Stone Age

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1802
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 78 times
Been thanked: 167 times

Re: Stone Age

Post autor: Legun »

cezaras pisze:
Rzecz w tym, że RACJONALNY GRACZ nie powinien się w jej trakcie odezwać ani słowem :cry:. Każde bowiem słowo ułatwia innym odgadnięcie, na czym nam najbardziej zależy i zwiększa szansę na kontrakcję. Nawet komentarz po bolesnym posunięciu drugiego gracza jest niewskazany, w odróżnieniu od takich "równoległych dwuosobowych pasjansów" jak Zaginione Miasta czy Ballon Cup.
przede wszystkim, z powyższego wynika, że mamy zupełnie inne podejście do grania :)
ale i tak nie mam pewności, czy na pewno piszemy o tej samej grze :lol:
Zapewniam Cię, że w przytłaczającej większości gier niewojennych staram się nie milknąć ;). Co bardziej złośliwi współgracze próbują mi (bezskutecznie) nadać przydomek "Szczuj" :oops:.
cezaras pisze:
Teraz one są zachwycone a ja, póki co, nie mam szansy zagrać z nimi w nic innego
i tu jest pies pogrzebany :)
chyba zgadnę kto ostatnio przegrywa :lol: :lol: :lol:

Generalnie w naszym domu obowiązuje zasada, sformułowana kiedyś przez 4-letnią Olę obserwującą rozgrywkę w jakąś grę wojenną - "wujku, ale umówimy się, że raz ty wygrywasz, raz tatuś" :roll: .
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
redy
Posty: 159
Rejestracja: 20 gru 2008, 10:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Stone Age

Post autor: redy »

Tommy pisze:Interakcja jest wystarczająca - przecież ciągle ktoś komuś coś podbiera etc.
Dla mnie to nie jest żadna interakcja. Dlaczego? Ano dlatego, że gra jest tak doskonale wyważona i zoptymalizowana, że tak naprawdę żaden ruch przeciwnika nie robi ci dotkliwej krzywdy. Miałem iść na młotki, a już nie mogę? Ok, pójdę w następnej rundzie, teraz wyślę dzikich na porodówkę. Poza tym, często żeby zablokować całkowicie jakiś surowiec, jeden gracz nie wystarczy, bo akurat nie jest w stanie zarzucić całego pola tylko swoimi ludźmi, wymaga więc współpracy z kimś jeszcze, a ten woli wysłać dzikich na inne pole.
Atamán pisze:Nie każdemu gra musi przypaść do gustu, ale stwierdzenie o kompletnym braku interakcji jest po prostu bzdurą. Kompletny brak interakcji to jest wtedy, gdy rozwiązujecie sudoku na czas
Każdy gra pod siebie, tyle że na jednej planszy. Tak jak napisałem wyżej, ponieważ gra jest jest tak doskonale wyważona i wyskalowana, żaden ruch przeciwnika nie jest w stanie wywołać żadnego efektu na drugiej osobie. Skoro nie mogę zrobić tego teraz, to zrobię to w następnej rundzie, ale to co wykonam jeszcze w tej i tak da mi duże profity.
Tommy pisze:Dzięki rzutom kostkami czasem takie absurdy wychodzą, że śmiejemy się 10 minut.
Zdarza się i też było sporo śmiechu, ale chyba nie rzucacie absurdalnych wyników w każdym rzucie?
Tommy pisze:Albo jakieś przytyki do wyżywienia albo jego braku swoich ludzi, o chatce w której "nabywa" się nowych ludków i innych rzeczach nie wspomnę.
To nie efekt samej gry, tylko poczucie humoru graczy. Owszem, też z tego żartowaliśmy, ale ile można w każdej grze śmiać się z tego co robią dzicy w chatce?

W Age of Steam też można kogoś zablokować i to mogę uznać za interakcję. Tyle, że tam mam np. zaplanowany tor od 20 min., więc kiedy ktoś mi pokrzyżuje plany, to potrafię wyjść z siebie i stanąć obok. Inne wyjście nie będzie już tak idealne, odczuwam dotkliwą stratę i muszę wykonać ruch w ciągu 5 min. a kompletnie zawalił mi się świat :wink: Przeciwnik się ze mnie nabija, ja rzucam wiązankami niecenzuralnych słów i się odgrażam, że mu jeszcze lepszy numer wywinę itd.

