Bez wątpienia tak jest, ale wspieram.to to nie Kickstarter. Na takiej platformie należy się spodziewać odbiorców, który z crowdfundingiem nie są jeszcze za pan brat. Jeśli zbiórka ma zakończyć się sukcesem, to przydałoby się przekonać również takie osoby.schizofretka pisze:Cały czas uważam, że narzekający nie znają realiów crowdfundingu.
To nie jest "kolejna gra z Kickstartera". Przyzwyczajeń się nie zmienia od razu. Skoro mechanika jest gotowa, przetestowana, sprawdza się i podoba graczom, to czemu nie wykorzystać jej zalet w promocji? Jest jeszcze dużo czasu i strona zbiórki na pewno wzbogaci się o szczegóły, ale informacja zwrotna od potencjalnych zainteresowanych na pewno się przyda. Może zamiast skupić się na dalszej promocji kampanii w różnych miejscach wydawca powinien postawić na rozwój strony, żeby nie zniechęcić kolejnych nieznających realiów. To raczej nie klient powinien się dostosowywać do zasad panujących na lokalnym rynku. Crowdfunding to wciąż nowość w Polsce i nie można tego nie brać pod uwagę.