag i pytań do bardziej doświadczonych graczy.
1) Po partii szkoleniowej miałem wrażenie, że na giełdzie będzie się sporo działo i że nie należy przywiązywać się do spółek, które kupujemy we wczesnej fazie. W trakcie właściwej rozgrywki okazało się, że ruch w interesie był znikomy - praktycznie nikt nie sprzedawał akcji, nie topił spółek, jedynie kupowaliśmy. Czy ta gra jest tak statyczna? Czy to może kwestia małej liczby graczy?
2) Dominującą taktyką wydaje się odpowiednio szybkie zainwestowanie w firmy pre-SBB. Firmy historyczne ciężko uruchomić bez pomocy współgraczy, a i sam rozruch zajmuje im sporo czasu - z kolei spółki regionalne są potencjalnie ciekawe na start, ale dość szybko tracą na wartości wraz z biegiem gry. Bardzo dużą przewagę zyskuje zwycięzca wyścigu o akcje firm pre-SBB. Być może doświadczeni gracze są w stanie tak planować i działać, by tort firm pre-SBB był w miarę równo rozdysponowany.
3) No i właśnie - powstanie SBB. Od tego momentu gra zaczęła się niemiłosiernie ciągnąć: prezes SBB miał po pierwsze bardzo dużo planowania, a po drugie wytyczanie optymalnych tras dla kilku pociągów w warunkach rozbudowującej się w każdej turze mapy zabierało mnóstwo czasu. Czy jest jakiś sposób na usprawnienie końcowych rund?
4) Czas gry. 7 godzin przy grze dość płynnej, bez większych przestojów i intensywnego móżdżenia to stanowczo zbyt długo (a przecież nie skończyliśmy!). Czy to normalne dla tej gry? Póki co nie czuję, by większe doświadczenie graczy mogło znacząco przyspieszyć rozgrywkę, bo zasadniczo każdy wiedział co ma robić, gdy przychodziła jego kolej.

1) 1844 jest skupione raczej na operowaniu niż machlojkach giełdowych, więc "mały ruch w intersie" to normalny stan
2) W rzeczy samej SBB jest bardzo ważne
3) To jest rzeczywiście okropne – i tyczy się większości gier z tego rodzaju firmami. Dlatego strasznie cenię sobie 1848: Australia, gdzie rozwiązane to jest świetnie: dochód to bazowe 100/200/300 + wartość wszystkich miast, w których ma stacje.
4) 7 godzin to normalny czas

Generalnie czuć, że Wam nie siadła (przynajmniej ta rozgrywka). Szkoda, bo w moim przypadku było odwrotnie: partia w 1844 była pierwszą, którą w pełni doceniłem.

do pytań odnośnie 1844:
ad 2) SBB jest ważne, ale jak każdy świadomie inwestuje, to jest różnica pomiędzy graczami 5-15% w akcjach, więc to nie jest strategia wygrywająca. Całkiem ciekawie wygląda spółka historyczna, której prezesa się licytuje ze spółki prywatnej, operuje ona w lewym dolnym rogu planszy. Jest tam kilka miast, plus wyciągi narciarskie (kolejka górska) i może na starcie całkiem ładną kasę wyciągać.
ad 3) Jak pozostali akcjonariusze będą pomagać liczyć SBB to będzie szybciej.

Odnośnie 1844:
Za pierwszym razem też graliśmy w taki sposób że firma Państwowa miała masę pociągów i jej operowanie było kłopotliwe, ale czy to dobra strategia? Inni mają w niej duże udziały, prawie takie same jak nasze. Jeśli wypłacamy z niej dywidendę to wszyscy zyskują po równo. Może dużo lepszą strategią jest przekazanie najlepszych pociągów z SBB do moich innych spółek, w których nikt nie ma udziałów (poza mną)? Byleby SBB jeździła jako tako - tak jak każdy Państwowy moloch , wtedy płaci jakieś ochłapy na osłodę i pokrzepienie serc, ale za to moje małe firmy mają lepsze dochody i nie dzielę się nimi z resztą (przynajmniej przez jakiś czas).
Wiem, że inni nie lubią takiej strategii, szczególnie pozostali udziałowcy państwowej firmy, bo liczyli na niezłe kokosy a wpakowali się w niezłe g...
Dawno nie grałem w 1844, ale teoria podpowiada że różnica (dla takiej strategii) w wyniku końcowym dla prezesa SBB będzie niewielka, ale dla pozostałych graczy będzie już znaczna (na minus).