W Stone Age natomiast wysyłam dzikich gdziekolwiek, wszędzie coś zyskuję prawie w takim samym stopniu jak tam gdzie planowałem.

PS. Tak sądziłem, że wywołam burzę :lol:
Awatar użytkownika
Elvis84
Posty: 17
Rejestracja: 25 maja 2010, 21:12
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Stone Age

Post autor: Elvis84 »

Według mnie Stone Age jest świetny, zwłaszcza dla początkujących graczy. Zasady są zrozumiałe i łatwe do wytłumaczenia, cała gra jest wykonana świetnie, jest wiele dróg do odniesienia zwycięstwa i bardzo dobrze się skaluje. Dla kogoś kto nie posiada wielkiej kolekcji gier na pewno nie będzie też wtórna. I kolejny plus dla początkujących to to, że łatwo przekonać do niej inne osoby, a zatem bez problemu znajduje się graczy wśród rodziny czy znajomych. Po kilkunastu grach ciągle jestem pod jej wrażeniem. Interakcja - wg mnie występuje, zawsze można podebrać komuś coś, co jest dla niego cenne (karta budynki x3, blokowanie dostępu do drewna w grze dla 2 graczy, itd.). Zawsze można zastanowić się nad wykonaniem ruchu, który zmniejszy ilość punktów dla przeciwnika. A to, że nie można kogoś całkiem zablokować jest zaletą tej gry, bo zazwyczaj walka o zwycięstwo toczy się do ostatnich rund. Przeciwnik blokuje mi jedno, mogę spróbować innej drogi (choć może mniej opłacalnej) jak dobrze to rozegram. Dla mnie Stone Age po prostu rządzi (dla mnie 9,5/10) :)

I w związku z tym chciałbym kupić gry, które będą charakteryzowały się podobnymi cechami, czyli:
- bardzo ładne, estetyczne wykonanie, gra się oczami :)
- nie za wysoki poziom trudności (z BGG coś pomiędzy 2 a 3), tak aby łatwo przekonać graczy niegrających ;)
- dobrze chodząca na 2 osoby i dobrze skalowalna (2-4 os., 75% gier to 2 osoby, 20% 3 os.)
- nie za bardzo losowa
- z co najmniej polską instrukcją, bez przeszkód językowych

Oprócz Stone Age mam Wikingów (oceniam na 8/10, świetne wykonanie, dobry pomysł, ale możliwości mniejsze niż w Stone Age, trochę gorzej się skaluje, bardzo atrakcyjna cena) i niedawno nabytą Cywilizację: Poprzez wieki, która chyba okaże się nie wypałem (skomplikowane zasady gry, ciężko znaleźć graczy spośród mojego najbliższego otoczenia, nie za ładne wydanie, dużo liczenia i przestawiania znaczników).

Zastanawiam się nad Filarami ziemi (obawy o losowość oraz wersję 2-os., która jest podobno za łatwa), Światem bez końca (trochę nisko w rankingu, choć opinie pozytywne), Small World oraz Wsiąść do pociągu. Co polecacie? Czy coś oprócz tego dla fana Stone Age?

Ps. Jeśli druga część posta to offtop to przerzucę to jako osobny temat.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Stone Age

Post autor: farmer »

