Mały Książę: Stwórz mi planetę (Antoine Bauza, Bruno Cathala)

[Markus]

Niestety ale Jax ma rację. Mały Książe to strasznie słaba gra. Nie daje radości z gry. Kombinowania zero. Czysto losowy wynik końcowy. Wyciąganie kasy od graczy. Lepiej dołożyć pare pln i kupić Carcasone czy inna rodzinną grę.

[NTomasz]

w kategorii przyjemna prosta ale nie prostacka gra na 2 osoby - jedna z ulubionych
CS to przy tym kupa do której trzeba dodac miliard kolejnych kup czyli dodatków

[Perpetka]

Grałam dwa razy.
Na 2 dorosłych - przyjemny i ciekawy chwilerek, blef jest fajny.
Z dziećmi (3,5 i 6,5) - dziewczyny niezbyt sobie radziły z liczeniem punktów, sporo trzeba było podpowiadać i trudno mówić o jakimś sensownym graniu, ale były bardzo zadowolone, a następnego dnia starsza chciała zagrać znowu, mimo że przegrała z kretesem pierwszą partię. Problemem w graniu z dziećmi faktycznie mogą być te baobaby, myśmy tak kombinowali, żeby ich nie dostały, rozważam jakiegoś homerula, ale nie mam pomysłu.

[zedd]

Problemem w graniu z dziećmi faktycznie mogą być te baobaby, myśmy tak kombinowali, żeby ich nie dostały, rozważam jakiegoś homerula, ale nie mam pomysłu.

Homerule na potrzebę gry z dziećmi: każdy baobab daje -1 punkt. 3 sztuki nie obracają kafelków.

[Perpetka]

Mamy innego homerula na baobaby z dziećmi: grając w 2-3 osoby wśród tych 8 płytek z każdego stosu, co nie grają, odkładamy wszystkie baobaby, a z postaci ogrodników, tego, co punktuje za obrócone płytki, Małych Księciów i biurokratę od brązowych owiec (bo one występują tylko z baobabami).
I teraz gramy codziennie...

[wajwa]

Łee ... nie ma większej radochy niż zgrzytnąć komuś trzeciego baobaba

[Perpetka]

Łee ... nie ma większej radochy niż zgrzytnąć komuś trzeciego baobaba

Nie jak potem ten ktoś pół godziny płacze i nie chce grać dalej

Zastanawiam się, jaki jest max możliwy wynik dla planety. Obstawiam, że trzeba by wziąć dwóch Latarników... Próbował ktoś?

[Nataniel]

Wg mnie nie warto się "podkładać" z nie dawaniem baobabów. Można zastosować prosty handicap -- dla dziecka każde 3 baobaby dają -3 punkty, ale nie obracają płytek. Dla dorosłego - nadal obracają.

[WRS]

Zastanawiam się, jaki jest max możliwy wynik dla planety. Obstawiam, że trzeba by wziąć dwóch Latarników... Próbował ktoś?

Tak, pięć ekip jakiś czas temu na Pionku w czasie finału konkursu wc
O ile pamiętam, żmije robią kapitalny wynik.

[Perpetka]

24 za żmije, 2x19 z latarników i 15 za beżowe owce, razem 77, ale na 8 wulkanach, więc efektywnie pewnie 69. Ciekawam wyników z tego konkursu...


Edit: wywaliłam owce, bo one jakieś wulkaniczne, dałam króla, efekt: 2x20 na latarniach, 14 król, 32 żmije i tylko 3 wulkany, więc razem 83.

[WRS]

Ciekawam wyników z tego konkursu...

Nie pamiętam wyników (może wc ma gdzieś zapisane...)

Ale jakoś takoś to było, koło 90.

[vegathedog]

Genialna gra do grania z małymi dziećmi. Mój 5-cio letni syn ogarnia zasady bez żadnego problemu i choć oczywiście król i ogrodnik są to dla niego najtrudniejsze do ogarnięcia postacie pod względem punktowym, to nie ma problemu z tym,że baobaby punktują ujemnie a jak pojawią się 3 trzeba zakryć wszystkie 3. Wie,że trzeba kombinować jak tu nie wziąć baobaba, a jak komuś zostawi to z chytrym uśmieszkiem pod nosem. Zawsze jak jest ostatni z niecierpliwością wybiera oczywiście postacie.