Dzisiaj brałem udział w dziwnej 5-osobowej partii w 1830. Było zaskakująco spokojnie i strasznie ślamazarnie (nigdy nie widziałem pociągów permanentnych tak późno wchodzących do gry). Ogólnie nie tego oczekuję od tego tytułu, więc rozgrywki nie uważam za specjalnie udaną.
Ale to co było dziwne: mimo odczuwalnego powolnego tempa, skończyliśmy w 3 godziny 40 minut (bez bankructwa, bez pomocy komputerowego moderatora), co jest rewelacyjnym czasem i wciąż się dziwię, jak to możliwe

Swoją drogą graliśmy w oryginalne wydanie i jak dla mnie jest słabe. Często się widzi opinie, że to najlepsza edycja, ale się nie zgadzam. Pociągi bez informacji, co je niszczy, i kolorów fazy; znaczniki tragiczne, loga firm czarno-białe... Tylko plansza daje radę.

@Magole w 1844, jeśli SBB może handlować pociągami to chyba tylko po cenach startowych - wiec nie tak łatwo przerzucić pociągi do innych spółek.

Galatolol pisze: ↑26 gru 2018, 18:50 Mają robić akcję kickstarterową z dużymi zestawami pod kątem osiemnastek, więc zaczekałbym.

Gdzieś można śledzić kiedy to wystartuje? A może już było?

yanoo pisze: ↑20 lut 2019, 12:17 Gdzieś można śledzić kiedy to wystartuje? A może już było?

Na pewno jeszcze nie było.

Jestem świeżo po naszej drugiej rozgrywce (pierwsza była mocno zapoznawcza i zakończona przed czasem) i muszę przyznać że... 1830 szturmem wskakuje na pudło moich top 3 gier. To jest FENOMENALNE!

A kolega do tej pory chyba zbiera szczękę po tym jak cieszył się kiedy za grosze odebrałem mu slabo prosperującą korporację, a parę tur później wcisnąłem totalnie wyciśniętego kaszalota, w międzyczasie zamieniają jego oryginalną firmę w złotą kurę.

Piękna gra

Mam pytanie która z osiemnastek będzie lepsza dla początkujących graczy 1846 czy 1830?

DziejopisWawel pisze: ↑13 mar 2019, 21:21 Mam pytanie która z osiemnastek będzie lepsza dla początkujących graczy 1846 czy 1830?

Jeśli liczysz na takie emocje, jakimi się podzielił yanoo, to 1830

Generalnie to są przedstawiciele dwóch różnych nurtów. 1846 jest częściej polecana ze względu na krótszy czas gry i większą przyjazność. Zresztą to pytanie się juz przewijało w tym wątku.

yanoo pisze: ↑13 mar 2019, 21:07 Jestem świeżo po naszej drugiej rozgrywce (pierwsza była mocno zapoznawcza i zakończona przed czasem) i muszę przyznać że... 1830 szturmem wskakuje na pudło moich top 3 gier. To jest FENOMENALNE!

A kolega do tej pory chyba zbiera szczękę po tym jak cieszył się kiedy za grosze odebrałem mu slabo prosperującą korporację, a parę tur później wcisnąłem totalnie wyciśniętego kaszalota, w międzyczasie zamieniają jego oryginalną firmę w złotą kurę.

Piękna gra

Zgadzam się z całą stanowczością
Z ciekawości zapytam, ile wam zeszło na grę?

Jakoś 4h, na 4 os i ze startowym bankiem ok 4500.

Widzę że po 1846 GMT szykuje się do wydania 1862, macie jakieś doświadczenia z tym rocznikiem? Szukam 18 która byłaby tak ciekawa jak 1830 ale działa na mniejszą ilość graczy np. 3.
https://www.gmtgames.com/p-692-1862-rai ... nties.aspx

Tutaj mapa wydaje się ciasna ale nie wiem jak z giełdą