Nie kocham, ale bardzo lubię Stone Age.
W towarzystwie, z którym nie mogę zagrać w coś poważniejszego, ta gra potrafi dać mi mnóstwo lekkiej zabawy, dużo śmiechu oraz premiuje pomyślunek i politykę.
Gram RACJONALNIE, mimo, że ciągle GADAM (słyszeliście o blefie? :P), dużo się ŚMIEJĘ i, niestety, WYGRYWAM 80% partii (EDIT: licząc tylko rok 2010, to 73%, dokładniej 14 z 19 rozegranych partii). Przy czym, podczas rozgrywki nie liczę sucho-matematycznie, po prostu bawię się, kalkulując i szacując trochę na czuja, oraz mam ze 3 ulubione drogi do sukcesu.
Czyli Stone Age jawi się gra nie-za-bardzo-losową (wygrywa lepszy, a nie szczęśliwszy), rodzinną (dobra, lekka zabawa), zbalansowaną (wiele dróg sukcesu), towarzyską (gadanie, nabijanie, wpuszczanie w maliny, blefowanie, odwracanie uwagi) i przy tym śliczną :D.
redy pisze: Każdy gra pod siebie, tyle że na jednej planszy. Tak jak napisałem wyżej, ponieważ gra jest jest tak doskonale wyważona i wyskalowana, żaden ruch przeciwnika nie jest w stanie wywołać żadnego efektu na drugiej osobie. Skoro nie mogę zrobić tego teraz, to zrobię to w następnej rundzie, ale to co wykonam jeszcze w tej i tak da mi duże profity.
redy pisze:W Stone Age natomiast wysyłam dzikich gdziekolwiek, wszędzie coś zyskuję prawie w takim samym stopniu jak tam gdzie planowałem.
Nieprawda, nieprawda, nieprawda!
Zagraj z kimś, kto gra świadomie. Ale tak naprawdę, zagraj. Zobaczysz gradację, między ruchami opłacalnymi, w miarę niezłymi, neutralnymi i wtopionymi ;>.
Bierzesz dużo młotków?
Bierz... ale kart od młotków jakoś nie uświadczysz.
Bierzesz ludzi? Super, ale karty od ludzi dziwnie biorą inni a wszelkie uboczne przypływy jedzenia są podbierane (zaś rosnąca populacja woła jeść)...
Dużo złota masz? Ale jakoś budynki złoto-punktujące są często blokowane...
Aj, aj, aj... zawsze możesz wziąć zamiast punktujących kart albo domków kolejne narzędzie... jasne... tylko po co? ;>
Interakcja, podbieranie, blokowanie, podpuszczanie istnieje zdecydowanie i ciągle.
Mocno, choć (na szczęście, jak dla rodzinnej gry przystało) nie agresywnie i nie bardzo konfrontacyjnie. Może nie widzicie tego teraz, może trzeba najpierw więcej pograć, poczekać aż współgracze conieco więcej zobaczą, aż wszyscy zaczniecie grać bardziej celowo...
Grywało się w wielosobowe pasjanse, nie przeczę.
Jednak SA do nich na pewno nie należy, cokolwiek by o nim mówić. Możliwość spalenia wioski przeciwnika to nie wszystko ;>.

P.S.
Jakieś ciekawe rekordy punktowe? :)
Mój, w grze 1vs1, to 313 punktów - przy czym przyznaję się, że przeciwnik, choć doświadczony, strasznie schrzanił (poszedł mocno w domki, pozwalając mi zebrać większość potrzebnych mi kart).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
cezaras
Posty: 1926
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 16 times

Re: Stone Age

Post autor: cezaras »

Zastanawiam się nad Filarami ziemi (obawy o losowość oraz wersję 2-os., która jest podobno za łatwa), Światem bez końca (trochę nisko w rankingu, choć opinie pozytywne), Small World oraz Wsiąść do pociągu. Co polecacie? Czy coś oprócz tego dla fana Stone Age?
spójrz na Notre Dame - świetnie chodzi na 2 osoby , a na 3 genialnie (niektórzy mówią, że odwrotnie :D )
uwielbiam SA i Notre Dame - gwarancji to nie daje, ale zawsze jest jakiś punkt zaczepienia....

ps. i z mojego punktu widzenia: w praktyce dużo lepeije znaleźć osobne gry, dla dwójki i dla większej ilości graczy - nie chodzi o skalowalność, ale o częste sytuacje, gdy dwójka łoi zazwyczaj sama, a trzeci dołącza sporadycznie i w dużej mierze staje na straconej pozycji
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4487
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Has thanked: 1449 times
Been thanked: 1104 times

Re: Stone Age

Post autor: garg »

farmer pisze:Jakieś ciekawe rekordy punktowe? :)
Mój, w grze 1vs1, to 313 punktów - przy czym przyznaję się, że przeciwnik, choć doświadczony, strasznie schrzanił (poszedł mocno w domki, pozwalając mi zebrać większość potrzebnych mi kart).
Ostatnio przegrałem w grze 1vs1 - 327 do 358 punktów. Graliśmy bardzo pokojowo i z niewielkim blokowaniem. Można rzec, że prawie przyjaźnie :lol:
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
ODPOWIEDZ