Naprawdę polecam tą grę wszystkim, którzy mają dzieci. Gra jest urocza i chodzi równie dobrze w każdym wariancie osobowym.
Grane z babcią i dziadkiem również,którzy mieli niezły fun z budowania planety.

[Piehoo]

Mały Książę
Jeżeli kogoś nie drażni użycie słowa "kafel" miliard razy w ciągu 11 minut rozgrywki - zapraszam.
Przykładowa rozgrywka
Recenzja

[Legun]

Roku temu kupiłem grę na prezent, zagrałem raz z obdarowanymi - ok, lecz jakoś bez rewelacji. Faktycznie w grze 3+ wskazywanie innych graczy wydało mi się (pomimo początkowego zachwytu ideą) bardzo obciążające dla osób nastawionych mniej konfrontacyjnie. Przy okazji świątecznego spotkania pożyczyłem darowaną wcześniej grę dla zabawy z prawie 5-letnią córką. Chwyciło od razu, choć graliśmy we dwójkę w uproszczoną wersję - wybieranie z 3 otwartych, Sonia zawsze pierwsza. Nie odpuszcza - musimy zagrać choć raz dziennie . Gra wpadła też w oko 11-letniej Mai i tam wrócił problem szkodzenia, łagodzony tym, że co drugi raz staram się pomagać Soni. Wreszcie po dwudziestu kilku partiach spróbowaliśmy standardowego wariantu dwuosobowego i okazało się, że to naprawdę świetnie działa - emocje są urocze i wczoraj przegrałem bez specjalnych forów.
Piszę to po to, by spytać, czy ktoś nie próbował zastosować reguł podobnych do dwuosobowych w grze 3-osobowej. Jedna osoba zaczyna. Ogląda w tajemnicy 4 kafelki, jeden zakrywa i wskazuje pierwszego wybierającego. Ten wybiera jeden z kafelków, potem z pozostałych wybiera trzeci z graczy i na końcu z dwóch ten, który decydował o ukryciu jednego z kafelków. Następną rundę zaczyna ten, który wybierał pierwszy. Oczywiście przez analogię można grać w 4 osoby, być może ukrywając 2 kafelki. W 5 osób da się tylko bez nadmiarowego kafelka.
W każdym razie ja na pewno spróbuję a opinie na ten temat chętnie poczytam.

[WRS]

Ja tylko z satysfakcją potwierdzę, że wariant dwuosobowy również dla mnie jest niezwykle atrakcyjny. Tworzy zupełnie inną grę, chyba nawet dla mnie lepszą.
Miło, że masz podobne odczucia.

[Legun]

Piszę to po to, by spytać, czy ktoś nie próbował zastosować reguł podobnych do dwuosobowych w grze 3-osobowej. Jedna osoba zaczyna. Ogląda w tajemnicy 4 kafelki, jeden zakrywa i wskazuje pierwszego wybierającego. Ten wybiera jeden z kafelków, potem z pozostałych wybiera trzeci z graczy i na końcu z dwóch ten, który decydował o ukryciu jednego z kafelków. Następną rundę zaczyna ten, który wybierał pierwszy.

Zagraliśmy właśnie w nowe zasady w trójkę. Od razu zrezygnowaliśmy ze wskazywania kolejnego, lecz wykładający zmieniał się w kółko a następna osoba była pierwszym wybierającym. Bardzo zgrabnie to wyszło. Decydowanie, którą kartę ukryć by na końcu mieć szansę na coś cennego jest bardzo ciekawym problemem. Decydowanie, czy ryzykować biorąc zakrytą kartę - też. Dla mnie bomba (choć zostałem ograny przez 4-latkę ).

[Legun]

Po sporej liczbie partii mogę w pełni zarekomendować taki wariant - wrzuciłem go też do odpowiedniej sekcji:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 19&t=34534

[Leviathan]

Reaktywuję wątek, gdyż na Wojennik TV wylądowała recenzja tego, już w tej chwili dosyć wiekowego tytułu.